Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kiriku

nowy partner kontra były mąż i... zagubione dziecko

Polecane posty

Gość Kiriku

Witam serdecznie, Od ponad trzech lat jestem po rozwodzie. Mam syna, który ma prawie 6 lat. Pobraliśmy się jako bardzo młodzi ludzie ponieważ byłam w ciąży. Byly mąż był młodszy o dwa lata i niestety emcjonalnie nie dojrzał ani do roli męza ani ojca. Poza tym poza mną kochał wiele innych kobiet. Po ok 3 latach małżeństwa rozstaliśmy się, mąż wyjechał na stałe za granicę a ja zostałam z dzieckiem. Przez ten czas zajmowałam się tyko wychowywaniem syna, nie szukałam nikogo na siłę, musiałam psychicznie poradzić sobie z otaczającą mnie rzeczywistością. Popadałam w coraz wiekszą nostalgię, ogarniał mnie coraz większy smutek. Ex małzonek odwiedzał dziecko ok 2, 3 razy do roku. Były to mniej lub bardziej udane wizyty. Ok 3 miesiące temu poznałam kogoś. Zupełne przeciwieństwo mojego byłego męża. Czuję się przy nim szczęśliwa, bezpieczna. ON też jest po rozwodzie, nie ma dzieci. Polubił mojego synka. Początkowo wydawalo mi się, że z wzajemnością. Sielanka trwała do wizyty tatusia. Okazało się, że ex wykorzystał syna do jakiejś gierki, zemsty, nie wiem do czego jeszcze... Zbuntował go (tak mi się wydaje). Mały zrobił się dla mojego nowego partnera niemiły, nie chce z nim rozmawiać, jest o mnie zazdrosny. Ojciec powiedział mu, że "przez NIEGO mama nie kocha taty". Masakra!!! On ma dopiero 6 lat, nie rozumie spraw dorosłych!! Rozmawiałam z synkiem, starałam się wyjasnić, że to nie jest tak i że choć mama i tata nie są razem to bardzo go kochają i że dorośli potrzebują spotykać się z innymi dorosłymi itd... Nie chcę, żeby mój nowy partner zastępował małemu ojca (on też nie chce go zatąpić), chcę tylko żeby się zaprzyjaźnili. Jak sprawić żeby małe 6-letnie dziecko zrozumiało, że nie straci ojca i że może zyskać dobrego przyjaciela. Bardzo chcę być szczęśliwa, tak długo sama borykałam się z trudami życia, potrzebuję wsparcia i miłości.... Pomóżcie rozwiązać problem, może ktoś był w podobnej sytuacji i coś podpowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
spokojnie, normalne jest że dziecko będzie zazdrosne o partnera, bo nawet jeśli był lubiany - poniekąd zabiera mu twoją uwagę. Trzeba to przeczekać, wasz związek jest świeży, mały musi przywyknąć, potrzebuje czasu na zaakceptowanie zmian. może twój facet znajdzie płaszczyznę porozumienia z twoim synem, coś co mogą robić we dwóch, jakaś męska rozrywka, modelarstwo, ścianka wspinaczkowa? tak, żeby poczuł że może w nim mieć dorosłego kumpla, a nie rywala do uczuć matki. kwestię ojca trzeba wyjaśniać, dziecko jest małe, ale nie na tyle, żeby nie zrozumieć, że nawet zanim pojawił się partner wy już się nie kochaliście. Przypomnieć, że to tata wyjechał, że widuje się z wami bardzo rzadko, że nie ma możliwości, żebyście byli rodziną, że chciałabyś żebyście mieli normalny dom, że ty też potrzebujesz kogoś, kto ci pomoże w różnych sprawach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto. ty się opamiętaj
jak możesz zmuszać dziecko żeby kochało jakiegoś twojego gacha? to dziecko ma jednego ojca, nie możesz sprowadzać do domu każdego faceta z którym sypiasz. a skoro twoj mąż powiedział dziecku że przez tego pana ty go nie kochasz, to ma rację. przecież gdyby nie twoi kochankowie, twoej dziecko miałoby tatę w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KIRKU Mam bardzo podobna sytuacje. corka ma 5 lat, jak miala poltora roku poszlam po rozum do glowy i sie rozwiodlam z ex (zdrady, brak pracy-zerowanie na mnie)... on utrzymywal kontakt z corka do sprawy o wizyty a jak juz zostalo ustalone to przestal wogole przyjezdzac. jakies dwa lata bylam sama. poznalam obecnago meza. ex wyjechal za granice i ma w d... corke. czesto rozmawiam z jego siostra z ktora zawsze sie lubilysmy i mialysmy i mamy serdeczny kontakt, wiec cos tam wiem co u niego. nieraz prosilam jego siore zeby mu przegadala zeby chociaz zadzwonil czasem. z obecnym mezem mamy kilkumiesiecznego synka. ogolnie tworzymy fajna rodzinke bo wszyscy mamy ze soba dobry kontakt, nie ma klotni, jest spokoj i wspolne zajecia. corka lubi obecnego partnera a za braciszkiem przepada. wiadomo jednak ze przez 5 lat byla moim oczkiem w glowie a teraz.. coz brakuje mi dla niej czasu. maz pracuje za granica- 6 tyg tam a 2 tu. wiec jest ciezko czasem ale corcia wie ze ja kocham bo mimo wszystko wieczorami , kiedy maluszek spi to czytamy, rozmawiamy, przytulamy sie... w ciagu dnia tez jest mnostwo usmiechu, slow milosci i przytulania. NO I STALO SIE. ze pieknego dnia zadzwonil ex do corki. gadali moze z 15 min a to co jej naopowiadal i naobiecywal glupot... teraz sama sobie wyrzucam ze to moja wina. ze po co prosilam o kontakt. lepiej bylo jak sie nie odzywal. mala wie ze ma tate, nie zabranialam nigdy kontaktow, ale coz tata: bawi sie z nia i przywozi prezenty. od tego jest tata i dlatego jest kochany (wedlug corki) - co z tego ze raz na rok? no i ex tak namieszal w jej glowie ze na chwile obecna mala mowi: bardziej kocham tate, tata mnie kocha a wy nie! bardziej kochacie braciszka! dokladanie to co u ciebie KIRKU- mala zaczela sie odwracac i obwiniac mnie i mojego partnera ze to przez nas tata nie przyjezdza. A tata nie przyjezdza bo ma ja w d... a tylko chce namieszac w moim zyciu. bo zazdrosci ze sobie poukladalam i jestem szczesliwa. juz mi slow brakuje zeby przekonac mala ze jest inaczej. jak ona mowi: tata mi kupuje prezenty to ja mowie: a ja ci kupuje zabawki, ciuszki slodycze itp. moze to glupie ale nie wiem jak mam jej przemowic do rozsadku jakos przekonac ze tata nie jest taki cudowny?????????? plakac mi sie chce bo jak slysze: tate kocham bardziej niz ciebie to mi sie serce kraje bo ja bym za nia zycie oddala. a tamtemu wisi co sie z nia dzieje. mowie jej ze to mnie boli ze mi smutno... to wtedy sie przytula i mowie: ale ciebie tez kocham... ale widze ze cos sie zmienilo. boje sie ze zacznie sie buntowac, ze z wiekiem bedzie idealizowac ojca a nas nienawidzic ( bo my przeciez wymagamy, kazemy cos robic, karzemy za zle uczynki)... podzielcie sie swoimi doswiad czeniami... trzymaj sie KIRKU i duzo cierpliwosci i milosci zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewomartyno
bardzo mi się podoba to co robi twoja córka. mam nadzieję że właśnie tak będzie jak piszesz: że was, ciebie i twojego gacha znienawidzi. ona ma ojca i ma prawo z nim mieszkać pod jednym dachem a nie z obcym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem w jakim celu niektórzy piszą takie chamskie komentarze,nigdy tego nie zrozumiem... Też mam taki sam problem jak Wy dziewczyny,praktycznie od roku ale wydaje mi się że z dnia na dzień jest coraz lepiej... Były mąż nadal gra dzieckiem,wykorzystuje ją by mi uprzykrzyć życie,ale na szczęście córka choć ma dopiero 6 lat-ma swój rozum i widzę,ze się w tym odnajduje.Z pewnością jest w tym duża zasługa obecnego partnera,doceniam jego cierpliwość i starania.Ona też to widzi i ciesze sie,że coraz bardziej sie lubią.Nie da się tego zrobić na siłe,nie da się niczego przyspieszyć,dziecko potrzebuje czasu.Jestem pewna,że rozpieszczaniem Wasi ex nic nie wskórają.Dzieci są inteligentne i jedynie to wykorzystaja dla swoich korzyści.A podobno dzieci naprawde potrzebują tego by sie od nich wymagało,i to duzo.Wtedy czują się ważne i potrzebne. Trzymajcie się dziewczynyi wierzcie w swoje dzieci.One instynktownie wybiorą to co dla nich najlepsze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamskie komentarze
myśle, że te chamskie komentarze są dlatego, żeby pokazać jak to wygląda z drugiej strony zawsze, podkreślam, ZAWSZE, kiedy to ojciec założy nowa rodzinę i chce do niej wprowadzić dziecko, jego żona sie stara i tworzą udaną, fajna i kochającą się rodzinę (jak wy tutaj) to wtedy byłe żony krzyczą, że ta żona to kurwa, albo kochanka, że nie ma prawa dziecko jej lubić, że dziecko ma już jedną matkę i żona ojca nie ma prawa się wtrącać, ani decydować o niczym, podobnie zreszta jak ojciec, którego głównym zadaniem jest płacenie alimetów tak to własnie wygląda według złośliwych, głupich i wrednych ludzi osoby po rozwodzie nie mają prawa ułozyc sobie życie ani być szczęśliwi dlatego byłe żony, których mężowi się układa, obrzucają chamskimi komentarzami ich żony, dzieci dlatego, takie same wredne osobniki, obrzucają błotem was i waszych mężów głowa do góry, czytajcie selekcyjnie i wspierajcie sie nawzajem napewno będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację:-)...Pewnie tak było,jest i będzie.A najważniejsze by nie dać sie prowokować i próbować walczyć o własne szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiriku
Bardzo dziękuję za miłe i ciepłe komentarze :) wydaje mi się, że u mnie jest trochę lepiej, ale wiem, że kłopoty jeszcze będą. jestem na to przygotowana i w imę szczęścia zniosę jeszcze wiele, tak jak znosiłam trzy lata samotności. Warto czekać!!!! A do tych ziejących nienawiścia... Czy upokorzona i zdradzona kobieta z dzieckiem nie ma już prawa do niczego??? Jak "tatuś" ucieka "na Wyspy" i tam cieszy się życiem to jest OK, ale kobiecie-matce to już nic nie nalezy się od życia? Skoro miejsce ojca jest przy dziecku to po co szukał przygód, po co zdradzał, po co kłamał!!!! Bycie ojcem to nie tylko wizyta dwa razy do roku, drogie prezenty i pranie mózgu. To ja nie śpę w nocy jak maly jest chory, to ja pocieszam gdy jest smutny, ja uczę jeździć na rowerze i grać w piłkę, to ja poświęcam każdą chwilę... Czy pragnienie bycia kochanej to tak wiele? Trzymam kciuki za wszystkie kobiety z dziećmi budujace nowe, mam nadzieję szczęśliwe związki!! Mam nadzieję, że Nasze rozdarte i popękane serca zabiją znów mocniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nie jest ok i reszty
Tatusiu cholerny, a może byś się tak zaczął angażować w życie dziecka, a nie swojej byłej? Ja taki skurwiel jeden z drugim szlaja się po knajpach i rucha wszystko co na drzewo nie ucieka, to niech się odpierdoli od kobiety, która miała tego dosyć !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do huby
huba...po co się wdajesz w dyskusje? przecież ktos napisał wyżej całkiem rzeczowo i dosadnie, że OBOJE MAJĄ PRAWO ułożyc sobie życie - i ojciec i matka i nie ma co się podbniecać i wyzywać wzajemnie swoich obecnych partnerów! oczywiście, że myśli o SOBIE ojciec, który zakłada nową rodzinę, tak samo jak o sobie (a nei o byłym przecież) myśli matka, która buduje nowy związek - i OBOJE MAJA DO TEGO PRAWO!!! jest po rozwodzie, rodziny juz nie ma, nie ma związku, ale chyba nikt nie musi SAM do końca życia siedzieć, prawda? naturalne, że każdy chce być szczęśliwy, szuka drugiej połówki i ani były mąż ANI BYŁA ŻONA wtrącać się w obecny związek swojej swojego ex NIE MA PRAWA gdyby wszyscy zaczęli czytac to samo, to nie byłoby problemów czasem jednak mam wrażenie, że jednak dopiero to jest oczywiste i zrozumiałe, kiedy chodzi o kobiete i jej nowy związek, a jak ojciec zakłada rodzine i z takich samych powodów i tym samym prawem, to już się tego nie widzi, to wtedy są wymagania i żądania i fochy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robischudl.ona.44
huba to rzebraczka co córce eks meza z nowego malzenstwa by meble z pokoiku wyniosla bo przeciez jej synalek takich nie ma!!! hubbo zal ci tylek sciska ze takiej uroczej coreczki mu nie urodzilas a teraz sie mscisz poprzez ta mala? wyliczajac czego to ona nie ma i ze wasz syn musi miec to samo? przepraszam to niebardzo na temat ale krew mi sie gotuje jak widze gdzies ta jaszczurke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki poziom dyskusji i zrozumienia jaki poziom ortografii.....to były przykłady, porównania, a o meble kto jakie ma w pokoju to syn był wypytywany przez partnerke eksa- ja nie mam pojęcia co mają w domu..... szkoda pisac jak mam doslownie kaze zdanie tłumaczyc i opisywac, zeby zostać dobrze odebrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sprawach miłosnych i nie tylko konsultuje się z Paulusem (wrozbitapaulus.pl) , pisze on całą prawdę, wszystko co przewidywał w moich sprawach się potem ziściło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat sprzed 6u lat a ta wpierdziela reklamowy spam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam sie z Paulusem. On wróży fallusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w glowie sie wam j***e od tych internetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co to kilku latach odkopywac temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE MASZ LEKKO; a moze zaproponuj tatusiowi by zaopiekowal sie synem na stale i czy chce z nim mieszkac , oczy mu sie otworza jak dotrze do niego ze bedzie wychowywal sam syna!!! NIE LITUJ SIE SYN TWOJ TEZ SIE NIELITUJE PO KIM MA BYC INNY PO OJCU ROSNIEJUZ DRAN,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no komu ty gosciu radzisz?przeciez temat jest sprzed kilku lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja odpowiedz odnosze do tego/tej co pisze "kobieto opamietaj sie" Czy ta twoja "zlota rada " jest serio?! Czy znasz zycie ?! Co przezyles/las w zyciu, ze krytykujesz innych. Zycie daje nam takie lekcje ze w filmie nie zobaczysz polowy tego. Moja odpowiedz na glupia odpowiedz jest " chialabym zobaczyc cie w moich butach , a pozniej mozemy dyskutowac" :) Dzieci sa zazdrosne bo boja sie, ze rodzic ich juz nie kocha lub zostawi dziecko dla nowego przyjaciela/przyjaciolki. To jest normalne zachowanie. A my jako dorosli mamy prawo do ukladania zycia od nowa czy to sie komus podoba czy nie. Lata mi opinija kogos kto gowno wie igowno przezyl. NIGDY NIE WIESZ KTORE WYJCIE Z SYTUACJI JEST NAJLEPSZE!!! I NIGDY NIE WIESZ CZY PODEJMUJESZ NAJLEPSZA DECYZJE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiadasz komus kto pisał w 2009 roku?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×