najgorszy prezent

Buuu :( Nie wiem czemu mi się tyle razy kopiuje :(

strasznie kiczowaty, różowo-seledynowo-złoty wazonik, bleh :/ złoto-różowa bluzka z odsłoniętymi plecami i wielkim dekoltem, w wężowy wzór - nigdy nie miałam na sobie niczego co w jakimkolwiek stopniu kojarzyłoby się z takim stylem, więc nie wiem skąd to przyszło darczyńcy do łba! poza tym nie było wielkich tragedii ;)

perfumy - dostałam jakieś 5 lat temu- do tej pory stoja w wc służa jako odświeżacz powietrza od czasu do czasu:) bluzkę teściowej od teściowej

majtki o kilka numerów za duże...od matki-na urodziny

ja dostalam od byelgo chlopaka lancuszek z kwardratowa azurowa przywieszka w srodku takie drzewko - z precikow powyginanych. srednio mi sie podoba bo lancuszek dlugi, a srebro takie jasne, wyglada na podrobione, albo o niskiej probie. od obecnego dostalam torbe sisleya ale w kolorze lila :O zupelnie nie moj kolor...

Mój były (dawno temu) chłopak był mistrzem:) Zabawka z happy meal (z McSyfa, do którego poszedł z "najlepszym przyjacielem"). Pierścionek, od którego zzieleniał mi palec (załozyłam z grzeczności, bo był paskudny). Puszkę ananasów (?!) Do dziś nie rozumiem ukrytego sensu. Piwo (wiedział, że nie piję) Oczekiwał wdzęczności, a ja niestety jestem "miniasta" i zawsze mam na twarzy wypisane wszystkie myśli. Hehehehehehhe:)

wg mnie kapcie to zajefajny prezent, zwlaszcza zima ;) np takie: http://img.szafa.pl/uploads/clothes/d1002/1026894/1248723856.jpg http://pu.i.wp.pl/?k=NDI4NjUyMDEsNjAyNzE1&f=Kopia_kapcie.jpg http://photos01.allegroimg.pl/photos/oryginal/746/57/64/746576434

puszka ananasów mnie rozwaliła!!!!!:D:D:D:D:D:D

na każde urodziny, czy imieniny dostaję od babci pościel. no, litości...

a ja was przebije :D:D dostałam na walentynki skakankę :D bo mówiłam że chcę sobie kupić :P i akurat mój facet to musiał zapamiętać i mi na walentynki kupił :D

Ja tam dostałam w podstawówce od ciotki stanik rozmiar chyba 85 d, gdzie byłam plski jak deska- komentarz był taki' jak urosną ci jabłuszka":) poza tym wszelkie figurki, ramki a raz nawet zestaw kosmetyków przeciwzmarszczkowych- w pierwszej klasie liceum:))

gospodarze we dworach swoim gościom, na znak że powinni już wrócić do siebie ;)

Od mamy pod choinkę w 3 liceum- vademecum biologiczne, bo opowiedziałam jej, jak nasza nauczycielka polecała tą książkę i w żartach powiedziała nam, że jak nie wiemy co dostać pod choinkę, to możemy poprosić to vademecum :o Od koleżanki na imieniny jakieś pudełeczko na biżuterię różowe, malutkie w kształcie serca, z tym, że jak ją później odwiedziłam, to widziałam u niej jeszcze parę rzeczy z tego kompletu jak u niej stało :D

ja jakoś bardzo dziwnych rzeczy, to nie dostawałam ;), ale moja mama dostała od mojej bratowej na gwiazdkę blachę do pieczenia ciasta, dwie gąbki do mycia naczyń i chyba herbatę ekspressową :D

jak sie je duzo ananasow, to speram jest slodsza

lubię dostawać prezenty, nawet te nie trafione, a tych było całkiem sporo;) np. -poduszka z napisem z jednej str "nie dzisiaj kochanie" a z drugiej "tak dzisiaj kochanie", -gipsowa figurka smutnego pierrota, -drewniany zestaw biżuterii typu etno, -buty na takim obcasie, ze moge w nich tylko stać, -fartuch do grillowania (mieszkam w bloku), -zestaw duraleksowych popielniczek (nie palę) -rożek i kocyk dla noworodka (nie mam dziecka:) -talerzyk, kubeczek i miseczkę z hello kitty (mam 30 lat:P -pomarańczowy gratisowy błyszczyk do ust -balsam do ciała (not for sale) -masujący pokrowiec do fotela samochodowego ( nie mam samochodu a nawet prawa jazdy) -plastikowy pamiętnik zamykany na kłódeczkę (powtórzę - mam 30 lat) i ten chyba najlepszy - wydruk z liczbami z totolotka, z losowania sprzed trzech tygodni (nie wierzę, że "ofiarodawca" go nie sprawdził, szczególnie, że nie było nawet jedynki:P

moja 28 letnia siostra dostala od babci na urodziny taka rozowa koszule nocna z falbanami, modna jakies 40 lat temu, wyglada troche jak ciązowa ;), ... no coz.. babcia nie jest na biezaco z moda ;)

do mo cuishle: tez dostalam od chlopaka 2l pepsi :/

Wiem, jak działają ananasy, ale ja jestem dziewczyną, więc zamiast mi je prezentować, to powinien był sam je zeżreć!!! Zresztą mojego byłego absolutnie nie posądzałabym o taką wiedzę i zamiary:)

o masakra PEPSI :D od chlopaka __________________________ kapcie-same w sobie są :O ale już jakieś duuze puchate i odjechane-czemu nie za duże majtki-kupiłyśmy koleżance dość drobnej MAJTASY XXL baiłe fason "bachranowe figi" z naszymi podpisami i napisem na przedzie "don't Look" -uśmiała się ale widomo;) to prezent na jaja dany był :) _ja od dziadka otrzymuję za duże/za male smierdzące stare ciuchy ze szmateksu które mu wciska nachalna sprzedawczyni mówiąc ze teraz każada nastolatka w tym chodzi-ba! raz dostałam HIT koszmarnych prezentów-męskie slipy XL lekko pożółkłe,z dziurą w kroku smierdzące moczem

Ja na Pierwszą Komunie dostałam od dziadka wiertarke udarową...

wydruk z liczbami z totolotka, z losowania sprzed trzech tygodni WTF??? :O stare gacie oraz zdjęcie z pogrzebu wymiatają, podobnie 2l coca cola :) :) poprawiacie mi humor naprawdę ;)

Natomiast mój najgorszy prezent to od ciotki z Niemiec (ach, ten Zachód) rajstopy, takie grube, jedna nogawka była czarna, a druga piżdżasto zielona :)

zdradza cie juz nazwa w linku i nikt ci menela nie nabije :P

haha, po prostu wasze odpowiedzi powalily mnie na lopatki ;-D nie przypominam sobie, az tak tragicznych prezentow, no moze oprocz podstawowki, kiedy urzadzalismy w klasie Mikolajki, losowanie kto komu... prezent mial byc w cenie do ok 20 zl, a ja dostalam... czekolade zapakowana w woreczek foliowy :-)

a ja zawsze klikam na linki z menelami, lubię to......

ja na ktores imieniny od szanownej babuni :O dostałam solniczke i pieprzniczke w ksztalcie kibli :O nie sciemniam! wywalilam od razu do smietnika.

Na ślub dostałałam materiał na fartuch.

coś musi być w tych solniczkach i pieprzniczkach bo ja też dostałam kiedyś od przyjaciółki taki właśnie komplecik w misie :D i to nie takie tam byle jakie, sobie nie myślcie, bo mejd in czajna!!! :D

wraz z mężem w prezencie ślubnym od jego cioc z dalekiej wioski dostaliśmy dwa komplety kap na wersalke i dwa komplety kap na fotele.takie we wzory jak kiedyś za komuny były.