Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niiiigeryjkaaass

Rozpieszczone dziecko

Polecane posty

Gość niiiigeryjkaaass

Dwa lata temu dowiedzieliśmy się że mąż ma dziecko z poprzedniego związku. Kobieta nic mu nie powiedziała o ciąży a o tym że jest jakies dziecko dowiedzieliśmy się przypadkiem. Mąż długo walczył o mozliwosć kontaktu z córką bo tamta robiła problemy. Dziewczynka ma 7 lat i przyjezdża do nas co dwa tygodnie na weekend. Widziałam różne dzieci, o róznych dzieciach złego słyszałam. Jestem osobą cierpliwą i naprawdę trzeba mnie nieźle wkurzyć abym tą cierpliwość straciła a to dziecko doprowadza mnie do szału w ciągu kwadransa. Nigdy jeszcze nie widziałam tak rozkapryszonego i rozpieszczonego dziecka. Jeśli coś dla niej nie smakuję lub nie chce jeść to pluje na to i rzuca jedzenie gdzie popadnie. Jesli czegoś jej się nie da to jest jeden wielki wisk (staje przed kimś i krzyczy). Kompletnei się nie słucha. Jak jest u nas to ani się nie myje ani się nie czesze ani nie zmienia ubrań. Powiecie że przecież można ją ustawić... Mnie się nie słucha. W stosunku do mnie jest niemiła,opryskliwa i chamska. Mąż z kolei mówić jej nic nie chce. On to nazywa rekonwalescencją za te lata kiedy nie miała ojca więc nawet gdy na spacerze wybiegła na ulicę i USIADŁA na niej to nic jej nie powiedział. Poprosiłam więc aby porozmawiał z jej matką to steiwrdził, ze tez nie będzie bo zaraz pójdzie do sądu i powie że on własnym dzieckiem nie umie się zajać. Kiedy była u nas ostatnio zostałam z nią sama na dosłownie 3 godziny. I te godziny były jak z horroru. Skończyło się to na tym że mąż odwiózł córkę do matki a ja do końca dnia leczyłam sie z tego co te dziecko wyprawiało... Zbliża się wielkimi krokami weekend i ona ma byc u nas znowu. Zdobyłam się na odwagę i powiedziałam że nie życzę sobie we własnym domu takich zachowań i albo on coś zrobi albo ja się nie zgadzam na to aby to dziecko do nas przyjeżdżało. A on się obraził... Już zaczynam sobie w głowie układac plan że po prostu na weekend wyniosę się z własnego domu. Tylko czy taka ucieczka teraz i za każdym razem gdy to dziecko do nas przyjdzie będę musiała uciekać..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez matka
Moze rzeczywiscie wyjedz na probe w ten weekend,ale nie mow,ze to ze wzgledu na jego dziecko.Moze tak mu da popalic,ze w koncu zabierze sie za jej wychowanie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dziecko takim zachowaniem ustawi Was sobie. Skoro Twój mąż nie reaguje to ta mała uważa może, że jej wszystko wolno. Moim zdaniem Twój mąż powinien jakoś reagować skoro chce ją jakoś wychować.... Szczerze Ci współczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób coś zanim to dziecko
zniszczy Wasze małżenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Zastanawiam się czy to dziecko zawsze jest takie czy po prostu w ten sposób reaguje na pobyt u obcych ludzi. Może dziewczynka powinna oswoić się z twoim mężem zanim zacznie u was zostawać na cały weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw dziecko mężowi...niech szybk se wyleczy z tej rekonwalestencji....powiedz ze nie dajesz rady i moze by porozmawiac z mamusia tej dziewczynki a ojciec nech ustali zasady ja tobym poprostu wpierdal spusciła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miodek
Co to znaczy "dziecko się nie słucha". Samo siebie ma słuchać ? Chyba "dziecko mnie nie słucha".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiiigeryjkaaass
Nie jesteśmy dla niej obcymi ludźmi. Zna nas od od około 1,5 roku. Kiedyś też tak się zachowywała, w domu własnym tez tak się zachowuję bo widzieliśmy. Jest po prostu rozpieszczona. A mój mąż... Ech no powiedział że nie będzie ani nic mówił jej ani jej matce bo boi się że jak zacznie ingerować to kobieta sprawę zawlecze do sądu. A jak mu teraz powiedziałam że ma podjąć jakieś kroki odnośnie własnej córki to się obraził. Stwierdził, że chyba jednak nie rozumiem powagi sytuacji skoro oczekuję od niego czegos takiego. Dziewczynka z matką mieszkają od nas daleko i dlatego odwiedziny ograniczają się do tych wekendów...Dziewczynka została wychowana na innych zasadach. Praktycznie pod ich blokiem jest mcdolald. Jej obiadem był więc zestaw z mcdolanda. Mała ma ponadto już problemy z zębami bo ich nie myje. Jak ją poznaliśmy to miała piękne długie włosy ale musieli dla niej ściąć bo był problem z czesaniem. Długo by opowiadać... Z tych codziennych czynności to praktycznie wszystko jest na bakier. Matka pozwala jej na wszystko, u nas natomiast tego nie ma i się buntuję. Jest mi przykro i czuję się z tym źle ale ja już wysiadam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjedz na weekend. Jesli zas chcesz cos zmienic, to posadz mala na kanapie i powiedz, ze u was w domu sa inne zasady niz u jej mamy i wytlumacz, czego od niej oczekujesz. Jak zacznie wydziwiac, to daj jej jakas kare (niech np. siedzi 5 minut sama w pokoju)- powiedz za co ta kara i jak powinno byc. Wyjasnij ta sprawe z mezem- jesli on sobie daje po glowie chodzic, to powiedz mu, zeby tobie przynajmniej nie przeszkadzal ustawic mala. Przeciez on i jego byla robia temu dziecku krzywde! Kazde dziecko potrzebuje granic, bo inaczej czuje sie niepewnie i idzie jak najdalej, zeby w koncu na jakas granice natrafic. Niech twoj maz zrozumie, ze jak tak dalej pojdzie, to mala rozwali wam malzenstwo, bo ty tak dlugo nie pociagniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
"Jest po prostu rozpieszczona. " Ona nie jest rozpieszczona, ona jest niewychowana. Problem polega na tym, ze sami jej nie wychowacie, jeżeli jest u was raz na jakiś czas. Wychowanie dziecka to ciężka, codzienna praca i nawet gdybyś doszła z mężem do porozumienia, to przez weekend niczego nie zdziałacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauleena
Zgadzam się z bukaa. To dziecko wychowywało się tylko z matką i najwyrażniej brak tej małej męskiej ręki. Mąż musi reagowac na niegrzeczne zachowanie córki, bo w przyszłości mogą z tego wyniknac problemy. Musi też porozmawiac ze swoją była partnerką. We dwoje przez weekend nie dacie rady jej okiełznac. Wspólczuje Ci całym sercem. Taka nerwówka żle wpłynie na Wasz związek. Musisz byc silna i postępowac dyplomatycznie. W żadnym wypadku nie mozesz karac tego dziecka, bo nie jesteś jego prawnym opiekunem, a jedynie "przyszywaną ciocią". Nie zachowuj się w stosunku do małej agresywnie, nawet jeśli wyprowadza Cię z równowagi. Agresja rodzi agresję. Bądź miła, czuła, opiekuńcza-niech czuje od Ciebie ciepło moze nawiażecie jakaś więź. Z tego co piszesz to mała wydaje się trochę zaniedbana, może matka nie poswieca jej tyle czasu ile powinna. Pokarz jej jak małe i duże kobietki dbaja o siebie. Jak rano czeszą włosy, myją buzię itd. Może nawet pomaluj jej paznokcie tak na chwilkę, może jej to dbanie o swój wyglad sie spodoba. Jeśli chodzi o wyjazd na weekend, zeby uciec z domu to nie uważam tego za najlepszy pomysł. Możesz tym sprawic przykrośc mężowi. Powinnaś byc dla niego opoką a nie zostawiac go samego z problemem. Zastanów się nad tym i życzę powodzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gizzmo
Utłucz dziurawca jak mąż nie bedzie widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiiigeryjkaaass
Nie wiem jak to będzie ale jak mąż rano wychodził do pracy to powiedziałam że jak wróci to mnie nie będzie bo po pracy jedzie po córkę. Pogadałam z kolezanką mogę u niej przenocować te kilka dni. Może to go otrzeźwi. pauleena ja juz pisałam że to dziecko jest najzwyczajniej rozpieszczone a nie zaniedbane. Jej matka nie pracuję, całymi dniami siedzi w domu. Może sobie na to pozwolić bo ma 'zamoznego' partnera. I małej nie brakuję męskiej ręki bo u niej w domu jest mężczyzna. Jak coś do niej mówię to ona mi odpowiada że mam spadać albo zamknąć się, dosłownie. Nie mam zamiaru użerac sie z tym dzieckiem sama bo nikt dookoła problemu nie widzi. Mój maż już wystarczajaco dużo mi przykrości zrobił nie reagując gdy jego córka wołała na mnie idiotka i debilka i nie zareagował na to. Nie wiem, może to cokolwiek zmieni,może jak zostanie z nią sam z przymusem gotowania, sprzatania i prania a w podzięce dostanie krzyk i wyzwiska to może mu się coś odmieni. Mi jest bardzo przykro że jest jak jest... Chciałam aby ona czuła sie u nas dobrze i miło spędzała czas. A jest zupełnie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na twoim miejscu
przy tym bachorze powiedzialabym do meza, ze wiecej nie zycze sobie tego bekarta we wlasnym domu skoro nie potrafi zachowac sie jak cywilizowany czlowiek. i wyszlabym. niechby coronia powiedziala mamuni o tym, i bardzo dobrze. o to by mi chodzilo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość generalnie to wspolczuję
takiego męża bo zachowanie dziecka to tylko konsekwencja jego "wychowywania" przez dorosłych! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez matka
popieram ten wyjazd,juz podejrzewalam,ze sie nie zdecydujesz:) Popieram kogos wyzej,ze to nie rozpieszczanie tylko brak wychowania,mam wrazenie,ze jej mama to jakas pusta lala,ktora uwaza ,ze milosc mozna kupic za pieniadze.Najprawdopodobniej mala ma wszystko co chce poza uczuciem,stad jej problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brykajaca siksa
spuscilabym tej malej niezly łomot!! i męzowi rowniez skoro do niego nic nie dociera;] zostaw go z nia ca clay wekend, niehc zasmakuje ojcostwa pelna geba;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż pozwala gówniarze obrażać żonę???? olej go i zostaw na jakiś czas z córeczka!!! Jeszcze bedzie skomlał na wycieraczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×