Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

dziekuje kochane za troske wiec od wczoraj juz temperatury nie ma. Mala czesto pije i dosc sporo, apetyt od wczoraj lepszy ale leci z niej. Bylam u lekarza i powiedzialam ze chce test na kal a ona ze jesli temperatury nie ma -oczywiwscie jej zmierzyla, to nie mam sie przejmowac niczym ze to wirus sporo dzieci to teraz przechodzi i mam czekac az przejdzie oczywiscie zadnego specyfiku nie dostalam :(zamowilam z polskiej apteki internetowej wegiel w syropku o smaku coli smecte bo sie nam konczy ale meczymy sie z podawaniem jej malej ucieka gdzie pieprz rosnie.(malo lekow mamy w internetowej aptece bo to wszystko w uk) dzis dla odmiany ugotowalam rosolek z kaszka manna bo ma dosc ryzu chyba, pluje nim :O na pupie zaczynaja sie robic czerwone plamki ale to od zraceaj pewnie biegunki ok 10 -15 pampersow wymieniam.Lekarka kazala tylko oddac mocz czy nie ma ifekcji do tej pory czekam na wynik :O podaje jje Linex forte bo nie mam tego specjalnie dla dzieci on jest od 3 lat mam nadzieje ze jej nie zaszkodze otwieram kapsulke i wsypuje jej do herbatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz nie wiem co robic :( dzwonilam wczoraj do mojej kolezanki tez ma 3 czke same dziewczynki :) i mowila ze wszystkie 3 kupkaja co chwilke i ze tez byla u lekarza i powiedzial jej to samo jakis wirus i trzeba przeczekac :( a powiedzcie mi czy w polsce Nifrukurazyd jakos tak sie nazywa ten lek jest tez specjalnie dla mlodszych dzieci ?bo zwykly jest od 6 roku zycia.Chyba powiem mamie aby poslala mi jakies probiotyki i leki przeciw odwodnieniu i na biegunki cos dobrego a moze cos polecicie tylko zanim to dojdzie to potrwa z tydzien :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie maluchy dopiero poszły spać więc mogę skrobnąć co nieco. Pewnie będą spały już do rana (z kilkoma pobudkami jak zwykle) i kąpiel nam się dzisiaj upiecze. Łazienka jest zazwyczaj cała zalana bo oczywiście Bartosz nie odpuszcza i zawsze wpycha się do maluchów. Zabawę mają przednią a ja potem kupę sprzątania. Pewnie macie to samo ale tak się chciałam trochę wyżalić. Sdee - pisałaś, że nie umiesz gotować a tu takie pyszności Ci wychodzą, co prawda ja nie przepadam za smakiem curry ale narobiłaś mi apetytu na takiego kurczaka. Zauważyłam, że powiększyłaś galerię zdjęć. Blanka ma świetne zdjęcie - taki pączuś. Zazdroszczę Ci tego słoneczka i ładnej pogody. U mnie dziś było zimno, wietrznie i padał śnieg. A jeszcze bardziej kosmetyczki. Agniecha - powiedz mi słonko dlaczego Ty musisz tak wcześnie wstawać - 5:30 o ile dobrze pamiętam? Mąż nie może wyszykować dziecka do szkoły czy przedszkola, bo chyba nie po to, żeby mu zrobić śniadanie? Wcale się nie dziwię, że Ty o 19-tej padasz przed komputerem. Ja może nie mam lepiej bo dzieciaki budzą się jeszcze w nocy ale rano wstaję nie wcześniej jak 7:30. Mąż sam szykuje Bartosza do przedszkola tzn. toaleta poranna, mini śniadanie a ja tylko wybieram ubrania i to zazwyczaj wieczorem na dzień następny. Doriana - tak szybko pisałaś, że aż czuć było Twoją zadyszkę :D Dziewczyny ostatnio chodzi mi po głowie, co by tu zrobić, żebyśmy mogły powymieniać się zdjęciami - no nie koniecznie swoimi :) - ale dzieciaczków np. Może na skrzynkę którejś z nas albo założyć nową specjalnie na tą okazję a adres podamy sobie na gg. Pomyślcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doraiana troszke poczytalam twoje posty i tak mi sie wydaje ze pewnie moze masz mialas jakas burze hormonalna tak jak wczesniej zasegurowalas.Ja mialam test pozytywny i to bardzo jak Olivka skonczyla 4 msce w szoku bylam bo raczej nie liczylam na zadna wpadke co sie okazalo w tym samym czasie przestalam karmic piersia i hormony szalalay ok 2 dni testy byly pozytywne pozniej negatywne :) a ja chyba sprzedam moje urzadzenie baby-comp zejde z ceny w koncu gwarancja na 5 lat wszystko mam oryginalne 1 miesiac tylko uzywalam bo przez 1,5 roku na pewno nie bede uzywala tego sprzetu z racji ciazy pozniej pologi i czestego wstawania w nocy do dziecka. dla niezorientowanych cos wiecej tutaj na ten temat :) www.babycomp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny o mnie to już pewnie zapomnialyscie ;) niestety tak wyszlo ze Karola od razu przyssala sie do piersi po szpitalu i teraz karmie dwojke bo mala robila straszna histerie na ktora nie mialam sily :( jest bardzo zazdrosna... teraz byly ferie to troche Majka mi pomagala ,zajmowala czasami Karolcie ktora zdziecinniala mi kompletnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinka - Nifuroksazyd zawiesina doustna 220 mg/5 ml można stosować od 1 miesiąca ale niestety jest na receptę. Po otworzeniu może być stosowany przez pół roku ale musi być przechowywany w lodówce - to pewnie wiesz, bo ja przy każdej biegunce kupowałam nowy bo takiej info. nie ma w ulotce. Do tego kupuję jeszcze Lakcid L taki specjalny dla dzieci do stosowania 1xdziennie. Zazwyczaj pomaga. Trójka - pamiętamy i czekamy na wieści od Ciebie. Taka zazdrość o młodsze rodzeństwo niestety zdarza się często, ja przechodzę przez to do dzisiaj. Trochę kiepska pora roku, bo w lecie starsze dziecko więcej jest na dworze i szybciej zapomina, bo ma więcej zajęć a takie siedzenie w domu i obserwowanie jak zajmujesz się młodszą siostrzyczką tylko potęguje te emocje. Oby do lata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patinko ja się
podpisuję pod słowami agal. Dodam jeszcze, ze na biegunkę bardzo dobra jest marchwianka. Obierz marchew i zetrzyj na tarce na wiórki, zalej niewielką ilością wody i długo gotuj, potem zmiksuj. Z domowych sposobów polecam też borówki w cukrze, ale je trzeba sobie samemu zrobić w sezonie, więc teraz zostają ci tylko suszone borówki do nabycia w aptekach i sklepach zielarskich, zalewa się je wrzątkiem. No i smekta u nas dobrze działa. Mimo wszystko na prawdę radzę ci sprawdzić u lekarza czy córeczka się nie odwodniła. Mam nadzieję, że szybko przejdzie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety :( A już miałam nadzieje ze ten pobyt w szpitalu to starczy na odzwyczajanie malej jednak pomylilam sie jak mnie nie bylo w domu podobno caly czas byl ryk zwaszcza wieczorem o piers :( zaraz jak przyjechalam to przyssala sie i wisiala na cycu ponad godzine do malej podchodzi raz rpbowala jej raczke wykrecic :( staram sie tlumaczyc ale na nic i mam nadzieje ze troche jej to minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinka - tak na zdrowy rozum, gdyby to był wirus to chorowałaby i starsza córka i kto wie czy nie Ty. Szczególnie teraz wirus grypy żołądkowej nie omija nikogo bo mutował i stał się bardziej zjadliwy. Czytałam ostatnio, że jeszcze do niedawna co 5 osoba była odporna na niego teraz zachoruje każdy, kto się z nim zetknie, chyba, że jest to zupełnie innego typu wirus. Ale jeżeli nawet to zazwyczaj po trzech, czterech dniach wirusówki powinna być poprawa a nie ciągnąć się tak długo jak w przypadku Twojej niuni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trójka - przykro mi bardzo, że Twój plan się nie powiódł - szczerze, tak przypuszczałam :) No niestety musisz uważać na Karolę, żeby nie zrobiła krzywdy małej. Sama pamiętam jak Bartosz wkładał palce do oczu maluchom lub szturchał ich jak płakali. Czasami chciał pomóc i raz zadławił Kacpra bułką, strachu się najadłam bo aż zsiniał. No cóż Ci mogę poradzić - musisz to niestety jakoś przetrwać. A jak się czujesz po cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to już sobie pogadałam - maluchy się budzą, muszę Was opuścić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinka,Agal udzielila Ci wyczerpujacych info na temat lekow,wiec ja tylko sie pod tym podpisze,zycze zdrowka coreczce:) A ja poklocilam sie z M i mam ochote zabrac sie stad i wiecej nie wrocic. Beczec mi sie chce i tyle. Poszlo o to,ze na weekend mamy byc we Wrocku,a on nie chce siedziec z moja mama i woli sam tu w Swidni,zamiast zabrac sie i isc na jakas impreze albo do znajomych razem w sobote. Egoista i len,i to tyle. Mamy okazje spedzic czas razem,a ten oczywiscie ma to gdzies:( a jak mu kazalam wyniesc sie dzis do mamy,i ze nie bede za nim biec,to on na to,ze nawet by nie chcial,wtedy to mnie juz szlag trafil,niech sam wpiernicza ta kolacje,mam go gdzies.Jestem taka zla,ze zaraz eksploduje:o Zycze Wam cieplej nocki u boku normalnych mezow bo ja mam chyba pecha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje kochane wam za rady :) jutro ugotuje marchwianke :) a borowki u nas sa caly sezon i olivka zjadla pol pudelka czyli ponad 100 Gram ale bez cukru. przez 3 dni jadla rosolek z ryzem lekko rozgotowanym i duza iloscia marchewki i zjadala to no i nic :( ah jak rano znow bedzie pelny pampers to zarejestruje ja znow do lekarza i bede chodzic tam az im sie znudze i cos w koncu mi dadza no bo innego wyjscia nie widze chyba ze scyganic i powiedziec ze wymiotowala jak mysliscie moze wtedy lekarz zareaguje no ja juz nie wiem :O sdee przykro mi sytuacji z mezem moj przyjezdza raz w tygodniu do domu jest u mnie 1 dzien i znow jedzie to potrafie sie poklocic w tym dniu ahh zycie :( mam nadzieje ze sytuacja szybko sie wyjasni :) 🌻 na pocieszenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE MAMUSIE!! nie bylo mnie jakis czas...ale same wiecie 5 dzieciaczkow wiec czasu zawsze brak :( czytam Was i nie zazdroszcze grypy zoladkowej bo u nas byla 2 miesiace temu raz i po 3 tyg znow sie powtorzyla..tragedia dzieci starsznie wymeczylo ,wymioty i biegunka wszystko na raz :( wiec wspolczuje ale kiedys naszczescie to przejdzie... ja wczoraj mialam chwile zgrozy :( :( zaczelo sie od tego ze przyszla na wizyte domowa polozna (tak jak zwykle) zobaczyc natanielka i ona tez zauwazyla ze cos dlugo jest zólty ...a to juz 4 tydzien wiec duzo za dlugo ale nie kazala sie martwic bo podobno dzieci karmione piersia dluzej to przechodza..pozatym wszystko bylo OK po 2h niestety wrocila powiedziec ze umowila nam wizyte u lekarza zeby go zobaczyl ...tak dla pewnosci lekarz dal skierowanie do szpitala na badania krwi ,odrazu pojechalismy i spedzilismy tam 4 godziny ,malego wymeczyli bo niemogli dostac sie do zyly zeby pobrac mu krew wyslali nas do domu i powiedzieli ze wyniki bedá za 2 godziny i ze jak wyjda zle to zadzwonia ledwie przyjechalismy do domu i juz do nas dzwonili zeby wrocic powtorzyc badania bo wyszly wysokie i jak sie potwierdza to zostanie w szpitalu :( tak bardzo sie balam ze moze mu sie cos zlego stac :( a on taki malutki :( :( na szczescie powtorzyli badania i wyszly juz dobrze ,tak sie ucieszylam:) wyszlismy do domu o 1 w nocy ... ale nadal sie martwie czy jednak wszystko jest dobrze dzis u nas bylo bardzo cieplo wiec bylam z malym na spacerku :) jutro mama wraca do domu wiec wracam do swoich dawnych obowiazkow,wlacznie z gotowaniem obiadkow bo teraz robila to mama :) pozdrawiam Was wszystkie i postaram sie czesciej odzywac :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wcześnie z rana🌼 Agal-niestety wstaje tak wcześnie właśnie po to żeby wyszykować Kasperka:( Mały jest śpiochem i trzeba go dosyć dosadnie budzić a mój P teraz przez zime przy tych mrozach musiał zrobić z autkiem bo cholerstwo nie chciało zapalić,no i jak pada śnieg to nie stety poodśnieżać bo jest tego trochę.Dzisiaj mimo że budziłam go o 6 miał problem z wstaniem aż do 6.15 a wychodzą 6.20:( Ale to moja wina bo nie położyłam go wczoraj po południu:(Pozatym on woli jak ja go budzę,bo się z nim bawię przy tym i nie jest taki marudny:) Ja teraz przy chorobie Patryka też nie spie pół nocy bo jak dostanie ataku kaszlu to koniec:( A potem jak pojadą to mi się już nie chce spać i tak się morduję do wieczora aż pójdą spać i ja wtedy nawet mam biedę coś obejrzeć:( Patinka- widzę że mała nie chce smekty,jest odpowiednik tego paskudztwa w tabletkach.TANINAL się nazywa,jest bez recepty.Owszem jest dla starszych dzieci,ale mi pediatra podała go Patrykowi jak niecałe półtora roku bo groził nam powrót do szpitala:(I to pomogło. Kazała też dawać jabłko starte z kleikiem i kisiel z biszkoptami. Coś mi się teraz wydaje że juz o tym pisałam:O Jeśli tak to przepraszam. A może zamiast tego spotkałybyśmy sie na nk? To taka moja mała sugestia:) Jak zwykle esej wyszedł:D Trójka- musisz bardzo uważać,u mnie Kasper był taki zadziorny w stosunku do Patryka:( oczy dookoła głowy.Buziaki dla was😘 Marakuja-dla was też 😘 i na pewno będzie wszystko dobrze🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) witam:) O dziwo wczorajszy wieczor skonczyl sie miiiiilo:P,ale zla bylam okrutnie,ale nie o tym. Marakuja,moje dzieci wszystkie mialy bardzo dluga zoltaczke,bilirubina zawsze powyzej 17,lezaly pod lampami a jak to nie pomagalo,dopiero badali je czy jest jakas choroba,i zawsze byly to uszy:o dawali antybiotyk i spadala pieknie.Takze wiem co przeszlas,ale dobrze,ze pojechalas na badania,poniewaz wysoka bilirubina jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia dziecka.Ciesze sie,ze wszystko jest ok:D Agniecha to rzeczywiscie ranny ptaszek z Ciebie,nie dziwne,ze wieczorami padasz ,ile mozna wytrzymac🌼 U nas przez noc nasypalo nowego sniegu,a juz sie cieszylam,ze stopnieje i ta zima powoli zacznie sie wynosic,brrrr,jak ja nie lubie tej pory roku. Powiem Wam,ze nawet sporty zimowe mnie nie kreca.Oprocz lyzew oczywiscie. Oboje z M jezdzimy na deskach,M moglby wkolko a mnie sie szybko nudzi,poza tym mam lek wysokosci i wyciag krzeselkowe to dla mnie horror.Sama jazda nawet fajna,ale ilez mozna wjezdzac i zjezdzac,wjezdzac i zjezdzac,zbyt monotonne,czuje sie jak babochlop w tym sporcie:o wole cos subtelniejszego:) Jade dzis do szkoly wiec nie bedzie mnie przez weekend,ale na bank w pon sie odezwe:) Pozdrawiam wszystkie mamusie,NK dobry pomysl,ja sie na wszystko zgadzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trojka-ciesze sie ,ze wkoncu sie odezwalas,choc wiem ,ze masz teraz malo czasu...co do zazdrosci,nic Ci nie powiem madrego na ten temat,poniewaz moje dzieci nie przezywaly tego w ogole,albo tak ze nie bylo widac. W kazdym razie scen zazdrosci u mnie nie bylo. Wierze jednak,ze z czasem sie sytuacja ustabilizuje i mala zacznie cieszyc sie nowym przybysze,a jesli nie w koncu przeciez z tego wyrosnie:) Wklej fotki malenstwa,cio???:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobitki:) Wpadłam tylko się przywitać.Żle się czuję..................postaram sie zajrzeć pózniej........pa.....pa.....pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na szybko jestem ale zdycham chodze zgięta wpół krzyż mi odmówił i boli nie moge suię wyprostowac wziełam diclofebnag przepisany przez ginia i nic zobaczymy moze z czasem odezwe sie potem pozdrawiam papa dorina zmartwiłaś mnie tym postem niewiem co mam mylec czy nastepny test żle wyszedł czy co?umów isę juz do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie! Agniecha - chyba za karę za moje wścibstwo miałam dzisiaj pobudkę o 4 rano. Głowa mi pęka mimo, że zrobiłam sobie już nawet dłuższy spacer po dworze. Czuje się jak zombi. Mimo wszystko współczuję Ci, że Ty musisz tak niemalże codziennie. Zaliczyliśmy już nawet sprzeczkę z teściową a w zasadzie mój mąż. Tysiące razy prosiliśmy, żeby nie dawali szczególnie Bartoszowi (bo najwięcej z nimi przebywa) słodyczy - ale tak jakby chcieli zrobić na złość bo kiedy się nie zejdzie po niego to on albo z lizakiem, albo paczka ciastek przed nim, czekoladek, cukierków - normalnie do wyboru do koloru. Dzisiaj mąż stanowczo zaprotestował i zabronił im dawać tyle słodkiego. Teściowa normalnie jakiejś furii dostała, zaczęła wrzeszczeć, że ona nie pozwala, żeby ich opierniczać, że nic złego nie robi, że w ten sposób uprzyjemnia dziecku życie - no mówię Wam załamka. Wróciłam z zakupów a tym razem Kacperek miał ciastko w rączce a ta bez jakiejkolwiek żenady mówi do dziecka - oddaj bo matka wróciła i będzie mordę darła. No chyba nie wymaga to większego komentarza - cham i prostak. Nie dość, że mi głowa pęka to jeszcze z teściową muszę się użerać. Mam serdecznie dosyć mieszkania z kimś takim pod jednym dachem. Marakuja - mój Kubuś bardzo długo bo ponad 3 m-ce miał lekką żółtaczkę. Luminal mu dawałam i coś jeszcze ale już nie pamiętam. Też jak przychodziło do pobierani krwi, to była masakra, zazwyczaj z główki miał pobieraną bo nigdzie indziej nie można było wbić się. Doriana - dołączam do klubu źle się czujących, normalnie nie mogę głową ruszać. Dziewczyny uciekam, może chwilkę poleżę bo normalnie aż mnie oczy bolą. Będę potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem......:) Marakuja.......nie napiszę ci nic na temat zółtaczki,bo moje dzieci przechodziły tylko fizjologiczną w szpitalu.............ale mam nadzieję ,że z maluszkiem jest wszystko w porządku. Trójka życzę aby zazdrośc córeczki dobiegła końca wolnymi kroczkami ...........3-4 dni to naprawdę krótki okres na odzwyczajenie od piersi.Trzymam kciuki aby jednak ci się udalo.Albo karm dwie póki masz pokarm:)Chociaż odciąganie pokarmu cie ominie:P Agniecha.......mi ciężko wstaje się o 6:00 a co dopiero o 5:00.Może krótka drzemka w ciągu dnia by pomogła? Goba kochana...temat testów uważam za zakończony.Czekam na dalszy ciąg zdarzeń.Póki co @ nie ma i szlag mnie trafiaAle czekam.........może się doczekam.... .Daj znać jak dobrze sie poczujesz.Współczuję ci bólu kręgosłupa i to jeszcze w tym stanie:(Trzymaj się. Agal współczuję ci że masz takich teściów.Moi chociaż się nie wtrącają....a to juz dużo. Dziś czuję się zle.Nie mam gorączki a mam wrażenie jak by wewnętrznie siedziała we mnie.Nie mam siły.Takie ogólne osłabienie........ sdee..:):):) Anik...a u ciebie jak kochana? Czekam na pomysly odnośnie propozycji Agal.....zdjęcia dzieci itp.... Uciekam kobitki......słaba jestem...👄 Postaram zajrzeć się potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dla odmiany nawet dobrze sie czuje,ale zmachana jestem okrutnie,jak zaczelam sprzatac chalupe po ostatnim poscie,tak teraz skonczylam...obiad dzis lekki-nalesniki z jablkami. W domku mam czysciutko,posciel zmienilam,popralam czarne i ciemne kolory,w kuchni blysk...narobilam sie,ale warto bylo,lubie jak w domku tak pachnie i nawet pylka nie ma...tylko ja jeszcze wymagam zabiegow lazienkowych:D:P Dziewczyny zle czujace sie-przesylam wam ciepelko,aby wam sie dobrze lezalo:):):)🌼 Doriana martwie sie Toba,kiedy masz wizyte? Agal moze jakas pigula na bol glowy? Albo kawka?Albo zabij tesciowa,bol od razu przejdzie:classic_cool: Goba,poloz gnaty kobieto,z brzuszkiem nie lekko,a przeciez juz malutki nie jest:) Wetrzyj w plecy lepiej fastum,mi pomaga,owin je cieplutko:) Dziewczyny moje kochane ide troszke odsapnac i pod prysznic,pozniej pakowanie maneli i zasiade do Was!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karm dwie .... latwo powiedziec tylko ze Karola ma już ponad 2 lata, wiec nie wiem jak dlugo jeszcze, a za kazdym razem jak widzi ze karmie Olunie to przylatuje i jest wielki placz ze to jej "cysio"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trojka czuje sie Twoje poddenerwowanie,musi byc Ci ciezko...do tego jestes swiezo po porodzie,emocje bywaja trudne,ale uwierz mi,ze rozwiazanie przyjdzie samo,na pewno bedzie trudno przez jakis czas,ale to minie. Nie wiem co zrobilabym na Twoim miejscu,znajac siebie popadlabym we frustracje,ale badz silna,tlumacz malej,moze jest ktos kto moglby zajac ja zabawa w tym czasie,ciezko cos doradzic,znasz lepiej swoja coreczke,moze daj jej lale niech karmi w tym samym czasie,oczywiscie buteleczka....nie mam pojecia,cos na pewno poskutkuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dołączam do tych źle czujących:( Ja odmiennie niż Doriana dostałam @,a dla mnie to jest koszmar:( Strasznie mnie boli dół brzuch i nogi:(Po prostu koszmar. A byłam u lekarza z Patrykiem bo go dusiło w nocy i sie troszkę wystraszyłam więc pojechałam do kontroli,ale p.doktor mnie uspokoiła że wszystko jest w porządku i w nocy mu katar spływa i tak go drażni.Kazała dawać przeciwkaszlowy na noc a wykrztuśny w dzień i powinno być ok.No a że u nas pogoda straszna dzisiaj ( w nocy i rano jeszcze mocno sypało,a potem to topniało) to mama bała się jechać autem bo taka chlapa na drodze że auta jeździły jak chciały:( Więc jechałam autobusem,po chodnikach było biedę przejść taka chlapa.Przyjechałam do domku szybka kawa i po Julkę do szkoły,potem nawet do domu nie wchodziłam,odśnieżyłam przed domem i koleżanka przywiozła Dudusia.Potem szybko obiad i dopiero usiadłam do kawy na spokojnie.Po prostu koszmar dzisiaj jakiś:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorianko- przydała by się taka drzemka:) Tylko jest taki mały chdzący problem;) Patryk nie śpi już po południu i nie mam szans żeby chociaż oczy zamknąć:D Czasem jak ciotka go weźmie to wtedy mi się uda na moment,ale nie zawsze bo przeważnie znajdzie się coś do zrobienia:P Kochana martwisz mnie:( Agal- współczuję Ci takiej wrednej teściowej.U mnie dzieciaki mają wydzielane słodycze i raczej stosują się do tego.Po za tym moi już są na tyle duzi że wiedzą co i jak:) No chyba że są święta to im pozwalam na więcej:P Sdee-z tym rannym ptaszkiem to wielka przesada.Jak bym mogła to bym nawet cały dzień z łóżka nie wyszła.Ja jestem strasznym śpiochem:P Jak byłam w ciąży z Julcią to mój P się zastanawiał jak będę się nią zajmowała skoro tak ciągle śpię:D Cieszę się że z twiom M już się pogodziliście. Goba- Bidulko.Odpoczywaj🌼 Trójka-dużo cierpliwości Ci życzę❤️ Patinka-Jak córcia?? Dziewczyny jak ja się cieszę że jutro sobota:classic_cool: Może się wyśpie. Jak bym już nie zajrzała dzisiaj to się już pożegnam:) Pa pa🖐️ do juterka😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×