Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

Agal, przezierność karkowa w 12 tygodniu była w normie, kość nosowa też była. Teraz teraz wszystko wydaje się ok, poza tym obrazem jelit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik musi być bardzo cięzko:(Ja już wczoraj prosiłam Bozie,aby dzieciątko mimo podejrzeń było zdrowe. Agal dała ci nadzieję opisując ,że w jej przypadku mimo podejrzeń dzieciaczki urodziły się zdrowe. Wiem jedno----twoje dzieciątko ma wspaniałą, dzielną i najwspanialszą mamusię na świecie!!!!!!!!!!!!!!!!Mimo podejrzenia wady,postanowiłaś urodzić-nie ma nic najwspanialszego od twojej decyzji.Dajesz synkowi coś czego nie można kupić-ŻYCIE.Wierzę że Bóg jest z tobą,i będę się gorąco modlić w imieniu twojego syneczka.:) Agniecha dzieci chorują ,tym bardziej ,że taki ziąb.Życzę im szybkiego powrotu do zdrowia:)Kasperka pusciłaś do przedszkola-tak? sdee...cieszę się ,że z córcia mimo złych przypuszczeń wszystko ok.:) Oj dziewczyny......postanowiłam ,że ,albo dziś ,albo jutro zrobię kolejny test-jeżeli wyjdzie dodatni,to postaram się tez zrobić bhcg.Mąż ma nocną zmianę więc poproszę go i podjedzie ze mną,bo musimy wziąć Majkę. Do myślenia dał mi ból brzucha(moim zdaniem macicy).Jak pobolewa a się położę i poleżę-przechodzi.Czasem mam wrażenie ,że jest zbliżony do bólu jaki odczuwałam będąc w ciąży z dzieciaczkami-eh. Bronię się rękoma i nogami przed tym wszystkim,ale kogo ja oszukuję?-tylko siebie! Mam taką cichą nadzieję ,że jednak wszystkie się mylimy.I tak funkcjonuję na pełnych obrotach:(Jak by nie spostrzec już czuję ,że mam 4 dzieci,w końcu z Mają siedzę tyle godzin,że obowiązek jest x4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goba - czyli wszystko idzie ku dobremu, skoro wyniki tak się poprawiły to jest szansa, że organizm ojca jest na tyle silny, że da sobie radę po operacji. Zostaje tylko kwestia, gdzie guz jest umiejscowiony? Matko niech już się zrobi ciepło bo szkoda tych naszych pociech na te wszystkie paskudne choróbska - a podobno w mrozy mniej się choruje. Anik - dodam jeszcze, że jesteś wielka ... i tym bardziej, życzę Ci zdrowego synusia. Doriana - :) Sdee - powiedz mi czy nie miałaś niemiłych doznań po filmie. Czytałam, że wielu ludzi skarży się na zawroty i bóle głowy, nudności a nawet jeden zgon skojarzono z filmem - tak silnie facet przeżywał film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doriana, dziękuję 🌻 normalnie się popłakałam... Agal, też dziękuję... jesteście kochane, dziewczyny ❤️ Goba, trzymam kciuki za Twojego ojca. Jeśli jest nadzieja, to najważniejsze. Sdee, widziałam Avatara jak jeszcze mogłam chodzić. Też byłam po wielkim wrażeniem filmu, chociaż była sceptycznie nastawiona. Ale podobał mi się bardzo. Doriana, daj koniecznie znać zaraz po teście co wyszło. Często o tym myślę i życzę Ci, by było tak jak chcesz. Chociaż nadal jestem przekonana, że nawet jeśli to ciąża - pokochasz to dzieciątko. Ale trzymam kciuki by było po Twojej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doraiana ja myślę że
na 100 %jesteś w ciąży. Wiem, że sobie tego jak na razie nie wyobrażasz, ale myślę że życie tak się poukłada, że kiedyś będziesz się śmiała ze swoich rozterek! Ambrozja daj znać co u Ciebie? Byłaś już u lekarza? Nadal masz taki podły nastrój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to musi byc
ciaza ..bo jak nie to menopauza chyba ..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to musi byc
to byl zart oczywiscie ,nie gniewaj sie..sama mam 34 lata:) ale twoj przypadek jest conajmniej dziwny hmmm... tylko test tu pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal- po filmie czulam sie dobrze,nie wiem dlaczego niektorym szkodzi 3D,moze maja wade wzroku...dziwne. Film jest przepiekny,do tego stopnia,ze ciezko wrocic do rzeczywistosci,najchetniej zostalabym w swiecie na'vi ,taki czysty,spokojny,harmonijny,ja mysle,ze to zderzenie jak mogloby byc ze swiatem realnym moze co niektorych wpedzic w chwilowe zalamanie,ale mimo wszystko uwazam,ze warto obejrzec. Ja widzialam juz 2 razy i za kazdym razem ogladalam z zapartym tchem,polecam:) Dorianko-czekam na wynik:)3mam kciuki za 1 kreche!!! Anik-jestem z Toba❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorianin i jak teścik już kupiony? agal z moim tata to najbardziej boimy się czasu po operacji co i jak ,tego gdzie jest umiejscowiony guz,i tego ile przeżyje po operacji bo rokowania są złe w takich przypadkach 15% przeżywa rok a 5 lat nikt wiec pozostaje nam czekanie. ja do pobożnych tez nie należę ale jak trwoga to do boga :-(taka prawda dlatego was tez o to proszę :-) anik nie martw się mi się wydaje ze może czegoś tam za dużo było w tych jel;itkach i dlatego badanie tak wyszło a tak ap-ropo to mi lekarz nie badał jelit u dziecka no i tak jak mówią dziewczyny gdyby coś miało wyjść to wyszło by na początku koło 12 tyg a teraz dzidzia jest zdrowa ale daj znać jak na echu poszło a ty jesteś wspaniała bo to twój maluszek a ty jesteś jego mamunia wiec głowa do góry całuski dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie była u mnie teściowa z info. że zabieg rozbijania kamienia u teścia się nie udał - tak się umiejscowił pod wpływem prób rozbicia, że nijak nie było do niego dojścia. Jutro teść wraca do domu i za trzy tygodnie ponowna próba. Choć różnie to bywa między nami to szkoda mi go, bo w takim krytycznym momencie cierpi okrutnie (zdarza mu się oszukiwać - jak było w moim przypadku) ale mimo wszystko współczuję mu tego upokorzenia i bólu. Sdee - to chyba nie chodzi o fabułę filmu, jej harmonię i spokój lecz o to w jakiej technice film jest wyświetlany i o to w jaki sposób działa ona na nasze zmysły. Ja pierwszy raz od 6 lat byłam w kinie (ostatnio pisałam o tym) i powiem Ci, że odgłosy w dolby chwilowo działały na mnie strasznie drażniąco, miałam wrażenie mrowienia w nogach i motylków w brzuchu a przecież nie było to 3D. Mogę sobie tylko więc wyobrazić co niektórzy ludzie przeżywają, gdy technika jest tak zaawansowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki mam pytanie.a własciwie mama prosiła zebym podpytała bo niewie co ma zrobic niby sama pracuje w służbie zdrowie ale jak co do czego przyjedzoe to niewie tego ile ma dac lekarzowi za operacje lekatrz załatwiony po znajomosci ojciec przyjety poza koljnoscie i ogólnie bardzoi miło i pozytywnie do rodziców nastawiony i teraz 1000 czy 2000 tys ile wy byscie dały oczywiscie wszystko po operacji mama chce załatwic w ramach podziekowania za tak miłe przyjecie i opieke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci raczej nie poradzę - nigdy nie byłam w takiej sytuacji i obym nie musiała więc nie mam zielonego pojęcia. Jeżeli mama zamierza wręczyć ten prezent po operacji to myślę, że powinna wybrać tę pierwszą opcję (to i tak bardzo dużo) a resztą lub częścią z tego powinna załatwić pielęgniarkę/ki, żeby były na każde zawołanie. Mama może powinna podpytać personel (po fachu), żeby nie doszło do jakiejś niezręcznej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goba ja uwazam ,ze 0zl,poniewaz,to,ze ten lekarz jest wyjatkowo mily to jego obowiazek,taki powinien byc,za operacje dostanie zaplate w pensji,a za przyjecie poza kolejka mozecie kupic mu jakis koniak,albo whiskey,ale na pewno nie taka kwote,to gruuuuuba przesada!!! Doriana gdzie sie podzialas... Ambrozja...co jest? dlaczego Ciebie nie ma??? Dziewczyny bo nam topik padnie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) malo przzebywam na kafe wogole do komputera zasiadam jak juz musze. dzis bylam w szkole.Chodze caly czas spiaca.Tydzien temu mialam usg widac bylo duza kropeczke z bijacym serduszkiem ale to chyba wam juz pisalam poniewaz mialam duze plamienia. dzis zapisalam sie do poloznej karte ciazy zalozy mi 8 lutego na wizycie w domu :) Olivka bardzo choruje wczoraj byla wizyta u lekarza ale szaman jak zwykle nic nie doradzil kazal czekac :( mala robi nawet do 10 razy Biegunka no i co 3 godz temp do 39.7 jest cala czerwona goraca az :( wiec podaje i czopek i syropek gotuje jej ryzowa z marchewka no i staram sie ale chyba cos jest nie tak :( pozdrawiam was :) doriana trzymam kciuki by na tescie pojawil sie taki wynik jakiego oczekujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinka - ja na Twoim miejscu w takiej sytuacji zrobiłabym na własną rękę posiew na bakterie. Strasznie długo trwa ta biegunka więc nie ma na co czekać, szkoda dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuski-mnie coś dzisiaj głowa boli i wogóle jestem do d...... Anik-jesteś wspaniała i masz ogromne serce❤️ Goba-niestety ale ja również Ci nie doradzę w tej kwestii:( Patinka- ale jeśli mała ma taką straszną biegunke to nie dawaj jej czopków ponieważ to jeszcze bardziej potęguje biegunkę:( I tak jak radzi Agal- też zrobiła bym posiew bo cos jest nie tak.Ale oczywiście zrobisz jak uważasz:)Mi doktorka kazała jeszcze dawać jabłko z kleikiem ryżowym,kisiel z biszkoptami.A z lekarstw jest coś takiego jak Taninal to jest jak smekta tylko w tabletkach i to uratowało nas przed szpitalem jak Patryk miał półtora roku. Dziewczyny ja uciekam bo ledwo żyję:( Do juterka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorianko- tak Kasper był w przedszkolu,ale dzisiaj już jest dobrze:) za to Patryk coraz bardziej kaszle:O Niby mróz powinno to wymrozić a jednak dalej to łazi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję że trzymacie za mnie kciuki:) Nie kupiłam testu,bo mąż pojechał po dzieci.Miałam go poprosić żeby kupił, ale zapomniałam w chwili gdy wyjeżdżał a i postanowiłam jeszcze go nie wtajemniczać w moje obawy.Postaram się jutro a jak nie to zapiszę się na wizytę do lekarza i już jego diagnoza powinna być na 100% pewna. goba...nie doradzę ci nic w sprawie o którą prosisz,bo myślę że już twoja mama podejmie decyzję jaką uzna za słuszną.Wdzięcznośc człowieka w takich sytuacjach nie zna granic,więc nie dziwi mnie ,że mysli o takiej gotówce. Patinka a może przejechać się pózną porą do szpitala twierdząc,ze goraczka nie spada.Powinni wtedy sami przebadać córcię.Porobią jej przy tym wszystkie możliwe badania. Agniecha oby synek się nie rozchorował na dobre:( Agal jesteś dobrą synową,bo mimo ,że cięzko jest o jaką kolwiek pomoc ze strony teściów,ty martwisz się o niego.Ładnie z twojej strony-to się ceni:) sdee......nie było mnie ,bo złapała mnie taka śpiączka..........a ,że nie miałam możliwości przespania się chodziłam zła,i w ogóle wszystko mnie drażniło. Tak pisałaś o tym filmie,że sama miała bym ochotę go obejrzeć:)Lubię czasem uciec od rzeczywistości:P Anik.....już lepiej?Uspokoiłaś się kochana.Daj znać jak będziesz wiedziała coś więcej.Tak myślę cały czas o tobie i maleństwie i tak bardzo życzę ci aby wszystko okazało sie tylko przypuszczeniami lekarza. Marakuja.....zajrzyj do nas proszę:) Uciekam kobitki spać.Powieki mam tak ciężkie,że już ledwo nad nimi panuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córcia tez miała
biegunkę i wysoką gorączkę.Trafiłyśmy do szpitala i okazało się że ma bakterię Coli. Na całe szczęście wszystko skończyło się dobrze. W nocy w szpitalu mała dostała tak wysokiej gorączki że zaczęła majaczyć i miała atak drgawek. Nie mogli jej wcale zbić. Po tygodniu kroplówek, antybiotyko terapii wróciliśmy do domu. Nie lekceważ tego bo małe dzieci bardzo szybko się odwadniają. Nawet jeśli dużo i często piją to nie kiedy niewiele pomaga i konieczna jest kroplówka. Zrób jak radzi Doriana i przejedź się z dzieckiem do szpitala. Życzę dużo zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mamusie...:-) Odkrylam Was kiedys na glownej stronie i od razu spodobal mi sie temat . Az dziw, ze sie utrzymalyscie bo wiele topikow o "rodzinach wielodzietnych" upadlo po kilku pierwszych stronach za sprawa pomaranczy.Tym bardziej fajnie, ze sie trzymacie ! Nie umie sobie zapamietac wszystkich nikow i nie kazda kojarze, ale pomyslalam , ze sie dzisiaj odezwie.... Doriana - zaczelam Was czytac w dniu kiedy napisalas, ze test wyszedl pozytywny. Od razu poczulam wielka sympatie do Ciebie bo dokladnie tak samo bylo u nas. Wydawac by sie moglo, ze osiagnelismy stabilizacje, ze zycie sie ulozylo i w najmniej oczekiwanym momencie wyszly mi dwie kreski. Mialam wtedy juz dokladnie taka sama mieszanke jak u Ciebie : dwoch synow i corke. Zawsze chcialam duza rodzine, ale zeby az tak duza ! Balam sie, ze mi braknie sil bo mialam juz 41 lat. Dzisiaj Pascal ma 13 m-cy i nie wyobrazam sobie, ze mialoby go nie byc ! Musze uwazac, bo wszystkim odbila szajba na jego punkcie a nie chcialabym miec ksiecia w domu. Moje dzieci sa w wieku 21, 18, 6 i 1. Pascal sie wprosil na ten swiat ale dzisiaj wiem, ze nic lepszego nie moglo sie nam trafic ! Wierzylam w Twojego gina, ale tylko do momentu jak napisalas, ze musisz czesciej chodzic na ubikacje :-) Przy pierwszej ciazy bylam jeszcze nieswiadoma ale kazda nastepna rozpoznywalam wlasnie po pelnym pecherzu. Wierze w Twoje szczescie, tak czy siak :-) Anik - postanowilam dzisiaj sie odezwac bo przeczytalam Twoj wpis. Opowiem Ci jak bylo u mnie po to, zebys wiedziala, ze to co lekarze mowia to jeszcze nie wyrocznia. W drugiej ciazy powiedziano mi, ze moje dziecko bedzie chore, ze nie wyobrazam sobie z jakimi schorzeniami dzieci sie rodza i sugerowano aborcje. Ja wtedy malo co rozumialam - mieszkalam dopiero od kilku m-cy w niemczech - i poslalam moja mame do jej ginekologa z moimi wynikami. On jej powiedzial, ze gdybym byla jego corka to bym nie miala 5 minut, zeby sie zastanawiac czy usunac. Moje dziecko bylo na pewno chore. "Na pewno " wg. lekarzy. Za namowa zrobilam Amniopunkcje ale nigdy nie odebralam badan. Nie chcialam poznac wynikow. Zmienilam ginekologa i prosilam, zeby mnie nie informowal o stanie zdrowia mojego dziecka, bo bez wzgledu na wszystko je urodze. Mialam juz wtedy jednego syna i wiedzialam, ze dzieci kocha sie miloscia bezwarunkowa. Moje dziecko w brzuchu bylo w brzuchu ale bylo juz moim dzieckiem. Duzo nerwow i zdrowia kosztowala mnie ta ciaza, byl to paskudny czas w moim zyciu i teraz zaluje, ze nie da sie tego odkrecic bo wszystkie strachy i obawy byly bezpodstawne ! Urodzilam zdrowego, pieknego syna, ktory w dodatu praktyccznie nigdy nie chorowal !!! Dzisiaj ma 18 lat i wyrosl na calkiem fajnego faceta. Amniopunkcje robilam pozniej jeszcze w ciazy nr.3 i 4, bo ze wzgledu na wiek byly to ciaze ryzyka. Lekarz do ktorego poszlam przeprowadza Amniopunkcje od kilkunastu lat i mialam do niego pelne zaufanie. Chcialam wiedziec co i jak, zeby w razie zlych wiesci przygotowac na nie pozostale dzieciaki. Czasami sa tez wady, ktore mozna juz leczyc w trakcie ciazy albo chociaz zapobiec by sie bardziej nie rozwinely. Bede Ci bardzo mocno kibicowala ! Patinka - my "chodzilysmy" razem w poprzedniej ciazy na innym topiku :-) Gratuluje nowego brzuszka ! Sorry, ze tak dlugo ale nigdy nie umialam pisac streszczen ! :-) Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrywieczor:) Ja szybciutko...Witam serdecznie nowa mamusie,Pia,pisz ile dasz rade,cieszymy sie z kazdej nowej mamy:D Doriana-czekam na wiesci,jestem z Toba myslami:) Anik-dzidzius jest zdrowy,a juz niedlugo przekonasz sie na wlasne oczy:) Patinka-z Oliwka to juz za dlugo,posluchaj dziewczyn,dolaczam sie do nich z porada! Agniecha,ja mialam podobny dzionek,do d..y:o Agal-zdrowiej nam,za dobra jestes dla tych swoich niepoprawnych tesciow. Goba-nie zrozum mnie zle z opinia co do pieniazkow dla lekarza,ja jestem przeciwna takim dzialaniom,poniewaz uwazam,ze do nich naleza te obowiazki za ktore ludzie placa,to nie fair. Ide spac,mam rwe w prawej rece,cos mi niedobrze,mam nadzieje,ze nic sie nie zaczyna,bo u mnie pierwsze co to brzuch daje do wiwatu:o Dobrej nocki😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia, witaj :) bardzo Ci dziękuję za Twoją historię. Takie opowiadania naprawdę dodają mi nadziei. Doriana, trzymam kciuki za test. Dziękuję Wam bardzo, wszystkim bez wyjątku 🌻 znamy się tylko "z literek' a umiecie wesprzeć jak prawdziwe przyjaciółki. Uspokoiłam się trochę. Wiecie, jak czuję małego, ż kopie, to sobie myślę, że jaki by nie był, to przecież po to ma mnie,żebym go kochała. On, ani nikt inny, nie zawinił jego ewentualnej chorobie, więc trzeba go kochać jakim jest. Nadzieję oczywiście mam i będę mieć do końca, ale postaram też się nastawić psychicznie, że może być chory. Idę jutro na to echo, ale dopiero wieczorem. Dam znać co i jak. dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. ***Pia***aż miło sie ciebie czyta:)Zostań z nami........Witam cię cieplutko🌼 Sdee...mam nadzieję że żadna choroba cie nie dopadnie:(Daj znać jak dziś się czujesz. Anik..ja również trzymam kciuki za ciebie:):):)Muszę przyznac ci rację,bo tak jak czasem wspieramy się tu ,nie znając się osobiście,to ma się wrazenie jak by w okół otaczały nas przyjaciółki.Jedno słowo,a tak wiele znaczy:) Dziewczyny o ciąży myslę coraz więcej.Te objawy dają mi dużo do myślenia.Ale równie dobrze mogą wynikać z tego ,że się stresuję i za bardzo przejmuję.A może uciekam przed rzeczywistością.Dziś postaram się już napewno zrobić test.Jeżeli to ciąża ,to wynik powinien być pozytywny.Kupię 2 rózne i zobaczymy.Stracha mam wielkiego,ale trzeba doroślej spojrzeć na cały bieg tej sprawy i dla siebie i dla dziecka,jeżeli już zamieszkało pod moim sercem. Najbardziej zastanawia mnie ból brzucha w samym dole.Jest taki........nie czysty ból niepokojący...a z domieszką łagodności nie wywołujący wewnętrznego strachu i niepokoju.Występuje gdy się przepracuje,przebiegnę dłuższy kawałek,ale i gdy siedzę też potrafi sie pojawić.Gdy poleżę przechodzi.Wczoraj aż bolał mnie krzyż,gdy posiedziałam z pół godziny wszystko jak by ręką odjął.Miała któraś z was tak w początkach ciąży??????????Już nawet zaczęłam się martwić czy to nie ciąża pozamaciczna.Brzuch pobolewa mnie juz tak od 8-9 stycznia:( Wczoraj wzięłam ostatnią dawkę luteiny.......powinna pojawić się @. Nie smutam wam już dziewczyny........ Agal...co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry:) Jednak nic mi nie jest,moze to byla lekka niestrawnosc,a poza tym pisalam Wam juz ,ze nie mam @ ze wzgledu na mirene,ale od kilku dni pierwszy raz od 3 lat pobolewaja mnie piersi,sutki mam bardzo wrazliwe na dotyk,wlasciwie to az boli jak sie je dotknie,moze w koncu jakas @ sie pojawi,ale byloby dziwnie,tyle czasu spokoj,a tu wkladki trzeba bedzie kupic(uhaha):D,a moze to przejsciowe... Doriana zobaczymy co test pokaze,na razie ciezko z tych objawow powiedziec cos "na pewno". daj znaka jaki wynik. Anik,na pewno przechodzisz ciezsze chwile,wyobrazam sobie jaka to niepewnosc,ja w swoich ciazach nie slyszalam nic niepokojacego,a stresowalam sie straszliwie o zdrowie dzidziusia,ale jestesmy tu po to ,aby pomoc Ci w takich chwilach,mam nadzieje,ze bedzie ci przez to lzej,ze zlagodzimy nerwy,bo jestem pewna,ze dzidzius bedzie zdrow jak rybka,ale co przejdziesz to juz inna sprawa,a swoja droga,mysle,ze lekarz niepotrzebnie zaszczepil w Tobie ten niepokoj,bo procent bardzo niski. Ale taki to juz chyba ich obowiazek:o Glowka do gory,wszystko skonczy sie po Twojej mysli:) To ja ide sprzatac,choc tak mi sie nie chce:P bede zagladac na biezaco:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny! Miło wiedzieć, że oprócz tak skrajnej krytyki jakiej nie szczędzą nam zawistne pomarańcze są również osoby dla których duże rodziny to szczęście i stan najzupełniej normalny nie mający nic wspólnego z patologią. Dzięki Pia i zaglądaj do nas częściej, dobre słowa osób spoza topiku są dla nas na równi cenne. Anik - nikt nie jest winien takiej sytuacji, po prostu czasami się tak zdarza ale jak sama widzisz, wyniki badań o niczym jeszcze nie przesądzają i podejrzewam, że takich przypadków jak moje i Pia jest tysiące albo jeszcze więcej. Grunt to być dobrej myśli i nie poddawać się mimo wszystko. Doriana - kochana droczysz się z nami :D Mam wrażenie, że sama już pogodziłaś się z faktem ale przeciągasz tylko w czasie ostateczny wynik. Jak sama sięgam pamięcią wstecz, to w momencie, kiedy kolejny raz rzucałam palenie @ przesunęła mi się o dwa tygodnie. Też myślałam, że jestem w ciąży, ale trzy kolejne testy były negatywne a @ w końcu się pojawiła, poza tym nie miałam żadnych innych objawów ciąży. Wiem, że jest Ci ciężko i ciągle żyjesz nadzieją na @ ale jest niestety to ale ... Uciekam, bo chłopaki szaleją i jeszcze sobie jakąś krzywdę zrobią. Jeszcze będę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doriana - widzę, że to co napisałam już nieaktualne bo wyprzedziłaś moje myśli :) Sdee - może wyda Ci się to dziwne ale dlaczego przy spirali nie masz @? Myślałam, że tylko przy braniu hormonów kobiety nie miesiączkują a spirala to bardziej technika niż chemia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal to mirena,spiralka z pojemniczkiem z hormonem,przy tej tak moze byc,raz na 3 miesiace pojawia sie jednodniowe brazowe plamienie,brak objawow na @,tak to dziala. A u mnie nie ma praktycznie nawet plamien,piersi nigdy mnie nie bolaly,a tu nagle bola,ale to juz ponad dwa lata wiec ilosc wydzielanego hormonu na dobe rowniez maleje,dlatego przypuszczam,ze to dlateggo. Mam nadzieje,ze rozwialam twoje watpliwosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sdee - dzięki ale dla osoby, która przez całe swoje życie nie stosowała antykoncepcji (poza jednym razem) takie rzeczy to ciemna magia. Ja już obiad mam gotowy, szybko poszło bo Bartosz zażyczył sobie spagetti a to wiadomo chwila moment. Mam zamiar wybrać się dzisiaj na jakieś zakupy a przede wszystkim wyjść trochę z domu, bo przecież już tyle siedzę, że już mnie nosi. Muszę poza tym wykorzystać p. Małgosię jeszcze przez dwa dni bo od lutego będę musiała sama kombinować - aż mi się myśleć nie chce jak to będzie, jak nie znajdę kogoś do pomocy choćby na spacery. W lecie będzie już łatwiej bo mam duży ogród i tam maluchy można pilnować samej ale plac zabaw będzie mimo wszystko problemem. Oj martwię się na zapas bo przy takiej pomocy ze strony teściów to maluchy do lata zostaną w domu a wyjścia na dwór będą tylko weekendowe. Agniecha - jak tam dzieciaczki? Zmęczona pewnie jesteś strasznie? Anik - trzymam kciuki za echo maluszka :) Marakuja - jak się czujesz, jak sobie radzisz z chorobą? Długo się nie odzywasz więc już pełna obaw jestem. Ściskam Cię i Natanka 👄 Ambrozja - domyślam się, że prądu dalej nie macie? Jak będziesz mogła to napisz co Cię zmartwiło na bilansie córki - ostatnio wspominałaś. Jak Twoje samopoczucie, chyba ruchy już powinnaś czuć, ale tu nie ma zasady i to rzecz indywidualna. Daj chociaż znać czy wszystko w porządku :) Patinka - jak maleńka? Może powinnaś jednak posłuchać nas i zrobić jej - mimo sceptycznego podejścia lekarza - te badania. Na pewno nie jest to wielki koszt a będziesz miała pewność, że ewentualnie nic złego się nie dzieje. Trójka - dawno Cię nie było ale wyobrażam sobie ile masz teraz na głowie. Trzymaj się ciepło i ucałuj Oleńkę. Goba, Manika, Rusinka, Asik i wszystkie pozostałe mamy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×