Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inka 22

Proszę, napiszcie co o tym sadzicie. Juz nie mam siły

Polecane posty

Gość Inka 22

TAK BARDZO MI CIĘŻKO!!! Nikt tego nie wie, nikt nie zrozumie...nikomu nie powiem bo mam wpojone nigdy nie okazywac słabosci... No wlasnie. Moje zycie to moje przeklenstwo, nie mogę tego zmienic. Na zewnatrz jestem usmiechnieta, zawsze w humorze osoba (choc usmiech jest dzieki przygryzionym wargom i czesto towarzyszy mu placz). Wszystko co najgorsze zaczelo sie prawie 2 lata temu. Odszedł od nas moj ojciec- ot tak, bez słowa do jakiejs kobiety, wyprowadzili sie za granice. Od tego czasu go nie widzialam, nie napisal mi nawet maila, o tym ze zyje wiemy z matka od jego kolegow, ktorzy go odwiedzaja...niwazne...moja matka sie zalamala, rzucila prace, przeszla na bezrobocie, nas obie utrzymuje ja. Dorabiam w weekendy jako hostessa, mam stypendium socjalne, to wciaz niewiele. Studiuje biotechnologie a w tym roku dostalam sie na medycyne(co zawsze bylo moim marzeniem) nie wiem nawet czemu skladalam papiery...przyszly wakacje-mialam wiecej czasu poszlam pracowac jako kelnerka. czulam, ze wreszcie odzylam, nie myslalam o ojcu, calymi dniami nie widzialam matki z depresja, w szlafroku, snującej sie po domu jak trup. bylam zajęta i mialam wreszcie jakies przyzwoite pieniadze!!! Gdy powiedzialam mamie ze nie ide jednak na medycyne (bo to kolejne 100lat nauki) a ja chce konczyc studia, pracowac i sie wyprowadzic, ona powiedziala ze sie zabije ze we mnie jedyna nadzieja zeby poprawic nasz los. zaczela grozic ze ze soba skonczy(to zawsze bylo jej marzenie, zebym byla lekarzem) nie wiem co robic, nie chce jej do konca pograzac, z drugiej strony chce życ!!! MOZE jako naukowiec, biotechnolog nie bede zarabiala tyle co lekarz, moze nie spelnie swojego marzenia ( i jej) i bede nieszczesliwa, ale nie dam rady jeszcze tylu lat....a nie zanosi sie na szybka zmiane sytuacji....co.mam.zrobic? Zacisnac zeby? Nie rezygnowac...prosze o Wasze opinie, bede bardzo, BARDZO wdzieczna za kazde zdanie. Ślicznie dziekuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AP AP AP AP
Zacisnij zeby i idz na ta medycyne. Ale przed tym porozmawiaj z mama i powiedz,ze idziesz na medycyne, pod warunkiem,ze ona zacznie leczyc sie u psychiatry (ma depresje, tak?) i pojdzie do pracy. Bardzo wspolczuje z powodu problemow. Twoj ojciec widac,okazal sie pieprzonym egoista i lekkoduchem. Staraj sie nie myslec o nim, w kocncu on sam dokonal wyboru- niech sobie zyje jak chce, Tobie nic juz do tego. Wspieraj matke, ojca olej- sorry za szczerosc. Badz dzielna, jeszcze wszystko odbudujecie z mama... Skad ja to znam...? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaa55555
wytlumacz matce ze nie dasz rady i ze te studia tez sa ok, i sobie poradzisz ona nie moze ci dyktowac co masz robic, tym bardziej ze jest w rozsypce i nie mysli zbyt racjolnalnie, kup jej jakas ksiazke o podswiadomosci, moze to jej pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka 22
Tylko, jak pomysle ile jeszcze przede mna to sama zaczynam popadac w depresje...moje kolezanki z liceum, juz po licencjacie, pracuja na roznych stanowiskach, wyprowadzaja sie z domu, stac je na ubrania, wakacje...nie wiem czy jestem taka silna zeby wytrzymac tak dlugo na takim poziomie zycia :( mama byla nauczycielka od Nauczania Poczatkowego (pierwsze trzy lata podstawowki)...kokosow z tego nie ma, nawet jakby mi sie udalo ja wyciagnac z tego stanu, ale ona dobrowolnie tez nie pojdzie do zadnego lekarza, zwlaszcza psychiatry :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj staregoo alimenty
w sadziee powedz ze studiujesz dwa kierunki i utrzymujesz chora matke z dorywczej pracy, jesli jest za grania to mozesz dostac wysokie alimenty, a matke wyslij na leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź na medycynę... Nie rzucaj swoich marzeń z powodu mamy, dasz jeszcze te parę lat radę. I z mamą porozmawiaj, moze takie ultimatum jak ktoś wcześniej zasugerował, nie jest takim złym pomysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlackAngel19
najpierw zaprowadź matkę do jakiegoś lekarza, bo widać że ma jakieś zaburzenia z psychiką-może jakieś leki uspokajające. nie możesz robić wszystkiego co ci każą-nie jesteś dzieckiem. i zapamiętaj, że to nie Twoja wina, że ojciec was porzucił-z jakiej racji masz płacić za jego błędy swoim życiem??? musisz pomagać rodzinie, ale nie tak aby rezygnować z tego, co ty sobie sama zaplanowałaś-pokieruj swoim życiem rozsądnie. i wspieraj matkę głównie psychicznie-ona tego potrzebuje! moją ciotkę wraz z siódemką dzieci zostawił wujek-chciał wrócić i go nie przyjęła. jest jej ciężko, ale daje radę. skoro ona sobie radzi to uwierz mi-ty też powinnaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Student Prawa
Jakbyś potrzebowała pomocy prawnej w sprawie uzyskania alimentów od ojca, to napisz, zobaczymy co da się w tym temacie zrobić... Pozdrawiam i nie trać wiary w swoje marzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem biotechnologiem
i mieszkam za granica, robie doktorat (kasa marna, nie daje rady pomagac finansowo mamie), ciezko znalezc prace po biotechnologii w Polsce, mozna ew po studiach zrobic dodatkowy kurs i zostac audytorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×