Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarzyna11

maz chce odejsc ode mnie

Polecane posty

nie wierze w to ze on planowal sylwestra dla nas wszystko powoli sklada mi sie w piekna calosc mam ochote go rozszarpac za te klamstwa i za moja bezsilnosc tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luulay
Śledzę Twój topik od początku i moje wnioski: Jakby się miał wyprowadzić, to już by go nie było... Ale jest rozdarty uczuciowo między Tobą a Raszplą... Raszpla zagięła na niego haka, widzi, że popsuła wasz związek, że zaczynasz pękać i nie odpuszcza... On jest rozdarty - to juz pisałam. Jednak próbuje Ci cos pokazać, a poza tym podobasz mu się nowa ty - zaradna i przedsiebiorcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luulay
"a mi się wydaje, że on się totalnie . Chce zostać z wami ale bez waszych rozmów, przepraszania, tylko powinnaś przejść nad tym do porządku dziennym. Ty chcesz czegoś innego, bo on to zawalił i przepraszam by wypadało powiedzieć. Kaśka tu już decyzja należy do ciebie, przyjąć jego warunki i próbować zapomnieć albo zdecydować się na rozstanie.." tu ci beatka dobrze napisała - moim zdaniem, on by chciał, żeby było jak kiedyś, ale nie umie tego powiedzieć, przeprosic... Zresztą "przepraszam" nie rekompensuje krzywdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i powinien sobie pójść
taa nie umie przeprosić i dlatego wybył do zdziry :P daruj se, niepotrzebny Kasi jest adwokat diabła :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera jasna oczywistym faktem wydaje mi sie to ze to nie byl sylwester dla nas po za tym ta cisza z jego strony - nie odzywa sie bo nie wie co ma powiedziec pewnie troche go to zdziwilo ze tak szybko sie dowiedzialam ciekawe tylko czy to ta sama raszpla czy moze juz jakas inna bo z tego co sie dowiedzialam to on z tamta sie naprawde nie spotyka widocznie przygruchal sobie kogos nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luulay
Ona nie napisała, gdzie... Ona ma jechać z nim na święta do rodziców, nie zdzira... - Więc facet chce się integrować z żoną - tym gorzej dla zdziry... A co do szpitali we Wrocławiu - znam z autopsji - jak pielęgniary widzą, że dziecko jest z rodzicem, to cedują na niego podawanie leków... W szpitalach jest presja, żeby rodzic z dzieckiem spał - ja musiałam zostać z moim rocznym synem na oddziale, mimo że byłam w 4 dniu połogu po poronieniu w 18 tygodniu (przechodzi sie tak jak normalny połóg, a ja dodatkowo miałam mały krwotok). Awantura była, bo na oddział przyleciał mój gin i robił o mnie wojnę, że powinnam leżeć i absolutnie syna nie nosić - piguły były urażone, bo co to ze mnie za matka, że im ordynatora ginekologii na łby nasyłam... Musiałam zostac, nie wpuszczały na oddział męża i mojej mamy, którzy mieli mi przy synu pomagać. Do wszystkich zabiegów musiałam dziecko trzymać na rękach na stojaco - inne mamy mogły siadać... Chłop sie nie wykpi hotelem, nie ma szans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luulay
cholera jasna oczywistym faktem wydaje mi sie to ze to nie byl sylwester dla nas po za tym ta cisza z jego strony - nie odzywa sie bo nie wie co ma powiedziec pewnie troche go to zdziwilo ze tak szybko sie dowiedzialam ciekawe tylko czy to ta sama raszpla czy moze juz jakas inna bo z tego co sie dowiedzialam to on z tamta sie naprawde nie spotyka widocznie przygruchal sobie kogos nowego Kasiunia kochana, a co on ci teraz ma powiedzieć/napisać? Jak ty w dodatku za bardzo łatwa w rozmowach o was nie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luulay
A czemu to dla ciebie takie oczywiste, że to nie był sylwek dla was? W diametralną zmianę - nagle z komputera z domu, w którym mieszka jego zona i córcia, zaczyna czynić rezerwacje dla kochanicy, nie zamykając stron i nie kasując historii w dodadku - nie wierzę. chyba, że nagle stał sie debilem - toz te żeczy służą w rozwodach jako dowody na orzeczenie o winie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luulay
A ty siedzisz, płaczesz i każdy jego ruch lub brak ruchu interpretujesz przeciw niemu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasadnicze pytanie
gdzie teraz jest ta męska menda-twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jesli to jednak byl
Sylwester dla Was to co? A jesli tamta sprawa to rzeczywiscie byla tylko znajomosc a Ty zrobilas z tego pieklo to jak myslisz , jak on sie zachowa? A jesli on naprawde chcial zgody a nie wytrzymuje z Toba przez Twoje sceny i te ciagle podejrzenia to co? A jesli pytal o miejsca noclegowe dla Was? A jesli milczy, bo liczyl na to ze sie pogodzicie a ta Twoja awantura udowodnila mu , ze jednak z Toba nie da sie zyc? A jesli teraz zastanawia sie czy z kims takim jest sens byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luulay
Podpisuję się pod tym wyżej ... No może nie tak drastycznie. Uspokój się - wszelkie próby dopowiedzenia niewiawiadomej tylko pogarszają sytuację, puki z nim tego nie wyjaśnisz, tylko niepotrzebnie się stresujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz wlasnie wrocil do domu kupil sobie piekny sweterek teraz szykuje sie na wyjscie z domku jak wyjdzie to wam napisze co powiedzial i na 100% nie byl to sylwester dla nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luulay
Albo ci powiedział coś, żeby cię wkurzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, daj sobie na wstrzymanie... Odetchnij gleboko, wyluzuj i nie dawaj sie poniesc nerwom. Spokojnie zaczekaj na rozwoj wydarzen, rozdrapywanie tej sprawy niczego dobrego Ci nie przyniesie. Wydaje Ci sie, ze swoje wiesz, ale moze z powodu tego, co sie wydarzylo, masz troche spaczone spojrzenie. Spokojnie. Najwazniejszy teraz jest szpital i badania, na pewno kazde z Was to bardzo przezywa, nie zapominajmy, ze Niunka to tez jego dziecko. Sytuacja nie jest latwa dla zadnego z Was dwojga. Wyluzuj, napij sie odrobine winka, nie za duzo, zeby Cie nie wzielo na placze i odprez sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze cos mi wpadlo do glowy- czy kiedykolwiek ktoras z Was bukowala sobie jakies pobyt w hotelu przez internet? Czy to czasem nie odbywa sie tak, ze przy wybieraniu rezerwacji automatycznie wskakuje propozycja dwuusobowej rezerwacji, a dopiero pozniej sie to zmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kombinuj dalej
w rezerwacji sama podajesz jaki pokój, dla ilu osób, łóżko jednoosobowe czy małżeńskie, więc kombinuj kombinuj jak bytu jeszcze wytłumaczyć tego wzorowego męża, który ma żonę histeryczkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam zamiaru go w jakikolwiek sposob tlumaczyc. Nagrzebal sobie, to ma, ale szkoda mi dziewczyny, moze jest jakis logiczny sposob na wytlumaczenie tego akurat ruchu. Poza tym- jak taka jestes do przodu, to sama/sam cos wymysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosiasamosiaa
Mojej koleżanki mąż już trzeciego sylwestra spędza z kochanką, święta po połowie i dalej nie chce się wyprowadzić jest "rozerwany". Koleżanka żałuje jednego, że mu nie wystawiła walizek na samym początku jak jej radziliśmy , bo może facet by się otrząsnął i poszedł w jedną stronę. Tu nie jest ważne czyj to dom, w nerwach możan zrobić wszystko. To ma działać jak kubeł zimnej wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wlasnie moj maz tak mi powiedzial ze to nie byla rezerwacja tylko zapytanie o rezerwacje ze zapytanie o pokoj dwuosobowy bo innej opcji nie ma ze potrzebuje noclegu dla 9-ciu osob napisal ponoc w uwagach aha i powiedzial ze zdecydowal sie na ten hotel bo z czystym sumieniem moze go polecic znajomym poklocilismy sie strasznie az sie poryczalam a po za tym nie powiedzial ze na tego sylwestra mialabym jechac ja wiec sprawa jest oczywista zapytalam sie czy nie bedzie mu glupio same pary a on sam - to mi odparowal ze dlaczego mysle ze on bedzie sam !!!!!! oj polecialo pare ciezkich slow mam dosc nic juz z tego nie bedzie i trzeba to jak najszybciej zakonczyc koniec bawienia sie w nadzieje a teraz znow wyszedl swietowac ale to akurat zaden ewenement ma swieto i to jego swieto i swietuje z facetami a ja siedze i rycze przerasta mnie to wszystko i tak strasznie boli czasem wydaje mi sie ze sobie juz swietnie radze a potem patrze na to wszystko i wiem ze sobie nie radze ze to wszystko jakis absurd i tak jak ania - budze sie ew nocy i mysle ze to wszystko to jakis zly sen ale to okazuje sie prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kombinuj dalej
a co tu myśleć, tu trzeba krótkiego cięcia,Kasia powinna natychmiast wypieprzyć dupka ze swojego życia, kochanka przecież go przytuli :P Szkoda zdrowia na codzienne rozdrapywanie ran, szkoda czasu na wyczekiwanie jakiegoś ludzkiego odruchu z jego strony, w ogóle szkoda na niego swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdjfkfgfgjf
powiedzial, ze dlaczego myslisz, ze bedzie sam.. moze mial wlasnie Ciebie na mysli? spytałas o to czy tak ciagle w domysly sie bawicie, ja mysle, ze on zmeczony jest Twoimi podejrzeniami.. sorry wiem, ze on jest winny tej sytuacji, ale faceci nie cierpia zazdrosnych kobiet, ktore ciagle doszukuja sie czegos..czepiaja..itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kombinuj dalej
następna siostra miłosierdzia :P baby to jednak idiotki, gotowe udać ślepe, głuche, głupie, byleby tylko jakieś kalesony z zwisem w środku obok leżały:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie nikt nie lubi jak ktos sie non stop czepia dlatego tez zeszlam mu z drogi i przestalam sie czepiac ale dzis mnie szlak trafil i mialam powod teraz jeszcze tylko mnie w tym utwierdzil a niech sobie spedza sylwestra z kim chce i gdzie chce nie bede juz wnikac i nie bede juz sie go dopytywac chce spokoju - prosze bardzo !!! ja tez chce i moze ten spokoj jest teraz dla nas najwazniejszy nie sadze zeby mialo sie cos zmienic bo spojrzcie - wy rozpatrujecie rozne aspekty tej sytuacji szukacie jakiegos logicznego wytlumaczenia ze moze nie z lafirynda ten sylwester a ja juz nie potrafie wszystko sie sprowadza do jednego i nie bede mu potrafila zaufac ot tak jak on by chcial musialaby byc jakas inicjatywa z jego strony jemu sie nie chce wiec widocznie mu nie zalezy wiec o co ja mam jeszcze walczyc po co mam sie scierac dalej ??? dobrze ze sobie polazl powiedzialam zeby nie wracal na noc to mi powiedzial ze nie ma gdzie pojsc i zrobil bardzo smutna mine ehhh potrafi grac na moich uczuciach bo az mi sie glupio zrobilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kombinuj dalej- jak Ty jestes przewidujaca, przenikliwa i madra. :-P Ciekawe, czy sama bys tak zrobila, jakby te Twoje wlasne kalesony chcialy sie wyniesc nagle i nieoczekiwanie z Twojego zycia. Dzis powiesz- wolna droga! a co bys naprawde zrobila, tego nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś psychopata
którego rajcuje granie na twoich uczuciach :( naucz się go w ogóle nie zauważać, traktuj jak powietrze, no i nie pierz jego gaci, nie wspomnę już o dogadzaniu kulinarnym, to jest tylko ojciec twojego dziecka i na tym polu powinniście współpracować, poza tą sferą jesteście obcymi dla siebie ludźmi i tak go traktuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak go zaczelam od dluzszego czasu traktowac nic to oczywiscie nie zmienilo po za tym ze brudne rzeczy walaja sie czesto po lazience bo jasnie pan nie potrafi wcelowac do kosza - ale pakuje mu je na polke no i czasami podzera mi moje obiady :( np dzisiaj zzarl mi moje placki ziemniaczane :( a mialy mi zostac na jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kombinuj dalej
o miłość się nie żebrze! ja akurat jestem w długoletnim szczęśliwym związku, mamy do siebie pełne zaufanie i nie wyobrażam sobie że mogłabym być z kimś, kto zafundowałby mi taki hardcore jak mąż Kasi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×