Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarzyna11

maz chce odejsc ode mnie

Polecane posty

Gość Nieprzenikniona
Kasiu niech nie bedzie ze teortyzuje i podaje przyklady innych. Zanim zdecydowalam ze z osoba z ktora jestem spedze reszte zycia tez przechodzilismy jakas tam sytuacje. Ukochany poprostu bez powodu zle mnie potraktowal Pierwszy raz zle zachowal ale w stosunku do mnie. Ja wytlumaczylam sobie ze ma trudny okres w pracy pewnie pojawily sie problemy zawodowe o ktorych on nie chce ze mna rozmawiac bo woli zachowac twarz twardego mezczyzny i nalezy dac mu na razie spokoj. Nie wojowalam z nim. Jakis czas to trawlo i powiedzialam DOSC. Boli mnie to i to nie podoba mi sie to i to nie wiem o co ci chodzi. Masz mi wszystko wytlumaczyc. Wyjasnil sprawe i wyszlo ze ktos z kim kiedys spotykalam sie bardzo krotko i kogo odrzucilam okazal sie nawet nie kolega tylko znajomym mojego ukochanego. Facet z zemsty postanowil oczernic mnie w oczach Ukochanego i podwazyc jego zaufanie do mnie. Wysluchalam powiedzialam jak bylo i jasno stwierdzilam ze boli iz Ukochany - osoba ktora juz wtedy mowila ze chce spedzic reszte zycia ze mna i bardzo mi ufa uwierzyla jakiemus nic nie znaczacemu kolesiowi zamiast mnie i nawet nie porozmawiala ze mna zanim zle mnie potraktowala. Zaznaczylam ze teraz to ja musze sie zastanowic czy nie popelnilam bledu decydujac sie na ten zwiazek nie chce go widziec i potrzebuej czasu. On dal mi czas moje emocje opadly on dzownil jezdzil prosil przepraszal chcial rozmawiac i pozwolilam na wytlumaczenie. Przyjelam argumenty ale on wiedzial ze nalezy mnie szanowac za bledy przeprosic a odkupienie win nie polega na zaproszeniu mnie do restauracji na kolacje tylko na udowodnieniu ze to ja jestem najwazniejsza mi nalezy w pierwszej kolejnosci ufac i zawsze ze mna rozmawiac. A kilka wczensiejszych zwiazkow bylo obarczonych bledami ktore Ty chcesz popelniac i az wstyd wogole o nich tu pisac. I wiadomo ze proby ratowania ich za wszelka cene albo przyjmowanie ochlapow zamiast przeprosin i odkupienia winy do niczego dobrego nie doprowadzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
Kasiu i on juz wie ze NIGDY WIECEJ .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytająca ten tamat
-->Nieprzenikniona zmień nicka na Nawiedzona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytająca ten tamat
a nie jesteś ty przypadkiem Nieprzenikniona tą od Alicji Bachledy_Curuś? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
znowu brak argumentow tylko jakies przytyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry wszystkim nie awanturujcie sie juz tak o moje zycie bo az mi glupio kazdy ma swoje racji i w kazdej z tej opinii jest ziarenko prawdy i kazdy na swoj sposob ma racje patrzac pod katem swoich doswiadczen moja corcie juz tesciowie zabrali... powiedzieli ze jak sie wyspimy jutro to mamy wpadac na obiad i wtedy sobie corcie odbierzemy cieszyli sie jak cholera ze zostana z mala tyle czasu powiedzieli ze w koncu czuja sie jak prawdziwi dziadkowie ktorzy maja wnusie na weekend imprezka zaczyna sie u nas w domu potem jedziemy dalej sie bawic maz powiedzial ze bardzo mi dziekuje ze dalam mu szanse na zmiane ze on postara sie bardzo bardzo zebym o wszystkim zapomnialam powiedzial ze nigdy nie bylo nikogo innego kim chcialby zastapic mnie i ze mnie nigdy nie zdradzil - powiedzial ze jest mi to w stanie udowodnic powiedzial ze nie chce mnie stracic i chce miec rodzine mowil ze sie troche pogubil bo nie wiedzial ze to wszystko dla niego bedzie nie tylko nowe ale tez takie zle powiedzial ze dziekuje mi ze wytrzymalam ten jego caly odpal i ze nigdy nie przestal mnie kochac przeproasil za wszystko i zapytal sie czy jestem w stanie zaczac od nowa i zapomniec powiedzialam ze tak ale bylam bardzo zdziwiona bo on nie powiedzial do mnie chodz pogadamy czy cos w tym stylu po prostu ja robilam jedzonko w kuchni on wszedl do kuchni i zaczal mowic powiedzial to wszystko w ciagu dwoch minut i tyle powiedzial zew to nasze imprezowanie dzisja to wlasnie po to zebysmy sobie przypomnieli jak bylo dobrze kiedys miedzy nami no i powiedzial ze swietuje to ze ma taka fajna zone powiedzialam mu tylko tyle ze ja jestem w stanie o wszystkim zapomniec i wybaczyc tylko chce miec pewnosc ze to prawda to mi powiedzial ze juz nigdy nie bede miala watpliwosci zdziwiona jestem strasznie tyle wam powiem czuje sie jak pijana bo czekalam na takie slowa tyle czasu ze po prostu nie potrafie sie cieszyc choc jak sie na niego popatrze to chce mu sierzucic na szyje jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz myslalam ze to wszystko bedzie troche inaczej wygladac ale - tego chcialam dobra ide konczyc salatke bo zaraz tutaj pare osob sie na mnie rzuci i powie ze jestem naiwna, glupia, ze sie nie szanuje, ze powinnam go pogonic itp a ja sie ciesze jak dziecko i nic nie popsuje mi humoru dzisiaj moze nie powinnam tak od razu sie cieszyc moze powinnam sie zastanowic nad tym czy za jakis czas nie wywinie mi takiego samego numeru ale chcialam uslyszec te jego slowa i je uslyszalam nie bede szukac dziury w calym tylko zaczne zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahahahaha aa
>Przyjelam argumenty ale on wiedzial ze nalezy mnie szanowac za bledy >przeprosic a odkupienie win nie polega na zaproszeniu mnie do >restauracji na kolacje tylko na udowodnieniu ze to ja jestem >najwazniejsza mi nalezy w pierwszej kolejnosci ufac i zawsze ze mna >rozmawiac. któregoś dnia da ci takiego kopa w dupę, że nie będziesz wiedziała którym korytarzem powietrznym lecieć :D a swoją drogą co ta za lelum polelum ten twój facio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
Kasiu I zauwaz ze w naszej sytacji nie bylo ze Ty jestes taki siaki a Ty taka siaka i owaka. Tylko ja powiedzialam co boli i czego oczekuje i potem on wyjasniajac tez powiedzial czemu tak sie zachowal i co czul w zwiazku z tym. I przedewszystkim u Nas nie padly tak ciezkie slowa ze ktos kogos nie kocha albo wogole nie kochal. Nastapila rozmowa wyrzucenie emocji bez oczerniania przeproszenie wytlumaczenie naprawienie bledoe odkupienie winy i ostatecznie wybacczenie ale na konkternej podstawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
buhahahahahahaha aa A masz wiecej cos do powiedzenia i przedewszystkim cos madrego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
Kasiu I fakt nalezy sie z tego cieszyc tylko pilnowac zeby nie poczul ze powie przepraszam i zalatwione az do nastepnego razu i tak w kolko. Nastapilo to o czym tu pisalysmy z dziewczynami. Przeprosiny powiedzenie ze nigdy nie przestal kochac tylko szkoda ze nie dostal jakiejs porzadniejszej nauczki ze za swoje slowa sie odpowiada i nie nalezy nimi szafowac i kogos krzywdzic. I naprawde niech czuje ze sie musi starac a nie tylko ubrac wszystko w slowa wtedy jest szansa ze nie popelni podobnego bledu i ze naprawde cie szanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieona poziomka
no i co kobietki? kto mial racje?:P) ajednak przeprosil...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu przede wszystkim bardzo się cieszę, uważam że osiągnęłaś swój cel. Super sprawą jest fakt że on sam postanowił zacząć rozmowę i powiedział to co powinien. Tak jak wcześniej pisałam facet się pogubił, każdemu się może zdarzyć. Martwił mnie tylko ten brak wyznania tzw "winy" i brak rozmowy. Ale na szczęście zrobił to co powinien i to przed imprezą. I wiesz co? Jestem przekonana że teraz oboje będziecie bardziej doceniali Wasz związek. A on po tym wszystkim kocha Ciebie jeszcze bardziej, bo widzi jaką ma dojrzałą i mądrą kobietę. Życzę Wam szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytająca ten tamat
To bardzo dobrze Kasiu:) Idzie na lepsze. Obserwuj go teraz i za szybko nie mięknij :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
Tak przeprosil ale nam chodzilo o to zeby Kasia nie biegala za nim w sprawie rozmowy i zeby nie wybaczala i nie chodzla na zakupy czy do znajomych bez przeprosin i checi naprawienia bledu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie bardzo ciesze; kiedys sie juz wypowiadalam,ze wchodze na ten topik z nadzieja, ze ujrze wlasnie cos takiego :) gratuluje ci nurtuje mnie tylko jedno :( ok rozumiem, ze sie pogubil i te sprawy, ale dlaczego powiedzial odrazu, ze cie nie kocha? Tego nie potrafie zrozumiec:( czy dla niego to slowo naprawde tak malo znaczy, ze latwo nim tak zaglowac? Mnie by nie dawalo to spokoju :( wiem czepiam sie, ale jednak takie deklaracje nie sa czyms normalnym i zdrowym :( mimo wszystko ciesze sie razem z Toba, mimo wszystko miej oczy i uszy otwarte ;) przed wami jeszcze dluuuuga droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melek
no to gratuluje Katarzyno, wstepna rozmowe masz juz za soba, jednak pamietaj, ze to jeszcze nie koniec, niestety... ale skoro walczylas do tej pory, to nie powinno byc to dla ciebie trudne; tylko pamietajcie o rozmowie, lepiej wyprzedzac fakty i rozmawiac o swoich uczuciach, niz przechodzic przez takie "pieklo"; wiec rozmawiac rozmawiac rozmawiac/nie chodzi tu tylko o ta sprawe, ale ogolnie/ i jeszcze jedno, mnie takze nie daje spokoju tak jak moppy to wyrzeczenie sie milosci do ciebie :( zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
Kasiu Przepraszam na poczatku b zle ocenilam Twojego meza przebakiwalam cos o rozstaniu ale tutaj dziewczyny mnie potem przekonaly ze moze nalezy sie wstrzymac z taka decyzja lecz dac mu do zrozumienia swoim zachowaniem co zrobil i po poprzednich probach rozmow juz nie probowac tylko pokazac ze on jest winny i on musi sie starac przeprosic i te rozmowe zaczac. Bardzo sie martwilam ze wybaczysz bez jego skruchy a to byloby naprawde bardzo duzy blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mobbie
nieprzenikniona a ty masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieprzenikniona nie wydaje mi sie zebys zle ocenila mojego meza patrzac z boku mialas racje i wiesz ja kazdemu doradzalabym podobnie - ze trzeba sioe rozstac bo to nie ma sensu , nie potrafilabym zrozumiec kogos kto postepowalby tak jak ja - ale jak juz pisalam to bylo kiedys teraz sama sie sobie dziwie ze tyle czasu wytrzymalam a co do tego ze musimy rozmawiac ze soba - to oczywiste ja mu powiedzialam ze jak tylko cos bedzie nie tak poczuje sie zle itp ma mowic od razu nie ma nic dusic w sobie i ja bede robila to samo dobra uciekam ... o 19 przychodza znajomi wiec mam amlo czasu zeby sie wyszykowac jeszcze wlosy trzeba zrobic .... pozdrawiam wszystkich i dziekuje w koncu i ja mam przed soba szalony weekend oj nie bede sobie zalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
mobby Nie mam dzieci i wlasnie ze wzgledu na dziecko Kasi uwazam ze tym bardziej trzeba dbac zeby maz szanowal ja i dziecko zeby byl odpowiedzialny za to co mowi i robi i zeby Kasia byla pewna ze w trudnej sytucji jej maz sie nie pogubi nie zostawi jej i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
upss mialo byc mobbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjhdbyrt
kacha dobrze robisz!!! nie słuchaj tych smętów. rób to co ci serce podpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mobbie
w dorosłym świecie nie wszystko jest odwzorowane od idei platońskich a ludzie siłaczami bywają, lecz nie są permanentnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie badź głupia kaśka
jemu się zwyczajnie ciupciać chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
kjjhdbyrt Na razie maz Kasi okazal tylko skruche i to cieszy ale nie nalezy jeszcze sie egzaltowac z tego powodu tylko trzeba poczekac co pojdzie za slowami. Bylo tu o mezach bijacych zony oni uderza a potem przepraszaja i mowia ze kochaja i bylo o mezach zdadzajacyh ktorzy wracaja od kochanki i mowia ze kochaja - tylko slowa. Po okazaniu skruchy ok mozna dac szanse ale trzeba pamietac ze za tym musza isc czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
kjjhdbyrt i tekst rob co podpowiada ci serce mozna rzucic nastolatce przezywajacej pierwsze zauroczenie a nie mezatce odpowiedzialnej za swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjhdbyrt
ale ty sie podniecasz nieprzenikniona a straszny dzieciuch z ciebie i egzaltowana paniena :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
kjjhdbyrt znowu brak argumentu tylko oczernianie Idac za twoimi slowami to potem jest mnostwo panienek ktore placza bo sa w malzenstwie nieszczesliwe Widzialy wiele przed slubem ale co tam wazne ze kocham i wazne co serce mi mowi a potem maz alkoholik albo damski bokser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjhdbyrt
teoretyzujesz dzieciaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×