Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i mnie to boli

w obecnosci babci moje dziecko mnie nie zauwaza

Polecane posty

Gość i mnie to boli

ma tez tak ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko widzi dziadków rzadko ze wzgledu na odległosc i jak jest z babciami to mnie tez nioe widzi choc mu sie przypomni to powie mama buzi i juz dalej do babci mnie to nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moje widzi prawie dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelllina
moje dziecko też tak miało, ale z ciocią. Ciocia była u mnie codziennie, zawłaszczała sobie moją córkę niemal. Sama bezdzietna- całą miłość przelewała na moje dziecko. Podrywała mój autorytet zmieniając moje nakazy- drobne wprawdzie, ale jednak. Dotyczyły tego, że ja np kazałam dziecku czekać i grzecznie siedzieć aż jej podam obiadek a ciocia w tym czasie z krzykiem leciała, bo jak można dziecko same zostawiać. Byłam zazdrosna okropnie. Na dodatek mieszkałam z teściową a ciocia to siostra męża. Jeśli mogę coś doradzić: jeśli babcia zmienia twoje polecenia- mów wprost, że nie chcesz by zachowywała się w ten sposób, bo podrywasz autorytet matki, a on jest najważniejszy. Tylko tak wyrobisz w dziecku zaufanie. To co powiesz jest mądre i nienaruszalne, musisz zawsze sprawiedliwie oceniać sytuację. Natomiast jeśli babcia jest mądra, to zawiąż się na guza i ie rób nic. Pamiętaj, że dziecko jest twoje zawsze i na zawsze. Okazuj mu wciąż miłość. Zobaczysz, że jeśli będzie miało problem, przyjdzie z nim tylko do ciebie. A to jest najważniejsze. Z mojego doświadczenia wynika, że jest to doskonałe rozwiązanie: moja córka ma 14 lat i kocha ciotkę a ciotka kocha ją nad życie. Ale jeśli moją córcię spotka coś złego lub chce się poradzić w ważnych sprawach- zawsze idzie tylko do mnie, bo wie, że jestem dyskretna i NIGDY nie pozostawię jej bez odpowiedzi. Trochę przydługa moja odpowiedź, ale chcę Cię uspokoić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdf
a dzieki Marcelllina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetki bladynki
Najgorsze są właśnie takie zazdrosne mamuśki jak Marcelina mam siostrzenicę 15 letnią ja mam 24 lata i bardzo dobrze się rozumiemy, jestem siostra jej matki z którą się pokłócilam bo jest zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam dokładnie tak samo. Jedyna rada, tłumaczyć i ODSEPAROWAĆ! U mnie skutek był super! Unikałam częstych kontaktów z moją mamą, pozwalałam im się bawić w określonym czasie, kazałam jej mówić córci, że ma się mnie pytać, że ja dam, ja pokażę i takie tam. Po prostu zajmowała się moim dzieckiem częściej ode mnie i stąd taki efekt. Miałam wrażenie, że tracę dziecko. Wściekłam się, zaparłam i od tamtej pory dla córci jestem najważniejsza. Fakt, że teraz wszystko muszę robić sama, a tak zawsze mama pomogła (mieszkamy razem w domku). Warto było zareagować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do misiaczkowa...
a jak odseparowałaś córcię od mamy? Pytam bo mam ten sam problem z teściową i nie wiem jak sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu nie dopuszczałam mamy do córki i odwrotnie. Twardo mówiłam, że mama to i tamto a nie babcia. Było gorąco ;) Nie pozwalałam im ze sobą długo przebywać, wychodziłam z małą częściej, nie wyręczałam się babcią. Padałam na pysk a nie poprosiłam o pomoc. Z teściową może być gorzej, bo to nie mama, zależy, jak to odbierze. Ja mamie tłumaczyłam, że córka woli ją ode mnie i musiała przejrzeć na oczy kilka razy, jak zrobiła scenę, że nie chce ze mną. Dochodziło do tego, że mała nie pozwalała mi praktycznie na nic, wszystko babcia. Na szczęście wyłapałam w porę i teraz jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak mam. jak sie pojawia babcia, ciocia, fajna kolezanka to mama przestaje istnieć. Moja cyganska córa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelllina
brunetko-blondynko- nie czytasz ze zrozumieniem słońce:) Podsumowanie mojej wypowiedzi jest takie, że zawiązawszy się na guza i nie histeryzując z tego powodu zaborczości cioci wszytko wyszło na dobre. Nie ograniczałam absolutnie kontaktu córki z ciocią ani wtedy ani teraz. Są obie w sobie ZAKOCHANE a ja się tylko cieszę, że mają tak doskonały kontakt. A relacje między nami są prawidłowe: ja jestem mamą i mam monopol na tematy trudne a ciocia jest jak prawdziwa kochająca ciocia. I jest OK, czego i Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcellina
coś pokręciłam w drugim zdaniu ale mam nadzieję że ogólnie jestem zrozumiała ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×