Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobieta Lestata

Pożegnać 10 kg

Polecane posty

Gość ankama
karygodny błąd ort mnóstwo sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankama
ilona1 nie poddawaj sie masz racje ja tez piersze 2 dni mialam takie zakwasy ze nie moglam chodzic kichac ani smiac sie (robie cwiczenia na uda i brzuch) al i tak cwiczylam a teraz jest juz spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ankama --> przede wszystkim z takimi fachowcami trzeba spisać umowę,a tam dokładnie: co obejmuje wykonanie, materiały i najważniejsze data ukończenia budowy, my się już męczymy pół roku z takimi "znajomymi", wszystko było załatwiane "na gębę" - po przecież to by była obraza niedowierzać znajomym i teraz masz babo placek, budowa sie ciągnie, budują kiedy chcą i jak chcą, końca nie widać a miało stac juz w 3 m-ce :( co do dietki: dziś pochłonełam drozdzówke z dzemem i kawe, co do ćwiczeń to mam tylko chęci, ale tyle rzeczy do zrobienia w domu, że muszę to przesunąć na wieczór... pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! u mnie tez zamiast w dol to w gore,jeszcze w pracy nerwowka,ale wieczorem ide na koncert wiec troche sie rozluznie mam nadzieje bo ejstem tym tygodniem wykonczona mam dosc pracy i mojej wagi i jeszcze okres mi sie zbliza tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak zapalu, brak motywacj, brak spadku wagi..... ja chce widziec efekty! dzis pozarlam: kanapke razowca z almente jabklo serek grani surowke z marchwi kawalek zapiekanki :( jogurt z musli ponad 1050 kalorii :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tu dużo mówić mam 165 cm wzrostu i 62 kg pozbycie się 10 kg byłoby bajką, ale nie będę przesadzać zadowole się 8;) niestety nie idzie mi za dobrze. Nie zamierzam stosować żadnych diet poprostu ograniczyć jedzenie przede wszystkim to popoludniowe, po pracy. Do pracy biorę jakieś małę śniadanie i jest ok choć jestem głodna to poprostu nie mam co jeść i nie jem, ale za to jak wracam do domu to nadrabiam wszystko z nadwyższką. Dodatkowa zaczełam ćwiczyć trochę rozciągania, steeper i przymierzam się do a6w narazie muszę nauczyć się poprawnie wykonywą te ćwiczenia, aby w ogóle poważnie o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad ja to znam.... hmmmm kiedys tez tak robilam teraz jem regularnie i licze kalorie zobaczymy czy wtrwam, zapal spada bo na wadze nie ubywa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankama
paulla81 no wlasnie tak samo zrobili moi rodzice z ociepleniem i tez przychodzili kiedy chcieli na 2 godz i jechali do domu jeszcze przyjerzdzali bez paliwa i moj maz musial na stacje im po paliwo jezdzic bo nie mogli sie z podworka wydostac tak tez tak mysle umowy to podstawa co do dietki to wczoraj zgrzeszylam dwom babeczkami ale juz odpokutowalam w nocy strasznym bulem brzucha od rana cwiczenia ale dzisiaj waga nie drgnela pewnie po wczorajszym szalenstwie heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane:)) u mnie jakos leci, wczoraj bylam na uczelni( pierwsze zajecia) jakos poszlo- pochłonęłam tylko kubusia:)) ale bylam tam tylko 3h:)) jutro szykuje mi sie masakra bede siedziala od 8-19.15 niewiem co mam zrobic...co zabrac zeby nie byc głodnym- chciala bym zjesc cos cieplego na obiad ale to raczej nie mozliwe bo sama tego nie zabiore a w bufecie to tylko fryty, zapiekanki, chamburgery, pizze itp itd. jednym slowem nic dla mnie:(( juz sie tym martwie:(( nie chcem zbładzic na zle tory:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz wiac swoja i poprosil o zalanie wrzatkiem, ja tak robilam. Nie wystarczy, ale zawsze cos cieplego. Poza tym jakis jogurt, kanapka, owoc i dasz rade :) zreszta zupki nie maja az tak wiele kalorii. Mozna dwie :) rozne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny!!! Znowu sobota i wiele pokus.Mam nadzieje ze przetrwamy ten dzien bez wiekszych grzeszkow.Trzymam za was kciuki i sama za siebie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam weekendowo. dziś bez pieczywa. nagotowałam się od rana potrawki na zimę, troche zjadłam. same warzywa więc ok. na razie mam pełen brzuszek. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak dotad 600 kalorii. Kupilam sobie kwiatka 🌻 fiolka - na poprawe nastroju. Posprzatalam. Teraz przerwa na herbatke. Potem jeszcze podlogi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemaneczko! xd Wróciłam normalnie xd Wiecie co...ostatnio mało jadłam...schudłam 2 kg, ale znów normalnie jadłam..wydaje mi się, że przytyłam. Na wagę stanę dopiero 10 listopada...zobaczymy co z tego bd...Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a tak wg..widział ktoś wczorajsze rozmowy w toku? Dziewczyny, które mają napady obżarstwa. Ja oglądałam i z tego co wywnioskowałam ja się z nimi utożsamiam, a Wy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Panie;) ja wróciłam niedawno z uczelni. Małą głodówkę miałam bo czas tak szybko leciał, że nawet zjeść nie było czasu. Po powrocie zjadłam mały oiadek (nie pszesadziłam w pore powiedziałam STOP) jednak sobotni wieczór dla mnie dopiero się zaczyna i boję się co przyniesie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj sie! Wiem jak to jest, ostatni weekend uplynal mi pod znakiem imprez :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj u mnie była impreza, troszkę zaszalałam bo zjadłam sałatkę, ale tylko troszkę, a potem ograniczałam się do napojów wyskokowych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy dobrze zrobilam.Dieta po dniu dzisiejszym w pewnym sensie zachowana tzn.nic dzisiaj nie zjadlam ale wypilam sporo wina.Wiem ze to nie zdrowo itd. no ale cuz ...Mysle ze to sporo kalorji ale 1000 raczej nie przekroczylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak nie mozna, rozwalisz metabolizm... a tak w ogole, to dzien dobry w ten zimny, deszczowy, niedzielny poranek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankama
u mnie spoko z dieta ale dzien dzisiaj okropny az chce sie usiasc z kubkiem goracej czekolady i kawalkiem ciasta ale coz dzisiaj 2 kanapeczki z chrupkiego pieczywka zytniego z wędlinka i oliwkami do tego 1 jablko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek, ja może w weekend nie będę opowiadała o swoich postępach;P pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej, nie było mnie przez kilka dni i nie miałam dostępu do sieci... ale dieta nadal zachowana z tym że brak czasu na większą liczbę posiłków sprawił, że jem jakieś 600-800 kcal w 2 lub 3 posiłkach, co za dobre raczej nie jest... ale inaczej nie dam rady... miłego dnia dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wlasnie pozarlam 2 male lacki z jablkami :o to oklo 300kcal :o czyli obiad mam juz z glowy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie...wczoraj poległam wiecie... Spałam u przyjaciółki. Pizza, kawa z mlekiem i cukrem, lody, ciastka..same kalorie do godzin nocnych..kiepsko..ale zawsze jest jutro ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×