Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobieta Lestata

Pożegnać 10 kg

Polecane posty

widzę dziewczyny że Wam dobrze idzie, u mnie zastój w diecie i ćwiczeniach, ale jakoś trzymam wagę na 53, no i plaża, działka, i tak co dzień coś, nie ma czasu wejśc, ale fajnie że jesteście 3mcie tak dalej, ainna, kręć tym hulahopem, ja też uczyłam się drugi raz, i się nauczyłam, i nic tak nie działa na brzuch!!! pa :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczorajszy dzień OK :) nie było kolacji zato przed snem 1 godz. chodzenia :) Ainaa ty tez pijesz ten ocet? Powiedz czy cos ci pomaga? Na wage postanowiłam nie nwchodzić bo i pewnie bym sie załamała :( Diety nie stosuje jem normalnie oprucz kolacji zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wczorajszy dzień bdb- jedzenia nie zawiele i godzina rowerkiem (ok.13 km), potem nieudolne zmagania z hula-hop:( Piłam już kiedyś ocet jabłkowy, ale tak bardziej dla zdrowia więc tylko raz dziennie. Nie schudłam dzięki temu. Teraz jednak bardziej na odchudzanie jestem nastawiona. Zaczełam dopiero wczoraj więc jeszcze nie wiem jakie będą efekty. Piję 3 razy dziennie pół szklanki wody z 2 łyżkami tego świństwa. Nie wiem jak długo dam radę znosić ten smak:( Mam nadziję, że choć troszke mi pomoże. Teraz po śniadaniu tj. Maca z plastres sera i szynki. Ide na kawke bez cukru oczywiście;) Nico a Ty tu wracaj, bo Twoje kopniaki były bardzo przydatne:) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmmm znów ja. Kolejny bdb dzień:) Nie zjadłam wiele (choć na koncie mam 1 kawałek czekolady- ok. 45 kal miła:(, ale trudno). Potwornie mi się nie chciało ćwiczyć, ani nic z ych rzeczy, ale... w końcu wziełam swoje d***** na rower wsadziłam i pojechałam. A że nie chciało mi się to postanowiłam skrócić sobie drogę. No i tak skruciłam, że pojechałam w nieznane mi dotąd okolice, jakimiś polnymi drogami, bez jakiego kolwiek punktu odniesienia. Finał taki, że pewnie zrobiłam tyle samo km, albo więcej niż wczoraj i napewno w znacznie szybszym tempie, bo jak widziałam te pola i krzaki to byłam przerażona, tym bardziej, że tak zaplątałam drogę, że nawet nie wiedziałam jak wrócić:) No ale napewno mi to na dobre wyszło. Pewnie moja wypowiedź jest mało poprawna, ale nie chce mi się tego czytać;) i poprawiać. 3 porcje octu zaliczone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wczorajszy dzień jak zwykle jadłam wszystko do 17.00 zero kolacji i 1 godz. chodzenia. ;) Na wage nadal nie wchodze, aż sama się dziwie bo zawsze 2 razy dziennie się ważyłam he he Ainna pędzisz do przodu jak strzała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde dziś kawałek ciasta, ale to zamiast śniadania i moca więc to chyba nie tak dużo:) Teraz tylko lekki obiad i konec jedzenia na dziś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aina, jechaj gdzie bądź, byle jeździć, efekt sie liczy... a nawet troche nerwów nie zaszkodzi... :) ja ostatnio pifkuje działkowo albo plażowo, jeden sukces, że zaakceptowałam swoją figurę przed publiką, mam trochę krągłości, ale dzięki bikini push up na plaży czuję się sexi.... :) więc nie liczę kalori, mało jem,no pilnuję, ale pifo na pewno mmnie kaloriami zabija... mam nadzieję że się to skończy bo właśnie w zeszłoroczne lato tak się rozpasłam...(: wpadam w nałóg, jeste0m przerażona... co dzień kilka piw... masakra... ale Wy bąddzcie dzielne, pozdrowki Pa Pa NIE PIJCIE, TO STRASZNIE WCIĄGA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nico74 to tak jak ja ja tez bardzo lubie piwko :D i dziennie wypije i nawet dobrze bo sikam bardzo dużo po nim i toksyny z organizmu wydalam co do kalorii to masz racje ma dużo. Wczoraj podjadałam słodycze ale nie "nażarłam się" aż tak dużo, tylko 30 min szybkiego chodzenia :( dziś postaram się wiecej 🌻 Weszłam na wage i 😭 waga stoi stoi nic mnie nie motywuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe nie chciałam się tu pokazywac bo wczoraj wypiłam piwo i miałam straszne wyżuty sumienia. Ale widzę, że sama nie jestem. Niestety po niecałym piwie czułam sie fatalnie. Pewnie dieta, ostry wysiłek fizyczne no i ten ocet przyczyniły sie do tego. Nie byłam pijana i nie miałam kaca ale było mi niedobrze. Jesli chodzi o rower no to wczoraj za to ciasto dołożyłam z 4 lub 5 km- za karę. Nie chciało mi sie cholernie, ale kara musi być;) Dziś też dietkuję. Byłoam bardzo głodna, a że nie miałam co jeść zjadłam banana. Wiem, że mało dietetyczne, no ale w porównaniu do ciasta, które miałambym zjeść zamiast tego banana to i tak nie jest źle:0 Sympatic zabierz mnie- może jeszcze zdążę... Udanego wypoczynku:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej, wczoraj fatalnie zjadłam kolacje!!!! i pierogi na obiad i 1 batona 😭 tak jakoś mnie napadło. 1 godz. chodzenia przed snem, to może taka pełna nie szłam spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weekend tragedia- więc mogę pomarzyć ,że do urlopu schudnę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracać mi tu natychmiast!!! Wczoraj rowerek był. Dziś niestety nie, ale dzień miałam zjeb...:( Ocet mi się skonczył, efektów nie ma. Mimo to kupię kolejną "ćwiortkę" ;) Śmieją się w domu ze mnie, że jestem od niego uzależniona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ja się już melduję! pogoda do dupy, to chociaż tym hulahopem kręcę, no i Wam polecam, pomału pomału się wprawicie, a ile skłonów przy nauce ... :) pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Ja już też jestem :) Oj nie było mnie długo bo nie miałam o czym pisać wszystko szlak trafił zaniedbałam sie powoli wracam na ziemie dziś twaróg i woda :) po tym obrzarstwie to mi sie należy woda i tylko woda!!!! Od poniedziałku zaczynam diete i więcej ruchu !!!!!!! mam tylko 2 tygodnie do wakacji musze 5 kg w dół i koniec:P Co myślicie o białkowej diecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak ogólnie to chyba się podaję. Najzwyczajniej nie mam silnej woli. Jeden dzień dobrze, a potem... kicha:( Urlop od soboty, a ja dalej te same kg:( ech szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie się zważyłam i znów mam prawie 54!! te ostatnie ok. 10 dni to się tak rozleniwiłam że aż wstyd!!! a teraz pogoda wróci i jak ja się na plaży pokażęeee!!!! bbuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tragedia, mam znów wielki brzuch, a z tym hulahopem to się obijałam przyznaję się bez bicia, jestem leniem, grubaską i fuj fuj fuj, nic a nic ambicji, samodyscypliny, i konstruktywnej samokrytyki! wstyd! i nic silnej woli, umię tylko jęczeć, narzekać i biadolić jak mam źle, a tak naprawd ę jestem obleśnym obrzartuchem, gdybym miała spiżarnię, to ważyłabym 100 kg, na szczęscie mam tylko mała kuchnię, i małe zapasy... albo się teraz wezmę, albo już co roku będę przybierać pare kilo i całkiem zapyzieję, zamienię się w jęczącą grubaskę z lepkimi paluchami od żarcia, zaszytą w domu przed tv, z pretensjami do całego świata, jak to mi źle... niedługo mam urodziny, i mam nadzieję że zrobię sobie prezent, choć najlepszym byłby porządny sierpowy w mój głupi łeb dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Wy też się nie użalać ino się przez kolano przełożyć i i ile macie lat!!!! smacznego :#

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ainaa bez poddawania się bo wiesz czym to grozi lepiej trzymać tą samą wage niż przytyć więcej :P wiem to po sobie nico74 ty również głowa do góry i do roboty:) Ja choć pogoda nie znośna to wracam z pełną mobilizacją, a to dzięki temu że stanełam przed lustrem i popatrzyłam na siebie 😭 nic mi nie zostało tylko wziąćś się za ten tłuszczyk. Dziś zjadłam śniadanie i pozostane na nim zero obiadu i kolacji :) A od poniedziałku wracam do ćwiczeń :) Damy rade dziewczyny a jak nie to naprawde tak jak nico74 przez kolano :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewuszki moje wchodzmy częściej na forum to będzie nam raźniej. zamiast iść do kuchni to wchodzimy na topik i juz zapominamy o jedzeniu :D Pozdrowieńka no i pilnujcie sie w wekend:) Ainna Tobie to teraz nie potrzebne korzystaj z urlopu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dziewczyny, ja muszę się cały tydzień pilnować, żeby nie przytyć bo na urlopie to schudnąć się napewno nie da:( W każdym razie do zobaczenia za tydzień. Mam nadzieję, że będę miała wiele pozytywnych i ciekawch wypowiedzi do przeczytania. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie wróciłam ;) było cudnie! włosi są nieziemscy i nawet wam powiem iż byłam przez nich rozchwytywana ;D coś pięknego..włoch 19+ wie co dobre ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja się postaram co dzień coś tu zraportować, weekend nie najgorszy, w sobotę poszalałam na tańcach, co mi się zdarza rzadziej niż raz na ruski rok, ale dobrze robi- myślę- dla ciała ;D Sympatic, witamy z powrotem!!! Widać że dobrze Ci zrobił ten wyjazd, przynajmniej na duchu, bo wiecej nie napisałaś... ale uważaj, Włosi są wspaniali tylko do ślubu, potem żona, to już głównie obowiązki domowe i służba panu... właśnie dziś przypadkiem widziałam u Drzyzgi... strach się bać ;@ Nie wiem jak u kogo ale u mnie pochmurno i pada, a taka pogoda to zabójca wszelkich diet i postanowień... ale nic słodkiego nie mam a na kolację sałatka tylko z pekińskiej, pomidora, ogra i fety i koniec już mi ślina kapie... i obiecuję wieczorem brzuchy i hulahopa 15 min. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sympatic dobrze że już jesteś z nami. Oj u mnie weekend nie najgorzej :) Wczoraj zaliczyłam tylko obiad, dziś na śniadanie pomidorek, później obiadek i koniec na dziś no pije wodę przynajmniej się staram o niej nie zapominać na wage nie wskakiwałam poczekam do piątku jak wytrzymam oczywiście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam siebie że jestem leniem i nic wczoraj mimo obietnic nie ćwiczyłam, za to 3 browce wieczorem, no ale dziś może mi się uda... oby, bo znów rosnę i spodnie cisną... skrucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tyle co wróciłam i na zmianę klimatu mnie grypa złapała ;/ ale już dziś lepiej jest...jutro do babci na 3,4 dni więc znów się żegnam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×