Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość forumowiczka87

zdradził mnie????pomozcie.....

Polecane posty

no dobra. bardzo fajnie że postawiłaś na początku związku wymagania, że okresliłas to to i to. dzięki temu facet wiedział że ma się zmienić i się zmienił. oczywiscie trochę to musiał potrwać, bo nikt nie zmienia sie ot tak o na pstryknięcie palcami, ale się zmienił. a teraz dostał zjebkę za coś co wydarzylo się w okresie tegoż zmieniania. i TERAZ kiedy jest już innym facetem, nie imprezowiczem itd, słyszy od Ciebie że nadszarpnął Twoje zaufanie tym co robił zanim jeszcze się dostosował. innymi słowy wszystkie jego wysiłki się nie liczą, bo sam fakt że kiedys był taki jaki był już go stawia na straconej pozycji. skoro był imprezowiczem to nawet i za dziesięć lat moga wypłynąć jakies tam zdjecia z imprezy i znów bedzie miał jazdę i ciosanie kołków na głowie. to że "nie mówi mi o czym bo nie chce zebym sie martwiła/złościła" to typowy męski zabieg. wiekszosc facetów tak robi. moze bierze sie to stąd że właśnie się złościsz o byle co? piszesz ze nie tolerujesz picia, a chyba wiekszosc mezczyzn musi raz na jakis czas napic sie z kumplami jakichs procentów. jesli wiec np za glupie piwko robisz mu awanturę to nic dziwnego ze Ci przestaje mówić. co innego gdybyś np na piwko przymykała oko, ale na upicie się tymże piwkiem juz trochę reagowała - wtedy by wiedział że napić się moze, byle nie przesadził i bylby bardziej skłonny mówic Ci o tym. co o tym myslisz?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
powiedzial,ze bawil sie z najbrzydsza dziewczyna na domowce...to byly jaja a ja jestemz azdrosna ,ze nic nie bylo i w smiech,chcual tez dzwonic po kolezankach,by mi powiedzialy kim ona byla ,podobno jakas kumpela,ze fajnie sie gadalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zawsze czarno myślę Ale wiesz co myślę że już teraz to się chyba prawdy nie dowiesz. Jak na moje to pewne jest to że był tam z inną bo tego się nie wyprze fotki są i tyle. A czy doszło do czegoś jeszcze to już się nie dowiesz. Miałaś prawo się zdenerwować a on powinien Ci to wytłumaczyć. Czego nie zrobił. Teraz już się do niczego nie przyzna Tylko co Ty masz z tym zrobić? Będziesz myśleć czy to był ten jeden jedyny raz?? Czy może jeszcze o czymś nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
napisal,ze o 19 przyjedzie i ,ze porozmawiamy.................. ja jestem typem czlowieka,ze doszukuje sie czarnych scenariuszy ,ta niepewnosc,ze kiedys mogl mnie skrzywidzic przyprawia mnie o bol zoladka:/....juz tak mam ,teraz nie zaprzecze,ze nie lubi wypic bo lubi,kiedys sie klocilam z nim bo naprawde przesadzal i łązil ,teraz jest inaczej,pujdzie ale mi powie,jak mam z nim rozmawiac dzisiaj by znow nie zaczynac,ale jednoczesnie by sie dowiedziec prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ok koleś się zmieniał ale zmieniać sie czyli przestawać balować a bawić się z inną to chyba różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiaj z nim spokojnie. Nie rób mu wyrzutów. Niech Ci powie swoją wersję. Wytłumacz dlaczego tak zareagowałaś. Ciesze się że odpisał i że przyjedzie. Myślę że wszystko będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mów a słuchaj. nie zarzucaj go oskarzeniami tylko pytaj o fakty. nie mów "mam prawo" tylko "chcę wiedziec". a najlepiej jakbys juz dała spokój i powiedziała normalnie ze zdenerwowałas się bo nie lubisz takich sytuacji, lubisz wiedziec co sie dzieje bo wtedy sie czujesz pewnie - ale przeszłosć to przeszłośc i nie ma sensu go teraz męczyć o coś co było przed laty, byle teraz i na przyszłosc było wszystko OK. powiedz ze bardzo sobie cenisz to że on CI mówi o swoich planach i zamiarach bo dzieki temu sie o niego nie martwisz i fajnei ze on o tym pamięta i o to dba (to bedzie taki mily akcent, odczuje ze zauwqazasz jego starania i ze to doceniasz, wiec bedzie tak dalej robił). i daj juz sobie spokój. buduj swoją szczęsliwą przyszłośc a nie sie rozdrabniaj nad przeszłoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
wlasnie o to chodzi,ze teraz mam myslenie typu a co bylo potem a co bylo 2 lata temu a moze co bylo rok temu......chore:/ ale jakas dziewczynka napisala(przepraszam,ze nie wymianiam po pseudo ,staram sie zwierzac wszystkim.....) ,pomysl jakie byly wasze relacje wlasnie 4 lata temu,, a wiec przypominam sobie byl to etap,,docierania sie,,,poznawania,wlasnie wtedy nie mowil mi o wszystkim ,ja nie pokazywalam ,ze latam za nim,lubil imprezki,% z kumplami,staral sie o mnie ,zabiegal ale takze byla sytuacja ,ze bylismy u kolego na 18 to nie traktowal mnie dobrze,bylam tam bo bylam on raczej zabawial towarzystwo(po tym odeszlam od niego 1 raz)czulam ,ze nie tak facet powinien traktowac kobiete he on mial 19 ja 18 ale mialam zasady i niepozwolilam,by mnie tak ktos trakowal)pamietam,bardzo latałz a mna ,dzwonil pisal,przepraszal,ze nie wie jak do konca traktowac dziewczyne bo nie byk z zadna tyle(prawie rok)dalam ostatnia szanse....potem byly wypady na jakies wakacje 4 dniwe z kumplami (beze mnie-ja nawet nie chcialam)bylo tam %%%%takie gowniarskie....bardzo mi to nieodpowiadalo zaczynalismy dosyc ciezko,bo mial te swoje nawyki ,kumpli ,nie bylam ulegla.....pod kazdym wzgledem i tak jak mowie musialam sie nameczyc,by dzis bylo dobrze.......moze po tym wszystkim jestem taka nerwowa,zadrosna o niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz posłuchaj co ma Ci do powiedzenia i chyba sama będziesz musiała sobie z tym poradzić Nie ma sensu przekreślać związku tylko przez to co tam kiedyś było Zrobił żle ale to było dawno a pamiętasz jak wtedy między wami było więc nie możesz tego porównywać do tego jak by to było teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
dziekuje za rady,jak zwykle bym chyba gorzej narobila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolopoa
trudno żądać od 20-latka (chłopaka, bo jeszcze nie mężczyzny) żeby miał ustalone priorytety. Mężczyźni osiągają dojrzałość psychiczną w wieku 25 lat,to znacznie później niż kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj znać wieczorkiem jak poszło :-) I życzę powodzenia. Tylko pamiętaj bez nerwów bo to wszytko popsuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
obiecuje,ze dam znac :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
mi tez bardzo ,pomoglyscie naklasc do łba ,troche spojzec z innej strony na pronblem odezwe sie jeszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi to mówić
ale gdybym była na jego miejscu, to ta dzisiejsza rozmowa byłaby ostatnią - zrywającą. Przecież chłop wyraźnie pakuje się do więzienia, jeśli się z Tobą ożeni :O Nie będzie mu wolno nigdzie wyjść, gdy zechce wysłać SMSa to najpierw będzie musiał go poddać cenzurze a o piwku choćby w święta może zapomnieć. Jesteś niezrównoważoną histeryczką i defetystką . A Maniusia23 to taki turkuć podjadek - jeszcze Cię podjudza: " Teraz już się do niczego nie przyzna Tylko co Ty masz z tym zrobić? Będziesz myśleć czy to był ten jeden jedyny raz?? Czy może jeszcze o czymś nie wiesz". Walnijcie się w łeb obydwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
przemyslalam to,nie chce sie klocic z tego powodu dalej,musze o tym zapomniec,skoro bylo kiedys....i kiedy nasze relacje nie byly takie jak dzis ,zrobie jak mowicie,zakoncze temat i do niego,nie wroce,postaram nie byc taka zazdrosnicą .......ale nie wiem od czego zaczac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
hej dziewzcyny rozmowa przebiegla bez kłotni,oskarzen ,krotko i na temat-nadal mowi,ze nic nie zrobil,ze bylo to dawno i nawet niepamieta za wiele,wiec nie ma nic na swoja obrone,mowil,zebym ja sie postawila w jego sytuacji (co ja mialabym powiedziec tlumaczyc,skoro to bylo wieki temu i niepamietalabym ) choc twierdzi,ze to jaja byly i po prostu zabawa-powiedzial swojemu kumplowi o tym i sie smieli,ze ja wymyslam i sie obrazam za takie cos z przed laty...:/......no dobra i koniec tematu w takim razie ,nie bylam wylewna,rozmawialismy potem normalnie,pojechalismy na pizze,do wypozyczali po film na jutro,rozmawialismy duzo o takich codziennych sporawach ,troche o przyszlosci ,odprowadzil mnie ,buziak i do jutra ...................chyba nie jest zle (choc nie okazywal mi dzis zbyt wiele uczuc-chce mnie pewnie przytrzymac:Pale ja nie domagam sie bo wiem ,ze tez nie powinnam grzebac i robic takiego cyrku )chce zapomniec ,ufac i sie zmienic,nie byc zazdrosnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ;-) Cieszę się że się wszytko udało ;-) Wiesz jeśli chodzi o okazywanie uczuć po takich kłótniach to chyba u facetów normalne że ich nie ma ale nie martw sie minie mu i dziś już będzie wszytko po staremu. Kurcze ja mam tak samo jak Ty z tą zazdrością Wkurzam się sama na siebie że taka jestem bo potrafię zrobić z igły widły a tak naprawdę nic się nie dziej. Fajowo że już jest wszystko dobrze :-) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
juz dzis mi napisal ze kocha ze jest ok,wiesz caly czas mam dziwnie,ale to chyba moja bujna wyobraznia.....w sumie jak by mnie cial po rogach to by sie przez te 5 lat wydalo,musimy jakos sluchaj sie zmienic,zdystansowac,bo tak sobie pomyslalam,ze oni w koncu powiedza dosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że tak jak by coś robił z kimś przez te 5 lat to by się wydało kiedyś na pewno Strasznie mi z tym źle że taka jestem czasem aż mi głupio jak się do czegoś przyczepie :-/ No musimy się zmienić koniecznie bo w końcu nas zostawią bo ile można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×