Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

adios

Dlaczego weterynarz nie chce uśpić zwierzaka??

Polecane posty

dziecko nie biega ze zwierzeciem do weterynarza prawie codziennie przez 3 tygodnie i wydaje pieniądze na leki. dziecko nie wciera w skore swinki maści przeciwśiądowych, dziecko nie dezynfekuje ran, całej klatki, misek i poideł dziecko nie sprawdza codzienie rano czy zwierze przeżyło noc i w końcu dziecko nie podejmuje najtrudniejszych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khkhkljlk
najgorsze sa ludzkie bekarty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autoko, nie przejmuj się tymi "mądrymi" komentarzami. Niektórzy miłosnicy zwierząt nie potrafią kochać ich mądrze. Bardzo trudno jest podjąć decyzję o eutanazji, ale czasem to jedyne rozsądne wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Dziewczyno, nikt ci nie uśpi zwierzaka, jeżeli jest chory na chorobę, która jest uleczalna. Dopiero po wszelkich nieudanych próbach, w ostateczności podejrzewam może to nastąpić. Choć, dla człowieka o miłosiernym sercu, zawsze istnieje wyjście, np. zmaina weterynarza na bardziej skutecznego. Ty poprostu chcesz go uspić i tyle, nie licząc się z niczym, nie podejmujesz nawet wysiłku w tę stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makijaja>>> z tego, co piszesz, Twój pies miał alergię, świnka ma świerzb... to są powody do uśpienia????? I dziwisz, że lekarz nie chce wykonać wyroku? Ja się nie dziwię, takie stany się leczy. Alergie, świerzb, gronkowca... tylko do tego trzeba miłości, cierpliwości, kasy i odpowiedzialności, o której chyba już ktoś tu wspominał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black - jeżeli Ciebie jako strażniczkę moralności drażni ten wątek - nie odpowiadaj. A powiedz co byś zrobił z psem który pogryzłby Twoje dziecko? Bez powodu. Zdrowy jak ryba.Co byś zrobiła patrząc na bandarze na rękach i nogach Twojego dziecka? Co z tym psem? Dać mu zyć? Bo go dziecko wkurzyło? Jako matka i mam nadzieję osoba dorosła musisz wiedzieć że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie jesteś w tej sytuacji i nawet nie usiłujesz się w niej postawić. Ale spoko mamy wieczór pora kolacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musztardo, źle zrozumiałaś, mój pies był leczony na alergię, ale nie alergia była przyczyną jego dolegliwości. Próbowałam tu napisać, że weterynarze stawiają błędne diagnozy. Mój pies miał ropowicę, dającą podobne objawy do alergii i do świerzbu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwierzę jest poddawane leczeniu. długo. Kasa - dużo ale ok , gdyby mi sprzedano lek po którym nastąpi poprawa - dałabym dużo. chodzi o to że nie ma leków opracowanych specjalnie dla świnek morskich.. leczy się je preparatami dla kotów, psów itp.. (słowa weta) To jest ruletka albo pomoże albo nie. Kocham to zwierzę - mądrze.- tak jak napisano powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musztardo>>Nie uśpiłabym psa, którego można było wyleczyć, wierz mi. Ale nie mogłam słuchać bezustannego skomlenia w dzień i w nocy. I myślę,że gdybys była na moim miejscu, postąpiłabyś tak samo. Czasem podawane leki nie działają i nie ma wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że stawiają błędne diagnozy. Nie myślisz, że jest im dużo trudniej diagnozować zwierzęta iż ludzi? Pies nie powie gdzie boli. Czasem trzeba zrobić mnóstwo szczegółowych badań, nawet kilka konsultacji odbyć u innych specjalistów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
"weterynarze stawiają błędne diagnozy. Mój pies miał ropowicę, dającą podobne objawy do alergii i do świerzbu!" I dlatego należy zmieniać weterynarzy!! Zwierze dopóki zdrowe i nie szarpie po kieszeni to ok, ale jak trzeba zadbać o nie w chorobie, wtedy jest zbyteczne, niczym stary, wysłużony mebel. To zachowanie nieodpowiedzialnego dziecka, a nie dojrzałego człowieka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..czasami są sytuacje bez wyjścia.. mam tylko nadzieję że nie wda się zakażenie w te rany bo wtedy to juz masakra. od moich znajomych wet na leczenie kota wyssał 1000 zł a po wszystkim i tak go uśpił bo jak twierdził od początku nie było dobrych rokowań i dużych szans na przeżycie. lekarza zmienię.. jutro jeszcze ostatni raz zajrzę do tej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makijaja Musztardo>>Nie uśpiłabym psa, którego można było wyleczyć, wierz mi. Ale nie mogłam słuchać bezustannego skomlenia w dzień i w nocy. I myślę,że gdybys była na moim miejscu, postąpiłabyś tak samo. Czasem podawane leki nie działają i nie ma wyjścia. Zapewne, ale najpierw wykorzystałabym wszelkie możliwości i nie pytała dlaczego weterynarz nie chce uśpić zwierzaka... Moja lekarka też odmawia, gdy widzi, że są szanse. A jak się starsze małżeństwo uparło, żeby uśpić psa, bo już nie mieli kasy na leczenie, to go zatrzymała, wyleczyła i "zaadoptowała". 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weterynarz dziś stweirdził że skoro zwierzak jest prowadzony przez 1 lekarza to nalezy go do niego prowadzać. on dopiero wkroczy wtedy kiedy tamten rozłoży ręce. ja rozumiem że nie cchą sobie wchodzić w kompetencje..ale do tego stopnia? czy w przypadku lekarzy od ludzi tak jest..? nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black and gold jestes zwyczajnie glupia :O zal mi Ciebie dziewucho bo patrzysz na swiat z klapkami na oczach :O autorko poszukaj weterynarza bo ta troche dziwna skoro mowi, ze zwierze sie meczy to ma obowiazek jako lekarz uspic je :O chyba Cie naciąga na kase, a przeciez nie o to chodzi tylko o to aby albo wyleczyc zwierzaka albo pozwolic mu w sposob humanitarny umrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czlowiek jak ma tradzik
to tez sie meczy a sie go nie usypia, zacznijcie rozrozniac choroby! swierzb to nie rak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pieprzycie. Kazdy kto miał/ma zwierze czasem staje przed trudną decyzją. Autorka zrobiła WSZYSTKO co mogła w jej mniemaniu i jako właścicielka zwierzaka ma prawo decydowac co dalej. Skoro zwierze cierpi nie widac poprawy to po co je dalej męczyc? Lekarzowi pewnie chodzi o kase bo leczenie jest długie i kosztowne. Ja bym poszukała weta który patrzy na dobro zwierzaka tj da mu spokojnie odejśc i nie będzie go dłuzej męczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chomik mial ciągle za długie zęby - wada zgryzu powodowała ze się nie "zużywały". Cierpliwie mu je obcinałam (u weterynarza, koszt 5 zł czyli tyle co "nowy" chomik). Jak były takie dni kiedy nie mógł jeść- kupowałam mu żarcie gerbera dla dzieci:) i dość długo to trwało:), ale na pytanie weterynarza- czy go uśpić mówiłam, że nie, niech żyje i się cieszy- nie cierpiał. Jak zaczął umierać- skręcać się, niedowład nóżek i takie tam- zadzwoniłam, zapytalam czy on umiera, pani powiedziala ze tak i ze moze to trwac nawet 2 dni (!!!) i że mam go przywieźć to mi go uśpi za darmo:) Ale nigdy nie uśpiłabym zwierzaka którego można wyleczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm... jak z Warszawy ...to kurcze odpada..daleko.. jestem z południowej Polski. znajomi mi mówili że nie jest łatwo uśpić zwierzaka.. nawet juz konającego..oni się boją.. bo jak to tłumaczyć podpisywanie zgody przez właściciela z numerami PESEL, adresem zameldowania, do tego dochodzi problem utylizacji zwłok. Moze po prostu za dużo w tym formalnego zachodu? Szczura z nowotworem mojej koleżance też nie uśpil. Szczurek zdechł w okropnych męczarniach. Przykro... Mi się wydaje że ona się boi... nie lubi.. nie chce.nie interesuje jej to.Zywe zweirze jest więcej warte niż martwe. Mam dwie świnie do leczenia. Na drugiej będzie zarabiać. Czy możliwa jest aż tak silna reakcja alergiczna na permetrynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, Dembele w Warszawie... A problem z utylizacją też pewnie jest istotny. Mnie wet przed uśpieniem zapytał, co zrobię z psem potem... A to był owczarek, ale mała świnka...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudomilosnicy zwierzat
Leczyłam kotkę, miała raka, dałabym KAŻDE pieniądze, żeby wyzdrowiała, wydałam kupę forsy na to i wcale nie było mi szkoda pieniędzy! Żałuję właśnie, że jej nie uśpiłam, bo się męczyła niepotrzebnie!!! Chrzanicie, że leczyć bez względu na wszystko, bo to nie wy musicie patrzeć na to, jak zwierzak cierpi... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A powiedz co byś zrobił z psem który pogryzłby Twoje dziecko? Bez powodu. Zdrowy jak ryba.Co byś zrobiła patrząc na bandarze na rękach i nogach Twojego dziecka? Co z tym psem? Dać mu zyć? Bo go dziecko wkurzyło? Jako matka i mam nadzieję osoba dorosła musisz wiedzieć że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie jesteś w tej sytuacji i nawet nie usiłujesz się w niej postawić. Ale spoko mamy wieczór pora kolacji." psa nie mam i nie bede miala jeszcze dlugo.No nie uspilabym...oddalabym na wies do rodziny.No sorki milosniczka zadna zwierzat nie jestem:/Nie przepadam,bo mnie wkurza siersc na kanapie psa czy smierdzaca kuweta kota.Jedyne co moglabym miec to rybki w akwarium albo chomika.Psa narazie nie chce(mialam jako dziecko w sumie dalej mam ale mieszka sobie z rodzicami).Pozatym jak sie ma dziecko to sie trzeba liczyc z tym,ze pies moze(choc nie musi)zrobic mu krzywde.To jest tylko zwierze.Alez usiluje sie postawic w twojej sytuacji.Daltego pisalam ci na poczatku zebys zmienila weterynarza,bo pewnie naciaga cie na kase.Ale jak napisalas,ze obawiasz,ze dziecko sie zarazi to mnie troche ruszylo.Przeciez mozesz te swinke trzymac w klatce.a nawet powinnas ze wzgledu wlasnie na dziecko.Ona sobie z tego co piszesz chodzi po mieszkaniu:/ jak u ciebie jest pora kolacji to u mnie raczej podwieczorku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj pies tez cale zycie prawie chorowal...ciagle mial problemy z zoladkiem.Co zajdl to wyzygal i trwalo to miesiacami.Byl wycienczony.Pozniej poprawa i znowu za jakis czas to samo:/ale to nie byl powod zeby go usypiac.Zyje.Zwykly czarny kundel.Ma dzis osiem lat na ludzkie lata i juz zadnych problemow z zoladkiem nie ma.Dlatego nie chce miec narazie zadnych zwierzat,bo to tak jak miec dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiemzepojazdbedzie
i siebie glupia idiotko zamknij w lazience jak cie bedzie zab albo ucho bolalo mam nadzieje ze poznasz co to za bol!!!! sory pierwszy raz komus tu jade ale mnie zdenerwowala jeszcze swinka morska to naprawde zalezne od nas zwierzatko strasznie wsadz do akwarium i do lazienki idz ty slow nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamta
wiemzepojazdbedzie dlaczego obrażasz założycielkę forum? czy jeżeli kobieta mówi, że świnka WYJE w nocy (pomimo interwencji weterynarza) to ona ma z nią siedzieć? pomoże to tej śwince? śmiem wątpić! równie dobrze może spędzić noc w łazience. weterynarze są różni. kiedy leczyłam psa (bez względu na koszty, jechałam do najlepszych specjalistów w Polsce) robiłam to świadomie bo chciałam. Mówicie, że trzeba wiedzieć na co się człowiek decyduje i ponosić konsekwencje. Mądrale. Ludzie decydują się na dzieci, i nie mają kasy na ich leczenie, chociaż wiadomo, że operacja np. w USA przyniosłaby poprawę. Też są idiotami? Czy idiotą można nazwać kogoś, kto nie chce już więcej płacić za leczenie zwierza, bo nie ma! Autorko topicu podaj skąd jesteś znajdzie się bardziej kompetentnego weta, któy jeśli uzna, że choroba jest tak zaawansowana, że nic nie pomoże to uśpi, a z pewnością zacznie od badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co?jak tam czytam jak ta biedna swinka sie meczy i nikt jej nie chce zabic,to bym chyba sama wziela mlotek czy cos i ja walnela...a potem pod krzaczkiem zakopala i juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×