Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dimi

Mój facet do przesady oszczędza...mam już tego dość!!!!!

Polecane posty

Gość Ciemnooka Panna
Balbinka - wlasnie mi przypomnialas, mialam to samo z moim sknerusem. Jak jechalismy do tesco do zakupy byly pol na pol, chyba,ze kupilam sobie np zel pod prysznic, to mi potracil, ale OK, placilam za siebie (chociaz on kawal chlopa wiec jedzenia 2x tyle na niego kupowalismy). Ale spoko. Tylko,ze ja praktcyznie codziennie robilam zakupy typu chleb, mleko i na biezaco tez kupowalam warzywa i mieso u rzeznika. Takie "male" zakupy jednak miesiecznie to duzo wiecej niz podstawowe rzeczy w tesco kupowane 2x w miesiacu. Ciesze sie,ze moj obecny facet jest normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjhhgjhghg
witam Panie ja jestem skąpym facetem, owszem wywodzi sie to z domu ale po części z charakteru. W dzieciństwie nic mi nie brakowało ale wiedziałem również że to co jest to cieżko wypracowane i należy szanowac i madrze gospodarować, i powiem wam tylko że chochajcie swoich facetów bo ciezkie życie was czeka z facetem co wypłata do 1 mu nie starcza. ja sobie rzadko coś kupuję ale jak juz kupuję to z górnej pułki, prędzej dziewczynie coś kupię niż sobie, a ona przy mnie sam oszczedna sie zrobiła, ale tak to już jest jak ktoś chce sie budować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciemnooka Panna
gjhhgjhghg - to zalezy, bo oszczedny to pozytywne slowo, skapy - raczej nie. Jezeli robisz takie numery,ze Twoja do Ciebie doklada, to juz jest przegiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
Witam! Byłam ze sknerą 7 lat i o 7 lat za dużo. Przykłady sknerstwa: Wyprowadził się do innego miasta bo otrzymał b. dobrą oferte pracy. Zamieszkał w pokoju u jego rodzonego brata. Pokój był nieumeblowany. Spał na materacu dmuchanym a ciuchy trzyłał w torbie bo szkoda mu było kasy na nawet najtańsze łóżko i szafkę. Nowego TV nie kupi, bo ten czarno-biały co śnieży nadal odbiera. Więc po co? Skarpetki lepiej zacerować niż kupić w końcu nowe. Ciuchy? Lepiej żebym ja mu cos znalazła w ciuchlandzie. Mydło? Szare jest najzdrowsze! Nowe buty? Zbędny wydatek. Pozyczy od ojca. Jak to wytrzymałam? Nie pytajcie. Dobrze że tez związek zakończyłam. Z moich obserwacji takie zachowanie ( w przypadku mojego ex) wynikało z wychowania. Jego rodzice pochodzili ze wsi. Byli biedni ale kształcili się i jego ojciec jest dr. matka też. Ojciec grał na giełdzie i kasy mieli jak lodu, tyle że była ona chomikowana od wieków na koncie bankowym. Mieszkanie ich wygladało strasznie. Stare, rozwalające się meble, stare, zniszczone obrusy, talerze,lampy no dosłownie wszystko. Chomikowali te pieniądze tak jakby bali się, że ktoś im je zabierze. Więc synek był taki sam. Jedyne w co inwestował no w wykształcenie. Kupował dużo książek. Wolał zapisać się na kurs języka obcego niż kupić sobie jakąś podstawową do egzystęcji rzecz. Tacy ludzie się nie zmieniają! Sknerstwo i chomikowanie mają zakodowane w genach. Życie z takim człowiekiem jest destrukcyjne. .............ale się rozpisałam :-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie skapych....
Tez uwazam ze co innego byc oszczednym (mamy np jakis cel i odkladamy na niego) a co innego byc skapym i chodzic w podartych gaciach. moj chlopak jest oszczedny i to cenie u niego, ale jak trzeba to kupi sobie cos na tylek i na wakacjach tez sami kanapek w pokoju sobie nie robimy. skapi ludzie sa okropni i tylko zeruja na inncyh bo sami sobie na wszystko zaluja. moja prabacia byla mega skapa i chowala czekolady po szafkach i potem czestowala nimi jak juz dawno bylo po terminie waznosci. fuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro to stwierdzićale
według psychologii skąpstwo to cecha praktycznie nie do usunięcia!!!jest wkodowana jak wiele cech charakteru,często jest nośnikiem bezpiecznego funkcjonowania danego osobnika,praktycznie jak na podłozu genetycznym...można ją łagodzić po długiej terapii u psychologa,ale całkowicie nie do usunięcia!ta cecha coś załatwia,że osobnik egzystuje w "miarę" normalnie,często w latach ulega NASILENIU,często jest też przyczyną rozwodu!!!!szczególnie przy rozmiarach patologicznych-jak,co niektóre tu opisują,pojawiły się ostatnio też głosy,że ma podłoże GENETYCZNE,a nie środowiskowe(wyuczone),zresztą,czy ktoś zna skąpca,którego trwale wyleczono????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi sie wydaje,ze skapstwo i oszczednosc to 2 rozne rzeczy. Moj faet jest oszczedny - zawsze na cos odklada,w ogole odklada,bo zawsze powtarza,ze gdyby np.zdarzyla sie jakas ciezka sytuacja w zyciu,to wtedy siegasz po oszczednosci. Na poczatku troszke mi to przeszkadzalo,bo myslalam,ze po prostu jest skapy. Teraz sie ciesze,ze taki jest,i ze mnie nauczyl oszczedzania. Mamy pule pieniedzy na miesiac,z czego kazde z nas odklada sobie troszke,ale poza tym zyjemy normalnie,na niczym nie oszczedzamy,stac nas na rozrywki itp. Moja kolezanka natomiast ma faceta skapego,ktory nie skapi tylko sobie - pali po 2 paczki fajek dziennie i wypija hektolitry piwa - ale na to mu kasy nie szkoda. Bylismy razem na wakacjach,i po prostu to byly najgorsze moje wakacje w zyciu. My szlismy na obiad,a on awanture robil,ze beda musieli wydac np.50 zl na jedzenie w knajpie za 2 osoby. Malo,ze sytuacja klopotliwa,to jeszcze humor zwalony na caly dzien. Bylismy z gorach,my zwiedzilismy wszystko - wjazd na kasprowy,na gubalowke,na butorowy-wiadomo,wszystko kosztuje,oni nie byli nigdzie,poza krupowkami i tam,gdzie mozna bylo wejsc za darmo...Kazal dziewczynie gotowac obiady,i ona zamiast korzystac z urlopu,to spedzala polowe dnia w kuchni...i tak jest do dzisiaj. Koles jest po prostu straszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia******
przykro to stwierdzić ale.........masz rację. Na własnym przykładzie mogę stwierdzić że to patologia jakaś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak,skapstwo to normalna choroba-przynajmniej dla mnie. Znam ludzi skapych,ktorzy odkladaja wszystkie pieniadze,na nic doslownie nie wydaja,zyja jak buszmeni,nic w domu nie maja,bo szkoda kasy na wszystko,tylko pytanie: po co oni tak odkladaja,jak nigdy na nic tych pieniedzy nie wydadza?????????? Co najwyzej zostawia komus w spadku (najczesciej rodzinie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hddsfjid
o boze dobrze że ja nie mam tego problemu , chodz trochę i ja mam z tego skamstwa ale u partnera nie wytrzymalabym jagby mi wyliczał każdą złotówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimi
No i nasza rozmowa wyglądała tak... Byl to dzień chłopaka, w planach miałam mu zrobic extra niespodziankę: przebrać sie w strój sexy pokojówki, usługiwać cały wieczorek, przygotować romantyczną kolację, kapiel w płatkach róż itd. No ale w zaistniałej sytuacji nie byłam w stanie, wkońcu wieczór wcześniej wykrzyczałam mu, że chce z nim zerwać. Dlatego zrobiłam mu prezent rzeczowy: kupiłam koszulkę, jego ulubionej drużyny piłkarskiej, maskotkę słonika z napisem :"na szczescie" i kartkę, w której napisałam wzruszający wiersz, który odnosił się do nas i na końcu, że obojętnie co by się nie działo między nami to i tak będę go kochać. Jak przyszedł z pracy, to miał wyraz twarzy jak miałby mnie zabić. Powiedzialam mu tylko, że cos na niego czeka w pokoju. Po chwili poszedł i przeczytał co mu napisałam. Bałam się, nie wiedziałam jak na to wszystko zareaguje on i ja...dodam tylko, że on nigdy nie płacze, przez te 4 lata jeszcze nigdy nie widziałam, aby choć jedną łzę uronił (a naprawde były ciezkie sytuacje). Wrócił przytulił się do mnie i razem płakaliśmy jak bobry...Padły wtedy bardzo czułe słowa, wyjaśnilismy sobie tę cała sytuację. Powiedziałam mu, że ja ze skąpiradłem nie będę żyć i wyraźnie zaznaczyłam, że ma mnie nie rozliczać z moich pieniedzy. Jeśli dalej taki będzie to koniec. Ale myśle, że zmieni to. Bo chyba zauważył, że przeginał. Jestem optymistką i wierzę w nasz związek, wierzę, że jesteśmy ważniejsi od tych pieniedzy!!! I myslę, że on też to zrozumiał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech złudzenia
piękna rzecz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciemnooka Panna
Dimi - wyglada na to , ze Twoj facet Cie naprawde kocha :) A co do skapstwa to, OK , moze odwali sie od Twojej kasy, ale ogolnie, mowiac z mojego doswiadczenia skapiec zawsze posrednio wyciagnie kase od partnera/ki. W taki sposob jak ze mna - moge mieszkac z moim facetem w nowiutkim bloku w scianach z betonu (niepomalowanego, moze wyszpachlowany, nie znam sie, kolor scian i sufitu szary, niemalowany nigdy). Moge spac na podlodze na materacu i jesc sniadanie na plastykowym stole. W kuchni byla kuchenka elektryczna 2 palnikowa, ktora stala na kartonie. Koles zarabial wtedy 4tys zl na reke, a to bylo prawie 10 lat temu. Rata za mieszkanie wynosila kilkaset zlotych (w tej chwili to mieszkanie jest warte dokladnie 3x tyle, bo kupil przed tym calym szalenstwem). Mial kasy jak zboza. Ale gdybym ja nie kupila farby, stolu, komody i innych naprawde niezbednych rzeczy, to on by nie kiwnal palcem. Czyli ja z wlasnej nieprzymuszonej woli sponsoruje mu polowe wartosci remontu wliczajac dodatkowo kafelki i panele. A jemu zera przybywaja na koncie. Bylam z nim i zarabialam dobrze. Nie odlozylam praktycznie nic. Ale nie wyobrazam sobie mieszkania w domu,ktory mial standard blokowej piwnicy, bo juz nawet menele w lepszych warunkach mieszkaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciemnooka Panna
Zapomnialam jeszcze dodac,ze zamiast drzwi w tym mieszkaniu byly firanki z przescieradel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jskles
Szkoda ze dimi już nic nie pisze ... fajnie się czytało wasze przemyslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×