Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość reaaxds

ludzie którzy nie znają dziś żadnego języka obcego to niedouczone lenie

Polecane posty

patrzac na siebie wiem, ze znajac jezyki obce ulatwiamy sobie po prostu zycie; sama znam 2, a 3wlasnie sie ucze; napewno jest latwiej i przyjemniej/i troche bezpieczniej/podrozowac, a poza tym tak jak ktos juz napisal wczesniej, poznajesz kulture i zycie innych, co powoduje, ze stajesz sie bardziej otwarty na swiat i bardziej tolerancyjny; Tych, ktorzy nie umieja jezyka, nie wyzywalabym od leni; Nie kazdemu jest do szczescia potrzebny jezyk obcy i to jego prywatna sprawa; nie wmawiajcie ludziom, ze sa leniwi czy glupi, bo to, ze ktos zna wiele jezykow nie oznacza odrazu, ze jest niewiadomo jak madry, pracowity lub wyksztalcony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
a ja szczerze wolę żebyśmy równali do wsi duńskiej ( tam bez problemu po angielsku się dogadasz) niż do wsi albańskiej :). Zgadzam się że pani Gienia ze sklepiku we wsi nie musi angielskiego znać biegle i też wcale nie uważam że ja mam znać 20 języków i jak mi się chińczyk trafi i o drogę zapyta to mam mu w płynnym mandaryńskim udzielić odpowiedzi :D no ale angielski warto znać i jak mnie się jakiś Francuz na ulicy o drogę pyta to ja odpowiadam po angielsku że francuskiego nie znam i niech spada na drzewo jeżeli myśli że będe mówić po francusku. W Niemczech też posługiwałam się tylko angielskim i nie było problemów nikt odemnie niemieckiego nie oczekiwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carrefour, ja to w pełni rozumiem. Oczywiście, że to się przydaje osobom młodym, które chcą wyjechać. Absolutnie z tym nie dyskutuję. Po prostu nie uważam za właściwe jechanie po WSZYSTKICH bez wyjątku - że jak nie znają języków, to głąby, lenie i prostaki. A, no i gratuluję zdania tak dobrze egzaminu :) Brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy wasz cały świat opiera się tylko na pracy?:D Jak dla mnie, język, szczególnie angielski, otwiera horyzonty i daje poczucie pewności. Tu nawet nie chodzi o to, czy jest na codzien potrzebny czy nie, ale dziwnie bym spojrzała na takiego wykładowce, prawnika czy szefa wiekszej koporacji, czyli osobe, ktora powinna reprezentowac jakis poziom umysłowy, który nie potrafi sie chocby dogadac w jezyku, jakkolwiek patrzec, miedzynarodowym Jeśli twoja praca nie wymaga uzywania piora, to znaczy, ze nie potrzebujesz znac zasad ortograficznych?:O To smutne, ze nie mozecie nawet wychylic nosa z granic Polski, bo bedziecie sie czuli jak bez reki. Owszem, mozna cos tam wytłumaczyć mimika czy gestami, ale to chyba niezbyt mile uczucie byc uwazanym przez otaczajacych ze lenia i ignoratna. Bo dorośli, młodzi ludzie, którzy nie potrafia chocby w stopniu podstawowym angielskiego, sa leniami i ignorantami:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhaha
zgadzam sie z aa kotki dwa, tez pragne zwrocic uwage na nasza chora niekiedy chec dorownania innym narodom, na to, ze nie potrafimy uszanowas wlasnej kultury, nie umiemy sie sprzedac, tylko we wszystkim musimy nasladowac innych, oczywiscie nie chodzi mi, ze teraz wszyscy w Polsce maja sie buntowac i nikt nie ma sie uczyc innych jezykow, bo wtedy napewno bedziemy postrzegani jako prostacy i juz w ogole nie beda sie z nami liczyc, ale z drugiej strony uwazam, ze ta presja nauki jezykow, a zwlaszcza angielskiego idzie w zla strone, bo inne narody sa dumni ze swojej kultury, jezyka i wrecz nie chca dopuscic do ingerencji obcych kultur, a u nas o tych, ktorzy nie czuja potrzeby nauki mowi sie lenie i wytyka sie ich palcami:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnuhml
znam b. dobrze 2 jezyki, angielki i niemiecki, ale pracuje jako ksiegowa (b. sobie cenie) i jezyki nie sa mi do niczego potrzebne w pracy zawodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani koleżanka bardzo dobrze
napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
no ale popatrzmy na skandynawów tam naprawdę wszyscy znają angielski i jakoś nikt nie mówi że się wstydzą swojej kultury. Angielski teraz jest poprostu przydatny (kiedyś się używało laciny może niedługo przejdziemy na hiszpański ) i warto go znać bo się zawsze może przydać na wakacjach czy przy czytaniu informacji w necie. Ja wychodzę z założenia że lepiej znać niż nie znać. A że jak ktoś nie zna to wcale nie znaczy że jest leniem, miał inny pomysł na siebie jego sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
ale pani na tamtym filmie mówi bardzo wyraźnie i nawet nie ma bardzo wielu fachowych wyrażeń więc wcale nie trzeba tego angielskiego znać bardzo dobrze :D ja polecam ten filmik http://www.youtube.com/watch?v=wKslTZgzvek jest naprawdę bardzo fajny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ułatwianie sobie życia, robienie i zwiedzanie tego, na co sie ma ochote, rozumienie tego co sie mowi w swiecie, poznawanie innych, ciekawych kultur i ludzi to oznaka braku szacunku dla swojego narodu?:D Akurat Polska kieruje sie cały czas do przodu, a raczej do zachodu i przerwać tego sie nie da. Teraz do głebszej obsługi internetu, znalezienia informacji, jakiegos egzystowania w społeczenstwie zalanym kultura anglosaska, konieczny jest angielski:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhaha
nie kazdy w ten sam sposob rozumie stwierdzenie, "ulatwiac zycie" znam osoby ktore angielski znaja bardzo slabo, a tez jezdza na wycieczki, szukaja roznych informacji w internecie i widac nie napotkaly przeszkod, bo nie daza do lepszego poznania jezyka, zreszta wiadomo, ze lepiej jest cos widziec wiecej, niz mniej, ale nie za wszelka cene i nie dlatego, ze pan x powie, ze tak nalezy, ja angielskiego uczylam sie w szkole, znam go na tyle, zeby sie dogadac, zeby sprawdzic cos w necie itd, ale nie uwazam, ze znam go bardzo dobrze i nie czuje najmniejszego wstydu z tego powodu, chce sie uczyc zupelnie innego jezyka, ktory nie jest zbyt populatny w Europie, ale dlatego, ze mnie interesuje, a nie dlatego, ze tak wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem wszystkiego
ale zdecydowaną większość drugiego filmiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ci, co wyjeżdząją z linkami i pytaniami typu: a rozumiesz to i to? Po pierwsze, założę się, że jak strzelę tekstem z zakresu np. medycyny nawet z Wikipedii po polsku - to nie skumają WSZYSTKIEGO. Po drugie - ciężko jest znać każde słówko, nieprawdaż? Najważniejsze, to umieć się dogadać, komunikować bez większych problemów (ale kto ma do czynienia z obcokrajowcami wie, że zawsze się zaliczy jakąś wpadkę:). Po trzecie - nie każdy MUSI znać języki obce. Po czwarte - tak naprawdę niewiele osób naprawdę dobrze zna angielski. To, że się UCZYSZ, nie oznacza, że UMIESZ. Po piąte - po kiego grzyba jeździć po innych? Po szóste - wcale nie jest tak prosto nauczyć się języka obcego DOBRZE. Po siódme - pozwalam sobie na takie uwagi, bo uczyłam się siedmiu języków, z czego jako-tako opanowałam dwa, ale nie powiem, że je "znam". Chociaż tłumaczyłam poezję i prozę. Po ósme - pozdrawiam normalnych ludzi, nie żyjących tylko dosrywaniem innym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja np wiem jak jest
spust-trigger wykorzenić -eridicate i co Wy nat :D:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
ten drugi filmik wrzuciłam nie dlatego żeby komuś coś udowadniać tylko dlatego że uważam że skecz jest świetny :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahi: po piate - zeby nie byc biernym obywatelem na problemy narodu:D a niedouczenie, jak dla mnie, to calkiem dotkliwy problem.. po szóste - caly czas mowimy o komunikatywnym poziomie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyźni w Polsce
dużo lepiej nzją języki obce niż kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram hahahihihoho w 100% :) A co do tych linków i filmików - czemu się ktoś na traumatic brain injury uparł? o_O Czy jakby podsyłaczowi tych linków wrzucić inne, na których są omawiane kwestie związane z prawem gospodarczym, to by pojął? Wątpię. To jest zbyt specyficzna tematyka, żeby ktoś, kto zna język komunikatywnie, rozumiał to w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
do Zastanawiająca się :D no właśnie mnie też to zastanawia. Jak się uprę to znajdę tekst po polsku co to go będzie mała część rozumiała a będą po polonistyce i vice versa pewnie każdy z nas jest w stanie znaleźć taki tekst w języku ojczystym (więc teoretycznie powinniśmy bez trudu go rozumieć) a którego nie zrozumie większość tu obecnych ot bardzo hermetyczna tematyka. A filmik z alkoholem mi się bardzo podoba zwłaszcza jak koleś zaczyna wymawiać słowa ze "szkocka". Ja mówię po angielsku nienajgorzej, brakuje mi dłuższego czasu spędzonego w kraju anglojęzycznym ale angielski jest mi poprostu potrzebny do pracy. Moi rodzice angielskiego nie znają, są ludźmi po studiach dziennych, pracują i angielski im potrzebny niby nie jest ale gdyby znali mogli by zarabiać dwa razy tyle więc chyba warto znać choć mam znajomego który języka nie zna, ma już kolejna pracę w której angielski był ponoć niezbędny a jeszcze nigdy nie musiał się nim posługiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujecie jezyka
tylko do roboty? ale jesteście prości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wlasnie prawie w kazdy ogloszeniu o prace pisze ze trzeba znac angielski. A potem czesto sie go w ogole nie uzywa. Ciekawe jak ten Twoj znajomy dostal sobie te prace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, dokładnie. Ja jakiś czas temu miałam taką sytuację: szukałam jakiejś zwyczajnej pracy na wakacje. Po znajomości znalazłam ofertę (w sensie że znajomi szukali, czy ktoś czegoś nie ma) i poszłam na rozmowę kwalifikacyjną. W rzeczywistości to był banał - miałam sprzedawać jakieś bzdety-suweniry na starówce miejskiej. Pani zmierzyła mnie wzrokiem od stóp do głów, po czym spytała o znajomość języków obcych. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że znam bardzo dobrze angielski, a po francusku dogadam się z lekkim trudem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy pani... roześmiała mi się w twarz. Gdy wybuch jej poniżającej wesołości się skończył, oznajmiła mi, że nie szuka kogoś, kto zna tak naprawdę tylko angielski - po czym opisała, że co roku zatrudnia dziewczyny biegle władające 5-6 językami. Miała kiedyś jedną, która jako siódmy znała... japoński. I ja się zastanawiam, czy to czasem nie jest przesada. Nie wydaje Wam się, że ktoś znający 7 języków zasługuje na więcej niż 1000zł miesięcznie? Bo takie miało być wynagrodzenie za 10 godzin pracy przez 6 dni w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie... I to nie jest tak ze jezyki sa potrzebne tylko do pracy, ale jak nie masz pracy (i kasy) to sorry ale sobie nie popodrozujesz raczej. Chyba ze masz sponsora ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo pieknie wypowiadacie si
o osobach nie znajacych jezyka. waszemu pokoleniu jest łatwiej i naprawde nie ocenia sie czlowieka po tym ile zna języków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo pieknie - a dlaczego nie?:D Żeby nie bylo watpliwosci, podkreslam ponownie, ze chodzi mi o osoby młode. Kiedys nie było mozliwosci, nawet pomimo checi, ku nauce jezyka. Dzisiaj, nawet pomimo checi, az sie od nich roi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 7 języków
to tylko debil pracuje sprzedając chinskie ciupagi na rynku za 1000 zł. serio. a jezyki warto znać nie tylko w pracy i podczas wycieczek orbisem do bułgarii albo egiptu (ironia), ale żeby czytać literaturę w oryginale, słuchać muzyki, czytać prasę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie usmialam
osoba znajaca biegle 7 jezykow to sobie zawsze znajdzie jakas lzejsza prace za wieksze pieniadze zamiast sprzedawania jakis pmiatek 10 h dziennie za 1000 zl. tak osoba moze z powodzeniem tlumaczyc jakies teksty na umowe o zielo. jest wiele mozliwosci. no chyba ze ktos przez biegla znajomosc rozumie umiejetnosc powiedzenia paru zdan w danym jezyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co maja zrobic ci ktorzy ucz
a sie ale nie maja do tego glowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, dokładnie o to mi chodzi. Ale zauważcie, że skoro TAKIE osoby pracują na takich stanowiskach, to taka ja nie mam w ogóle startu do nich i pracy nie dostanę... Co mnie dziwi, bo to była głupia, banalna praca, jak już słusznie zauważyliście. No i -- ja nie oceniam ludzi po znajomości języków. Sama obecnie znam tylko jeden biegle, jeden średnio (jestem w trakcie nauki), jeden podstawowo i jestem zawstydzona w towarzystwie poliglotów znających po 6 języków. Prawdą jest, że teraz jeden język - nawet biegle - to za mało... A szkoda, bo jak ktoś nie ma głowy do tego, to będzie walczył z wiatrakami nieomalże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×