kto ma pierwszy mowic dzien dobry na klatce schodowej

30-letni facet, mieszkaniec budynku, czy 65 letnia sprzataczka ?

on do niej, wkoncu jest dla niej gowniarzem :P

przeciez to nie zalezy od tego kto jest kim i gdzie mieszka...

facet. po pierwsze jest młodszy po drugie jest mezczyzna nie ma znaczenia ze on tam mieszka a ona jest sprzątaczką. tnz ze co gorsza?

sprzątaczka! ale po za klatką to już koles no chyba że jestesmy w zoo...:)

Młodsza osoba strarszej, mężczyzna kobiecie. W tej sytuacji nie ma wątpliwości nawet namjniejszej.

albo inna para: 15 letni syn sąsiada - adwokata i 50 letni żul urządzający regularnie pijackie burdy, nigdzie nie pracujący i bijący zonę?

że 15latek jest synem adwokata? :O

Ja sie zulom nie klaniam....

dzień dobry na klatce schodowej, bo mam sąsiadów samych mruków i zawsze są zmieszani jak słyszą... Tylko jednemu nie mówię - jest żulem i zawsze po nim śmierdzi w windzie, poza tym kiedyś na mnie i na koleżankę nawrzeszczał, że nam się w dupach poprzewracało, bo nie chciałyśmy z nim jechać windą i powiedziałyśmy, żeby jechał sam, bo my musimy poczekać...

Zwykle pierwszy mężczyzna kobiecie ,chyba ,że dziewczyna młoda to ona pierwsza starszemu sąsiadowi ,ale jak wyjdzie za mąż choćby miała lat 18 to już on jej -bo zamężnej kobietce zawsze mężczyzna (choćby i bardzo stary)