Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZakłopotanaBABCIA

Słodycze?

Polecane posty

Gość ZakłopotanaBABCIA

Mam 5 letnią, śliczna wnuczkę. Moja córka, jest mądra i wykształcona kobieta, ale niepokoi mnie jedna rzecz. Dziecko ma 5 lat, a jeszcze nigdy w życiu nie jadło nic słodkiego! Moja córka twierdzi, ze dzieci w ogóle nie powinny jeść słodyczy, fast foodów i tłustych rzeczy. Wiem, ze to niezdrowe, ale żeby dziecko przez 5 lat swojego życia nie miało w buzi nawet lizaka? Nie wie, jak smakuje cukier bo u nich w domu się go nie używa, nie wie, jak smakuje czekolada. Je tylko tzw. Zdrowa żywność. Co o tym sądzicie? Czy to nie przesada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez 5 lat w ogóle nic?? ja tez nie daje słodyczy codziennie ale od czasu do czasu zawsze coś słodkiego dostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakłopotanaBABCIA
Kompletnie nic. Jak już pisałam, dziecko nie zna słodkiego smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga311111111
A ty oczywiscie jako natretna babunia chcialabys dziecku wciskac a to ciasteczko a to czekoladke i wychowac je na małego grubaska? jesli matka tak zdecydowala wychowac dziecko to jej sprawa i wcale nie uwazam tego za przesade poniewaz ten maluch i tak nie wie co traci skoro nigdy nie jadł slodyczy. A to prawda ze slodycze nie sa dziecku potrzebne i najlepiej byłoby żeby dziecko przyzwyczajac do jak najmniejszej ich ilosci w diecie. Tylko pogratulowac takiej mamie ze przez piec lat konsekwetnie uczy dziecko zdrowo sie odzywiac. Na pewno wyjdzie mu to na dobre. A ty babciu sie nie wtracaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada 70
zdrowe i słodkie - czekolada ciemna 70%, miód, orzechy, owoce (nie kandyzowane, a świeże).... żałuję, że moi rodzice zaznajomili mnie z cukrem nie sprzeciwiaj się Babciu córce nie dokarmiaj wnuczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę, że dziecko zna słodki smak, ale owoców, słodkich warzyw itd. jeśli matka zdecydowała, żeby tak dziecko wychowywać, to niestety musisz to zaakceptować. Przecież krzywda mu się nie dzieje. Zamiast czekoladek kup mu suszone owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z przedmówczynią. I brawo dla mamy za konsekwencję!!!! Nie rozumiem tego podejścia, że to straszne że dziecko nie dostaje słodyczy:o Przecież to nie jest dla niego żadna tortura!!!!! Torturą byłoby przez pięć lat nie dawać a później przychodzi taka natrętna teściówka i wciska mu jakiegoś batonika. Wtedy mały już poznaje ten smak, domaga się więcej i pięć lat wychowania idzie w łeb:o Sama mam teściową która moim córkom non stop wciska jakieś słodkości, przy każdej wizycie i twierdzi że ja im "żałuje":o Ale to że zarówno jej synalek jak i ona cierpią na dużą nadwagę i ja chce moje dzieci przed tym uchronić to już ma gdzieś!!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie pojdzie do szkoły i
...i sie tam zacznie, po co na to narażać dziecko to jest nieuchronne. U mnie jest na odwrót - ja daję z umiarem ale teść potrafi naładować ją wszelkiego rodzaju słodkościami :( żadne prośby i tłumaczenia nie pomagają. Przy mnie powie że nie wolno a potem daje! wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada 70
fast foody - również wek z diety, czy to dziecka, czy to dorosłego co do tłuszczy - tłuszcze są niezbędne w diecie oczywiście właściwe tłuszcze i właściwe ilości bez tłuszczy organizm nie umie wykorzystać witamin ADEK podobnie jak nie umie wykorzystać żelaza bez obecności witC temat rzeka radzę Babci poczytać córka na pewno podsunie właściwe lektury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra mama naprawde
moim zdaniem to super robi - ja mam plan przez pierwsze 3 lata absolutnie nic ze słodyczy dziecku nie dawać. Ja miałam zawsze problemy z wagą i chciałabym utrwalić w dziecku dobre nawyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma miaaaa
Daj mi numer do tej twojej córki bo chętnie by się dowiedziała jak tego dokonała:) Ja też chce swoje dziecko wychować bez słodyczy jak najdłużej i na jak najzdrowszej żywności, tylko nie wiem czy uda mi się wytrwać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Stasia_
I ma 100% racji, a Ty, droga babciu, uszanuj to, bo swoje dzieci już wychowałaś:) Moje dziecko też nie dostaje słodyczy co nie oznacza, że nie jada słodkich rzeczy, bo przecież nie tylko czekolada jest słodka;) Soczki są słodkie, owoce, jogurty czy deserki choć mój syn (ma 14 miesięcy) o dziwo nie lubi owocowych serków czy jogurtów natomaist z wielką ochotą je naturalne ku mojej uciesze i jednocześnie zdziwieniu, bo jednak chciałabym by jadł różnorodnie. Razem z mężem postanowiliśmy, że syn będzie mógł jeść słodycze dopiero, gdy nauczy się samodzielnie myć zęby. Poza tym pomyśl, droga babciu, że dziecko ma całe życie na to by opychać się słodyczami czy innymi niezdrowymi rzeczami, a teraz, obowiązkiem rodziców jest zadbać o jego dobry start w przyszłość:) Potem niech mały już duży człowiek sam zdecyduje o swoim zdrowiu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 2 letnia córkę i pierwsze "ciasteczko" dostała jak skończyła półtora roku i to tez takie niby ciasteczko bo to był batonik Hippa bardziej owocowy niż słodki. Ani razu nie dałam jej np. czekolady, cukierka czy lizaka. Czasami w ramach podwieczorku dostaje kawałek biszkopta który razem upieczemy :) Pije soki więc tak znowu jej tego cukru nie pozbawiam Uważam, że Twoja córka postępuję bardzo rozsądnie i musisz to uszanować. Broń Boże w tajemnicy przed córka nie podkarmiaj słodkościami!!! Słodycze nie są do niczego potrzeba a szczególnie gdy sie ich nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie piernicze
jestes pewna, nic slodkiego? mozliwe ze dostaje cos slodkiego tyle ze to nie jest czekolada a slodyczy zawsze nauczy sie jesc...jak ktos napisal, jak tylko pojdzie do szkoly ale dobrze jest dbac o to teraz bo dziecko pozniej samo nie czuje az takiego pociagu do slodkosci, a przyzwyczajone jest do innych przysmakow na slodko (soczki , owoce, budyn kisiel).......moja mamka to ma obsjesje na wpychaniu czegos slodkieo w mego malca bo to dziecko JEST , takie ma wytlumaczenie chodz wie ze ladnie wyglada i zawsze cos dobrego dostanie tyle ze nie je codziennie czekolady, ale jak juz to rogalika dostanie i do owocow malego przyzwyczajalam i niepamieta jak ja sie wychowalam, na kislu i budyniu..a slodycze byly od swieta:O dzieki czemu jak dostalismy paczke na swieta to nie zezarlam wszytskiego na raz ale sobie planowalam aby na dluzej starczylo haha i wiem ze napewno ona dziecku krzywdy nie robi, dzieki temu zje obiad zamiast batonika ktory ma zero wartosci odzywczych ktore sa jej teraz niezbedne.....(jestem u mamy , maly juz nie wiadomo co wpierniczyl bo babica kupila, nadchodzi pora obiadu a on pare dni pod rzad nie chce go jesc:O woli ciasteczko z szafki powyzej, badz serek i tak to jest z babciami:O) irytuje mnie to ze nie mozna wlasnego dziecka po swojemu wychowac....i cos do czego sie dazy zostaje w mgnieniu oka zbeszczone przez kogos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem super maamaa
i co w tym dziwnego, ja też zostałam tak wychowana, słodki smak znam tylko z owoców, miodu i tak samo wychowuję moje dziecko :) dzięki temu w wieku 32 lat nie mam ani jednej plomby ! dziękuję moim rodzicom, że nie nauczyli mnie jeść słodyczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale co potem, w przedszkolu np??? Tam często dostają jakiegoś batonika albo czekoladke. Wszyscy zjedza a ona nie? Ja mysle że tak do 3 lat moze sie udac (chyba ze nie chodzi do przedszkola) ale jak wyjdzie do ludzi to spróbuje i matka nic nie bedzie miala do gadania, da jej inne dziecko na przyklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie popieram tą mamę ale wydaje mi sie że to jest takie na chwile tylko, bo predzej czy pozniej zje i jej sie spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karbolisia009
Mam rocznego syna ktory nie je slodyczy i nie uwazam ze cierpi. Owszem, od czasu do czasu gdy jestesmy np w gosciach lub mamy gosci i jest jakies domowe ciasto to dostaje kawalek , przeciez widzi jak wszyscy jedza i tez chce. Do domu nie kupuje slodyczy wcale, za to duzo owocow ktore moje dziecko uwielbia. I wcale nie uwazam ze dostaje szaleju na slodkie jak dostanie choc tak rzadko je. Owszem sprobuje, zje kawalek ale nie domaga sie nie wiadomo ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karbolisia009
dodam ze mnie dziadkowie faszerowali slodyczami czego efektem byla prochnica i nadwaga ktora udalo mi sie zwalczyc dopiero w wieku doroslym! Wszystko z umiarem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn tez ma rok i dopiero podczas swoich pierwszych urodzin dostal kawalek tortu. Mnie juz denerwuje tesciowie gadaniem,ze "o to jak Jasiu przyjedzie do Polski na wakacje to bedzie lody non stop jadl i ciasteczka" 😠 Nie dopuszcze do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogratulować mamie konsekwencji. jednak uważam, że na dłuższą metę takie wychowanie bez słodyczy może przysporzyc kłopotów. dziecko prędzej czy później pozna smak czekolady czy sztucznych E cyferek, a wtedy, nieprzyzwyczajone w ogóle do czegoś takiego może: 1. dostać silnej reakcji alergicznej. 2. nabawić się rewolucji w żołądku, 3. pokochać smak zakazanego owocu do tego stopnia, że będzie podjadało w ukryciu przed mamą i to w sposób niekontrolowany, co z kolei może spowodować otyłość, cukrzycę, bulimię, próchnicę itd. tak więc myślę, że mama dziecka lekko przesadza. gdyby przynajmniej raz czy 2 razy w miesiącu częstowała dziecko wartościowym słodyczem (ciastko zrobione w domu, kawałek czekolady, która ma też swoje dobre strony gdyż jest znakomitym źródłem magnezu) to wtedy dziecko byłoby przyzwyczajone i czekałoby niecierpliwie na dzień, kiedy może znowu zjeść słodycza. wartościowe słodycze mogą być również formą nagrody za dobre zachowanie, za postępy dziecka lub po prostu podawane w wyjątkowych okolicznościach, np. urodziny mamy, taty czy dziecka itd, aby dziecko mogło wyróżniać dni powszednie od tych specjalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a włąśnie, lody są też dobre dla dziecka i polecane przez dietetyków, nie dość, że hartują gardło, to są znakomitym źródłem wapnia. więc od czasu do czasu na specjalne okazje - czemu nie? zdrowy rozsądek przede wszystkim i nie popadajmy w przesadę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZLACHCIANKA-Z umiarem tak..Ale nie tak jak oni to robili :-o Moj mąz ma 27 lat a gdyby nie nowe technologie bylby bez zebow.. Rozumiem dac dziecku loda..Ale nie loda,kilogram cukierkow i popic colą :-o Tesciowa tak dbala o swojego syna,ze musial implanty zebow sobie wstawiac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam
rodzinę gdzie dzieci nie dostawały słodyczy do 7 roku życia. Jakoś nie było problemów by same się domagały, ani efektów specjalnych gdy już skosztowały. Być może dlatego że wcześniej nie jadły słodyczy nie były ich "fanami". Teraz mają 10 i 12 lat i jedzą od czasu do czasu ale nie domagają się ich specjalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsze są takie
stare baby, które się wtrącają w wychowanie dzieci młodym mamom! jej dziecko, jej sprawa, dobrze kobieta robi, zamiast dawać dzieciakowi czekoladę,batony,cukierki można dać mu jogurt, owoc, ewentualnie kawałek domowego ciasta czy od czasu do czasu loda...słodycze nie są do niczego potrzebne, jedynie dobrze smakują, więc nie bulwersuj się babciu, że dziecko niewiadomo jak cierpiące, węglowodany są w pieczywie, ryżu, makaronie, owocach itd, więc na pewno dziecku cukru nie brakuje, nie dokarmiaj go czasem po cichu, nie rób z dzieciaka tłuściocha z popsutymi zębami, a co najważniejsze nie podważaj autorytetu rodziców, bo to oni wychowują to dziecko i oni potem będą się zmagać z rozpieszczonym przez "dobrą" babcię gówniarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesada w każdą stronę jest zła. Moja młoda nie jadała słodyczy do 3 roku życia - tych sztucznych. Czasami domowe ciasto i było o.k. Poszła do przedszkola i na podwieczorki bywały słodycze. Okazało się, że dziecko ma alergie na czekoladę i sztuczne barwniki. Na szczęście atopową. Teraz ma 8 lat. Słodycze podjada raz na jakiś czas. Jak przesadzi to ja od razu wiem - bo wysypka jest na drugi dzień jak malowana. Młoda trochę się sama pilnuje, jak ktoś przyniesie jej czekoladę ( bo nie wie, lub zapomniał) to dziecko od razu mówi, że to dla taty i odkłada. Nie wiem czy jak dostawałaby słodycze w małych ilościach to nie mielibyśmy problemu z alergią. Myślę, że i tak by była, może szybciej. Drugie młode jest w drodze i też nie będzie jadło słodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooprzedniczko
AZS dziecko na pewno nie nabyło przez to, że nie dawałaś mu czekolady...poczytaj sobie o tej chorobie, nie będę Ci kopiować tekstów z google:) ja choruję i wiem na czym to polega...bardzo dobrze, że nie dawałaś dziecku słodyczy, wcale nie są potrzebne w diecie jak i zarówno do szczęścia:) jest tyle innych wspaniałych i dobrych rzeczy, a przy tym zdrowych...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja wypowiedź odnośnie alergii nawiązywała do wypowiedzi Szlachcianki: "dziecko prędzej czy później pozna smak czekolady czy sztucznych E cyferek, a wtedy, nieprzyzwyczajone w ogóle do czegoś takiego może: 1. dostać silnej reakcji alergicznej." Dziękuję, utwierdza mnie to w przekonaniu, że słodycze do szczęścia potrzebne nie są. Przynajmniej te sztuczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To kupuj jej słodkie owoce
mango, melony, granaty, lychee. Opcji jest baaardzo wiele. Twoja córka, czy synowa w sumie słusznie postępuje, choć z drugiej strony nie chce mi się wierzyć, że to dziecko nigdy nie podskubało żadnego chipsa albo cukierka ślazowego na imprezie urodzinowej któregoś ze swoich małych przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×