Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

annemarie24

Obiadki i deserki - ze sloiczka czy przyrzadzacie same?

Polecane posty

Ja z kolei p-odaje mim chlopaka sloichki Bobovita lub bobofrut i soczki bobovity, najbardziej lubia rumianek, melisa i winogrona, owoce l;esne i jablko z mieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama gotowalam... bo taniej i chyba smaczniejsze... no ale jak nie mialam kiedy ugotowac (bylismy poza domem) to dostawali sloiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dawalam ze sloiczka- bo wygodniej i pewniej. Jak ktos ma czas, checi i umiejetnosci, to niech gotuje. Ja tego wszystkiego nie mialam, wiec sloiczki byly idealnym rozwiazaniem. Ale nie kupowalam pierwszych lepszych tylko sie najpierw poinformowalam i zdecydowalam sie na HIPPy, bo mialy one najlepsze opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za bledy zastanawialam sie czy gotowac im sama ale skoro tak wcinaja sloiczki to chyba nie warto, kolezanka gotowala, zachodu bylo z tym co nie miara (odpowiednie warzywa bio, ugotowac podac) a mama i tak plula a sloiczkami sie zajada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie na pewno taniej - a ja mam 2 chłopców - bliźnięta, ale z drugiej strony dzięki słoiczka mam więcej czasu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wszystko jasne. Skoro dzieciom smakuje, to nie ma sie nad czym zastanawiac. Szczegolnie, ze zaoszczedzisz przy tym czas i masz pewnosc, ze twoje dzieci jedza tylko zdrowe rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina27
Ja też nie dawałam obiadków ze słoika, dawałam deserki i owoce. Zależy w jakim sezonie dziecko zaczyna jeść nie wszystko zawsze jest i dlatego sięgnęłam po słoiczki. A na zaparcie u malucha najlepsze śliwki gerbera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne ze ze sloika szybciej... ale bez przesady z tym zachodem przy gotowaniu! kupujesz warzywa obierasz i wrzucasz do garnka a potem miksujesz. calosc zajmuje 20 minut. prawda jest taka ze ugotowane warzywa smakuja zupelnie inaczej niz dania ze sloików....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sama gotuję z tej prostej przyczyny, że mam tak ograniczony wybór słoiczków, że dzieciaki musiały by non stop to samo szamać. Jak im wprowadzę mięso, to będzie trochę lepiej, ale skoro teraz mam dostęp do świeżych warzyw, to wolę im sama coś przygotować i zrobić smacznego mixa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze 2 miesiące podawałam ze słoiczka. odkąd skończyła 6 miesięcy wszystko przygotowuję jej sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaMani mam plan zakupić sobie jakis malakser i od czasu do czasu przyrządzić coś sama - nie jestem jakąś leniwa, choć przy 2 wiadomo każde ułatwienie sie liczy, zarzuć proszę jakiś przepisik :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie mnie to zastanawia czemu kazdy (z reguly chyba jako wytlumaczenie czy jak ze sloiczki daje a przeciez one zdrowe sa)zawsze pisze ze gotowanie zajmuje kupe czasu chodz wcale tak nie jest, plus mozna wiecej zrobic i zamrozic...ale kazdy robi jak mu jest najlepiej i podaje dziecku to co chce ale gotowanie dziecku wcale nie zajmuje duzo czasuuuu ehh i tez jakis tam wielkich umiejetnosci kucharskich nie trzeba miec:) nikogo nie krytykuje, prosze to rpzeczytac ze zrozumieniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, małe porcje :P przy dwójce się nie sprawdzi, no chyba że będziesz codziennie gotować. Ja gotuję zawsze na dwa dni i to napawdę sporo tego wychodzi. Miksuję bezpośrednio w garze i przekąłdam do mieseczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy z tym czasem - moja kolezanka wlasnie najpeirw jedzie do specjalnego sklepu Bio i kupuje warzywa - sa tam bardzo drogie, pozniej gotuje wiec zawsze to troche jej zajmnie nizeli gotowy sloiczek do podgrzania w mikrofalowce, a na koncu mala pluje :-( Ja zaczlam od sloiczkuow z powodu braku czasu no i jak przeliczylam te ceny warzyw ze sklepu bio to doszlam do wniosku ze lepeij sloiczki, teraz jestem akurat u rodzicow i amja swieze warzywa wiec moglabym cos ugotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny za co dajeice wogle na obiadek? Moi musza miec kazdego dnia cso innego bo pluja, najlepeij lubia marchewke z kartofelkiem i kukurydza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o siet... a nie masz gdzies placu z warzywami? albo jakiegoś warzywniaka? sklep bio... :-0 ja juz teraz daje wszytsko a wczesniej gotowalam zupe: marchew, pietruszka, ziemniak, czasem burak do tego mieso jakies i miksowalam razem z bulionem ktory powstal (dolewalam tyle zeby bylo gęste bo takie lubili) czasem zageszczalam kasza manną, albo zwyczajną kaszą, nieraz dodawalam makaron... tylko selera nie dawalam bo sie go nie poleca- wywoluje alergie. a tak to wszytskie inne warzywa jakie akurat mialam pod reką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety nie ma takich polskim warzywniakow u nas, jednie skleppy bio i ewentualnie u ogrodnika ale to jeszcze drozej choc zdrowe wiadomo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można samemu
no problemo, to trwa parę sekund, wystarczy dobry mikser ręczny do ugniatania miękkich składników. W sekundę zrobisz puree, deser owocowy, zupkę, a i nawet koktajl owocowy lub deser dla siebie i tatuńcia "po godzinach". gotowanie warzyw nie wymaga od ciebie w zasadzie żadnego nakładu pracy, po prostu wrzucasz je do garnka i voila: miękkie gotujesz 10 min., twarde do pół godzinki i na tyn w zasadzie koniec. rozgniatasz w sekundkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zwykle
robie tak, ze kiedy gotuje dla nas np. ziemniaki to dorzucam marchew, pietruszke, brokula, czy wg uznania i potem miksuje z jednym ziemniakiem a nasze ziemniaki sole juz po ugotowaniu :) W ten sposob nie musze specjalnie gotowac. Albo nogi z kurczaka w jarzynach dusze, tez nie sole, odkladam czesc, kilka kawaleczkow miesa, blenderem i mam juz obiad dla malego. Staram sie kupowac warzywa organiczne-u nas bez problemu w tesco mozna kupic,ale jak sa zwykle to tez mu gotuje. Mam tez zamrozone obiadki-ugotowalam wieksza ilosc swiezego szpinaku z ryzem, pietruszka i brokulami i zamrozilam. Potem wyjmuje odpowiednio wczesniej, odmrazam, podgrzewam, dodaje np. zoltko i gotowe. Sloiczkow tez mam cala szafke-przydaja sie jak mam inne rzezczy na glowie niz miksowanie :) Na podwieczorek:biore np. mango, dodaje banana, miksuje,+2-3 lyzeczki kaszki na wodzie(bezsmakowej,bez dodatkow) zeby zagescic i wcina. I witaminy nie poddane obrobce termicznej. To samo robie z jablkiem i gruszka, bananem i brzoskwinia, awokado i jablkiem, wariacji do wyboru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×