Nie przeprowadzaj aborcji!!! - oddaj do domu dziecka, bedzie szczesliwe

Nie popieram aborcji ale jestem za jej legalizacja, bo kazdy niech decyduje o swoim zyciu. Duzo tu takich tematow i calkiem spora grupa z Was zawsze podaje super kontrargument - urodzic i oddac do domu dziecka, dziecko bedzie szczesliwe i niedlugo zaadoptuje je szczesliwe malzenstwo. Po 1wsze czy ktoras z Was wie jakie zycie czeka dziecko w bidulu i czy ktoras z Was samarytanek kiedykolwiek sie nawet zastanawiala nad taka adopcja? Polskie bidule to horror i zycie w takim miejscu tylko powoduje pozniejsze patologie.... http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,7103006,16_latka_uciekla_z_domu_dziecka__Zatrudnila_sie_w.html

Ja byłam na wolontariacie 3 lata.Nigdy nikomu nie kazałabym oddać dziecka do domu dziecka...nigdy... Sama jakbym miała sie tam wychowywać wolałabym się nigdy nie urodzić... Argument o adopcji jest denny bo bidule pękają w szwach...Procedury adopcyjne sa takie że mało kto może sobie pozwolić na adopcje...Ja jestem za legalizacją aborcji ale osobiście chciałabym kiedyś zaadoptować jedno lub dwoje...

SZCZĘŚLIWE!??!??!?!?!?!??!?!?!?!??!?!?!??!?!?!?!?!??!?!?!??!?!? W DOMU DZIECKA!!!!!?!?!?!??!?!?!??!?!?!!!!!!!!!!!!!?!??!? NIGDY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

prawo kobiet do aborcji. Te morały o bidulach piszą baby co w życiu na oczy domu dziecka nie widziały :o Po za tym część z tych dzieci nigdy nie ma szansy na adopcje jeśli pchana "dobrymi radami" mamuśka anonimowo porzuca dziecko pod szpitalem/sierocińcem i jego sytuacja prawna nie jest uregulowana...

zwlaszcza ze miliardy ludzi na swiecie sie nie urodzilo z roznych powodow, niekoniecznie aborcji, np z powodu b wczesnego niezauwazonego poronienia, albo wrecz mama z tata sie nie spotkali i jakos swiat nad tym nie placze.adzicko -w sierocincu to zawsze smutek