Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziś pomarańczowa

do staraczek-nie boicie się utraty pracy?

Polecane posty

Gość dziś pomarańczowa

zastanawiam sie czy wszystkie te panie, które starają się o dziecko maja jakieś stresy związane z utratą pracy. Tylko nie piszcie, ze dziecko jest najważniejsze bo to oczywiste, ale to dziecko trzeba miec z czego utrzymać a z jednej pensji ciężko. Ja np. chciałabym zajść ale widmo utraty pracy (a czasy ciężkie bardzo) jest silniejsze...jak Wy się na to zaopatrujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci powiem tak,a wiec dostalam prace na ktorej bardzo mi zalezalo,okres probny 3 miesiace i potem umowa na czas nieoreslony gdzie w moim miescie taka umowa to rzadkosc, dwa miesiace po tym zaszlam w ciaze planowana myslac ze jak nie teraz to kiedy,umowa na czas nieokreslony,prawo do maierzynskiego potem do wychowawczego,noi obecnie jestm na wychowawczym,9 wrzesnia zanioslam podanie o zkrocenie wychowawczego i powrot do pracy z dniem 3 listopada noi 20 wrzesnia okazalo sie ze znow jestem w ciazy,mialam takiego stresa aby powiedziec w pracy,balam sie co o mnie pomysla itp,ale zadzwonilam i powiedzialam,plakalam przez telefon bo naprawde nie planowalam 2 ciazy,chcialam wrocic i kolejne dziecko tak za 3 latka,ale mimo antykoncepcji jednak poczelo sie dziecko,z tego juz bardzo sie ciesze,i wracam do pracy od listopada,bede pracowalal ile sie da potem macierzynski i pewnie z 4 miesiace wychowawczego i juz sie boje aby potem mnie nie zwolnili ale trzeba myslec pozytywnie,kobieta jest wlasnie po to aby rodzic dzieci,przeciez wiadomo ze kiedys nadejdzie ten moment i wydaje mi sie ze pracodawcy musza to zrozumiec,wkoncu sami maja dzieci i byli dziecmi,takze praca bardzo wazna ale rodzina tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś pomarańczowa
no ok, ale wiesz jak jest. Pracodawca traktuje ciężarną jak wrzód na dupie za przeproszeniem. Nie słyszałam o takim któy by się ucieszył na wieść o ciąży swojej pracownicy. Dla niego to są zawsze komplikacje. Ja się boję utraty pracy. Znam mnóstwo kobiet które przez ciąże straciły robotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w Anglii i nie boje sie. Mam na czas nieokreslony i mysle ze wszystko bedzie OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuję w urzędzie i gdyby
mnie zwolnili z powodu ciaży to by nieźle beknęli. wiem ze chroni mnie prawo i nie mają prawa mnie zwolnić. sad pracy obszedłby sie z nimi odpowiednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela z wesela
utraty pracy się nie boję, natomiast boję się utraty swojego dobrego stanowiska, no i jak pójdę na wychowawczy to potem zanim dostanę podwyżkę trzeba będzie poczekać. to mnie martwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
havanna-moze zle to ujelam i faktycznie zle zabrzmialo,ale mialo byc tak ze to wlasnie kobieta rodzi dzieci i pracodawcy musza sie z tym liczyc,ja tez sie balam,niestety polska to glupi kraj i chyba wiekszosc kobiet chodz troszke sie boi utraty pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w pracy jest tak, że kobieta po macierzyńskim, a nawet po wychowawczym jest że tak napisze "mile widziana". Nigdy nie było z tym problemu u mnie. Akurat teraz jedna wraca z macierzyńskiego i żaden problem, dziś zaczyna pracę :) a kiedyś rozmawiając z moim kierownikiem o dzieciach stwierdził on nawet, że przecież to normalne że kobieta będąca w ciąży powinna być gdzieś zatrudniona bo szkoda straconych pieniążków za ten okres zwolnienia i macierzyńskiego. Dobrego mam kierownika ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś pomarańczowa
hulaj, ale mało kiedy zdarza się taki wyrozumiały kierownik. Większosć kobiet kończy na bruku. Minie tylko okres ochronny i wypad:O niby normalna sprawa a jednak dla większosci pracodawców ciąża to "zdarad stanu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś pomarańczowa
zdrada oczywiście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś pomarańczowa - zdaje sobie sprawę, że nie zawsze tak jest. Świństwem są zwolnienia zaraz po powrocie do pracy, przecież wiadomo jest że dziecka powietrzem się nie utrzyma. Nie mam zbyt wielu "dzieciatych" znajomych i nie wiem jak sytuacje wyglądają w innych zakładach pracy. Zapytałam nawet mojego faceta jak wyglądały takie sytuacje u niego w pracy i dziewczyna która kiedyś była w ciąży, poszła na zwolnienie, a później niestety poroniła, na powrót do pracy dostała wielki bukiet kwiatów od dyrektora. Miły gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś pomarańczowa
to musze przyznać, ze ja się niestety z takim życzliwymi reakcjami nie spotkałam. wiele moich znajomych a takze ich znajomych straciło pracę a nawet jeśli nie zostały zwolnione to były narażone na niewybredne komentarze jaki to narobiły problem firmie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×