wszystko się układa idealnie, nagle kontakt zerwany, koniec miłości czy co??

nie możesz pozwolić mu się sprowokować, teraz będzie sobie z Tobą pogrywał, musi się odegrać i co najważniejsze musi zobaczyć jak naprawdę zależy Ci na nim.

że on tak się odgrywa

dziewczyny,co wy jej doradzacie?Autorka to kompletna iditka,daje głowe,żema ją w dupie za przeproszeniem ten facet i się nie dziwie

zdanie. My radzimy akurat tak bo same byśmy tak zrobiły wiedząc że namieszałyśmy w związku. A ajrin i tak postąpi tak jak ona uważa ze powinna.

ale wracając do wczorajszego smsa, tego podobno "miłego", gdzie napisała Dobranoc ( i miala naprawiać, co namieszała) a jednoczesnie pisze, że jest taki niedobry czyli NADAL zwala winę na niego :o Mało tego "jesteś taki niedobry ale nadal mam cie w serduszku" - a potem pisze, że ma wrażenie, że ona ma ją w garści - skoro najpierw sama mu pisze, że tak czy siak MA go w tym serdeuszku :) Już nie wspominając o tym, że autorka wierci mu dziurę w brzuchu o TYM SAMYM smsami od paru dni, a znając życie koleś wychodzi z założenia, że co by nie napisał, i tak wszystko obróci się przeciwko niemu.

też mi się tak wydaje ze za dużo wyrzutów naraz jak na jedna osobę. Faktycznie facet moze uważać ze co nie zrobi to nie będzie wystarczająco dobre i czeka az autorka zmieni swoje podejście do niego

ale nie rozumiem za co mialby sie odgrywac zgadzam sie ztym ze zalezy mu na seksie a na mnie wcale, i że to psychol :( mam szczescie tylko do takich

Trzeba to powiedzieć jasno: facet to facet a faceci są prości. Nie ma co doszukiwać się drugiego dna. Ona na niego leci, pisze mu ze jest niedobry i on jest urażony za to podsumowanie. Ona jest namolna, on nie odpisuje bo si ę wkurzył labo myśli o zakończeniu związku. On ją pewnie określa jako psycholkę która sama nie wie czego chce. Ajrin, chyba lepiej byś wyszła gdybyś napisała: ty chamie, jak możesz być taki a taki, nie podoba mi się to i to. Jak nie zamierzasz się zmienić to kończmy to. Kocham cię ale mogę przestać. Wtedy albo by przepraszał albo się wycofał /co w skrytości zamierza pewnei zrobić. pa!

wczoraj w poludnie napisalam do niego czy pojedzie ze mna do takiej agnieszki -to jego znajoma ktora miala cos dla mnie zalatwic jakis czas temu. wieczorem dopiero odpisal ze moze jechac, ale ten tydzien ma caly czas zajety. napisalam mu ze mysle ze dla swojej ukochanej znajdzie chwile ;) i dobranoc kochanie mysl o mnie troche, a on od razu odpisal: dobranoc :* ja zawsze o tobie mysle :* tez juz ide spac :*:*

wam poszło

nic nie wiem kiedy to spotkanie :( po ostatnim smsie od niego, jakie wnioski zalezy mu czy nie bardzo?

mulka24 a twoj mąż jak dlugo tak sie zachowywal? a potem znow byl taki jak wczesniej? potem sie wam jakos ulozylo przeciez :)

mu nie zalezalo na tobie to olalby tego sms-a od ciebie i nie odpisywalby w ten sposób

no wlasnie, caly czas trzymam sie tego że jednak zalezy mu bo tak odpisuje, zauwazylam ze jest tym milszy im bardziej ja jestem ..

nadal.Bądx pewna siebie i nie męcz go już tymi tekstami o zerwaniu. I jak to się mówi: łagodne cielę dwie matki ssie:) będziesz miła i uśmiechnięta to więcej zyskasz

pisalismy troche przed chwilą... ja nie wiem co o tym myslec, on mi normalnie mąci w głowie napisalam co porabia, i czy teskni za mną, i że tamta dziewczyna musi mi jeszcze troche poprawic to co miala zalatwic. a on odpisał tak: " ja moja droga ciezko caly czas pracuje :) ale jakos sie zyje :* mysle o Tobie :* to musisz sie z nia skontaktowac i spotkac to ona ci to poprawi :) " ja odpisalam że chyba musze przyjechac, i że z tamta już sie umowilam :) on odp. "No mozesz przyjechac :D :* wiec jak sie z nia spotkasz to ona ci to poprawi i na pewno juz bedzie dobrze" ja: "ja myslalam że sie ucieszysz ze twoja ukochana cie odwiedzi :D to na kiedy mnie zapraszasz? :*" a on: "no. np. dzisiaj:D :* niedlugo bede w domu wiec nie ma problemu :* jestem teraz troche zajety i niemoge zbytnio pisac bo tez mam juz minuty wykorzystane :( " ja: "to gdzie ty kochanie jestes, myslalam ze o tej porze to odpoczywasz po tej ciezkiej pracy :D dzisiaj to juz nie bede ci zajmowac czasu bo nie wstaniesz rano :*" specjalnie mi napisal wymijająco ze dzisiaj, bo dobrze wie że nie przyjade, normalnie wszystko robi zebym sie odwalila :( a nie moze powiedziec tego prosto z mostu

niewiadomo czego. To napisz mu ze przyjedziesz jutro albo niech on przyjedzie w sobote i tyle. Albo poczekaj jak wolisz aż on cos zaproponuje

to co wywnioskowalas z tych smsow/ bo jak dla mnie to jest unikanie mnie

to ciekawe co teraz robi --jak napisal ze niedlugo bedzie w domu, i ze nie bedzie pisac bo wyczerpal minuty, a nigdy tak nie robil bo ma abonament,

juz nie odpisal na mojego smsa z pytaniem gdzie jest, juz nie piszę pierwsza. jesli chcial sie odegrac to juz by mial szanse naprawic jesli chcialby sie spotkac to by napisal kiedy moge przyjechac, ale on po prostu nie chce.. wkurza mnie strasznie, to jest takie zrywanie ze mną rozciągnięte w czasie, żebym sobie dala spokoj

:(:(:(

poczekaj aż on się odezwie. Nie cisnij juz. A jak w ciągu paru dni będzie cisza to zadzwoń ip powiedz ze musicie sie spotkac wyjaśnic pewne rzeczy. Cierpliwa musisz być. I nie załamuj sie tak. Moze jeszcze pracuje albo ni9e pomyslał żeby odpisać. A te smsy co pisał to tak nawet sympatycznie.

????

napisałam wczoraj wieczorem smsa, do niego na dobranoc i że przyjade w sobote, a on dzisiaj mi odpisal, że go nie ma w sobote bo ma prace. odpisalam: "spoko, rozumiem ;)" i tyle po prostu tak jak na to liczył wszystko się rozejdzie, szczeniak nawet nie potrafił skończyć tego co bylo miedzy nami :/

tylko ty to skończ. Nie przejmuj się takim durnym niedojrzałym gnojkiem. Znajdziesz kogośo wiele lepszego

widzisz, czyli nie warto bylo pokazywac ze mi zalezy bardzo, bo on ma mnie w d... ciekawe gdzie ja znajdę tego mojego :( w pracy same babki, w szkole też, i co robic??:(

próbowałaś i ty nie masz się czego wstydzić. To ty wyszłas z tego z twarzą bo ty miałaś odwagę się starac a on okazał się tchórzem, który w dodatku nie potrafi zachować się jak mężczyzna. A tego swojego jedynego znajdziesz napewno. Albo on sam cię znajdzie. Nawet jezeli mijacie się codzień na ulicy nie zwracając na siebie uwagi to jak będzie miał byc twój to będzie:) nie przejmuj się :) ten obecny nie jest ciebie wart i tyle

dzięki :) tez mi sie tak wydaje, że nie zrobilam z siebie jakiejs nawiedzonej desperatki, tylko on mną kręcił nie potrzebnie na zakończenie. kolejne doświadczenie na koncie, niestety więcej mam tych przykrych... ale mam nadzieję nadal na happy end ;) :D

się wszystko dobrze ulozyło. A tym dupkiem naprawde się nie przejmuj. Niech się buja na drzewo. Nic nie tracisz:)Zachował się jak dzikus