mam 17 lat i problemy psychiczne

najprawdopodobniej mam nerwice (badania - usg brzucha, na kał, na mocz, morfologia itd.) nic nie wykazaly. jest mi czesto slabo, niedobrze, boli mnie zoladek, miewam ataki paniki - zalewa mnie fala goraca i zimnego potu i to okropne uczucie umierania. jestem okropnie słaba psychicznie, miewam myśli samobójcze. zrobiłabym to, gdyby nie strach, że po śmierci jest coś strasznego, albo totalna pustka... no i po tych atakach paniki mam tez lęk przed samym umieraniem. poza tym nie chce zostawic mamy. z kimkolwiek sie nie pokloce od razu rycze. teraz poklocilam sie z chlopakiem i to on zakonczyl rozmowe telefoniczna - czuje sie okropnie samotna, siedze i placze. mam wrazenie, ze za chwile zwariuje. tego nie da sie opisac. po prostu jestem zbyt wrazliwa. dodatkowo miewam leki - boje sie sama isc jak jest ciemno (to wrecz paniczny, paralizujacy strach), sama siedziec w domu. ciągle wyobrażam sobie śmierc moich bliskich i na tą mysl od razu płacze. przy znajomych (o ile sie dobrze czuje) jestem całkowicie inna - usmiechnieta, zartuje, odwazna. dopiero kiedy nie mam co robic mam okropne napady leku... nie wiem co z tym zrobic, gadalam z mama, ale ona ciagle przeklada lekarza, ze pojdziemy potem i potem. sama nie moge isc, przynajmniej na 1 wizyte. nie wiem nawet do kogo mam sie najpierw wybrac, czy do psychologa czy do psychiatry. chcialam sie po prostu wyzalic... :( i prosze bez glupich podszywow...

tylko ja ja juz lecze i mam ja praktycznie bezobjawową. wszytskie leki , zly stan psychiczny przeszły mi. nic innego tylko biegiem do psychiatry bo po co sie masz męczyć

a jak wyglada pierwsza wizyta? jakie sa pytania, na czym polega? mam przygotowac sie na placz?

Powinnaś jak najszybciej udać się do psychologa. Nie ma co przekładać wizyty, Twój stan wskazuje na powazne zaburzenia. Czy jesteś bardzo religijna?

psychiatra nic nie pomoże

ja miałam silną nerwicę w wieku 7-8 lat :O Nie wiem jak moi rodzice potrafili zamęczyć takie dziecko :O

mowie, ze nie wierze w Boga (a na pewno nie w kościół), ale to chyba nie jest do końca prawda... wierzę w jakąś wyższą siłę na pewno, ale trudno mi się określic...

zajdziesz do lekarza i zapyta Cie poprostu co Ci jest a Ty napewno powiesz mu to co tutaj napisalas. moja pani doktor robi mi badania typu odruchy, reakcja na swiadło, spr bicie serca, jezyk:) po tym dostatniesz tabletki i gwarantuje ze juz po pierwszych dniach bedziesz czula się lepiej. tylko przygotuj sie na dlugie leczenie. nerwica nie jest katarem nie przechodzi w tydzien

najbardziej boję się, że trafię na takiego lekarza, który mnie po prostu zignoruje, zbagatelizuje mój problem. kiedy miałam poważną infekcję (nie mogłam się nawet zalatwiac) byłam u trzech lekarzy i z tego 1 nie wiedzial co mi jest, a drugi jeszcze wrecz wysmial... i pewnie jeszcze te kolejki z NFZ...

psychiatra nic nie pomoże ale Jezus tak on ci pomoże

no własnie NFZ:( ja lecze sie prywatnie moze dlatego moja pani doktor podchodzi do mnie bardzo profesjonalnie.. wiec moze ty tez wybierz sie prywatnie

Nie wiem jak jest teraz, ale mnie matka zaprowadziła do specjalisty jakieś 13 lat temu. Mało pamiętam, ale wiem, że siedziałam na takim fotelu podobnym do dentystycznego :O Facet mnie zapytał co mnie tak denerwuje... :O No to mu odpowiedziałam, że nic i to był koniec wizyty. Jeżeli tak się zachowuje każdy specjalista, to na wstępie już można podziękować :O

a co ile jest taka wizyta?

Wybierz sie do psychologa i opowiedz to wszystko co tu napisałaś.Mysle,że nie obejdzie sie też bez tabletek

hheeheheh będziesz łykać narkotyki :D :D weź podwojda dawke :D :D

W Polsce każdego roku do szpitali psychiatrycznych trafia 1,5 miliona osób. U 100 tysięcy spośród nich diagnozuje się najcięższe choroby psychotyczne. Około 10% Polaków (3,8 miliona) choruj na depresję.

tez mam takie objawy do tego straszny swiatłowstret nie moge spojrzec w slonce