anka0000 0 Napisano Październik 6, 2009 witam wszystkich. mój problem pewnie dotyczy wielu z Was ale może coś mi fajnego doradzicie i pomożecie... otóż jestem z facetem ponad 1,5 roku, ale ost wogole nam sie nie uklada... ciagle klotnie, obarczanie mnie wina, choc nie zawsze wina jest moja...wkurza mnie to, ze ja widze ze on zawinil ale zwala wine na mnie. i tak praktycznie za kazdym razem. twierdzi ze "kocha, ale jest dziwnie". w seksie tez nie jest nam tak dobrze jak dawniej. rozum mowi "odejdz", a serce co innego bo bardzo kocha:( chcialabym zeby sie ulozylo, ale wiem ze wiecznie beda klotnie o nic i zadne nie pojdzie na kompromis... czy jest sens wogole walczyc, zeby bylo dobrze jak kiedys? mial ktos podobnie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach