Co to takiego jest orgazm?

ty sie nie podpieraj przedstawicielami, tylko mów za siebie. Tak nic nie wymyśliłeś jak i ja. Będziemy się licytować kto jest lepszy?:)

Wolę się dowiedzieć u źródła, Lalineczko. No, chyba że nie masz pojęcia, co to takiego kobieca miłość albo - czego wykluczyć również się nie da - nie jesteś kobietą płci żeńskiej...

Zostawmy w spokoju moją osobistość, Lalineczko. Wymyśliłem, czy nie, sprawa trzeciorzędna. Ty mi wymień pięć kobiet z całej populacji i historii, które by się przyczyniły dla dobra człowieka jak, choćby pierwszy z rzędu, dr. Roentgen? A więc?

Widzisz, kobieta nie kocha za kasę i nigdy nie będzie. Jeśli nie wiesz czym jest miłośc kobiety, to przypomnij sobie swoją mame i jej miłośc do ciebie czy do twojego ojca. Przepraszam, że tak personalnie, ale na przykładzie najlepiej coś komuś wyjaśnić.:)

może mężczyzna wynalazł dużo rzeczy, ale kobieta je udoskonaliła :) Orgazm jest czymś takim, co trudno opisać. Jest wzniosłą chwilą, przyjemnie drażniącym ciepłem rozchodzącym się po ciele. To jest sprawa indywidualna każdego człowieka. A Tobie jakie towarzyszą odczucia odnośnie przeżywania go? "Nie chce, zwoni po makdonalda i makdonald przywozi papu w ciągu piętnastu minut. " - tak myślisz? Myślisz, że facet mógłby zrezygnować z dobrego obiadu na rzecz maleńkiego hamburgera? :-o

Kobiety cały czas przyczyniają się do rozwoju cywilizacji, bo rodzą dzieci i wychowują na wynalazców i geniuszy.Daja facetom to co najcenniejsze: motywację do działania. A ja bym sie tak nie chwaliła tym rozwojem cywilizacyjnym, bo chłopcom w głowie tylko wojny i rozróby. Stalin i Hitler to też faceci. Jesteś dumny z takich przodków?

Ja nie zapytuję o miłość macierzyńską ale o miłość kobiety do mężczyzny. A więc? Masz coś w tej sprawie do powiedzenia? Ale jeśli Twoja wiedza odnośnie kobiecej miłości jest na podobnym poziomie, co wiedza odnośnie orgazmu, to może lepiej nie zaśmiecaj mi "topiku"...

"Może mężczyzna wynalazł dużo rzeczy".... Podkreślam znaczenie wyrazu "może". Sic! A cóż takiego kobieta udoskonaliła? Np. w samolocie pasażerskim?

A dla mnie moi mili ORGAZM - to trzepot skrzydeł motyla, coś tak pięknego i delkatnego, mimo że przecież wymagającego ogromnego wysiłku (niejednokrotnie..;0) Gdyby nie to jaki jest piękny ten finisz, nie było by pewnie sensu uprawiać seks. Pozdrawiam ;)

Dorotma, ja tak nie muszę myśleć. Tak jest. Wiesz dobrze o tym Ty sama i Twoje koleżanki. Babskie lenistwo przekracza wszelkie progi przyzwoitości...

:-) Lalineczko, zapewne mężczyźni w procesie podtrzymywania życia zupełnie nic do powiedzenia nie mają...

Jak kiedyś jakaś kobieta cię kochała, to doskonale wiesz, co to miłośc. Poza tym nie dzieliłabym miłości na kobiecą i męską. Cóż to za podział? Poza tym nie wystarczy tylko prowokować pytaniami, trzeba też dyskutować i wyrażać swoje sądy. Na tym polega dyskusja a nie robienie kuku i uciekanie od odpowiedzi.

Dziękuję, Marchewko, za zabranie głosu. Czegoś się wreszcie konkretnego dowiedziałem. A więc orgazm jest rezultatem uprawy seksu. Pięknie.

(Lalineczko, bardzo proszę mnie nie pouczać, na czym polega dyskusja.)

"Oczywiście, Lalineczko! Jestem przedstawicielem męskiego rodu, którego zasług dla dobra całej ludzkości przecenić nie sposób!" - męskiego rodu :D Wiesz co ten Twój męski ród wymyślił? Wojny. Co za niechlubny wynalazek, prawda A psik...... ? A widziałeś, żeby kiedykolwiek kobiety założyły zbroję i poszły na wojnę? Mężczyźni wynaleźli też broń, która zabija setki ludzi. Pod względem pokoju na świecie jesteście daleko za kobietami, ponieważ one wynalazły cudowną rzecz - potrafią dojść do porozumienia. Mężczyźni wynaleźli dużo rzeczy, które ułatwiają życie ludzkości, ale też doprowadzą do jej zguby.

Oczywiście, wojny także, Dorotma. Pozwól sobie jednak zwrócić uwagę, że niektóre z tych wojen były toczone o kobietę. Mam nadzieję, że miła to Twemu babskiemu sercu konstatacja...

"Lalineczko, zapewne mężczyźni w procesie podtrzymywania życia zupełnie nic do powiedzenia nie mają...'--przyznaje mają niewiele do powiedzenia, ba najczęściej podczas spełniania tej kilkusekundowej "roli" nawet nic nie mówią.

Mogę służyć niejednym przykładem, kiedy to kobieta brała broń do ręki i mordowała z bezwzględnością większą, niż robił to mężczyzna. Np. żołnierki marszałka Koniewa...

A co mają gadać? Ody wygłaszać w czasie kopulacji? A jeśli nawet, i tak zaraz znalazł się jakiś nowy zarzut.

Z orgazmem jest tak, że każdy przeżywa go na swój sposób i inaczej opisuje, choć uważam że nie ma sensu opisywać subiektywnych doznań zmysłowych. Jaka jest kaczka każdy widzi. Jedno jest pewne:i kobiety i faceci podczas orgazmu przestają myśleć:P

"Pozwól sobie jednak zwrócić uwagę, że niektóre z tych wojen były toczone o kobietę. " - czułam, że do tego nawiążesz. "Kobieta" była tylko wymówką, mężczyźni walczyli głównie o swój honor a nie kobietę. Co dalej nie zmienia faktu, że nie potrafili się dogadać, więc chwytali za broń.

Lalioneczko, pozwolę sobie zwrócić uwagę, że obserwacja każdego zjawiska ma częściowo charakter subiektywny. Ale to nie jest powód, żeby nie zastanawiać się nad danym tematem. Ładnie byśmy wyglądali, gdyby mężczyzna siadł sobie na zydlu, założył noga na nogę i stwierdził: "ponieważ wszystko ma wymiar subiektywny, więc nie ma sensu się trudzić; świat i jego zjawiska nigdy nie zostaną obiektywnie zbadane".

Byłbym skłonny, Lalineczko, częściowo przyznać Ci rację w sprawie tego niemyślenia. Fakt, duża ilość facetów nie myśli w takich momentach, albo, jak to się zwykło określać, myśli chujem, nie rozumem, płacąc zresztą za to określoną, wymierną cenę...

Natomiast stan niemyślenia u kobiet nie ogranicza się tylko do tych krótkich, przyjemniejszych chwil. :-) Skoro kobieta poza orgazmem myśli, to proszę wreszcie podać choć kilka przykładów owoców tego procesu? A może trzy zasady dynamiki wymyśliła kobieta?

Pogratuluj sobie wyobraźni, Dorotema. Zważ na fakt, że były takie czasy, że mężczyźni tłukli się na śmierć i życie - np. o honor kobiety...

łatwiej opisać skutki orgazmu, niż jego przebieg, choć oczywiście są medyczne definicje:). Natomiast czy orgazm to to samo co odczuwanie szczęścia? Dla mnie sam akt miłosny jest przeżyciem również duchowym zaś sam orgazm sprowadziłabym wyłącznie do odczuć fizycznej i psychicznej rozkoszy-podczas tej chwili nie ma żadnych uczuć wyższych, nie ma na to czasu i sił.:)

Wreszcie, Lalineczka, przestałaś bajdurzyć i zajęłaś się zadaną tematyką. Dziękuję.

Posądzenie kobiet o niemyślenie jest złośliwe i nieprawdziwe.:) Zresztą skąd możesz to wiedziec, nie jesteś kobietą:) Co do myślących kobiet. Jest wiele uczonych, myślicielek i naukowców kobiet. Nie wierzysz? Odsyłam do encyklopedii, do google najprościej rzecz ujmujac:)

Że jest wiele myślących, nie ulega wątpliwości. Tylko proszę mi podpowiedzieć, cóż one takiego odkrywczego do tej pory wymyśłiły???Proszę przytoczyć konkrety.