Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalineczka

Wychowanie faceta.

Polecane posty

Gość lalineczka

Jak facetowi raz i drugi pozwoli się na coś, to pózniej trudno go tego oduczyć. Dlatego trzeba reagować natychmiast!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
Nie wiem jakie wy macie sposoby ale u mnie działa tylko foch....eh,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tresura
z chłopem to należy tak jak z psem... tresura czyni swoje... tylko jak suk w pobliżu nie ma :-")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z facetem jak z psem??A to macie podejscie do związku:o żałosne... ciekawe czy wy byscie chcialy, żeby facet mówił tak o WAS?!?Zapewne zaraz byłby płacz i zgrzytanie zębami:o Związek to partnerstwo a nie jakies wychowywanie czy tresura, boże co za świat:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z facetem trzeba jak z dzieckiem. chwalic za wszystko co zrobi dobrze. oni sa lasi na pochwaly. nie nalezy go osmieszyc, zwlaszcza w oczach jego kumpli, bo bedzie dlugo pamietal. oni oczekuja on nas jasnych komunikatow. jak wie co nas denewruje to ma szanse sie do tego ustosunkowac, a jak sie ma domyslec co nas denerwuje to szansa ze trafi w 10 jest jak wygrana 6 w totka... a tresura jak psa to tylko i wylacznie na zasadzie nagradzania za wykonana sztuczke (pochwala, dobry smakolyk) a kara za "nasikanie na dywan" w postaci wytlumaczenia ze tak sie nie robi bo to jest zle. aha najgorszym wyjsciem jakie mozna zastosowac jest karanie lozkiem(nie bedzie sexu bo jestes niedobry, lepiej powiedziec, nie mam ochoty bo jestem zmeczona po tym jak musialam posprzatac cale mieszkanie, czy dzisiaj czuje sie jak kura domowa, ze wszystko na mojej glowie, nie czuje sie kochana...) wiele lat studiowalam z facetami i dokladnie wiem jakie oni maja podejscie i co na nich kompletnie nie dziala z naszych prob treserskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mowie
ja zawsze mowie co jest nie tak tylko nie wiem czy nie za duzo rzeczy mi przeszkadza....... hehe :P pmalu pomalu ale na nic nie wolno boblażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli chalisz go wiecej niz ganisz to jest ok, ale jak wiecej go ganisz niz chwalisz to w koncu bedzie zgorzknialy i bedzie uwazal Cie za frustratke co to sie na nim wyzywa. no i zacznie szukac odpoczynku niestety w ramionach takiej co to niby nie ma o nic retensji i chodzi zawsze usmiechnieta, zadbana no i uwaza ze jest on idealem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychowac to go powinna jego mama gdy byl dzieckiem. Teraz, gdy jest dorosly - to sa kompromisy. Mam alergie na okreslenie "wychowac sobie kogos" (mowimy o osobie doroslej, szczegolnie o partnerze/ce). Czlowiek dorosly ma pewne nawyki ktore moga nam sie nie podobac, nie odpowiadac lub kolidowac z naszymi. My je zreszta tez mamy i patrz poprzednie zdanie. I tutaj na scene wchodzi kompromis. A jak juz kompromis to pojawia sie umiejetnosc zrozumienia, empatii, troska i akceptacja. Pokochalas tego kogos za to ze jest jaki jest - i teraz chcesz go "wychowywac"? Na obraz i podobienstwo wlasnych oczekiwan? Mozecie ustalic, niekoniecznie werbalnie, w trakcie wspolnego ze soba przebywania - kompromisy o ktorych wspomnialam. Wierze ze to jedyna droga - wszystko inne to proby podporzadkowania i urobienia sobie kogos, uistepstwa sa dobre na chwile zeby zadowolic partnera ale po pewnym czasie rodza frustracje gdyz sa wbrew naszej woli, blokuja nasza osobowosc. Piszesz "jesli sie raz, drugi pozwoli na cos..." - a nie mozesz po prostu powiedziec, asertywnie (z szacunkiem dla siebie i dla niego) ze to co on robi nie odpowiada Ci, rani Cie itp? Trzeba reagowac natychmiast, najdalej za drugim razem (za pierwszym mozna nie zdawac sobie sprawy ze to jest przykre albo liczyc ze to blahostka). Spotkalam sie z takim przypadkiem - kobieta niepalaca poznala mezczyzne palacza. Wiedziala ze pali (trudno to ukryc zreszta chocby nawet nie palil w jej towarzystwie to smrod zostaje w organizmie i na ubraniu) ale po jakims czasie zaczela mu o to robic wymowki. On jej niczego nie obiecywal - ze rzuci itp. I zrobila sie wredna atmosfera w zwiazku... A moglo nie dojsc do tego. Mogla nie zadawac sie z palaczem. kazdy zwiazek ma swoj poczatek i tutaj nalezy dzialac - jesli osoba nam nie odpowiada - nie ma co liczyc ze sie zmieni i stanie taka jaka nam bedzie odpowiadac bo to utopia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no akurat to że go namawiała do rzucenia fajek to rozumiem. po pierwsze to istotnie śmierdzi, żadna przyjemnosc całowac sie z taką popielniczką, po drugie to nawet lepiej dla jego zdrowia i libido. papierochy to używka. czyli rzecz bynajmniej nie niezbędna do życia. mozna je bez żalu pozegnac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
Załóżmy, że pies nasika na dywan a ty nic. Nasika drugi i trzeci raz, a ty nic. I nagle po 2 tygodniach jak pies znów nasika, ty go karcisz..a on jest skołowany i skrzywdzony: co nagle nie wolno? Dlatego natychmiastowa reakcja jak cos nam się nie podoba, jak sprawi nam czymś przykrośc, jest najlepsza:). Przez 2 lata związku milczysz i wszystko sama robisz w domu i nagle robisz mu awanturę, że on nie pomaga! To samo tyczy się złego traktowania kobiety, odnoszenie się do niej bez szacunku, głupie zagrywki. Tylko natychmiastowe działanie przyniesie efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faciooo
Była dziewczyna mojego kolegi odmawiała mu seksu gdy uważała, że on czymś jej podpadł. W końcu po kilkunastu takich odmowach kolega się wkurzył i poszedł do agencji. Zrobiłbym to samo gdybym miał taką babę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
TYlko, ze jak kobieta jest wkurzona na faceta , to seks jest tym na co w tym dniu ma najmniejsza ochote. Ja nie potrafie sie kochac, gdy jest mi przykro i jestem smutna. Brak seksu to nie kara tylko naturalna reakcja kobiety na wcześniejsze wydarzenia...Nikt nie jest automatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdamagdalena
Kobiety często narzekają na zachowanie faceta ale robią to za jego plecami. Skarżą się do mamy, siostry czy przyjaciółki, zamiast porozmawiać ze swoim partnerem. Jakby się bały, że go stracą, jeśli zwrócą mu uwagę, że np. czasem mówi do niej "świnio" lub "zamknij się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×