Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka córki

moja 18 letnia corka jest zazdrosna o mojego męża.

Polecane posty

Gość matka corki
Dlaczego dzieci zawsze chca byc najwazniejsze na kazdym kroku ? puknij sie w glowe Dlaczego mam sie w głowe puknąć????nie rozumiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
Komedia, daję słowo.:D:D I dobrze, że tak napisałaś/eś przynajmniej mam pewność, kto ma rację. Czy wy w ogóle myślicie, czy piszecie co wam ślina na język przyniesie. Zawsze szczery, z tego co wiem ma płeć męską, a ja niestety odmienną...i to nas zasadniczo różni. :D:D Problem w tym, że akurat jestesmy tego samego zdania. A wy wszystkich zajmujących podobne stanowiska wobec problemu, sprowadzacie do wspólnego mianownika >>>>> zawsze szczery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka corki
i to ma byc inteligentna odpowiedź? ponoc nie ma glupich pytań za to sa głupie odpowiedzi:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no szczery ale poziom zaprazentowałes...nie ma co. Jak to czytam to żal za serce sciska. Gdzie tutaj dyskusja? Obrazasz od razu na wstepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to ma byc inteligentna odpowiedź? ponoc nie ma glupich pytań za to sa głupie odpowiedzi wystarczylo sobie zadac trud przeczytania dalszych wypowiedzi i bylaby jasnosc, nie moja wina, ze wybierasz rzut frazesem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no szczery ale poziom zaprazentowałes...nie ma co. Jak to czytam to żal za serce sciska. Gdzie tutaj dyskusja? Obrazasz od razu na wstepie. to moze wypowiedz sie w temacie? bedzie znacznie latwiej, zwlaszcza osobom, ktore sie kompletnie gubia, gdy zaczyna sie atak osobisty poza tym, skoncz hipokryzje, bo nie chcesz mnie chyba przekonywac, ze puknij sie w glowe jest chamskim tekstem na kafeterii :-) co wiecej, wystarczy, zebys wziela dowolny moj merytoryczny post, a bylo ich pare i sie do niego odniosla, z czyms sie nie zgadzasz? chetnie podyskutuje, w przeciwnym wypadku zwyczajnie nabijasz posty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
matka córki ...nawet nie zadałaś sobie trudu aby, rozpatrzeć wszystkie aspekty postów, nie mówie już o twoim wysiłku, ale mam na uwadze dobro twojej córki. Gdyby ci na niej zależało, serce matki podpowiedziałoby ci, co jest najistotniejsze dla was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do shallimma w relacjach part
w relacjach partner (nie ojcec dziecka) - dziecko to dziecko powinno być najważniejsze - to jest krew z krwi a partnerzy przychodzą i odchodzą - nie chodzi o to aby zaniedbywać swoje "szczęście" z innym facetem z powodu dziecka ale dziecko zawsze powinno być na pierwszym miejscu - moja znajoma związała się z facetem który molestował jej 14 letnią córkę- ta jej się kiedyś poskarżyła a matka jej nie uwierzyła bo myślała że to kolejny pretekst "pannicy" aby pozbyć się faceta mamy z domu - straciła córkę która mieszka teraz z biologicznym ojcem i nie chce jej znć - fakt to sytuacja skrajna ale chcę ci unaocznić że jest pewnien typ kobiet które nie zdają sobie sprawy że poznając faceta zaczynają się zachowywać tak jakby dostawały wścieklizny macicy i stawiają ich ponad relacje z dziećmi - to zawsze źle się kończy- moja mama tez rozwiodła się z tatą i poznała faceta- jednego, drugiego, trzeciego... ale ja zawsze byłam na pierwszym miejscu, ja to czułam że jakby co to ona stoi za mną murem, że nie pozwala jemu na mnie krzyczeć i mną dyrygować, że nie pozwala na stawienie mojego poukładanego świata do góry nogami - dlatego akceptowałam jej facetów bo wiedziałam że to ja jestem dla niej najważniejsza bo jestem jej dzieckiem które ją kocha bezwarunkowoo a nie spieprza przy byle problemie w siną dal jak jej faceci - robisz coś nie tak - widocznie pokazujesz jej jako on jest dla ciebie ważny a do niej masz wieczne pretensje że ona się nie cieszy i psuje klimat w twoim nowym związku - aha co do dojrzeałości - ja mam teraz 26 lat i mam problemy emocjonalne nadal bo jestem z rozbitej rodziny - ona też jest po przejściach a ty wymagasz jakiejś mega dojrzałości jak sama jej nie masz chyba sądząc po twoim podejściu do problemu - to młodziutka dziewczyna z rozbitego domu i może mieć jakieś problemy do końca życia więc nie przesadzajcie z tą dojrzałością bo jestem pewna że 60% z was to niedojrzale bachory mentalnie - jak ty byłaś i twój pierwszy mąż tacy dojrzali to dlaczego nie potrafiliście się porozumiec tylko się rozwiedliście?? A może byłaś taka dojrzała że wpadłaś i ślub był z musu a potem samo się rozleciało?? Przemyśl sobie to wszystko bo skoro ja nie miałam nigdy żalu do mojej mamy o innych facetów w jej życiu to znaczy że ty cos robiszźle że twoja córka go ma - widocznie ją nieświadomie odsunęłaś cały czas podkreślając jaki ON jest teraz dla ciebie ważny.brawo!bardzo mi sie podobala twoja wypowiedz!a tak od siebie dodam;18 latka to nie dojrzala kobieta tylko jeszcze dzieciak!nawet jak bedzie miala 40-50 lat pozostanie dzieckiem swojej matki!zastanowcie sie czasem co wypisujecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majencia
zapytaj "Czy Wy jesteście poważni? Ludzie popełniają błędy wychowawcze, bo są ludźmi. Nie jesteśmy doskonali i nigdy nie będziemy. Ale błędy wychowawcze naszych rodziców nie mogą być dla nas usprawiedliwieniem naszego egoizmu, zakłamania czy innych wstrętnych ludzkich cech! Rodzice wychowali nas najlepiej jak potrafili. Od pewnego momentu to my decydujemy o tym jacy chcemy być. To się nazywa praca nad sobą i jest sprawą oczywistą dla wielu. Niestety niektórzy chcą się całe życie rozgrzeszać niedoskonałością swoich rodziców, w myśl powiedzenia "jakim mnie panie Boże stworzyłeś, takim mnie masz." Bardzo wygodne, ale świadczące o lenistwie i kompletnym barku dojrzałości." Zgadzam się z tą wypowiedzią! I za nią idzie blisko 10-letnie doświadczenie "życiowo-zawodowe " że się tak wyrażę...rodzice, oczywiście, są odpowiedzialni za wychowanie swojego dziecka, ale na wychowanie mają wpływ też inne czynniki...szkoła, środowisko itepe itede...myślalam, że to wiedzą wszyscy od dawna, ale jak widać, myliłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze tak...
w pewnym momencie gdy człowiek staje sie wreszcie dorosły zaczyna pracowac na wlasne konto (że tak to określe) i nie moze wiecznie tłumaczyc wlasnych porazek i niepowodzeń tym, że go rodzice nie tak wychowali, za malo uwagi poswiecali itp. To nasze zycie i tylko od nas zalezy jak nim pokierujemy. Z przesloscia trzeba sie pogodzic bo jej juz nie zmienimy ale za to mamy wpływ na to co teraz! Rodzice dali nam to do wtedy mogli nam dac.... I pisze to osoba DDA, żeby nie było że pisze o czymś o czym nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matczyne serce powinno
zrozumiec...ha ha...Mężczyźni przychodza i odchodzą....no jasne z takim podejsciem to na pewno odchodza od takiej kobiety. A dzieci to co nie odchodzą? Te to dopiero odchodza , maja swoje zycie i niewiele czasu dla rodziców i tak powinno byc. Taka jest kolej rzeczy. A kobiety o matczynym sercu zamiast z partnerem beda zyły zyciem swoich dorosłych dzieci i to ma byc dojrzałość? A szczery to dopiero nabija posty!!!!! Facet, ktroy nie ma swojego zycia prywatnego, ktorego w realu nikt chyba nie chce:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chamskim okresleniem nie jest ale obraża, ponieważ takim wyrazeniem dajesz do zrozuienia komus , ze jest głupi ...dalej nie rozumiesz? i bedziesz prowadził jałową dyskusję o niczym? Facet rzadko na kogos naskakuję ale Ty jestes faktycznie głupio denerwujący. Od razu widac,ze siedzisz na kafe po to żeby sie mądrzyć. Nie masz nic ciekawego do powiedzenia, więc składasz jakieś zdania .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem z córką
była taka od samego początku, mama to,mama tamto . syn rok młodszy bawił się byle zabawką ,wziął głupiego klocka i jeździł nim jak samochodem brummm,brummm a ona nic , chodziła za mną jak cień i tak jest do dziś :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy bywa czasem zazdrosny
o rózne rzeczy i ososby. Ktos kto temu zaprzecza po prostu kłamie i tyle. Trzeba poczekac az zazdrośc minie. No chyba ze jest chorobliwa to trzeba ją leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×