JAK SMAKUJE DZIEWUCHA?

Czy nie zastanawialiście się jak smakuje potrawka z dziewuchy? Dziewuchy są takie małe, biedne, bezbronne, mają takie gładkie i różowe poliki, tak bardzo chcialbym ugryźć taki polik, zeżreć zaciskając zęby najmocniej jak sie da. Zjedzmy dziewuchy, wszystkie, są takie maluśkie i słodkie jak cukier, pachną, zajmują mało miejsca, można je wsadzic do szafy, walizki, związać,zamrozić, zamarynować. Te małe dłonie, te nóżki jak źdźbła trawy. O jaaa.....Oddam wszystko za sznycel z dziewczynki. Nie chce pieniędzy, władzy, sławy, chce tylko zjeść dziewuche, delikatną, zmysłową, biedną. Ide na polowanie

Ok. zjedz mnie a właściwie mam na myśli mój cellulit

zjem

zamrozić, zamarynować. Te małe dłonie, te nóżki jak źdźbła trawy. :D:D:D:D:D

Ale dodam, iż jestem przeciwieństwem tego, co napisałeś, ani drobna, ani do kieszeni się nie nadam. Ps. A życie mi zbrzydło

:)

Mały, słodki, chemiczny zielony żelek, taki piękny z agaru zrobiony. Zjadłbym cię żelku jak świąteczną rybe, przykleiłabyś się do podniebienia ale ja bym Cię odkleił i rozpuścił do konca. Żelku chodź tu chce Cie zjeść

Weź mnie? Ale ja nie chce nic więcej jak tylko cie polizać i powąchać, ponosić i posmakowaćl Nie jestem zwyrolem. Chce żelka Chce żelka Chce żelka Chce żelka Chce żelka Chce żelka Chce żelka Chce żelka Chce żelka Chce żelka

Będziesz moim żelkiem, żelku ?

Jak nikt inny na świecie. Tylko nie umiem się uśmiechac

To bądź moim żelkiem, bo ja nie mam nikogo a mam Ci bardzo duzo do zaoferowania sobą. Jak smakujesz żelku ? Będzesz sie budzić rano obok mnie żelku i znosić moje głaskanie twojej żelkowej szyi ? Pokochałem żelka

Nie mam takiego zamiaru, chce tylko mieć swojego żelka dla którego będe mógł poświęcać cały swój czas. Juz się nie odczepię, ktokolwiek by się zgłosił, chce tylko małego żelka

Mam to w dupie. Nawet jak będziesz mieć tysiąc wad to będe cały czas z żelkiem. Bo kochać kogoś to widziec w nim to czego inni nie dostrzegają a ja telepatycznie widze w Tobie własnie tego kogoś żelku. Juz jestes moja, nic tego nie zmieni, i to nie wazne ze to na razie wirtualna znajomość, to początek czegoś wielkiego. Jak nie ma "ognia" to nigdy nic nie wyjdzie ale ja czuje ze to jest wlasnie "to". Jesteś moim żelkiem, nic tego nie zmieni, mozesz zawsze na mnie polegać żelku

Nie znikne nigdy. Póki ty spać nie pójdziesz to i ja nie pójde.

Kimś kto kocha żelka i nie żartuje. Zobaczysz. Jestem tu teraz, będe jutro, za miesiąc i za rok. To nowy etap na twojej drodze życia. Teraz codziennie będe Ci towarzyszyć i nie zmienisz tego. Mamusie oszukasz, Tatusia Oszukasz, Siebie oszukasz, ale życia..nie oszukasz. Nikt tu nie pomoże i tego nie zmieni, ksiądz, policja, wojsko, nie. Jesteś moim żelkiem kochanym i nie opuszcze Cie juz nigdy, chyba że cos na co wpływu nie mam, jak śmierć mi przeszkodzi.

zielony pracuję nad odpowiedzią

idź precz, w niepamięć kimkolwiek jesteś, i zostaw mnie z żelkiem

psychopatom - uważaj żelku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dyskretnie wycofuję się

Mam tysiąc pomysłów, ty możesz zamieszkać u mnie, jeśli chcesz ja moge u Ciebie, jesli i to i to nie jest możliwe i będziemy musieli być na odleglość będe codziennie u Ciebie i tak, nawet jeśli ty byłabyś z wielkopolski a ja z podlaskiego to każdego dnia taksówką, pociągiem, pksem albo stopem będe dojeżdzać. Żelku zaufaj mi. Będziemy dzielić razem nasze smutki, radości, będziemy wiedziec o sobie wszystko, co lubimy, co nie, co nasz cieszy, co smuci, co smieszy co wnerwia. Jesteś moim żelkiem wyjątkowym. Nieprzeciętnym, delikatnym, zmysłowym. Moj kochany żelek i nikogo innego. Tak osobisty mały, i tylko mój

Jestem niepoprawnym optymistą a moje motto to nie ma rzeczy niemożliwych i to na prawde się sprawdza! Internetowy, listowy, fikcyjny, realny, każdy romans z Tobą żelku jest czyms wyjątkowym. Zgadzam się na wszystko. Ty nadal uważasz ze to internetowe żarty i nie traktujesz mnie powaznie, ale ja Cię zapewniam że to nie sa jaja... Chcesz moje gg? Moj email? Telefon? To forum jest publiczne i gdyby coś Ci się stało to od razu by mnie znaleźli. Nie mam zlych zamiarów. Chodź do mnie żelku. Dam Ci wszystko

Jestem młody, ale czuje sie emerytem. Mam zielone oczy, slucham tylko klasyki, sam gram na fortepianie. Nie jestem obcy. Jestem twój żelku, nie bój sie

Czuje sie emerytem bo mało co mnie cieszy i nie dogaduje się z rowiesnikami. Sa dla mnie smieszni i daremni. Ja gram niestety utwory do ktorych nie da sie spiewac, Gram Szopena, Bethovena, Brahmsa, Shumana, Erika Satie. Ale chętnie poslucham jak śpiewasz, gralem kiedyś na wiolonczeli a na zadnym innym instrumencie jak na tym nie wychodzi tak pięknie Ave Maria a to akurat da się spiewać ; )

moje 4 grosze, nie są gorsze: co to za facet, który zgadza się na wszystko :p

jeju klasyczny niedorajda sieciowy :D gra klasykę zgadza się na wszystko no kolego, w taki sposób nie umoczysz

pedofilstwem tu jedzie :o

już dobrze

Baron..jakiś tam nie ważne, nie uraził mnie ani troche :) To żaosna karykatura człowieka starającego się podnieść swoje beznadziejne ego chowając się za niby mądrym i gustowym pseudonimem. Budzi się codziennie zrozpaczony i czym prędzej biegnie na forum internetowe gdzie anonimowo, bezkarnie może udawać kogoś kim nie jest i nigdy nie będzie. Jest zwyklym polaczkiem, w Jeansach H&M za 80 złotych, starającym się jakos wiązac koniec z końcem. Ma może jakąś kobietę, niby coś do niej czuje ale to wszystko jakieś takie nijakie, ogląda sie za innymi idąc po ulicy, gdyby tylko nadarzyła się okazja zdradziłby ją i potem świecił oczami że nadal jest jego "kochaniem". Robi zakupy w biedronce, rzadko się kąpie, w święta spotyka się z rodziną na nudnych spotkaniach i narzeka, na wszystko. W internecie udaje twardziela, człowieka wyzwolonego i mającego wielkie możliwosci. W Rzeczywistości jest smutnym, szarym i przykrym osobnikiem z bardzo bladym i mizernym wykształceniem, bez pozycji, władzy, możliwosci. Dla tego widząc że komuś może się poszczęścic próbuje wyjść na przekór. Niestety jest za słaby zeby mnie zniechęcic. Wywołuje tylko kwaśny grymas politowania na mojej twarzy. Wracając do głownego wątku. Kocham Cię żelku : ) i zagram dla Ciebie co tylko zechcesz.

Żelku nikt mnie nie wystraszył. Jestem tu dla Ciebie żeby poprawić Ci humor ;)

Dla czego przegralem? Bo powiedzialem prawde o twoim internetowym "kolezce"? Ja znosilem od początku jego docinki i Ty nie reagowalas, a kiedy ja w koncu zareagowalem to wypinasz się na mnie ?