Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 11makietusia11

rodzice, a narzeczony.... POmocy!!

Polecane posty

Gość 11makietusia11

Mam duzy problem prosze o pomoc Dwa lata temu podczas rozmowy z rodzicami i moim obecnym narzeczonym (wtedy jesczez chlopakiem) moi rodzice doszli do wniosku ze trzeba juz rezerwowac sale na nasze wesele za jakies dwa lata bo potem bedzie problem wiec my im przytaklismy po roku do tamntego momentu sie zareczlismy( tj 14.06.2009) ja przyjelam zareczyny ten slub mamy zaplanowany na 12.06.2010 czyli wg mnie juz nie dlugo a ja niestety mam ogromne watpliwosci coraz czesciej sie klocimy ja poza Tym mam dopiero 20 lat zaczelam pierwszy rok studiow oczywiscie zaocznych i do tego jak powiedzialam mamie ze nie jestem chyba gotowa na ten slub to wyleciala na mnie ze ona nas utrzymywac nie bedzie itp itd(Bo mieszkamy razem w malej miesjcowosci tyle ze kazdy z nas daje jej 300 zl na miesiac wiec razem ma 600 zl. sama to zaproponowala. Poradzcie mi co mam zrobic zeby nie brac tego slubu ,.,.,. kocham swojego narzeczonego ale mysle ze to za wczesnie on znowu stwierdzil ze nie chce mieszkac razem bez slubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oO.
dla mnie to też by było za wcześnie. a dlaczego chłopak mieszka z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
mieszka z nami bo jest z wojewodztwa swietokrzyskiego ja mieszkam w malej miescowosci trudno znalezc tutaj cos do wynajecia znalazl sobie prace w miare dobra i taka wiesz pewna i stala i moja mama sama zaproponowala mu zeby zamieszkal z nami :( nie wspomne juz o tym ze zyjemy jak jakies stare dobre malzenstwo nigdzie razem nie wychodzimy bo szkoda kasy wg niego,.... ostatni raz w kinie bylam 1,5 roku temu wczesniej nigdzie zero spacerow nic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oO.
zaproś go do kina albo wypożycz jakiś film na dvd, zamówcie pizzę. na spacer w taką pogodę nie ma co iść, ale może skrzyknij znajomych i skoczcie na piwo. jak będzie się wykręcał pieniędzmi, to powiedz że Ty płacisz. jak nie będzie chciał iść, idź z koleżankami a on niech siedzi w domu. może w końcu tyłek ruszy.. ;) a on oszczędza na coś konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
prosze o wasze opinie co robic ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
on twierdzi ze oszcedza na nasz slub probowalam juz wszytskiego ale on mowi do mnie mozesz isc z kolezankami ja sobie posiedze w domu bierze swojego laptopa i potrafi caly dzien z nim siedziec to jest czlowiek uzalezniony od komputera bedzie w nim szukal byle jakiejs bzdury byle tylko siedziec. Tylko sprawa jest tego typu ze 450zl nie zalujezeby siostrze placic mieszkanie ktora studiuje zaocznie i od pol roku szuka prace:( A mnie oczywiscie wypomina to ze poszlam na studia bo twierdzi ze 500 zl miesiecznie to jest zbyt duzo zeby placic za nauke:( twierdzi ze mam dobra prace wiec po co mi dalsze wyksztalcenie technikum mi wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
prosze o wypowiedzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzialicja
Nikt Ci nie powinien tutaj mowic co masz robic, bo to jest tylko twoja i wylacznie Twoja decyzja. Zrobisz tak jak uwazasz... wiecej roziwazan niz sobie w glowie wymyslilas juz raczej nikt Ci nie podsunie. Jedyne co ja moge Ci poradzic to zebys spojrza na ta sytuacje z perspektywy jak bys miala 40 lat. Pomysl sobie jak wyobrazasz sobie siebie i to malzenstwo za 20 lat, ale tak realnie na to spojrz. Bo teraz masz dopiero 20 lat i jest idealny czas na zmiany jak Ci cos nie pasuje. Pozniej bedzie juz za pozno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oO.
pamiętaj, że wykształcenia nikt Ci nie odbierze. skoro zarabiasz, to możesz go zaprosić Ty, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oO.
aha, i czy on był taki zawsze? czy się zmienił? bo jeśli zawsze taki był to cóż, widziały gały co brały..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
wlasnie wiesz ja mam jedna mysl w glowie, ze jezeli stane przed olatrzem to i tak to sie rozpadnie:( ciagle slysze taki glos w glowie ze szkoda brac slub bo ja czuje ze bede sie rozwodzic a tego bym nie chciala.... czuje ze jestem za mloda na to wszystko chcialabym skonczyc studia chcialabym sie wyksztalcic pracowac tak jak zawsze chcialam marzylam:) tylko najgoprszy problem jest w tym ze zawsze myslalam ze moja mama bedzie za mna a tutaj sie okazalo inaczej ona zawsze trzyma strone mojego narzeczonego :( i to mnie rowniez bardzo boli.... a na dodatek nie mam teraz tyle srodkow zeby wynajac mieszkanie osobne i sie utrzymac bo nie dawno zaczelam prace jesczez do tego mieszkam w malej miescjowosci gdzie nie ma mieszkan wiec musialabym sie wyprowadzic do Poznania tam gdzie pracuje a zycie naprawde w poznaniu jest bardzo drogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oO.
boisz się powiedzieć matce że nie chcesz za niego wychodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
Nie on nie byl taki zawsze przez pierwsze 2 lata byl wspanialy okazywal uczucie tesknil dzwonil jak oszalaly czulam ze mnie kocha....wychodzilismy razem tu kino tu jakis bilard tam jesczez jakas super imporeza... pozniej wprowadzil sie do mnie i zakupil laptopa no i od tego czasu chyba darzy miloscia tego laptopa a nie mnie:( i oczywiscie uwielbia swoja rodzine i na rodzine moze wydawac fulll pieniedzy.... dodam tylko ze 16 pazdziernika mam urodziny i nie zdziwie sie jak zapomni o nich bo w zeszlym roku tez tak bylo.... oczywiscie jak zaczelismy chodzic przez pierwsze 2 lata pamietal o wszystkich okazjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oO.
może Ty również przestałaś się starać? a chcesz w ogóle wychodzić za niego, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
dodam tylko jeszcze ze byl juz etap w ktorym mieszkalismy oddzielnie bo myslalamz e to cos poprawi poproawilo tyl ze przyjezdzal do mnie codziennie bral laptopa na kolana i nic wiecej z tego nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
niee ja juz powiedzialam o tym matce ze czuje sie jesczez za mloda a ona wyleciala NA MNIE z morda ze ma wszytsko zaplane kucharka wystroj sali itp itd a ja teraz wymyslam;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzialicja
Jest zawsze kilka rozwiazan. Widac, ze nie jestes gotowa na rewolucje w Twoim zyciu. domyslam sie, ze trudno jest Ci teraz zrezygnowac z dotychczasowego zycia, bo wiaze sie to ze zbyt duzymi zmianami. najlepiej chyba sobie wyobrazic jak masz to 40 lat dzieci, prace, tego narzeczonego za meza i mala perspektywe na znalezinie kogos innego. Co wtedy pomyslisz? Musisz sobie odpowiedziec na pytania czy kochasz tego mezczyzne, czy bedziesz z nim szczesliwa, czy teraz jestes z nim szczesliwa. Czy to jest milosc, a czy nie przypadkiem juz tylko przyzwyczajenie? I wtedy podejmij dezycje co dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oO.
to powiedz mamie, że Ci przykro ale ślubu nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
wlasnie ja sie nie przestalam starac przychodze np siadam obok niego mowie kochanie choc sobie razem polezymy porozmawiamy a on mowi pozniej nie mam czasu kurna latam kolo niego jak idiotka a on sie odplaca ze nie pamietam kiedy ostatnio mnie porzadnie calowal:( Najgorsze jest to ze ja strasznie go kocham i chce z nim byc ale uwazam ze na slub przyjdzie jesczez pora mam dopiero 20 lat chcialabym sie chociaz w jakis sposob wyksztalcic zapracowac na siebie.... przeciez ja dopiero w maju zdalam mature wiekszosc dziewczyn w moim wieku cieszy sie zyciem ja tez bym tak chciala i chcialabym sie z nim cieszyc tym zyciem ale bez slubu:( bo przeciez 4 lata chodzenia to z jednej strony jest duzo ale z drugiej..... wszystkiego mozna sie jesczez po czlowieku spodziewac;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana! masz 20 lat! wiec to o wieeeeeeeeeeeeeele za wczesnie na slub! twoja mama jest bardzo wygodna kobieta, rozumiem, ze moze jej byc nie na reke ze Twoj luby mieszka z Wami (swoja droga dla mnie to chore) i jestem pewna, ze wlasnie to jest przyczyna waszych problemów. gdybyscie zamieszkali oddzielnie, to i on teskniłby za Toba bardziej, a tak na wlasne zyczenie w wieku 2o lat wpakowalas sie w dziwny uklad. moim zdaniem: - powiedziec chlopakowi, ze bardzo go kochasz, ale chcesz byscie mieszkali oddzielnie - powiedziec ze cieszysz sie, ze jestes jego narzeczona ale ze slubem chcesz poczekac do konca studiow a teraz cieszyc sie stanem narzeczenstwa - matce powiedziec ze jedynym celem kobiety nie jest usidlenie chłopa i że chcesz skonczyc studia cos Ci powiem. ciezko pogodzic zycie studenta z rola zony ( ni daj boze matki) bedziesz zalowac, bo jesli jestes osoba ambitna po slubie prawdopodonie bedziesz musiala wiecej czasu poswiecac na gotowanie, pranie, prasowanie, uzeranie sie z tesciami niz na studia. a mam pytanie: ile zaqrobisz jesli ich nie skonczysz? lub jesli je skonczysz a bedziesz marnym pracownikiem? nie mozna byc zarazem dobra zona, studentka, matka i jeszcze wszytskich uszczesliwic, musisz sie na cos zdecydowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutne, że Twoja mama to typ prostej kobiety ze wsi, dla której najważniejsze jest wydanie córki za maz i opinia innych. kobieto! wiem, że Ci trudno ale nie daj się!!!!!!!!!!!!!!! nas też próbują wszyscy zakrzyczeć( chodzi o rodzine narzeczonego) ale ja nie jestem cielakiem, charakterek swoj mam i wyznaczyłam jasno granice, kto na co moze sobie pozwolić. i mam o dziwo spokój! nikt nie truje, nie rozlicza, nie mówi jaki mam brać ślub ani kiedy. To tylko nasza sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
ja juz to powiedzialam mamie ale do niej to nie dociera ona ma wszystko zaplanowane i koniec.... Madzialicja wlasnie p[roblem jest tego typu ze cholernie go kocham i ja chce z nim byc ale czuje ze chcialabym wynajac z nim mieszkanie i sprawdzic jak to bedzie zyc z nim sam na sam bez wpieprzania sie mamy i babci w moje zycie bo tata akurat tutaj nie ma swojego zdania na ten temat chociaz czuje ze bardziej trzyma moja strone :) Wiecie wczoraj mialam 2 zjazd na uczelnie przyjechalam taka zadowlona itp itd bo bardzo mi sie podoba to co stduiuje i wogole super znajomi itd i mowie im ze w rankingach uczelnia na ktorej studiuje jest naprawde dobra a on mowi do mnie ''Nie wiem z czego sie cieszysz ten kierunek konczan tylko najlepsi i z tych 800 osob odpadnie 600 a to ze mialas swiadectwo z paskiem w sredniej szkole o niczym nie swiadczy'' wiecie strasznie mi sie przykro zxrobilo;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i wiem, że to boli ale musisz coś zrozumieć: "Twoja matka wcale nie chce Twojego dobra...chce Cie najzwyczajniej w świecie nie mieć już na utrzymaniu:(" nie daj się i zmien datę ślubu na po studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże jaka rodzinka/...... na pewno uda Ci sę skończyć studia jesli tylko zechcesz! a ten Twój narzeczony od siedmiu bolści uczy sie?studiuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
calabaza wiesz wpakowalam sie w to sama ze swojej glupoty jednak moja mama byla za tym ale dzisiaj wypomniala mi to ze ona nas nie bedzie cale zycie utrzymywac ze mamy brac slub.... u nas jest bardzo duzo problem z wynajeciem mieszkania... Mam juz troche pieniazkow odlozone bo pracuje od jakis 4 miesiecy w dobrej firmie (poznan) ale wiem jakie zycie w poznaniu jest drogie boje sie ze nie bedzie mnie stac na wynajecie mieszkania i mojego chlopaka rowniez.... ON zreszta nie chce sie stad wyprowadzac bo jesmu jest dobrze moja mama zawsze poprze to co on mowi a nie to co ja mowie dodatkowo zaqwsze jedzonbko na stole babcia wyprasuje mundur do pracy i jemu to na reke ja go bardzo kocham i nawet moglabym sie z nim wyprowadzic do tego poznania wynajac mieszkanie on by pracowal ja rowniez plus studia i nie musimy brac slubu ani miec dzieci ale on twierdzi ze to zycie nie z bogiem( jego rodzina to takie sweitoszki 5 razy na dzien kosciol plus modlitwa) on twierdzi rowniez ze po slubie nic sie nie zmieni ja jednak uwazam inaczej juz zaczyna mnie kontrolowac ile odkladam kasy itd i wypomina studia na dodatek jakas masakra;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tok
Slub w wieku 20 lat??Szaleństwo.Najlepszy wiek na ustatkowanie sie to 25-35 lat.Wcześniej szkoda marnowac sobie młodośc ... www.tnij.org/tatax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11makietusia11
niee moj narzeczony to policjant on uwaza ze pozjadal wszystkie rozumy i nie potrzebuje studiow mi zreszta tez wystarczyloby wyksztalcenie srednie... dla niego najwazniejsze jest to ze jego siostrunia ukochana to studnetka 1 roku administarcji najchetniej dalby tym wszystkim profesorom na jej uczelni lapowki byleby to skonczyla.... Chociaz szczerze mowiac on naprawde nie jest taki zly ma poprostu czasami odpierdolenia jak kazdy facet i kazda kobieta ale nie zaprzecze ze czesto nie zastanowi sie co powie i mnie tym rani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzialicja
Z psychologicznego punktu widzenia mieszkanie razem z mama (czyli u rodziny pochodzenia) z taka duzą ingerencja Twojej mamy, na pewno w zaden sposob nie wplywa korzystnie na Wasza relacje z narzeczonym i niestety szkodzi. Twoja mama tez zdaje sobie sprawe, ze jestescie jeszcze mlodymi ludzmi, przez co wydaje jej sie, ze jej zdanie, jako nazwijmy ją "seniorki rodu", jest sluszne, bo sadzi za pewne, że ma wieksze pojecie o zyciu od Was. Ten zwiazek, jesli faktycznie jest miedzy Wami jeszcze milosc, ma szanse przetrwac, jesli wyprowadzicie sie razem od mamy i jednym z rozwiazan moze byc przeprowadzenie sie do Poznania (zrozumilam, ze tam studiujesz?), znalezienie przez Was obojga pracy i Twoje studia. Jednak decyzja w dalszym ciagu nalezy do Ciebie i tylko do Ciebie, przez co chce powiedziec, ze Twoja mama nie moze podejmowac za Ciebie decyzji, jak robi to do tej pory (bo takie mozna odniesc wrazenie). Podejmujac w jakis sposob decyzje za Ciebie, powinna sobie zdawac sprawe, ze odpowiedzialnosc za te decyzje tez powinna nalezec do niej... i moze warto jej to uswiadomic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ślubie będzie jeszcze gorzej... :o i się na to przygotuj. Wiesz mój facet też wielki komputerowiec, siedzi na necie non stop, gra w jakieś głupie gry , ma mnie gdzieś - ja mam go gdzieś :) jak zatęskni to przyłazi ale ja już najczęściej śpie sobie smacznie i to on za mną lata wtedy ;) :) Trochę obojętności i dystansu wobec niego, a z czasem napewno sam przyleci... Swoją drogą czy on płaci waszej mamie za to, że z wami mieszka? Wydaje mi się, że powinien się dokładać do czynszu, jedzenia w ogóle ma jakieś swoje pieniądze? Dlaczego nie idzie do pracy?:o siedzi 24/h na kompie? :o Sorki jeżęli na większość odpowiedziałaś NIE to masz w domu zwtkłego PASOŻYTA :o Zastanów się po co ci taki chłopak?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×