Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lutowa mama

LUTY 2010

Polecane posty

cześc chrupka 🖐️ ja karmię piersią i nie zanosi się na zakończenie. Ja od samego poczatku nie byłam na żadnej diecie. Lekarka mnie wyzywała, ale teraz córka mojej znajomej, która karmiła piersią ją - jest mocnym alergikiem. Moja mała miała na poczatku wysypke jednodniową jak cos zjadłam, a potem jej organizm się przyzwyczajał do każdego produktu.Więc jem wszystko nawet czosnek czy pieprz ostry- a jej nic nie jest:) Sery i nabiał ogólnie też, a Ty czego nie możesz jeść? Ja własnie słyszałam, ze kobieta powinna jesć wszystko, bo wszystkie składniki dziecko potrzebuje i orgnizm malucha zawsze reaguje wysypką, a potem to się uspokaja i rzeczywiście mi i kilku koleżankom się sprawdziło. Lekarze tak mówią, bo chcą stymulować popyt na swoje usługi.. tak to jest w dzisiejszych czasach.. a malutki jak się czuje jak zjesz coś poza dietą? pozdrówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc chrupka 🖐️ ja karmię piersią i nie zanosi się na zakończenie. Ja od samego poczatku nie byłam na żadnej diecie. Lekarka mnie wyzywała, ale teraz córka mojej znajomej, która karmiła piersią ją - jest mocnym alergikiem. Moja mała miała na poczatku wysypke jednodniową jak cos zjadłam, a potem jej organizm się przyzwyczajał do każdego produktu.Więc jem wszystko nawet czosnek czy pieprz ostry- a jej nic nie jest:) Sery i nabiał ogólnie też, a Ty czego nie możesz jeść? Ja własnie słyszałam, ze kobieta powinna jesć wszystko, bo wszystkie składniki dziecko potrzebuje i orgnizm malucha zawsze reaguje wysypką, a potem to się uspokaja i rzeczywiście mi i kilku koleżankom się sprawdziło. Lekarze tak mówią, bo chcą stymulować popyt na swoje usługi.. tak to jest w dzisiejszych czasach.. a malutki jak się czuje jak zjesz coś poza dietą? pozdrówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska***
Czesc Dziewczyny! Chrupka30- ja tez dalej karmię i właqsciwie od 2 drugiego miesiąca Mani jem wszytsko. Powoli odstawima ja od piersi tzn. przestaję karmic w dzien. Niestety Marysia nie chce pic z butli mleka wiec robie jej kaszki na mleku modyfikowanym Candia (tylko to leko toleruje po innych miala wymioty) i karmie lyzeczką. kaszki robie dosc geste.Dzis np. menu wygladało nastepująco: 8-pobudka mleko z cycka 11.00-kaszka z jabłuszkiem ok.100 ml herbatka 14.00 -zupka z mieskiem i zoltkiem 180 ml chrupki kukurydziane 17.30 - deserek z banana pk.70 ml 19.00-mleko z cycka (ale cos niechetnie) 20.00- kaszka przed snem (ok 180 ml) Mam zamiar calkowicie wyeliminowac karmienie dzienne i zostawic tylko nocne, a potem zrezygniwac z nocnego. Zobaczymy jak mi to pojdzie. Musze wrócic do pracy i do tego czasu chcez zeby mała nauczyła sie pic mleko modyfikowane, ale narazie udaje mi sie ja karmic tylko łyzeczko bo z butli mleko nie bardzo chce pić. W piatek ide jeszcze do pediatry skonsultowac te posiłki zeby była dobrze zbilansowana dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuśki Julce 19.09 wyszedł pierwszy ząbek ;) dolna lewa jedynka ;) Ogólnie obyło się bez sensacji , ale w nocy była bardzo niespokojna - podawanie smoczusia co 30 minut , przez co w pracy oboje z mężem wyglądaliśmy jak zoombiaki :D:D:D:D Mała ma katarek , mam nadzieję że na tym się to skończy , bo mnie też dopadło jakieś przeziębienie :( martwię się ,że załapie jakiegoś mikroba ode mnie :(:(:(: Jak tam u was z pracą ?? Ja wróciłam ponad miesiąc temu do pracy i już się przyzwyczaiłam. Pozdrawiam mamuśki i buziaki dla waszych pociech ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mogę jeść gotowanych buraków i kalafiora bo mały mały ma wzdęcia również jak zjem np płatki na mleku to jest cały wysypany pod szyjką ale skazy białkowej ponoć nie ma a tak poza tym to jem prawie wszystko bo chcę aby się przyzwyczaiał czosnku nie jem bo raz spróbowałam i był płacz a mleko modyfikowane tylko łyżeczką kaszek dalej nie chce jeść pluje i się krzywi masakra !!! dałam mu piętkę chleba to taki jest rozradowany ale podłoga wygląda jak..... muszę to posprzątać chociaż wcale mi się nie chce mam dzisiaj wolne to nadrabiamy zaległości z maluchem prawdę mówiąc odkąd wróciłam do pracy to na nic nie mam czasu wczoraj zasnęłam w ubraniu :) prasowania mam tyle że nie wiem kiedy mam się z tym uporać ach my kobiety to jednak mamy przerąbane facetowi jakoś łatwiej w życiu pa zabieram skarba na spacerek bo ciepło dzisiaj pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie :) U nas pogoda pod psem, cały czas leje. Jeszcze mnie jakieś przeziębienie dopadło, boję się żeby mała ode mnie nie załapała... wiecie jak wzmocnić maluchowi odporność? Tak poza tym, to wszystko OK, mała coraz lepiej startuje do raczkowania, na razie do zrobi max dwa "kroczki" i leży, ale już co raz lepiej :) nawet jak pełznie to idzie jak burza :D siedzi już sztywno, mimo, że sama z leżącej pozycji nie usiądzie, z pół leżącej tak :) Jak ma się czegoś złapać to staje sztywno na nóżki, a złapana pod paszkami zrobi kilka kroczków... Gdzieś podsłyszałam, że babcie chcą jej kupić chodzik, skoczek lub coś podobnego... Z tego co wiem to one nie zbyt dobrze wpływają na stawy dziecka... nie wiem. Może gdzieś coś znajdę w necie :) Chociaż może te "lepsze" nie mają takiego wpływu? Coś wiecie o tym? Jeżeli tak to jakie polecacie? A tak w ogóle to od jakiego wieku dziecko może takie coś używać? A co tam u Was kobietki? Mam nadzieję, że sezon grypowy Was omija i maluszki też są zdrowe :):):) Buziaki i pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny maliszna- wyczytałam, że chodzik to "najgorszy prezent, jaki rodzice mogą sprawić dziecku". Szczególnie jeśli chodzi o taki starego typu, do którego wkłada się dziecko. Lepsze podobno są takie niezabudowane- "do pchania". Moja Natalka również zaczyna raczkować. Najpierw idzie ładnie parę metrów do przodu a później rozpłaszcza się na brzuszku i tak w kółko. Wychodzi jej to już coraz sprawniej. Gdy chwycę ją pod paszki, (nie za rączki), potrafi tak przejść z jednego pokoju do drugiego.W zeszły piątek byłam z małą na wizycie kontrolnej u ortopedy. Gdy powiedziałam, że niunia sama wstaje, polecił mi wykonać USG bioderek bo podobno mała ma obluzowane. Podobno przez to dziecku nie można pozwalać wstawać. No i wczoraj byłam na USG bioderek. Z niunią wszystko dobrze, bioderka ma zdrowe. Ale lekarz mimo wszystko powiedział, żeby "nie zmuszać do stania". Nikt jej przecież nie zmusza, jej po prostu nie da się utrzymać. Natalka kiedy tylko ma sposobność, łapie się wszystkiego co możliwe i stoi. Jest wtedy taka uradowana. Czasem, jak nie ma czego się chwycić, to staje na główce z wyprostowanymi nóżkami. Wygląda to tak, jakby robiła mostek ale w drugą stronę. Jeśli chodzi o odporność, to polecam spacery. Tylko pamiętajcie, żeby nie przegrzewać dzieciaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
witajcie u nas pogoda pod psem ciągle leje i wieje przez to nie byłyśmy na spacerze. Małej idą dwie dolne jedynki na raz już widać białe kreseczki, Ola już przymierza sie do raczkowania cały czas pełza, a postawiona sama sie trzyma i tak jej sie podoba że nie da się posadzić właśnie urządza popołudniową drzemkę. Co tam u was słychać mamuśki czy kupowałyście już kombinezon zimowy? Doradzcie który lepszy jedno czy dwuczęściowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. U mnie leje znowu,az mi sie wyc chce przez te pogode.Nie moge wyjsc z malym na spacerek a on w domu szaleje.Zuzia tez daje popalic. Teraz spi ale pozniej sie zacznie.Ogolnie to jest grzeczny,tylko jak mu zabki przebijają dziasełka to szaleje.Poza tym pochwale sie ze Filipek juz sprezynuje..Czasem mi sie marzy zeby juz raczkował ale pozniej mysle ze to dobrze ze jeszcze nie bo mi dom do gory nogami przewroci hihi Dzis w szkole cwiczeniap.pozarowe,nie mozna pod szkołe podjechac autem.Zupełnie nie wiem jak to zrobic zeby stanac gdzies samochodem i przejsc z malym zeby mi nie zmókł.Obok szkoły małe uliczki i zero miejsc do parkowania.Alez wymyslili sobie w deszcz cwiczenia,nie mogli jak byla ladna pogoda ? w tej Polsce to wszystko z d...strony :( i na dodatek 10st tylko Wczoraj narobilam zupy dla Filipka tyle ze az do 3 słoiczkow weszło i jeszcze zostało.Włozyłam to do pojemniczka i zamroziłam,myslicie ze mozna taka rozmrozona zupke dac małemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym zamrażaniem to nie wiem, ale chyba tak... tak samo jak i sobie zamrażamy, tym bardziej, że przecież nawet mleko matki można zamrozić :) Moja mała też już od dłuższego czasu sprężynuje, się śmiejemy z M, że może nasz gdzieś "podpatrzyła" ;P Jednak rezygnuję z chodzika, poczytałam trochę w necie ( wiecie, że w jakimś kraju (chyba Australia, nie pamiętam dobrze) sprzedaż chodzików jest w ogóle zabroniona?). Tym bardziej dziś byłam z małą u lekarza i rozmawiałam na ten temat z pediatrą i też bardzo bardzo odradzała, że z ortopedycznego punktu widzenia w ogóle są zabronione. To po co pozwalają sprzedawać takie rzeczy? A jeżeli już to przy zakupie powinna byc podana jakakolwiek informacja na ten temat... Przecież tak jak z lekami - że mają wpływ na nasze zdrowie i życie, tak i takie produkty powinny coś takiego posiadać... Ale pewnie tylko czcze marzenia ;) Mała zamiast chodzika ma wypasione krzesełko do karmienia. Odtatnio kuzynka sprzedała mi motyw, ze jak jej mała była taka mała (teraz ma 4l) to kupiła jej taki basenik dmuchany, na dno kładła małej kocyk albo coś wsadzała ją do środka, wrzucała wszystkie zabawki i ponoć jej się bardzo dobrze sprawdzało... Teraz po wakacjach to pewnie promocje na tekie beseniki będą... Jak znajdę jakiś to wypróbuję :) Małej teraz górne jedynki idą i znów mam bonanze z nią, i chyba znowu dwie na raz... Ehh niech szybko wyłażą . Ta nocka prawie w ogóle nie była przespana, tak na dobre mała zasnęła dopiero przed 4, wcześniej to co chwilę marudziła. Nawet gdy wzięłam ją do siebie to i tak nie pomogło.. mam nadzieję, że dziś będzie lepiej... Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babolki ;) Julka fika na macie aż miło , sama nie siedzi , ładnie się podciągnie , posadzona siedzi chwilkę , ale staram się jej nie sadzać :) Ja mrożę dla małej obiadki i deserki , ponieważ pracuję po 12 h i czasem 2-3 dni z rzędu , więc nie miałby kto jej tego przygotować a też nie chce innym sprawiać kłopotu . Kiedy robię obiadki dla małej i pakuję do słoiczków (tak by już była gotowa porcja i siu do zamrażalnika (mrożę do 4-5 obiadków maX ). Co do chodzików jestem przeciwna , jak już to pchacze (koleżanka miała i potem jej synek źle stawiał stopę i chciał chodzić na palcach ). Moje słoneczko nie za bardzo lubi pić , więc kupiłam małej kubek niekapek (kolorowy i w ogóle ) myślałam ,że nie będzie umiała z niego pić a tu niespodzianka ładnie sobie radzi pije sama :) bawi się nim i problem znikł :) A co u WAs ??? Jak się czujecie ?? Dziś u mnie nie pada i pewnie za godzinkę ruszę na spacer z mała i psiakiem w las ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U mnie również kiepska pogoda. Leje od samego rana. Dziś po raz pierwszy odważyłam się pojechać samochodem do pracy. Prawo jazdy mam dopiero od miesiąca. Kurs zdążyłam zrobić będąc jeszcze na macierzyńskim. Nie jechało się tak źle ;) Pewnie mnie zlinczujecie, ale muszę Wam powiedzieć. Wczoraj przekułam uszy mojej Natalce. To znaczy zrobiła to wykwalifikowana kosmetyczka, która przyszła do nas do domu. I oczywiście założyła jej kolczyki antyalergiczne. Mała troszkę popłakała, bo przestraszyła się dźwięku pistoletu. Dostała w nagrodę kolorowy dyplom "DZIELNEJ DZIEWCZYNKI". Wgląda przeuroczo. Tylko mój mąż i moi rodzice stwierdzili, że jestem wyrodną matką. Stwierdzili, że to za wcześnie na kolczyki. Być może maja rację :/ Jeśli chodzi o chodzik, to ja również na pewno nie sprawię takiego prezentu mojemu dziecku. Miałyście super pomysł z mrożeniem obiadków. Zawsze na weekend można więcej ugotować :) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:)! U nas wciąz zębów nie widać, juz ostatnio myslałam że ida bo mala była mega nieznośna a tu jednak nic:( Co do chodzików to też nie mam zamiaru sprawiac takich prezentów Ewelince, zacznie chodzic jak przyjdzie na to czas. Narazie czolga sie po podłodze i probuje raczkować. Dzieki temu może dostać się do półki z gazetami i zrobić z nimi "porządek";) Mała Rozrabiara:) Jesli chodzi o moje obiadki to moja nie chce ich za bardzo, nie wiem czy konsystencja czy smak jej nie odpowiadają. Też zamroziłam sobie parę słoiczków i odmrażam gdy mam zamiar jej podać. Moje dziecko ogólnie zrobilo się nie chętne do nowych smaków i konsystencji pokarmów, może z czasem jej to minie ale narazie wszelkie nowe zupki albo kaszki odpadają:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, ostatnio zastanawiałam się czy menu mojego dziecka jest odpowiednie. Byłabym wdzięczna gdybyście zechciały je ocenić:) g. 8.00 - 200 ml mleka g.12.00 - 200 ml mleka g.15.30 - obiadek (zupka domowa z mięskiem, lub słoiczek120 ml z mięskiem lub żółtkiem) g.18.30 - deserek ze słoiczka z dodatkiem łyżeczki kaszki glutenowej g. 21 - mleko 200 ml W międzyczasie soczek owocowy przecierowy (bobo frut) delikatnie rozcieńczony wodą. Godziny podane są orientacyjnie, chodzi mniej więcej o pory:) Co uważacie na temat tego jadłospisu, czy dostarcza on dziecku wszystkiego co potrzeba. Ostatnio mam co do niego wątpliwości, bo uważam że powinno byc w nim więcej róznorodnych kaszek, ale mała samych kasz nie lubi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mniej więcej moją małą karmię tak samo :) I ona też nie przepada za kaszkami, kleikami tip... nawet jak są słoiczki z dodatkiem kaszki manny to go nie zje :) każde dziecko ma swój gust. No i w między czasie jakieś małe przekąski - ciasteczka, chrupki, banan itd... Co do "puszczania" po podłodze to dopóki nie kupię dywanu to na razie z tego nici :) mamy twarde dechy i boję się ją tak na nie puścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u Julki jadłospis wygląda tak : 06:00 - mleko ok 200ml 10:00 - kaszka silanc lub nestle (bezmleczne) 13:00 - obiadek - własnej produkcji ;) 16:00 - deserek 19:00 - mleko ok 200ml czasami na tym się kończy a czasem dochodzi jeszcze jedno mleko ;) w między czasie herbatka , rozczieńczony soczek , woda ewe jakieś chrupki ryżowe , za flipsami nie przepada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
witajcie małej już ząbek wyszedł stuka o łyżeczke ja do pełzania po podłodze rozkładam koc Ola już sama się wspina po mnie aż do stania śmieszne to bo raczkować jeszcze nie umie a wstać tak. Co do jadłospisu to u mnie jest taki 8 - kasza ok 140ml 11- pół banana lub jabłko lub gruszka starta 13-obiadek 190g lug zupka domowa 16 - serek danone biszkoptowy 130g 20- kasza 150ml w nocy jak mała ma chec to ok 130 kaszy ponieważ mała nie lubi smaku mleka to zaspuje innymi produktami mlecznymi i kaszami mlecznymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
a zapomniałam dodać między czasie herbatka lub sok jabkowy dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Nie wiem jak wy kochane lecz ja zerkam w niebo i proszę o pogodę bo od niedzieli pada pada.....juz sie w domu wytrzymac nie da. mój mały szkrab tez sie męczy.. U nas jak do tej pory zębów brak raczkuje jak szlony po całym domu ..siedzi juz sam i pomału zaczyna sie podciągac do stania...no ale wciąz ten sam problem nocki nadal ląduje u nas w łózku bo jak sie rozbudzi w nocy to oczywiscie butla i do łózeczka nie chce wracac/. Moze macie jakis skuteczny sposób ;-) u nas z jedzeniem wygląda tak 5 butla mleka 210ml 9 kaszka owocowa 150 ml 13 obiadek 16 owoce lub deserek 18 butla mleka 20 butla no i niestety w nocy koło 1 -2 budz sie i domaga się mleczka tak około150ml w ciągu dnia soczek lub herbatka lub woda. myslicie ze to dobry plan żywienowy...nie za dużo? Ni całkiem z innej beczki.....jak u was z kg po ciąży..doszłyscie juz do wagi z przed ciąży... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Mamy, od jakiegoś czasu czytam Was i chętnie do Was dołączę - moja Basia urodziła się 31.01. Jest urocza, ma 2 ząbki, jeszcze nie siada, ale juz próbuje raczkować. Do Madzi590: ja też przekłułam uszy mojej córci, tyle że jak miała 3,5 miesiąca. Nawet kropelka krwi nie poleciała. Mała bardziej płakała przy szczepieniu niż przy przekłuwaniu uszu. Uszki szybko się zagoiły, kolczyki nie zaczepiają ubranek, jest super :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie, witam nową forumowiczkę :) Cieszę się, że nie jestem sama z tym przekłuciem uszu :) Jadłospis mojej Natalki wygląda podobnie, jak Waszych dzieciaczków: ok. godz. 5 - mleczko (nie wiem ile, bo nadal karmię piersią) 8- Sinlac (tak, jak w przepisie 150 ml) 11- ponownie mleczko (160 ml tym razem z butelki, bo o tej porze jestem w pracy) 14 - obiadek (ze słoiczka, lub domowej roboty) 16- mleczko z piersi (jestem już w domu) 18 - deserek owocowy lub jogurcik 20- mleczko z piersi i spanie ;) W ciągu dnia moja mała zjada ok 2 szt. chrupek kukurydzianych, za którymi przepada (takie zwykłe długie pałeczki), 1-2 herbatniki Hipp i 1-2 chrupaczki ryżowe z Bobovity. Nie mogę powiedzieć, że zjada te ciasteczka w całości, bo zwykle jest nimi cała umazana :) Martwi mnie, że mała nie bardzo lubi pić soczki i herbatki. Z butelki w ogóle nie chciała pić. Wczoraj kupiłam jej kubek niekapek z miękkim ustnikiem z Aventu, nalałam wody dla niemowląt. Mała ochoczo wzięła ustnik do buzi, ale chyba tylko żeby go sobie pogryźć. Jutro mam wesele. Nie bardzo chce mi się iść, bo i tak mało czasu spędzam z moją małą. Nie mam jednak wyjścia, bo to u mojej bliskiej rodziny. Gdybyśmy nie poszli, to byłaby wielka obraza :/ Mam do Was pytanie, czy któraś z Was kupiła może spacerówkę typu parasolka? Obecnie mamy taką większą (bo kupiłam 3- funkcyjny wózek trzykołowy Chicco), która nie mieści się do bagażnika naszego samochodu. Zależy mi na takiej małej, lekkiej i poręcznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Basia pożywia się w takim trybie: przed 7.00 (zanim wyjdę do pracy) - mleko z piersi ok. 9.30 - mleko z piersi z kaszką ryżową Bobo Vita (160 ml) - w żłobku ok 12 (żłobek) - zupa ze słoiczka ok 14-14.30 (żłobek) - owoce ze słoiczka ok 16 - mleko z piersi (po pracy) potem jakieś ciasteczko dla niemoląt/wafelek ryżowy (więcej rozmazuje po ubraniu niż zjada) ok. 19.15 - mleko z piersi z kaszką ryżową Bobo Vita + 1 porcja (30 ml) Bebilonu potem to juz tylko pleko z piersi (w nocy też) Kupiłam jej wczoraj Misiowy jogurcik powyżej 6 miesiąca, zobaczymy czy uda się wepchnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
witam nową mame na forum ja wrociłam do wagi z przed ciąży nawet ważyłam mniej teraz troche przytyłam i warze tyle co przed ciążą, mała też lubi chrupki wasze dzieciaki jedzą troche wiecej kaszki niż moja co do spacerówki tez mi sie podobał ten co cytryneczce 1987 zastanawiałam sie tez nad chicco enyoj ja wkoncu zdecydowała sie na http://allegro.pl/wozek-spacerowka-parasolka-espiro-active-kurie-i1241570980.html i jestem zadowolona jest lekki a to sie dla mnie liczy bo mieszkam w bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
mam kolor czerwono szary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×