CHCĄC DOWALIĆ MU SŁOWEM,JEST MI PRZYKRO!

witam was drogie panie,wczoraj pokłóciłam się z chłopakiem. Poszło oto,że do mnie nie przyszedł bo padało,a na trening poszedł. Powiedział,że woli trening bardziej.. Postanowiłam się nie odzywać z dwa dni,ale nie wiem co mu później powiedzieć,jak powiem,że on woli trening odemnie,a on powie to co..? i jak mu dowalić słowem? pokazać ze jest mi przykro?

głupota ludzka nie zna granic :D

Regres... ja jednak wierzę, że wszystko ma swoje granice... http://www.youtube.com/watch?v=BkzK9q_FcH0 Więc czemu z głupotą miałoby być inaczej?

:) dobre na marginesie pamietam ta gierke :) Grałem w nia na comodore C64 kilkanascie lat temu

imperia niech no cie usciskam mordo ty moja ;) :D

Słowem mu nie dowalisz. Mężczyxni puszczają je mimo uszu. Natomiast jak zaczniesz życ bez niego i przestaniesz czekać aż łaskawie przyjdzie, zajmiesz się swoim życiem i sama zaczniesz chodzić na jakies treningi - więc w konsekwencji bedziesz miec dla niego więcej czasu - to tak, wtedy możesz mu dowalić. Jesli mu oczywiscie zalezy.

"Ja pierniczę co tu dzieje się ." To sięchyba "spam" nazywa. jeśli dobrze zrozumiałam pytanie ;)

w konsekwencji mniej czasu* oczywiście :)

to ja ciebie tez obiema :) brak słów ? To chyba najlepszy komentarz do "problemu" :D

Lilia, a może nic nie mów tylko następnym razem jak on będzie czekał na Ciebie to powiedz że nie spotkasz się z nim bo np. wolisz się spotkać z koleżanką. Jakby się rzucał to wtedy wypomnij mu ten trening. albo zrozumie albo niech spada jak najdalej.

Jakby się rzucał to wtedy wypomnij mu ten trening" Typowo kobiece podejscie do problemu ... jak by cos to mu wypomnij ;) :P

Tak, jestem typowa kobietą i uważam ze mam takie same prawa i obowiązki jak mężczyzna. Jeśli facet ma ciekawsze zajęcia niż spotkania ze mną to ja też mogę, jeśli uważa że ja nie mogę mieć „nikogo przed nim” to mogę mu zwrócić uwagę że „dostaje to co daje”.

Jeśli facet ma ciekawsze zajęcia niż spotkania ze mną to ja też mogę" proponuje zajrzeć na wikipedie i poznac znaczenie słów hobby i pasja ? Bo uważam że owo słownictwo raczej nic ci nie mówi ;) Natomiast robienie na złosc, tak zwana zasada oko za oko ząb za ząb nie jest żadnym rozwiązaniem owej sytuacji przedstawionej przez autorke tego topika Imperia baj bo uciekam z pracy już

Oj, po pierwsze przeczytaj tekst od którego się zaczęło. Facetowi nie chciało się ruszyć dupy z domu na spotkanie z dziewczyną bo padało, ale chciało mu się ruszyć ją na trening. Brak chęci spotkania się z powodu deszczu określa jego stosunek do niej. Hobby i pasja tu nie mają nic do rzeczy. Facet jest leniwy albo niezainteresowany i albo musi wiedzieć że ona nie będzie go traktować lepiej niż on ją albo niech się wynosi z jej życiorysu, bo zachwaszcza.

Gdyby facet powiedział jej „wybacz nie przyjdę bo mam trening” to sama wysłałabym ją na ten czas na kurs szydełkowania czy wystawę torebek.