No to już po randce...

Dobra, bez sensu, żartujecie sobie ze mnie, a ja chciałem was prosić o radę. A tu albo mnie mieszacie z błotem albo się śmiejecie. Uważam, że mam gust i styl. Byłem dobrze ubrany. Jeśli kobiety się za mną oglądają to znaczy, że chyba nie wyglądam jak jakas sierota. Ale teraz oczywiście wyjdzie, że rzeczywiście jestem narcyzem :/

ale proszę, napisz czy miałeś foliowy płaszcz

Oglądają się żeby zobaczyć czy tymi rękoma trzymanymi w kieszeniach nie marszczysz sobie fredka :)

Brak dobrego wychowania... co z eleganckiego stroju, kiedy słoma z buciorów wystaje :o

Zachowałeś się ok, ale na Twoim miejscu spotkałabym się z nią jeszcze raz. Pierwsze wrażenie może być mylne.

Łoś z ciebie ziomal :P

A co jedliście/ piliście w tym lokalu? :)

Niestety ale na interii tylko takich patafianów na czacie można spotkać. Żal dupę ściska...

Dziękuję wam :) Ja naprawdę nie spodziewałem się tego. Ale szybki atak, wciska mi parasolkę i po chwili mówi, ze zrobiłem bardzo złe pierwsze wrażenie, bo mam ręce w kieszeni. I nie było to powiedziane w sposób jakiś zabawny czy luźny, tylko zimna krytyka po prostu. Byłem dosłownie zszokowany tym i miałem ochotę iśc i ją zostawić, bo nie widziała mi się ta randka zupełnie. Dla waszej wiedzy nie byłem w tym momencie dla niej chamski tylko grzecznie normalnym głosem rozmawiałem z nią o tym. i zaraz kolejny cios, że jak mogę iść z nią tam gdzie wczesęnij nie byłem. A ja chciałem zrobić jej niespodziankę, bo podczas rozmowy na gg dała mi pewną wskazówkę i myślałem, że się jej spodoba. Nie, nie byliśmy na piwie :P Przykro się robi jak się chcesz postarać, wymyślisz coś i jesteś za to skrytykowany. Pewnie myśliecie, że nie wiem, krzyczałem na nia albo obrażałem. Rozmawiałem z nia kulturalnie, ale jednocześnie nie dawałem sobą pomiatać. Po prostu ni robiłem i nie mówiłem niczego po jej myśli, żeby wiedziała, że mną nie będzie rządziła.

Boże, kto cię wychował dzieciaku? :o

no zdradzisz nam czy na tym eleganckim ubraniu miałeś worek foiliowy czy nie?

I nie jestem wcale jakimś aroganckim, pewnym siebie kolesiem. Staram się być pewny, ale mimo wszystko jestem nieśmiały trochę i chcę z tym walczyć. Więc nie wiem jak ktoś nie do końca pewny siebie może być chamski. Słoma z butów mi nie wystaje, bo znam siebie i wiem jaki jestem, sam gardzę chamskimi zachowaniami. Te drobne uchybienia wystąpiły z powodu mojej niewiedzy i braku doświadczenia, a nie charakteru.

Gdyby nie miał, to już dawno sprostowałby ten tekst z forum. :D

Zaprosiłem ją na czekoladę, bo wspomniała w rozmowie o tym, że lubi. Więc pomyśłałem, że będzie jej miło jak razem wypijemy ;P

A do czarnych spodni jakie skarpetki zakładasz? :) Myjesz rączki po sikaniu? :)

Na czekoladę? :D Przecież taką księżniczkę wypadało zaprosić do wytwornej restauracji z grającą na żywo orkiestrą :)

no racja, już chyba po raz czwarty odmawia odpowiedzi, czyli miał na sobie worek foliowy.... :O

Na czekoladę? Poczuła się jak dwunastolatka pewnie ;)

Prostuję: miałem na sobie worek na śmieci. Ale tam było wytwornie. Ale sama stwierdziła, że nudno, bo 'mohery' siedzą :/

Pewnie wcześniej gość siedział i walił konia pod jpegi i teraz zdziwiony :D

To rzeczywiście gościu siedzący w worku na śmieci w wytwornym lokalu nie mógł nie zwrócić na siebie uwagi ;)

Pod spodem miałem jeszcze foliowy :]

Kompromitacja...

No to dobrze, cieszcie się, że to ja się skompromitowałem, a nie wy. W czym problem?

To nie my zaczynamy żenujący temat tylko Ty, więc w czym problem?

To żeś przyszalał chłopie :D

właśnie, w czym problem? gdy Ci piszą, że laska się po Tobie przejechała i trzeba ją olać, zaczynasz truć, że w ten sposób okażesz "Słabość", narzekasz na laskę, piszą Ci, że może miała powód by źle Cię odebrać, ale Ty oczywiście chcesz się spotkać znowu? sam nie wiesz czego chcesz najwyraźniej

Nie wiem czego chcę, ale teraz wstydzę się tego wszystkiego. Nie mam ochoty z nią gadać. Pierwszy się chyba nie odezwę...

Daj mi namiar na nią to ja pogadam :)

Ok, dzwoń na 997 i pytaj o suczkę :) A tak serio to nie mogę, bo co mam jej napisać? Nie podziękuj przecież za miłą randkę. Ona sama wczoraj stwierdziła, że pewnie się z nia nudziłem. A ja sądzę, że ona ze mną się nudziła... No nie wiem co jej pisać, nie będę z nią gadał...