Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona.....

dzsiejsza sytuacja z moim chlopakiem, ocencie i doradzcie prosze

Polecane posty

Gość zagubiona.....
zla, pytam o rade na forum bo nie wiem juz jak mam sie zachowac zeby bylo dobrze, moze ty jestes starsza, masz wiecej doswiadczenia i dlatego pytam i nie moglam trzasnac drzwiami i wyjsc bo dokad bym poszla? on mieszka za miastem, jest niedziela, nie mialabym jak wrocic, nie uderze go i nie bede sie do niego odzywac po chamsku nie dlatego ze sie go boje tylko dlatego ze nie chce, nie chce zeby z mojego zwiazku zrobila sie calkowita patologia, chce rozmowy na poziomie, a nie zachowywac sie tak jak on, bo do czego to ma wtedy prowadzic? pytam o rade zeby wiedziec jak inni postapiliby na moim miejscu, co by powiedzieli bo bardziej opiektywnie ocenia moja sytuacje i doradza cos sensownego zebym pod wplywem emocji nie zrobila czegos glupiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce zeby z mojego zwiazku zrobila sie calkowita patologia, chce rozmowy na poziomie, skoro koles tak sie do Ciebie odzywa tzn ze juz jest patologia... Ty chcesz rozmowy? to dlaczego wtedy z nim nie porozmawiałaś? mialabys wszystko podane na tacy. On mieszka za miastem? to trzeba było złapać taksówkę i wrócić do domu albo isc na spacer i pcozekac na busa. "doradza cos sensownego zebym pod wplywem emocji nie zrobila czegos glupiego." czy za głupote uwazasz powiedzenie swojemu facetowi zeby sie tak do Ciebie nie odzywał? głupotą jest zwrócenie mu uwagi ze zachował sie jak frajer? jak cie uderzy albo powie ze jestes szmata i dziwką to tez bedziesz potrzenowała rozmowy na kafe zeby zadecydowac co mu powiedziec, zeby czasem sie nie rozstac. Koles ewidentnie widzi ze moze sobie pozwalac, bo Ty jestes juz tak wychowana i tak wpatrzona w niego jak w obrazek ze nic nie zrobisz i nic nie powiesz. Moze warto powiedziec mu ze chcesz przerwy? ze zachował sie jak idiota i nie chcesz go widziec poki nie zrozumie swojego bledu? na takich jak on działa tylko nagły kop w dupe - inaczej nic z nim nie zrobisz. Powiesz ładnie, grzecznie, on przeprosi a za chwile bedzie to samo. Postaw mu sie w koncu! nie masz 50 lat zeby sie bac ze na starosc zostaniesz sama!! i zapamietaj jedno - szacunke w związku to podstawa, nie ma szacunku nie ma milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
jesli dfacet nie szanuje Ciebie teraz, to nie mysl ze to sie zmieni za dwa lata albo po slubie, czy jak bedzie dziecko. Decyzja nalezy do Ciebie. Ale pomysl czy jak sie kogos kocha to sie mowi takie rzeczy?? On ma ciebie gdzies, ma darmowa kucharke, sprzataczke, kochanke. ty dajesz wszystko on nie daje nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie ... .
... co on ci daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona.....
jak juz powiedzialam nie zawsze jest zle, daje mi cieplo, czulosc, jest moim przyjacielem, pomaga w roznych sytuacjach ale niestety jest bardzo nerwowy i wybuchowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Totalny cham i dzieciuch :( Ty nie jesteś jego kumplem z podwórka tylko partnerką! Nie ma prawa sie na tobie wyzywac. My z moim facetem też sie obrazamy w zartach, wolamy na siebie "prosiaku" czy "chamku":P ale znamy granice i nie obrazamy siebie nawzajem. Bo jesli cos rani druga strone to juz to nie jest żart tylko chamstwo. Nim trzeba potrząsnąć, tylko kubeł zimnej wody tu pomoże, żadne dyplomatyczne rozmowy. Powiedz mu, że z nim zrywasz (bo de facto jeśli on się nie zmieni to jakie masz inne wyjście?). I obserwuj jego reakcję. Jeśli zobaczysz w nim szczerą chęć rozmowy, naprawienia tego co jest między wami - to jest szansa dla was. Wytłumacz mu wtedy co Cię boli w jego zachowaniu... Ale jeśli on będzie to bagatelizował czy wyśmiewał Ciebie... no to niestety zmykaj jak najdalej od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 2 propozycje albo sie nie odzywaj pare dni i wtedy zobaczysz czy teskni za toba, czy czuje ze swoim zachowaniem cie traci ja wiem ze trudno sie nie odzywac ale musisz..albo zostaw go i zobaczysz poznasz nowego kolesia i zobaczysz jaka jest roznica jesli ktos ma do ciebie szacunek zaufaj!!wez cos z tym zrob nie daj sie traktowac jak smiecia niech do kolegow sobie tak mowi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona i tak nic z tym nie zrobi. Jutro koles sie odezwie jakby nic sie nie stalo i panna juz bedzie cala szczesliwa. Nie zerwie z nim ani nie urwie kontaktu - bedzie sie bala ze straci takiiiii wspaniałyyy skarb... autorko - pokaz ze jestes dojrzała, ze nie jestes dzieckiem i jego niewolnikiem. Jesli teraz tego nie zrobisz - to juz nigdy tego nie zrobisz... a on tylko na tym zyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze jedno - nie nazywaj przyjacielem kogoś kto nie ma do Ciebie szacunku. Nie myl przyjaciół z chamami, dla ktorych nic nie znaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagubiona u mnie było tak samo jak go poznałam miałam 16lat on 21. Byłam głupią naiwną siksą i do tego stopnia dałam się omotać jego początkową dobrocią, że wyszłam za mąż. Dopiero zaczął się hardcore, pan i władca poczuł się już tak zupełnie pewnie, że jestem jego własnością, że ani się obejrzałam jak byłam samotną młodą żoną, z dwójką maleńkich dzieci, depresją i zerowym poczuciem wartości, zgnojoną przez niego w zaciszu domowego ogniska. Uzależniona finansowo od tyrana, który w otoczeniu miał opinię wspaniałego męża i ojca, bo taką sobie wyrobił otoczkę. Przyszedł dzień, że wylałam sama na siebie kubeł zimnej wody, ale byłam już na emocjonalnym dnie. On nie bił, nie pił, pracowity, z pozoru spokojny, ale zabijał mnie właśnie słowami. Stanęłam na nogi, staję nadal bo wszystko jest jeszcze świeże, muszę na nowo odbudować swój świat, sama. 10 zmarnowanych lat, rozwód i nawet gdy patrzę na moje ukochane dzieci to żałuję że on jest ich ojcem. Teraz mogę powiedzieć że byłam głupia i naiwna i nawet nie wiem co sobie myślałam, na początku był taki miły, słodki, ciepły, wierzyłam że będzie moim przyjacielem, ale myliłam się, najbliższy mi człowiek okazał się wrogiem. Może moja historia brzmi nazbyt dramatycznie, ale uwierz mi zaczynałam tak jak Ty... obyś Ty nie skończyła tak jak ja... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
mam kolezanke jej facet tez nie byl dla niej dobry ona dalej z nim byla, on jest calkiem w porzadku oprocz tego ze tez strasznie nerwowy, duzo osob sie dziwinilo dlaczego ona z nim jest, ona jest naprawde fajna dziewczyna. Teraz sa po slubie, ona siedzi z dzieckiem i maly sie wywali od razu krzyk jaka z niej zla matka, a jak przy nim sie dziecko wywali to przeciez nic sie neistalo, wszystko musi za niego robic, mimo ze oboje pracuje. skonczysz tak samo jak bedzisz z nim. jak byl pijany to powiedzial ze zona to nie jest rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×