Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mimowolimam

faceci- wybaczylibyście?

Polecane posty

Sa związki,które sie rozstają,mają nowych partnerów i do siebie wracają,ale ja nie wiem czy ja tak potrafię" my tez tego nie wiemy ? Więc na te watpliwosci gotowej recepty nie dostaniesz a co do tej kobiety ? No to cóż Jęsli nie potrafisz zrozumieć jednej podstawowej sprawy a mianowicie takiej ze kazdy człowiek jest wolny i jesli nie jest zdeklarowany w zadnym zwiazku to moze robić co mu sie żywnie podoba... to niestety ale bedziesz nadal bładzi w dziwnych podejrzeniach i nieporozumieniach ? Jakiś dziwny jesteś :( Nie była z toba to jakim prawem nie mogła sie spotykac z innymi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animowanka
Mimowolimam - powiem z własnego doświadczenia - 6 lat z jednym facetem - w międzyczasie sie rozstalismy, kazde poszlo w inna strone po roku do siebie wrocilismy i wiesz co? NIC Z TEGO NIE WYSZŁO... Dziś on ma żonę, a ja narzeczonego - za poł roku wychodzę za mąż i szczerez żałuję powrotu, bo w miejsce miłości wkradło się przywyczajenie, brak wspólnych tematów (mieszkalismy juz razem), wiecznie nieporozumienia... uwierz mi zwiazek w ktorym RAZ zadziało się nie tak nie będzie juz taki sam! Poza tym wątpie, ze bedzie mogl tak ot do niej wrocic i cieszyc sie nia - daje reke za to, ze bedziesz jej truł, dlaczego on, dlaczego nie czekala, przeciez dawales "sygnaly"... takie "sygnaly" wysyla co drugi zyczliwy kolega... a ona? Jesli twierdzi, ze kocha tamtego, to chyba nie kłamie, mysle, ze zniszczys uczucie dwojga osob jak staniesz miedzy wodka a zakaska... ona przestala byc TWOJA w momencie kiedy z nia zerwales... zrozum, wiem ze to trudne, bo ja z chlopakiem, ktorego znalam 11 lat a bylam 6 lat 2 razy sie rozstawalam... powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem.......
no tak, typowe zachowanie samca. Sam nie wezme ale drugiemu też nie dam. jak zobaczyleś że ktoś inny się koło niej kręci, to sobie przypomniałeś że w sumie to całkiem fajnie było z nią, Chłopie, daj Ty spokój tej dziewczynie. Niech sobie układa życie z kim chce, byle nie z Tobą bo jak widać kompletnie nie dorosłes do związku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
animowanka dziękuje.Mam jednak przeczucie,ze jesli do siebie nie wrócimy,a raczej nie spróbuje z nią znowu byc,strace cos bezpowrotnie i bede tego żalowal.Moglem sie w tym czasie spotykac z innymi,ale żadna mi jakos nie pasowala do niej,byla ponad nimi.kochala mnie i mysle,ze nadal kocha,bo nie nalezy do os,które szybko zapominają,zwłaszcza po takim czasie wspólnego związku.Wiem,ze w tym czasie byla wolna i mogla sie z kims spotykac,ale to jednak strasznie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
człowiek zakochany rzeczywistosc interpretuje w róznoraki sposób , zaleznie od tego co i kiedy chce osiągnąć ... Piszesz że kocha , ze nadal jej pewnie zależy ... Ja ciebie rozumiem ... NIe dopuszczasz innych mysli gdyż są dla ciebie po prostu niewygodne Tylko zastanó sie przez chwilę ... jak długo tak pociągniesz i na ile starczy ci sił by żyć w takiej złudzie ? Bo z tego co opisujesz , osobiscie nie widze pobudek ku temu byś mógł na nowo z nią szczęsliwy ... Wybacz ale strasznie egoistycznie podchodzisz do swojego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animowanka
mimowolimam - boli i będzie boleć, ale ją też napewno bolalo jak ja zostawiales...ale wiem co mowie. A to, ze boli i ze zadna ci nie podpasowala bylo dowodem na to, ze potrzebujesz czasu, czasu i jeszcze raz czasu... Mysle, ze spotykajac sie z nia po zerwaniu dawales sobie taka droge dojscia do niej, ze chciales poczuc sie z jednej strony wolny a z drugiej to "uzaleznienie" od niej nie dawalo ci normalnie zyc... Ale uwierz - mozna. Tylko odetnij sie troszke od jej osoby, bo w jej oczach wygladasz jak desperat :) oczywiscie nie znam Was i nie wiem jakie mieliscie relacje, ale sprobuj ograniczyc kontakty, moze pierwsza napisze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,ze to dziwnie wygląda,ale trudno tak swoje mysli przelac na forum,z jednej strony jej nienawidze,zachowala sie jak zwykla panienka,która zmienia faceta,z drugiej ją rozumie,miala przeciez prawo,to ja jej nie chcialem,moze faktycznie nie dopuszczalem do siebie mysli,ze ktos inny moze zastapic moje miejsce przy niej,może chcialem miec drogę powrotną,moze potrzebowalem czasu,zeby zrouzmiec,ze to jest własnie milość.Męczy mnie tylko,czy potrafie nad tym zapanowac,długo ze mną o tym rozmawiala,mówila,ze nie wierzyla w to,ze zechce wrócic,że ją kocham,ze z czasme zaczęla mnie traktowac tez jak ja ją,czyli jak kumpla.A ja w tym czasie znów ją pokochalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Męczy mnie tylko,czy potrafie nad tym zapanowac,' Zdecydowanie za dużo przejawiasz cech kobiecych :P Może wyluzuj troszkę i nie napinaj sie tak na tą pannę .. W koncu to juz 5 lat jak nie jestescie razem ... Twoim podstawowym błedem było to ze po rozstaniu nadal utrzymywałeś z nia kontakt , tym razem na kumpelskiej stopie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5lat bylismy razem,a nie jestesmy od niecalego roku.To jej zależalo na tym,zeby utrzymywac kontakt,mi później tez,nigdy natomiast sie do mnie nie odzywala pierwsza,wiesz jeszcze pracowalismy razem,jakies 3 miesiące temu ona odeszla z pracy,przeniosla sie,faktycznie wszędzie bylismy razem nawet po rozstaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A ja w tym czasie znów ją pokochalem" i teraz żal, że ona Cibie przestała? a ona w ogóle chce do Ciebie wrócić? bo moze nie ma o czym tu gadać?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5lat bylismy razem,a nie jestesmy od niecalego roku" nie doczytałem :( Ale nawet ... Skoro nie jestescie rok , to i tak duzo by móc zapomnieć No własnie a co z nią ? Przejawia jakies checi powrotu ? Czy to tylko twoja taka interpretacja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie w ogóle rozbraja temat. "faceci - wybaczylibyście?" to chyba Ty powinienes zabiegac o jej wybaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona jest z tym moim kumplem,albo raczej bylym kumplem od niedawna,może z miesiąc,może 2.Jak rozmawialismy,a raczej to ona mówila,to faktycznie gotowa bylaby sprobowac ponownie,chociaż wie,ze nie byloby łatwo.Zalezy tez jej na tamtym,podobno nawet czesto o mnie rozmawiali o tej syt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuummmmmm
jesli chcesz z nia byc to bądź,probuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabella210
Kurcze chlopie gdzies sie pogubiles rozumiem twoje zachowanie ale nie po prawie roku??????? ? to niedorzeczne ze ta kobieta mialaby tyle czasu na ciebie czekac i czeka czy ty znow pokochasz czy nie.A jak by miala sie poczuc ta dziewczyna jak ty jednak bys sie nie zdecydowal na dalsze bycie z nia????to jest troche egoistyczne podejscie poprostu ona miala prawo do ulozenia swojego zycia na nowo i nie wazne czy ta druga osoba jest wasz wspolny znajomy czy ktos zupelnie obcy.Mysle ze powinienes dac jej spokoj i nie zawracac jej glowy moze ona jest teraz wlasnie szczesliwa??? wiem ze to trudne ale sam zawaliles sprawe wiec zbieraj tego plony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozmawialismy,a raczej to ona mówila,to faktycznie gotowa bylaby sprobowac ponownie,chociaż wie,ze nie byloby łatwo.Zalezy tez jej na tamtym,podobno nawet czesto o mnie rozmawiali o tej syt no tak ty myslisz o niej ..... tamten ją bierze od tyłu co wieczór :D:D:D takie postawy mysleniowe pozostaw kobieta :) One sa zdolne w interpretacjach , rozmyślaniach latami, analizach i podejrzeniach ... Skoro jest z nim , to jak może byc z toba ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"z jednej strony jej nienawidze,zachowala sie jak zwykla panienka," Sorry gościu, ale palant z Ciebie straszny... Zostaw tę dziewczynę w spokoju. Zostawiłeś ją, po wielu miesiącach znalazła obie faceta. No normalnie podła baba! Nie masz jej czego wybaczać, bo nie zrobiła nic złego. Ma swoje życie i tyle. To Ty skopałeś Wasz związek, byłeś z nią 5 lat nie kochając i w końcu zostawiłeś. Jeśli serio nagle zapałałeś do niej miłością, to daj jej ułożyć sobie życie. Nie z Tobą. Aha-nie, to nie jest oczywiste, że skoro spotykaliście się jako znajomi, to ona na pewno wiedziała, że chcesz wrócić(zwłaszcza, że kiedy ona chciała wrócić, to Ty ją po raz kolejny odrzuciłeś). Spotykaliście się jako znajomi, więc ona na pewno wiedziała, że jesteście teraz tylko znajomymi. Nie miała tez obowiązku spowiadac Ci się ze swoich spraw łóżkowych. Fuj. Straszny jesteś. Ble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajecznicaaaaaaaaaaaaa
sytuacja jest prosta,zostawiles ja,znalazla sobie kogos,ty stales sie zazdrosny,moze zrozumales co straciles i chcesz powrotu,załóżmy,ze ona sie na to godzi,zostawia tamtego faceta,jestescie razem a ty po jakims czasie znowu ją rzucasz,bo to nie tojednak co myslales,ze bylo wczesniej.Ona znowu jest sama,cierpi,a ty zadowolony z siebie mozeszpokazac kumplowi,ze on dla niej sie nie liczy,bo wybrala ciebie.straszne to,ale o to ci chyba chodzi.Jesli ja kochasz i to szczerze to nei zastanawialbys sie nad takimi rzeczami,powiedzial ci prawde,ze jest z innym,ze z nim sypia,a przeciez moga klamac,wyprzec sie wszystkiego i by to wyszlo po czasie,tego chciales?uczciwie postawila sprawe,zapytales o powrót,ona ptzrdstawila ci jak wygląda sytuacja,jesli ja kochasz to powinienes to docenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabella210
Nogoglaszczka masz w 100% racje.Koles uwaza ze dziewczyna powinna czekac,lezec i ciagle za nim plakac. To juz nie te czasy kiedy sie czeka latami az pan sie wkoncu zdecyduje(i odwrotnie)ona nie miala obowiazku spowiadania sie ze swojego prywatnego zycia zaakceptowala fakt ze zostaliscie znajomymi no moze przyjaciolmi i poszla swoim torem dalej.Pozwol byc im szczesliwa para i nie zadawaj pytan czy WYBACZYLIBYSMY bo tak naprawde to on moglaby sie zastanowic czy powinna tobie wybaczyc ze zostawiles ja po 5 latach od tak sobie a potem ingerujesz w jej prywatne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak bywa czasem
że ludzie po czasie rozumieją co tracą,wiec lepiej sie zastanowic wczesniej,by potem nie żalowac,że sie zniszczylo cos co moglo trwac latami.Jelsli czujesz,ze warto,ze chcesz z nią byc to daj jej to odczuc,nie mozesz wymagac,że rzuci dla ciebie faceta na twoje skinienie,zwlaszcze,jesli ty jak widac masz dziwny sposób myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpuść sobie. Sam to spieprzyłeś, a tego drugiego w między czasie nie przebolejesz. I po chuj o takie głupie rzeczy się pytasz na forum? Jaja masz, czy wydmuszki? :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo co
Od tego jest forum,zeby sie pytac o takie rzeczy:)a swoją drogą,moze i masz rację,chociaz ja bym spróbowala,stawiając sie na miejscu tego faceta.Jesli mu zalezy to powinien ją odzyskac,nie takie rzeczy sie zdarzają,facet odbija innemu laske ,kiedy ta jest z nim i co?i mogą byc razem a w tym przypadku nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo co => Jak weźmie to głupi jest. Trzeba znać własną naturę: kobieta to płeć zależna od zasobów, mężczyzna to płeć oparta na dumie. Duma właśnie jest głównym ośrodkiem faceta, ona go konstytuuje nawet w rzekomo biologicznych materiach takich jak związki, seks etc. Żaden facet nie przeboleje, że mu ktoś w między czasie babe jebał. Niekoniecznie oznacza to, że będzie o tym mówił. Frajerzy co nie mają za grosz godności trzymają się panicznie swoich panerek (samic omega), bo boją się, że nie znajdą żadnej innej. Sytuacja w której znalazł się autorzynka - chłopaczątko, to konflikt między dumą (tu: raczej pychą), a kompleksami. Ot i wsio. A on sobie romantyczne historie do tego dorabia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury
z tą dumą?facet ma dumę tak?a kobieta to co?można ją olac,pobawic się i ma czekac na niego w przeświadczeniu,ze kiedys tam moze wróci?dodam,ze w tym czasie nie może ona miec nikogo,bo to niegodne dla jej ex?Wielkie bzdury.Facet zostawil laske,bo juz jej nie kochal,ona czekala prawie rok,halo czekala praktycznie rok na swojego bylego!!!!!kiedy sobie kogos znalazla to on sie nagle obudzil,bo ją kocha?gdzies zapraszal a ona sie godzila?a nie bylo tak,ze tym zapraszanie zostawial sobie drogę do powrotu,no fakt jak ona mogla z nim wychodzic,powinna zamknac sie w ciemnej piwnicy i na oczy ludziom nie pokazywac,szmata i tyle,tak to widzicie?skoro ona jest szmata,bo po takim dlugim związku i oczekiwaniu na powrót niezdecydowanego ex sobie kogos znalazla,to z wami jest cos nie tak.Wina autora,ze tak sie stalo,a nie tamtej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden z nich
Kaliban, popieram w całej rozciągłości :) Autorze, włóż między bajki swoją rzekomą "miłość"! Nie kochasz jej, Ty jedynie pragniesz mieć ją na własność, ot co. Uważaj, bo kiedyś jakaś panna potraktuje Cię podobnie, wyrządzone zło wraca. Odpuść sobie ją i pozwól być szczęśliwą. Jeśli się kogoś kocha, to się zrobi wszystko, by wybranka serca była szczęśliwa, nawet kosztem siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za bzdury => Ty na przykład również pychę, honorek i charakterek (nie mylić z honorem i charakterem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za temat
tu nie ma co wybaczac,to nie byla z jej strony zdrada,bo wtedy z tobą nie byla i nie byla bo ty jej nie chciales,prawie 5lat kupa czasu,nie napisales jak bylo,ale chyba ona cie kochala,mozliwe,ze ty tez,skoro zadna dziewczyna ci sie nie spodobala jak ta twoja byla.Musisz postawic prawe jasno,jesli chcesz z nią byc,to bądz i nie ma sie tu nad czym zastanawiac.Proponuje szczerą rozmowe,mozesz powiedziec jej o tym co czujesz,myslisz,dac sobie czas do zastanowienia i przemyslenia,czy zaczniecie od nowa.Jesli poczujesz,ze to jest TO,bierz sie do dziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz postawic prawe jasno,jesli chcesz z nią byc,to bądz i nie ma sie tu nad czym zastanawiac. z tym ze od chcieć być a być jest spora odległość . Może weżmy pod uwagę aspekt że ta kobieta jest w związku ( z jego kolegą ale zawsze w związku ) Czyli logicznie myśląc radzisz chłopaki by wpierdolił sie miedzy przysłowiową "wódkę a zakąskę" a jedynym argumentem w owej decyzji ma być fakt że mu sie odwidziało ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×