Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem co myśleć....

Niech się jacyś ludzcy faceci wypowiedzą....

Polecane posty

Gość Nie wiem co myśleć....

Panowie, ja już nie wiem co myśleć. Rzucił mnie facet po bardzo burzliwym 5,5 rocznym związku. Ja miałam trochę depresję, nie kazał mi się leczyć, bo stwierdził że razem przez to przejdziemy i się faktycznie udało. Teraz on mnie rzucił dla innej, w ciązgu 3 tygodni nasłuchałam się takich, że jestem nikim, że mnie nie kocha, że ma mnie dość, że nie chce się spotykać... Nie odpisywał mi na smsy przez jakiś tydzień, nie odbierał telefonów, wyłączał telefon jak byłam za bardzo natarczywa, ale jakoś zawsze odpisywał tak, żeby mnie bolało. w koncu poprosiłam go żeby przyjechał to pogadamy. powiedział że jak wracał z delegacji droga była ciężka a na weekend jedzie do swojej nowej (po 3 tygodniach znajomości), nie chciał się przyznac gdzie jedzie wymusiłam to na nim. Teraz kiedy napisałam o pomoc z kompem, napisał że weźmie go dzisiaj i jutro odwiezie a jak poprosiłam żeby mnie wreszcie nauczył jak sie stawia system i resztę napisał, że przyjedzie jutro.... Naprawdę mam mnie w doopie jak pisze przez takie zachowanie czy jakas nadzieja jest? Co panowie myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co myśleć....
Wiesz po 5,5 roku trochę ciężko jest tak faceta oddać jakiejś innej suce bez walki.... zwłaszcza, że przy mnie wyszedł na ludzi, zmusiłam go do skonczenia studiów, bo nadal pracowałby w sklepie spożywczym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszolomom religijnym
nadzieja jest zawsze ale jelsi bedziesz sie tak zachowywala to nie ma szans. daj mu spokoj olej go wtedy bedzie wieksza szansa ze wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszolomom religijnym
walka tylko pogarsza wszytsko. dobrze radze olej go i poszukaj inneog jesli to nie poskutkuje nic nie poskutkuje. teraz jeszcze nie zna dobrze tej drugiej z czasem zauwazy tez i jej wady musisz mu pozwolic te wady zauwazyc.czyli dac czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fb dknl
o bosze następna rozhisteryzowana nalot jakiś dzisiaj , czy sezon :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz po 5,5 roku trochę ciężko jest tak faceta oddać jakiejś innej suce bez walki.... zwłaszcza, że przy mnie wyszedł na ludzi, zmusiłam go do skonczenia studiów, bo nadal pracowałby w sklepie spożywczym.... Myślę, że to zdanie jest znaczące. Co to znaczy oddać innej (pomijam, że suce)? On nie jest Twoją własnością bez względu na Twoją miłość i wkład w niego. Napisałaś, że zmusiłaś go do studiów. To z jednej strony dobrze o Tobie świadczy a z drugiej źle. Zmuszanie pozostaje zmuszaniem, działaniem wbrew woli. On pewnie na tym skorzystał ALE może miał już dość presji z Twojej strony. Poza tym 5,5 roku to wystarczająco długi czas aby się znudzić i znużyć. Wiele związków rozpada się mniej więcej w tym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredny dzisiaj
Prawda taka, że mu się już znudziłaś i inna go w łóżku bardziej zadowala. Więc nie naprzykszaj mu się więcej, twój czas już minął, daj szansę innej :O .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedział ze jestes nikim
wiec nie rozumiem, po co chcesz to dalej ciagnąc? miej honor i zdrowy rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbie w trampkach
kurcze kazda dziewczyna, ktora bbyla w dlugim zwiazku wie jak trudno nie byc natretna. Ci wszyscy nie chce obrazać ale ludzie bez doswiadczenia beda w Ciebie miechem rzucac. Tylko ten kto nie kochał potrafi latwo odejsc, a 5 i pol roku to kawal życia. Ale jak on nie chce to i tak nic z tego nie bedzie. Sama to zrozumiesz jak zadzwonisz d niego 150 raz i moze wrocicie do siebie na miesiac albo dwa. To juz nie bedzie to samo taki sklejany zwiazek. Zobaczysz ze jakby teraz do ciebie wrocił to po jakims czasie sama bys odeszla. Dzwonienie prosby i grozby i tak nic nie dadza takze wrzuc sobie na luz. I tak pewnie nie posluchasz rad, bo kazdy sam to musi przemielic i poukladać. To jest trudna lekcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aktualna partnerka to suka, w takim razie była to kto? natrętna i rozhisteryzowana- zs ma rację nogogłaszczka - :D faktycznie, taka gra wstępna przed trójkątem powiedział ze jestes nikim wiec nie rozumiem, po co chcesz to dalej ciagnąc? miej honor i zdrowy rozsądek. ---> już dawno po honorze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wąsaty józef rocznik 1942
Ciesz się że nie zrobił ci dzieciaka i nie odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kurcze kazda dziewczyna, ktora bbyla w dlugim zwiazku wie jak trudno nie byc natretna. Ci wszyscy nie chce obrazać ale ludzie bez doswiadczenia beda w Ciebie miechem rzucac." I każda dziewczyna, która była natrętna czuje się z tym głupio, jak już po jakimś czasie przestanie histeryzować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I każda dziewczyna, która była natrętna czuje się z tym głupio, jak już po jakimś czasie przestanie histeryzować tak, chyba, ze jest kretynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co myśleć....
Ludzie jak mnie się narzucał jeden ćwok olewałam go na maxa, nie odpisywałam, nie odbierałam telefonów nie otwierałam drzwi w końcu dał sobie spokój, ale ja go nie chciałam i wiedziała co robić, żeby sobie facet dał spokój. a co mam myśleć jak mnie troche olewa a trochę nie, tu ma przyjechać itD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez sie otrzasnij troche
miej godnosc. Nie sadzisz ze sie mu bezczelnie narzucasz? on ma swoje zycie Ty tez zacznij zyc swoim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co mam myśleć jak mnie troche olewa a trochę nie, tu ma przyjechać itD? trochę nie chce, trochę nie wie, co wypada, co nie, trochę ma wyrzuty sumienia, trochę chce się zachować fair, trochę nie wie, co z Tobą zrobić takie jest moje zdanie, ale ja Go nie znam Ty Go znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co myśleć....
Ja poprostu nie wierzę, że taki czuły człowiek, który kiedyś walczył o mnie jak lew był w stanie do tego stopnia się zmienić, żeby ziać aż taką nienawiścią. nigdy nikogo tak bardzo nienawidził. dlatego piszę, że tamta to suka, bo nie da się ot tak człowieka zmienić w potwora... no chyba, że przez tyle czasu byłam tylko zwykłą zabawką i ciągle mnie oszukiwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest zadna walka
tu juz nie ma o co walczyc, bo facet znalazl inna. Wiec teraz z powrotem do Cibie nie wroci. Ma wyrzuty sumienia dlatego jeszcze do Ciebie przyjezdza. bo nie wie jak sie zachowac w tej sytuacji. a Ty to wykorzystujesz. On do Ciebie nie wroci. Lepiej bys zrobila gdybys go olala. moze wtedy i on zwroci uwage na to a narzucaniem nic nie zyskasz.a Ten orzyklad co podalas jest blednie przez Ciebie rozumiany bo ten "cwok" jak napisalas staral sie o Ciebie a jak facet widzi ze laska jest niechetna to rezygnuje. Nie byliscie razem i sie nie rozsatliscie. On dopiero o Ciebie zabiegal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co myśleć....
Ale czy człowiek może się tak zmienić? Co to była za miłość skoro znalazła się inna i co? I tak to koniec? Byłam zwykłą zabawką? Po co były te plany o slubie? Dla jaj? Żeby się teraz na mnie wyrzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co myśleć....
zawsze szczery nie czepiaj się... Ludzie kim wy jesteście, że to, że facet rzuca kogoś po takim czasie jest normalne, dla dupy wszyscy jesteście? Po chuj się wiążecie, zawsze można iść do burdelu i tu dupa i dupa. I taniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz ze faceci
duzo mowia i naobiecuja a pozniej jak im cos nie pasuje to zmieniaja front? naiwna jestes i tyle. Jak kazda kobieta zreszta. nie pierwszy i nie ostatni mowi ze cie kocha a pozniej cos mu nie pasuje i sajonara... zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale czy człowiek może się tak zmienić? Co to była za miłość skoro znalazła się inna i co? I tak to koniec? Byłam zwykłą zabawką? Po co były te plany o slubie? Dla jaj? Żeby się teraz na mnie wyrzyć?" To chyba od "rzyci"? ;) Dziewczyno, przestań się zadręczać. Nie ma go, poszedł sobie. Kuniec. Finito. De end.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co myśleć....
Jak mogę się nie zadręczać jak poświęciłam komuś tyle czasu a ten ktoś tak zwyczajnie odchodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noooo... Możesz na przykład uznać, że to tępy buc i nie zasłużył na ten czas i dobrze, że wreszcie sobie poszedł? Bo i tak go nie odzyskasz. A nawet jeśli-serio chcesz być z facetem, który na odchodne Ci naubliżał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×