Nie cierpie Anglii - mam jej dosyc

jestem za krotko zeby oceniac czu lubie czy nie lubie ale mieszkalam z kilkoma anglikami. chlopak jakies 25 lat, nie bylo go prawie nigdy w domu, ale zmywal po sobie, nigdy nie sprzatal no bo on tu tylko spi itp. powiem ze nie przeszkadzal mi angielka, 17 lat, na zasilkach, w buciorach po i tak brudnym i wytartym dywanie (ktory czasami czyscilismy jak sie doprosilismy od landlorda odkurzacz). pranie wlaczala i chyba liczyla na to ze jej wywiesimy bo gdybysmy nie wywalali jej z tej pralki to by nie zauwazyla ze ciuchy leza w pralce 2 dni! sprzatac? po co! anglik, 18 lat, na zasilkach, nalogowy palacz trawy. nauczylismy go zdejmowac buty, jego gosci rowniez. pierze raz na 2-3 tyg, w wodzie :P i tez mysli ze my mu wywiesimy bo wstawia pralke i wychodzi... nie sprzata. jesli je w domu to wiemy o tym doskonale bo gary stoja w kuchni po kilka dni. wynoszenie raz w tygodniu smietnika? a po co?! i po co segregowac?! lepiej wrzucac wszystko do 1 bina i pozniej sie nam nie miesci moze trafilismy na takich mlodocianych debili a inni sa lepsi...

ale ludzie nie moge..heheh no ja to bym chyba ubila takich brudasow!! mieszkalam kiedys z brazylijczykami to czysciutko bylo, potem mieszkalam z polakami to chlopaki trzymali porzadek ale laski byly koszmarne! potrafily brudne gacie wywiesic na kaloryfer w lazience..albo nie spuscic po sobie wody po zrobieniu..no wiecie czego... z angolami nigdy nie mieszkalam, ale pracowalam za barem z jedna angielka..syfiara niesamowita! tylko czekal, zeby sie wymknac na papierosa nei wazne ze pelno klientow do obsluzenia! oczywiscie pracowala w tym barze na czarno a do tego ciagnela benefity..a mowia, ze to polacy sa w tym mistrzami...znam paru anglikow z tego starsznego pokolenia, bylam u nich w domu i pieknie jest! urzadzone z gustem i smakiem, czysto zadbanie..tak wiec nie wszytscy sa be..ale niestety wieksszoc tak

............angielka, 17 lat, na zasilkach, w buciorach po i tak brudnym i wytartym dywanie ..................no i co z tego??????????????????????????????????????????? uwazasz sie za cos lepszego?

Zapomnialam dodac, ze Polka ktora z nami mieszka tez nie sprzata bo szkoda czasu... kolezanka z ktora mieszkala wczesniej tez narzekala ale jej nie wierzylam, az zamieszkala z nami... Uwazam sie za kogos bardziej wartosciowego niz ta 17letnia angielka ktora gdzies wszystkich miala, pracowac jej sie nie chcialo itp. od razu kontra :) oj ludzie...

anonimowo? nie lepsza jestes od niej. w ogole co cie to obchodzi jak ktos zyje?

Tak czytam niektore wypowiedzi i smiac mi sie chce.Wszyscy maja wyksztalcenie ,swietna prace ,zarobki.Po co wymyslac taki glupoty. Od 3 lat mieszkam w Anglii i widze co tu sie dzieje.Najbardziej wlasnie denerwuja mnie Rodacu,ktorzy mowia po angielsku i bardzo sie tym szczyca.Jednak z jezykiem polskim cieniutko.Podstawowe bledy ortograficzne.Ja sie pytam jaka Ci ludzie ukonczyli uczelnie?? Zadna praca nie hanbi i dlatego smieszy mnie ze nikt z Rodakow nie powie prawdy gdzie pracuje.Nastepna sprawa to wypasione domy.Eksluzywne dzielnice.Ludzie po co tak zmyslacie?? Najczesciej mieszkamy przeciez na kupie zeby jak najmniej placic i taka jest prawda.

no nie udowodnie ale nie mieszkam na kupie,tylko we własnym domu.Zarabiam tyle ile niejeden prezes w polskiej firmie a wracam do Polski bo uk nienawidze.

ale skoro tak bardzo nie lubicie anglii to kto was tu trzyma?? Droga wolna wracajcie do kraju a nie narzekacie:o

i ja wracam i cholernie sie ciesze:)ale oczywiscie bede tu przyjezdzac,głównie na zakupy :)

Oj ale niektorzy to maja fantazje!!Wlasny dom zarobki jak Prezes. Prosze zlituj sie!! Nie chce zeby mi cokolwiek udowadniano. Ja tu mieszkam i wiem jak jest.Wynajecie domu w podlej dzielnicy to koszt 450 funtow plus oplaty.W lepszych dzielnicach od 600 wzyz plus oczywiscie oplaty.Samotni Anglicy wynajmuja mieszkania bo na wynajem calego domu ich po prostu nie stac.Ja nie narzekam ze tu jestem.To byl moj wybor.Denerwuje mnie tylko ze niektorzy takie bajki opowiadaja. Trzeba mowic prawde bo ona wczesniej czy pozniej ujrzy swiatlo dzienne. Znalam Dziewczyne ktora rzekomo byla po studiach i miala wlasny dom. Wyszlo ze pracuje jako sprzataczka, a dom jest tylko dla nich jak pozostali wyjezdzaja na urlop.Nawet Rodzice byli zapraszani jak pozostali wyjechali.Rodzice byli przekonani ze rzeczywscie to jest ich dom. Reasumujac.Po co wymyslac takie bzdury czy nie latwiej mowic prawde?? Wiekszosc z Nas tu jest zeby zarobic.

na kafe pisza kobiety w roznym wieku , takze starsze, roznych zawodow i z roznym zyciorysem i dorobiem Ja tez mieszkalam za granica w domu o wiele bardziej luksusowym niz ten co mam w Polsce ( choc jak na polskie warunki mieszka mi sie bdb). Maz mial tam wysokie stanowisko, wrocilismy, bo w Polsce mamy moze nie tak luksusowo, ale calkiem niezle, jestesmy u siebie i blisko rodziny. O powrocie z zagranicy mysla bardziej ci, ktorzy i w Polsce , z racji zawodu czy wykszalcenia maja perspektywy. No i co , ze tam mialam 5 lazienek, a ty mam 2+kibel ? Zupełnie mi wystarczy. Tam mi bylo dobrze, ale tu tez.

:D tez siedze w anglii. ponad 3 lata i mam dosc tych polglowkow. ;) jeszcze tylko skoncze studia i emigruje z tego kraju na zawsze. a chandre lecze winem z sommerfieldu. :]

a ja tam lubi mieszkac na kupie..w domu jest nas 6 i jest swietnie! ludize sa czysci, nie ma zadnych awantur, podkradania zarcia i takich tam, mam na prawde szczescie..mieszkalam wczesniej z przyjaciolmi z polski...masakra! tak mnei wyrolowali ze szkoda slow..a teraz mieszkam z obcymi mi ludzmi juz 3 rok (teraz to tak rodzina) i uklada nam sie wspaniale..polacy sami, pomagamy sobie jak cos potrzeba.. a co do tej angielki 17-sto letniej co lata w biuciorach..no sorry, ale chyba to lekka przesasda..a poza tym ,mloda dupa a juz na beneficie? tylko patrzec jak splodzi potomka i pojdzie po mieszkanie councilowskie

Jest takie powiedzenie jak kuba bogu tak bog kubie,nie lubia was anglicy ale dlaczego? a czy wy ich lubiecie? Powiem, ze jak narazie mi oni nie przeszkadzaja, mieszkam w dzielnicy w jakiej mieszkam, na okolo pelno dilerow i palaczy trawki, policja jest tu codziennie ale czy to wazne, oni nic do mnie nie maja, ja do nich tez. Fakt ze na tym osiedlu sa tylko dwie polskie rodziny wlacznie z moja i duzo innych narodowosci ale nikt tu nikomu w droge nie wchodzi, dzielnica moze nie jest wesola ale ludzie sa mili, nie wiem moze udaja ale zawsze ktos zagada i jeden drugiemu w potrzebie pomoze. Co do nas Polakow to nie zawsze tak jest ze robimy sobie na zlosc, mam tu wielu przyjaciol Polakow na ktorych moge polegac. Mysle, ze to nie wazne gdzie sie mieszka i jak, wazne to umiec dogadac sie z ludzmi, nie chodzi mi tu o jezyk. Wiecie co? mimo ze mieszkam w nie za wesolej dzielnicy w ktorej nie ma osiedli councilowskich, za to pelno dilerow i jaraczy trawki, to jedno mi sie bardzo podoba - cisza nocna od 22 do 6, sporadycznie zdarzy sie jakas imprezka urodzinowa. Ludzie dajcie sie polubic i zaakcepotowac a zaakceptuja i polubia was wszedzie, takie jest moje zdanie

to jest durny naród. przecietny angol nie jest dostatecznie rozwiniety intelektualnie, sa niewyedukowani. wiekszosc twierdzi, ze angole pomagali polakom w ww2, a my wlasciwie palcem nie ruszylismy. zawsze próbowałam traktować ich 'normalnie'. ;) i nie jestem nacjonalistką. są puści. no są.

Ludzie dajcie sie polubic i zaakcepotowac a zaakceptuja i polubia was wszedzie a gdzie tu jest napisane ze chodzi o angoli? no gdzie? to jest moje stwierdzenie ogolne, nie wazne w jakim kraju, moze to byc nawet Polska, kazdy sie daje zaakceptowac, inaczej nikt by nie mial ani przyjaciol ani znajomych

mieszkam w wierzowcu i musze powiedziec ze mieszkam z wszystlimi to co tutaj doswiadczam na codzien moglabym napisac ksiazke;)) Ale mam ok 75 funtow za 4 pokoje. moze tylko napisze ze Anglicy tak samo kombinuja jak Polacy bo to ze umiemy kombinowac nikt chyba nie zaprzeczy. mieszkam na typowym Angielskim osiedlu gdzie w wierzowcu jest pralnia i najperw zjezdzaja w szlafroku z praniem a potem d sklepu i na piwko ,no i co z tego pelny relax;)) A jak aie umieja bawic i pic , tego na polskim osiedlu nie spotkam ???spotkam tez. W Polsce od urodzenia jest rygor , musisz sie uczyc itd itd a tutaj uczysz sie bo chcesz zarabiac wiecej niz 200 na tydzien tego dobrodziejstwa w Polsce nie mamy. A jak chcesz sie bawic to czekasz na 16 i benefity Bo to wolny kraj i kazdy robi co chce i zyje jak chce.

te wszystkie madrale polskie,intelektualistki z bozej laski,takie wyksztalcone,obrazajace kazdego Anglika,jaki to idiota ,debil,niewyedukowany.Kurcze ,to nie ten debil przyjechal do Polski po chleb i to nie ten kretyn wyciaga lape do polskiego rzadu po zasilek,tylko wlasnie ten przemadrzaly Polak ! Jestecie w ich kraju, a nie oni w waszym,moga sobie byc kim chca i jacy chca bo sa u SIEBIE.

a ja przyjechalam tu zeby zarobic a nie podziwiac widoki i w dupie mam jacy oni sa.Zarabiam i sa spadam.Pracuje jako dentysta i nawet jesli przepracuje 4 godziny tygodniowo to pozwoli mi to na otworzenie wlasnego gabinetu w ciagu roku.

Wlasnie widac po was jacy jestescie. Napisac swoje spostrzezenia w odniesieniu do czyjejs wypowiedzi i juz cie zjada! Podalam przyklady Anglikow z jakimi mieszkalam i nawet sam moj chlopak ktory jest Anglikiem stwierdzil, ze pewnie teraz mysle, ze wszyscy Anglicy to brudasy itp... Tak samo jak Polacy, tak samo Anglicy zawsze znajda sie jacys niewydarzeni i tyle. Ja nie mam z tym problemu :) A co do ludzi narzekajacych jak to nie cierpia Anglii a tu siedza to w koncu ich wybor, co sie od razu czepiacie. Poza tym znam Polakow ktorzy sa i sprzataczami i np ksiegowymi zarabiajacymi kupe kasy wiec nie ma co generalizowac. Kazdy zyje jak chce i jak moze mozna by tak pisac bez konca...

Jedni mieszkaja na kupie i grzebia w skipach inni maja wlasne domy i zarobki powyzej sredniej

nie ma tez takiej tradycji lowienia ryb jak w kraju http://www.youtube.com/watch?v=onhIJbvaD7w

Anglia to nie Polska!!!!!

obUdźcie - jesli już

Mieszkam tu ponad 6 lat i wymiękam. Anglia to kraj idiotów i debili! Wolę żyć na niższym poziomie w swoim własnym kraju niż w tym psychiatryku. Jeszcze rok i daje stąd dyla!!!

Ja też, ale mam na to wyebane. W marcu zmieniam kraj :)

Bo to kraj dla emigarcyjnych parówek i ludzi bez ambicji zmywajacyh gary dla angielskich panów :D

Nikt normalny tam nie jedzie.

pewnie nie znacie angielskiego i pracujecie w fabrykach, a tak faktycznie pracują idioci - np. wy sami.

Znam angielski i co z tego? W UK kazdy w wiekszym czy mniejszym stopniu zna angielski. Sama znajomosc jezyka nie daje za wiele. Trzeba miec jakies kwalifikacje konkretne itd