Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana mama przedszkolaka

MAMY PRZEDSZKOLAKÓW - BŁAGAM POMÓŻCIE BO SIĘ ZAŁAMIĘ...

Polecane posty

Gość załamana mama przedszkolaka

Pierwszy dzień było super - zero płaczu. Drugi i trzeci dzień - dramat...SYNEK płacze non stop, tylko czasem uspoki się na rękach u pani, albo jak go coś zainteresuje nie chce jeść - krzyczy tylko "do mamuni do mamuni" jest taki nieszczęśliwy, a ja płaczę po nocach myśląc czy dobrze robię...nie wiem, co robić...muszę iść do pracy....pomóżcie .....jak to u was było...boję się, że obrzydzę synkowi przedszkole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA 45 LATKI
kochanie to minie po 2-3 tygodniach.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój synek bardzo rozpaczał
przez leżakowanie. Przenieśliśmy go do grupy bez leżakowania i jest spokój. Jeżeli będziesz cierpliwa i wytrwała to "kiedyś" przestanie płakać co nie znaczy, że wszystko będzie w porządku. Teraz troszkę inaczej traktuje się takie zachowanie dzieci, ponoć to straszna trauma dla dziecka, która kiedyś da o sobie znać. Może spróbuj na początek zabierać dziecko zaraz po obiedzie. Zakoduje sobie, że zaraz po obiadku się po niego zjawisz lub ktoś z rodziny a następnie wydłużaj czas coraz bardziej, aż do końca pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama przedszkolaka
ja już nie wiem...teraz to ja płaczę z bezradnośći...synuś ma dopiero 2 latka. to jest specjalne przedzkole z grupą 2-3 lata. może to za wcześnie...ale z drugiej strony, jak się powiedziało A trzeba powiedzieć B...ale o jest taki nieszcęśliwy, taki smutny am mimo, że panie są fantastyczne i przedszkole jest naprawdę super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy maluszek ma taki przełom- ja bym doradzała z nim rozmawiać i wypytywać o to co mu się w przedszkolu podoba np, jakaś tam zabawka, której nie ma w domu-a potem mu mówić ciągle, że fajnie, bo w przedszkolu się pobawi tą zabawką i że tam są dzieci a w domu ma smutno, bo samamu jest smutno się bawić i takie tam różne. Krótszy czas pobytu jak poprzedniczka napisała to tez dobry pomysł-ale dla dziecka ogólnie jest ważne za ile wyjdzie z przedszkola. Mój jak chodził do trzylatków to po siedem razy się pytał kiedy będziemy po niego-kto przyjdzie i potem w ciągu dnia potwerdzał u pani . Teraz w czterolatkach mówi, że nie można już płakać bo to są starszaki i się nie płacze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalas dziecko od polowy
pazdziernika?nie od poczatku wrzesnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama przedszkolaka
tak dałam od połowy października bo chorował wcześcniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem mama 11 latki
minie napewno.!!jedyne co musisz zrobic to zostawiajac go nie pokazywac smutku i niepokoju.musisz byc pewna siebie i usmiechnieta.serce rwie sie na kawalki ale tak to juz jest. zadzwon do przedszkola raz po gdz jak go zostawisz i zobaczysz ,ze bawi sie w najlepsze. za miesiac bedzie pedzil do przedszkola az milo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama przedszkolaka
uja wiem, że jak wychodzę, to też jest piekło (panie tego nie ukrywają, mówią szczerze , że płacze) poza tym obserwuję go przez okno. a może on jest poprostu za malutki? jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja swojego synia
oddałam do przedszkola jak miał skończone 3,5 roczku i to wydawało mi się, że jeszcze za wcześnie, bo przecież taki malutki. Dwa latka to żłobek ale z drugiej strony jak to różnica czy żłobek czy przedszkole. Jeżeli musisz wracać do pracy to siła wyższa. Ja nie miałabym serca takiego maleństwa oddawać do przedszkola, sorki pytałaś o zdanie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnfdsmv
mój przez pierwszy dzień nic nei jadł i ryczał cały dzień następnego darł sie jak opentany i każdego kolejnego dnia płakał a teraz po 1,5 miesiaca sam biegnie do dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsfflfkkfkfkf
córka poszła do żlobka jak miał 1,5 roku pierwsze dni też nie były różowe ale szybko sie zaklimatyzowała. Wg mnie musisz sobei odpowiedzieć na jedno pytanie : Czy wg Ciebie ma tam dobre warunki i te opiekunki zajmą sie nim nawet jak płącze cały dzień ?? jeśli tak to ja przeczekałabym ten okres bo wczesneij czy późneij i tak bedzie oderwany od mamy i i tak będzie płakał czy teraz czy jak bedize miał 3 lata czy będzie starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek rok temu skończył 3 lata i poszedł do przedszkola, na 9 godzin dziennie. Rozpaczał do połowy stycznia, nie zjadł ani jednego posiłku, przez co bardzo schudł. Panie mocno się na niego żaliły, bo zrobił się też agresywny, zamknął się w sobie. Od połowy stycznia zrezygnowałam z przedszkola i zaangażowałam nianię. Teraz ponowiłam próbę z przedszkolem, ale niania zaprowadza go po śniadaniu,a odbiera przed obiadem, więc spędza tam 3 godziny dziennie. Jest o niebo lepiej.Synek troszkę wydoroślał, no i godzin jest znacznie mniej. Jeśli to możliwe, polecam Ci takie rozwiązanie: dziecko z jednej strony korzysta z tego co najlepsze (edukacja), z drugiej strony - jest totyllkogodzin dziennie, przez co łatwiej mu zaakceptowaćkrótszą rozłąkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja corcia tez tak miala
Takze bylam zalamana, najgorsze mysli chodzily mi po glowie... Niestety trwalo to 2 i pol miesiaca. DLugo, wiem. Nagle z dnia na dzien jakby nie to dziecko. Z usmiechem na twarzy poleciala na sale.I tak kazdego nastepnego dnia:) Trzeba rozmawiac, tlumaczyc i czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj syn byl co prawda starszy bo mial 3,5 roku, ale tez ropaczal na poczatku pamietam 1 dzien jak wrocilam do domu zalana lzami i porzadnie zastanawialam sie czy jutro dac syna do przedszkola nst dnia synka zaporwadzil moj maz bo ja nie bylam w stanie, jednak z dnia na dzien bylo juz coraz lepiej a po tygodniu syn bardzo chetnie chodzil do przedszkola :) teraz ma swoich kolegow i kolezanki, nauczyl sie 3 piosenek, nowych slowek, mowi wierszyki widze ze przedszkole wyszlo mu na dobre a jak pomysle ze chcialam go wypisac to dziekuje sobie ze mialam tyle silnej woli i tego nie zrobilam moja kolezanka wyspisala synka z 3latkow, bo plakal, zapisalam jak maly mial 4 latka i co? to samo jak co w zeszlym roku a nawet gorzej, bo maly wiedzial ze moze i tym razem sie uda i nie bedzie chodzil do przedszkola ja synka prowadzilam na poczatku na 4 godziny, teraz chodzi na max 6 godzin, zawsze mowie kiedy przyjde i jak przychodze to mam cos slodkiego drobnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam nie martw sie
pracuje w przedszklu minie po 2- 3 tygodniach mialam taki przypadek dziecko po 8 h plakalo nic nie jadlo przeszlo jak reka odjol teraz sie super bawi nie placze nic")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę z punktu widzenia mamy i przedszkolanki. Córcia w żłobku aklimatyzowała się 1,5 miesiąca, dziś jest super i sama mówi, że chce do dzieci. Z punktu widzenia przedszkolanki: bywa różnie, jeśli dziecko do 2 miesięcy się nie zaaklimatyzuje to lepiej zabrać i posłać za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×