Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wlatcasnejkuf

pamietam ,jak parzyłam herbatę w imbryczku

Polecane posty

wlatcasnejkuf.....no do mnie to już chłopaki w dżinsach biegali ....o właśnie jak ktoś chodził w takich prawdziwych dżinsach z peweksu matko jak się zazdrościło ...ja pamiętam że zbierałam kasę na takie ...no i przebój i mnie w szkole ...długie swetry samemu sie robiło na drutach do tego buty zamszki za kostkę ja miałam dobrze bo moja sistra wtedy w sklepie obuwniczym pracowała albo jak się pieluch tetrowe farbowało i szyło bluzki sukienki czy spódnice dżinsy się pumeksem ścierało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najważniejsze to to, że ludzie do siebie chodzili, na kawę na herbatę.....na spacer, dzieci na podwórko ..bawic się :) człowiek się wyszalał....był szczupły :classic_cool: pamiętam jak potrafiłam wtrąbić 3 obiady na obiad i byłam szczuplutka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaa samocha
ja mam 23, ale też fajne wspomnienia :) pamiętam, wracało się ze szkoły, plecak w kąt, obiad na stojaka, bo nogi już na podwórko niosły. a na podwórku hulaj dusza! dzieciak szalał, aż się ciemno zrobiło... teraz dzieci są straszone tym, że jak czegoś nie zrobi, to godzina na dworze! kiedyś mama w ganku stala i na całą wiochę się darła, że już pora do domu wracać. teraz? mama komórę złapie, esa napisze i po kłopocie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie było takiego wyścigu szczurów jak dziś ...jak ktoś sie chciał dalej uczyć szedł na studia a jak nie to z pracą nie było problemu i nikogo to nie dziwiło że ktoś nie ma po maturze aspiracji na magistra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaa samocha
z tym "byciem szczupłym" to masz rację... człowiek się najadł ziemniaków ze śmietaną, białego chleba kromka gruba na 2 place z masłem, ciasto co sobotę mama piekła :D i jakoś chudy jak patyk człek łaził. bo to co zjadl to zaraz wybiegał. pamiętam po rowach się latało, kwiaty z łąki zbierało i bawiło w kwiaciarnię, szałasy w lesie, podchody, na wie grupy się dzieliliśmy i jedna grupa drugiej strzałki po całej wiosce rysowała i się szukało... ale czad :D ja moim dzieciom też będę takie zabawy urządzac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja mam rocznikiem 20 lat, a kurcze i tak duzo pamietam z tego co piszecie, nie mieszkalam na wsi, mialam tam babcie u ktorej spedzalam mnostwo czasu i stamtad wlasnie pamietam sprzedawanie butelek do sklepu, oranzadki w proszku itp, a i nawet u mnie w miescie sie tez spedzalo caaalutki dzien na podworku i tylko mama sie darla z balkonu ze juz trzeba wracac, tez bylo inaczej niz teraz. na tych samych grach izabawach odworkowych sie widze wychowalam co Wy :) a i nawet butelki z tymi zlotkami o dziwo pameitam, ledwie, ale pamietam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola i ala
a teraz czaty zostały i te smsy o losie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaa samocha
auto było w domu (o ile syrenę i fiata 126p mozna autami nazwać :D ), ale nawet nikomu do głowy nie przyszło, by do babci 6 km dalej autem jechać! rowerem albo z buta się cisnęło. a autem to tylko na grubsze okazje.. a teraz? ludzie do sklepu 300 metrów po chleb samochodem jeżdżą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaa samocha
butelki ze złotkiem to mleko było :D piwo bylo z takimi fajnymi kapslami przyczepionymi do butelki :D a chleb jak przywozili z rana taki mieciutki, chrupiący, świeżutki, cieplutki, jak się masłem posmarowało to aż się rozpuszczało... ajć mniam mniam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pamietam jak tata kupił chleb, ciepły kurde ....potrafiłam całego wtrąbić z masłem!!!! z niczym innym tylko z masłem :) i zawsze piętka należała sie mnie!!! lizałam ja od strony mąki i wąchałam hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaa samocha
hehehe przybij piątkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gochaaa samocha...oranżada też była w takich butelkach z kapslami na sprężynkę a jak pyszna mniam :) my mieliśmy nie daleko piekarnie więc się biegało po taki goracy chlebek i za nim się doszło z nim do domu to połowy nie było ....u mnie nosiło się placki do piekarza pamiętam jak miały być święta to tych placków do zatrzęsienia tam każdy pisał karteczkę z nazwiskiem i imieniem i przyklejał ja ciasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaa samocha
a w sobotę wieczorem jak całą rodziną się Disco Polo oglądało :) my z ojcem przed telewizorami, mama w kuchni ciasto pichciła na niedzielę, ten zapach się roznosił po całym domu, oczywiście z ciasta na niedzielę zostawało :D albo te kolejki kto się pierwszy kąpie w sobotę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaa samocha
z tym ciastem to miało być: niewiele zostawało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaa samocha
a pamiętacie Czarodziejki z Księżyca? z rana przed pójściem do szkoły... specjalnie szybciej wstawałam by obejrzeć, a później na lekcjach marzyłam, że jestem taką Czarodziejką i ratuję świat hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a buty sofixy pamiętacie? http://img33.picoodle.com/img/img33/3/2/11/f_sofixsm_6bea064.jpg Teraz wszyscy noszą adidasy stylizowane na sofixy, hi hi. Pamiętam, plastikowa podeszwa, która bardzo szybko się łamała, buty rozpadały się po miesiącu noszenia:) Albo kozaki RELAX :) http://www.patafian.pl/zdjecia_do_artykulow/artykul39/39_buty_relaks.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gochaaa samocha
heheh no ja takich kozaków nie pamiętam :) może to był taki luksus, że tylko w miescie były, na wieś nie trafiły :) u nas się w "gumofcach" latało jak deszcz padał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacynta5
na nostalgii, na forum jest duzo fajnych zdiec. Wiele produktow przypomina mi sie dopiero jak je zobacze na zdieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacynta5
tez sobie wlasnie przed nia zasiadlam bo mnie wciagnelo to wasze wspominanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuteret
pamietacie sklepy w tamtych czasach? hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrreer
wilk i zjac "nu zpogadi czy jakos tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaai jeszczecos
choinka zawsze była zywa!!!! :classic_cool: ale nie uciachana tylko w doniczce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa choinka pachnąca żywicą :) matka robiła prezenty ,ojciec i dziadek zawsze mieli skarpety:D matka i babcia koszule nocne do spania :Ddzieci swetry robione na drutach i te skarpety wełniane :D rajtuzy co gryzły w nogi :O Najpiękniejsze chwile jak były Pewex'y :D człowiek przyklejał nos do szyby i oglądał gumy do żucia ,lalki Barbi itp :D pamiętam jak chodziłam do przedszkola to był elementarz taki Ala ma Asa :Djeszcze robiliśmy z pudełek od zapałek takie domki na literki :D do każdej szufladki z pudelka przyszywaliśmy guzik ,żeby łatwiej było otwierać :D Jej i sukienki chińskie ,takie kolorowe ,kokardy we włosach :)zawsze zdarte kolana latem :D zajadało się jabłka tzw; ulęgałki :D które rosły przy drodze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×