pamietam ,jak parzyłam herbatę w imbryczku

serial Katarzyna serial Oshin:) Isaura

W kamiennym kręgu -telenowela :D

chetnie sie dopisze, cudny topik:) ja pamietam niedziele kiedy wstawalam rankiem, mama szykowala mi kakao, a ja pod kocykiem ogladalam bajki w tv:) a potem rosol ze swojskim makaronem, pyszne drugie danie, buraczki wlasnej roboty (a nie jak teraz-ze słoika) :D oj bylo cudnie, i choinka, i cukierki z choinki, i takie beztroskie zycie, ajj, rozmarzyłam sie:) bardzo mi tego brakuje bo moi rodzice juz nie zyja, mieszkam sama w domku ktory pachnie wspomnieniami i wiem ze juz nigdy nie bedzie tak jak kiedys...

Powrót do Edenu dempsey i meakpice

cukierki-groszki w żółtym plastikowym pudełku,które się przekręcało i przez otwór one wylatywały:)

agnieszka...----> to ty chyba jestes troche starsza odemnie:) ja pamietam cukierki w ksztalcie tabletek, takie pudrowe, w przezroczystym pudeleczku

nie wiem czy starsza:) a pamiętam też lizaki,takie białe kulki w kolorowe paski:)

a pamietasz takie lizaki okragle tyle ze plaskie ( no mam nadzieje ze wiesz o co chodzi) :p i pod slonce jak sie przystawilo tego lizaka to tak fajnie wygladal, jak sloneczko albo kwiatuszek, oj one chyba jeszcze sa, niewiem:)

są jeszcze ale te kiedyś były lepsze...no i były też takie czekoladowe:)

oj to ja takich nie pamietam czekoladowych, a szkoda:) oj ma sie wspomnienia,,

próbuje se coś jeszcze przypomnieć:)

przypominaj:) ja jeszcze pamietam jak chodzilismy z mama na dzialke ponad 2 km od domu, pieknie tam bylo, altanka, ogrod, maliny, jablka, sliwki, truskawki, biegalam na boso i bylo taaak fajnie:) tak beztrosko, nie to co dzis.. altanke sam zbudowal moj tata, mam stamtad tyle wspomnien, cholerka, czasem chcialabym wrocic sie do tamtych czasow..

A ja pamietam takie fajne lampi na choinke wygladaly jak male swieczki:):):)

a moi rodzice mają te lampki...są już takie stare...:)ale wciąż działają:)

do dzisiaj zbieramy lipę na herbatę i pieczemy pierniki na święta...na drugi dzień malujemy lukrem:) pycha:)

i robimy jeżyki na choinkę:) http://www.food-pictures.com/photo.php?pid=486&rh=a3c9MjAyNw==

hehe super:) u mnie juz od dawna nie ma takich prawdziwych Swiąt rodzinnych, wszystko sie zmienilo, teraz juz nawet nie ciesze sie z nadchodzacych Swiat..

Pamiętam jeszcze paczki od "mikołaja" pod pouszką...zawsze były pomarańcze hehehe. Albo jak dostałam raz w roku na swięta własnie - jabłko makintosz....jakie to dobre byłooo.