Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Minka86

Drugie dziecko...

Polecane posty

Mam 23 lata i moj skarb w lutym 2010 skonczy 3 latka, cos ostatnio zachciewa mi sie drugiego dziecka... Z mezem zawsze uwazalismy ze lepiej wychowac jedno zeby mu niczego nie brakowalo nizeli dwoje i ze tak powiem klepac biede bo na to czy tamto nie starczy pieniedzy... No i tez nie wiem jak meza przekonac... Tak myslalam duzo ostatnio i chcialabym zeby synek mial rodzenstwo bo wiem ze zawsze zdarzaja sie konflikty ale tez w razie co zawsze mozna miec oparcie w bracie czy siostrze... Zdaje sobie sprawe ze latwo nie bedzie bo dodam ze mieszkamy w de i nie mam tu nikogo zeby mi pomogl w czymkolwiek wiec napewno bedzie ciezko ale czy nie warto... Mam tez pewne obawy, bo maz czasem z lagodnego baranka potrafi zmienic sie w potwora... bardzo go kocham i chcialabym zeby sie zmienil ale on taki uparty charakter ma, nie wiem jakby bylo drugie, moze by bardziej zlagodnial... Ja jestem taka ze wolalabym spedzic wieczor z mezem niz wyjsc na dyskoteke a jego czasem jeszcze ciagnie na takie imprezy czy do nieodpowiednich kolegow zamiast poswiecic czas mi i dziecku, czasem wydeje mi sie kompletnie nieodpowiedzialny ale nie da sobie nic powiedziec, moze gdyby byl drugi maluszek to on by wtedy zaczal myslec wreszcie racjonalnie i nie trzymalyby sie go glupoty... Obaw nie brakuje ale to pragnienie o nastepnym maluszku we mnie tkwi i bardzo duzo mylse na ten temat, chcialabym o tych wszystkich obawach i pragnieniach porozmawiac z mezem ale nie wiem jak sie za to zabrac, trudno mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda jestes dziecko odchowała
s troche, pobaw sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze to takie chwilowa zachcianka i przejdzie, bo ostatnio ciagle sie dowiaduje od kolezanek ze sa wciazy to z pierwszym to juz z drugim i moze dlatego tak mnie wzielo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biore tez pod uwage takie kwestie ze po synku mam rzeczy to nie bede juz musiala tyle kupowac a za pare lat to pewnie trudniej sie juz bedzie zdecydowac na drugiego bobaska... Kurde ale to zycie skomplikowane... wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem decyzja o drugim dziecku powinna być wasza wspólna i nie przemawiają na plus kwestie, że starsze dziecko powinno mieć rodzeństwo, czy, że może by lepiej było bo by mąż złagodniał i zaczął więcej spędzać czasu w domu. Raczej za taką potrzebą przemawiają Wasze odczucia, potrzeby i zdolności materialne na jakimś tam kolejnym planie Starsze dziecko może mieć towarzystwo np. w przedszkolu czy okolicy w środowisku znajomych i sąsiadów, a jeśli teraz Twój mąż przedkłada własne przyjemności na imprezy nad np. spędzaniem czasu z Tobą czy na zabawach z dzieckiem, więc w przypadku drugiego nie licz, że go uwidzisz w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i racja... pierwsze oboje bardzo chcielismy chociaz tez bylam mloda... moze przyjdzie czas ze oboje zapragniemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do manika 86
ja tez mam tyle lat co ty mam 2 dzieci chcianych :) marzylo nam sie 3 i wlasnie zobaczylam 2 krechy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana wiec co czujesz bo ja tez zapragnelam drugiego dziecka :) moj synek bedzie mial 3 latka w styczniu :) i tutaj nie odradzala bym Ci dziecka , jednak to co piszesz o mezu ma na to duzy wplyw , mysle ze najpierw powinniscie wy dojsc do ladu , albo facet musi sie wyszalec albo zdecydowac ze chce dziecka , ciaza moze go zmienic ale nie musi a co wtedy ??? bedziesz nieszczesliwa z 2-ka dzieci :( moze byc Ci ciezko a przeciez nie chiala bys pewnie zalowac ze zdecydowalas sie na dziecko , mam nadzieje ze sytuacja jednak sie zmieni dla twojego faceta nawazniejsza stanie sie rodzina , a twoj synek wktotce doczeka sie barta lub siostry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) no moj maly chodzi juz do przedszkola i troszke bylo stresu bo my w domu ciagle po polski i on juz wszystko mowi a tu nic nie rozumie co do niego gadaja i sie bardzo buntowal, jednak teraz jest juz spokojnie i biegnie do przedszkola jak poparzony, zawsze lgnal do dzieci ale tu sam ciagle tylko troszke czasem jak do pl jechalismy albo na placu zabaw sie pobawil z innymi, a teraz to ma wokol siebie pelno dzieciakow... Musze sobie jeszcze przemyslec wszystko i jakos zebrac sie na szczera rozmowe z malzonkiem... i zobaczymy co dalej z tego bedzie Smutno mi tu bo nie mam nikogo nawet kolezanki od serca nie mam a czasem dobrze sie wyplakac przed kims, a ja musze dusic w sobie... ehhhh zeby ciagle moglo byc dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem mloda mama i tez nie mieszkam w Pl wiec rozumiem co czujesz , jesli chesz pogadac czasem podam Ci moje gg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze juz spadac bo pewnie zaraz moj z roboty przyjedzie, dzieki wszystkim za odpowiedzi, jeszcze tu zajrze w wolnej chwili, bo warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co niedojrzaly
dzieciaku..DZIECKO TO NIE ZACHCIANKA niedorozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja nielubie takich durnych komentarzy!!!!!!!!!!!!!! czasami sie bardzo chce ale nie zawsze to jest odpowiedni moment, bo ktos dobrze mi wczesniej napisal ze najpierw powinnam dojsc do ladu z mezem a potem lepiej myslec o nastepnym maluszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem juz matka i wychowuje moje dziecko tak jak powinnam, kocham je ponad wszystko i robie wszystko zeby moje serce male bylo szczesliwe i czulo sie wazne, bo nic wazniejszego nie ma dla mnie od synka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam tyle lat
i mam dwoje małych i myślę o trzecim. Mam tyle obaw, że hej. Rano wstaje zdecydowana na trzecie, a wieczorem zasypiając zastanawiam się czy to na pewno dobry pomysł. Plątam się bo bardzo bym chciała, ale i się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes jeszcze młodziutka, może wstrzymajcie sie z drugim dzieckiem pare lat... w każdym razie mysle ze byc jedynakiem to najgorsze co moze byc dla dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 23 latka mam synka ktory w grudniu skonczy roczek noi spodxziewamy sie drugiego dziecka ktore przyjdzie na swiat w maju 2010,nie byla to planowana ciaza,mimo zabezpieczen ktore zawiodly,(ZASTRZYK DEPO PROVERA) mam glowe pelna obaw,bedzie bardzo ciezko,ale zaczynam widziec juz dobra strone odchowam dzieci i zainwestuje w siebie,chce isc na studia,marze o coreczce:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam tyle lat
no ja właśnie najbardziej się boję tego oceniania, że ludzie będa mówili "młoda gówniara a już gromadkę dzieci ma. Nic w życiu nie osiągnęła. dno" Tak naprawdę nikt nie popatrzy na to, ze mimo moich dzieci i obowiązków domowych kończę studia na równi z rówieśnicami, którym mamy śniadanko do łóżka podają a one muszą jedynie iść na wykłady i tyle ich. Jestem wrażliwą osobą i wiem, że będą mnie oceniać wszyscy. Ci najbliźsi też i to mi spędza sen s powiek, że po pewnym czasie zacznę się izolować od innych ludzi, żeby ich nie słyszeć i tym samym odizoluje też dzieci robiąc im krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wstrzymajcie się jeszcze parę lat ".. ktoś napisał. Tylko po co?Po to że by znów lądować w pieluchach?Lepiej mieć drugie dziecko teraz i potem meć spokój a poza tym dzieci bardziej się dogadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz nie ma co opierac sie na opiniach ludzi,oni ci tak jak sie mowi jesc nie daja,nie sa z toba,nie tworza z toba rodziny wiec to co gadaj to nie powinno byc wazne,najwazniejsze ze ty bedziesz wiedziala jak jest,ja uwazam ze dzieci nie sa przeszkoda w rozwijaniu sie czy to konczeniu studiow czy w innych pasjach,dzieci to cos wspanialego co bedzie z toba zawsze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam tyle lat
Mnie nie musisz przekonywać, że dzieci są wspaniałe, bo ja moje kocham nad życie i prawda jest taka, że to one dają mi siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiekszosc ludzi mysli ze jak mloda para ma dziecko to napewno wpadli i nie chcieli dziecka bo dziecko przekresla zycie, tak moja tesciowa mieszala mi w zyciu i wmawiala ze moj maz wcale nie chcial dziecka ze to ze tamto... och paskudna zmija ale malo kto wie ze my bardzo dziecka chcielismy i nie wszyscy mlodzi ktorzy maja dzieci to wpadaja przypadkowo, bo nieraz jak sie bardzo kocha to chce sie miec owoc tej milosci a jest to najwieksze szczescie jakie moze spotkac kiedykolwiek kobiete nosic pod swoim serduszkiem takie malenstwo, u mnie tak bylo, mimo ze bylo wiele problemow nigdy nie zalowalam ze to sie stalo i ze bede miec to dziecko, nawet wtedy gdybym miala byc sama, chociaz wtedy trudno by bylo. Ja pochodze z malej wiochy i moja kolezanka z klasy zaszla w ciaze, u nas jest tak ze jak juz bedzie dziecko to trza slub... a ona jest sama i co... kazdy ja wytyka, osadza i krytykuje bo ze sie gzila to ma i takie tam, moze i maja racje ale moze ona z wyboru chce sama wychowywac coreczke... Czasem to ja tez wolalabym byc sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany alez mam dola, juz ktorys dzien... synus w przedszkolu i nie mam sie do kogo przytulic, masakra, czuje sie okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz zamiast przytulic powiedziec cos milego, to po pracy zje wykapie sie, siadzie przed kompa i siedzi do nocy i idzie spac... czasem to czuje sie jak powietrze, ale jak cos go boli to chce zebym go masowala ale jak ja sie zle czuje to on nawet tego nie zaowaza, wazne jest zeby on byl zadowolony i jego potrzeby sie tylko licza innych nie, czasem taki egoista z niego, ze cos strasznego najgorsze ze on nie widzi tego jak nieraz mnie rani, oj niechrze uderzy go grom z jasnego nieba i niech sie mu wreszcie te oczy otworza, bo zwariuje... na dodatek ta pogoda taka depresyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam tyle lat
minka a nie możesz się dogadać z mężem? My też się często kłócimy, ale ja sobie nie wyobrażam żeby go zabrakło. Bardzo go kocham i choć nieraz tak mnie wkurza, ze szok to jednak jak nie ma dłużej to od razu tęsknie. I on ma chyba to samo. Jakoś sobie wyobrażam za 50 lat tą ławeczkę przed domem i spacery w parku z laskami i psem. I też nieraz słyszę od ludzi którzy nas dobrze nie znają, że jestem naiwna i że nie można tak nikomu bezgranicznie ufać. Ale przecież na tym polega miłość i małżeństwo, że się sobie ufa bez granic. Inaczej to wszystko nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, tez bardzo kocham meza, on nie byl nauczony milosci i czasem ta jego obojetnosc mnie zabija, on nie przyjdzie pierwszy nie przeprosi, a mnie to tak boli, ja zawsze sie nim opiekuje i wspieram a dla niego chyba sa inne sprawy wazniejsze, ostatnio tak mysle... pewnie to minie ale ciezko jest jak sie nie ma komu zwierzyc, jak nie ma kto pomoc... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×