Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julka75

razem raźniej - odchudzanie

Polecane posty

chyba jednak nie pójde- leje jak z cebra , masakra :( Miałam za tydzień jechać w bieszczady na wrzesniowe łażenie po górach (jesienia jest tam cudownie) , ale przy takiej pogodzie chyba bez sensu...:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie od 2 dni jest super pogoda, sloneczko i cieplo. Prosze, niech sie to nie zmienia :) Ze sportu to 2 h dzis sprzatalam i bylam 20 minut na spacerku z psem-szybki marsz. Domenica jak lubisz tak bardzo kawe, to moze sprobuj ta slim caffe? pilas ja kiedys? Ja nie, ale moze jest zdrowsza od tej zwyklej. Ale czuje, ze powoli dopada mnie jesienna chandra:( jak sobie radzicie z takim stanem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej podobno ta slim coffe jest ohydna...ja z kawy chyba jednak nie zrezygnuje, pije ją z mlekiem do 1,5 % wiec kalorii wiele nie ma, poza tym staram sie zastepować ją zbozowa albo bezkofeinową... U mnie nadal zimno i leje:( Chandry brak. Ale jakby co to moim sposobem sa wieczorki z herbatka, swieczkami zapachowymi i dobra ksiazką,ew. poezją :)albo filmik jakis romantyczny ! W sumie to narazie nawet czasu nie miałam, by wkrecic sie w jesienne nastrojowe wieczory... Ale to pewnie dlatego ,ze ostatnio taka zarobiona jestem- w pracy masakra a ja ostatni miesiac tu jestem i koncze niedociagnięcia...Za tydzień służbowy wyjazd ze SPA :) a potem tydzien urlopiku, mam nadzieje ze pogoda sie poprawi! dziś z jedzonkiem ok! sn: 2 kromki razowe takie male z chudym serem, dzemem i 1 z srem i warzywami, kawa z mlekiem 2śn: 2 małe jabłuszka, sliwki o: mieso z indyka, zupa pop: kawa! kol: pireś kurczaka + surowe warzywka Dzis pewnie tez sie skończy na cwiczeniach na karimacie w pokoju :/ Ehhh, niech to słonko wyjdzie...ja chce złota polską jesien!! weekend zapowiada sie ciekawie pod względem towarzysko-rozrywkowym :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej!! Domenica a dkad do SPA smigasz?pochwal sie:) zazdroszcze, to sie wybyczysz niezle:) fajna ta Twoja praca, ze funduje Wam takie wyjazdy-superowo :) U mnie kolejny dzien ladnej pogody, wiec chociaz pogoda mnie nagradza:) No, ale waga tez pokazala mniej, bo dzis 66,5 kg:) wiec coraz blizej swojego celu jestem :) milego dzionka dziewczeta 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joł! Siubasku, no to ładnie, juz niewiele Ci zostało:) Ja teraz w końcu nie wiem, ile mam kg, bo przeciez ostatnio jak miałam dzień ważenia to akurat @@ i wolałam na wage nie włazić... Dzis wyciagnęłam spodnie , ktore nosiłam 3 tyg temu i są za luźne, więc chyba cosik ubyło...Choć ze sportem jakos kiepskawo, przed deszcz cwiczyłam tylko 30-40 min w pokoju, a po brzuszkowaniu jakos mam wrazenie, ze jedynie co mięsnie to odczuwaja, ale wagi i tak nie ubedzie...nie ma to jak aeroby na powietrzu, rowerek roleczki, bieganko.. Wczoraj w ogole stwierdziłam, że poskacze, pocwicze, potancze sobie w pokoju i szlalam przy latynoskiej muzyce jakies 40 min...jak wariatka jakas haha:) ale przynajmniej aktywnie, a nie ciagle tylko brzuszki, weidery i nozyce na leżąco, nudne to sie stało :P:P Do spa jade do Zawiercia. Jak coś to na stronie jest ten hotel www.villaverde.pl No fajnie fajnie, ale w mojej pracy to sporadyczne wyjazdy, zreszta ja tu pracuje tylko do konca miesiaca, własnie mija mi rok, od października zmieniam miejsce pobytu i pracy..... Dzis dietka : śn:3 kromki fitness z chuda indyczą szynką, pomidorem i ogórkiem, kawa 2śn: jabłko, gduszka o: piers kurza w pieczarkach, cebuli, pomidorkach i fasolce(takie bebło na ciepło:), 3 wafle ryzowe pop: kawa z ml kol: 2 jajka, szpinak , pomidor i ogorek zielony Wieczorkiem sporcik Poza tym weekend aktywny bedzie: -zakupy -przemeblowanie w pokoju -imprezka w gronie znajomych maiejmy nadzieje, ze pogoda dopisze :) pozdr i miłego 4 all!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie wy sie laski podziewacie? czyżbym sama była bywalczynią tego forum? mam nadzieję, że to aktywny weekendowy wypoczynek tak was zaabsorbował :) Ja dzis miałam dzień obzarstwa....tzn nie jakis taki mega obżarty, ale w porównaniu do całego idealnego dietetycznie tygodnia było dzis duuuuzo poza planem....Słodycze( 3 michałki, ale dobrze że tylko 3!), a po obiadku nieplanowana zachcianka na slodkie zaspokojona duzym jogo nat z cynamonem i słodzikiem.Do wieczora duuzo czerwonej herbaty i 2 h na rowerze. Mma nadzieje , że taka'wpadka' nie popsuje tendencji spadkowej, bo dośc dobrze mi szło ostatnio i nie cche tego spartolic ;/ Pzdr do uslyszonka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziś jade na to szkolenie, bede w wypasionym hotelu, mam nadzieje, że jedzonko zbytnio nie bedzie mnie kusić :) zwłaszcza desery:0 i %%%;)napisze cos jak wrócę :)pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej!! Domenica baw sie dobrze:) na pewno bedzie super i odpoczniesz sobie:) ja wciaz narzekam na brak czasu, wracam pozno do domu i jestem zmeczona. Im blizej mojej wymarzonej wagi tym stwierdzam, ze wciaz to nie jest tak, ktora bym chciala. Jakos mam wrazenie ze wciz jestem gruba i nei podobam sie sobie :( tez tak macie dziewczyny? wiec teraz cel obnizam do 60 kg, bo jakos 63kg to wydaje mi sie,ze wciaz bede pyza...... ech..oby mi sie udalo. Oliwka przyszla mamo jak u Ciebie?? Dz.h-waga naprawiona? :P co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzis za oknem ponuro i brzydko, ze nic sie robic nie chce. Dzis mam wolny dzien na cale szczescie i sie bycze w domu. Zjadlam niedawno sniadanie 2 kromki chlebka z wiejska kielbaska, mniam mniam. Zauwazylam, ze jak zjem porzadne sniadanie to pozniej na noc nie jestem mega glodna. Wiem,ze to nie nowosc, ale kazdy odkrywa cos w sobie na nowo:) dz.h. gdzie Ty sie podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski:) juz wróciłam Fajnie było ale tak jak myslałam- duuuuuzo amciu i %%%. Poza tym sie przeziebiłąm i teraz czuję, że dopiero mnie choróbsko rozkłada...także urlop pod znakiem aspiryny, herbaty z malinami i tabletek na ból gardła bedzie...dieta tak czy siak musi być prowadzona(tak 1200 kcal), zreszta jak chruje to nawet jesc mi sie nie chce..dziś w ramach dowitaminizowania zjadłam duuuuuuzo owocków...przez ta pogode i gorsze samopoczucie chyba nici z nadmiernego wysiłku fizycznego, przynajmniej dopóki nie dojde do siebie.... dzis : śn: owsiaka z siemieniem, otrebami i z suszonymi sliwkami z mlekiem, troche jogurtu panna cotta z naturalnym i kawa 2śn: owocki- brzoskwinie, gruszki, i sliwki o:filizanka zupy pomidorowej, piers kurczaka + duzo warzyw pop: kawa z ml A i jutro mniej wiecej podobnie bedzie( jem duzo owoców, a wiadomo- sa kaloryczne, dlatego rezynuje z kolacji na ten weekend, ale od poniedziałku wracam do zasady 5x dzienie+ małe białkowe kolacje + cwiczenia jak bede w stanie cwiczyc.......) Tymczasem idę pochorowac..buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nic mi nie lepiej, nadal jade na lekach......dzis zjadłam sniadanie, obiad i po południu tylko owoce, na nic nie mam ani ochoty , ani miejsca w zołądku.....masakra...Cały tydzien pewnie będe graniczać sie do 3 małych posiłków, coby z sił nie opasc- wieczorem juz tak mnie moży, że najchetniej tylko bym spała i lezała, wiec nawet nie myśle o jedzeniu..... Dobrze, że mamy duzo malin w tym roku to sobie wit c dostarczam regularnie w postaci soku do herbaty, dzemu i swiezych.... na jutro mniej wiecej plan posilkowy: sn: razowiec z serkiem wiejskim i dzemem z malin, kawa 2sn: owoce- gruszki jabłko, sliwki- jeszcze nie wiem ob: mięsko, warzywa surowe, filizanka rosołu pop: kawa między posilkami aspirynka, wit c , herba z sokiem i inne medykamenty...... buzka laseczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) u mnie okei tzn mam taaakie okroopne mdlosci, zaczal mi sie 7 tydzien ciazy,:) nie lubie wymiotowac wiec sie powstrzymuje ale pare razy juz na wc wisialm i przeklinalam ze zyje:( ale coz.... dzidzia daje znaki:) co do wagi to hmmm 62 kilo co za masakra ale to przez to ze przez 2 dni malo pije co jest bledem, i 2 razy pozwolilam sobie na nocne szalenstwo w lodowce ale koniec z tym!!!! bede jadla chyba duzo czesciej w ciagu dnia bo czasem juz po godzinie mi niedobrze i musze co zjesc ale bed robila sobie np jakka na twardo alebo brala tunczyka zeby te posilki miedzy sniadaniem obiadem i kolacja( mala kolacja) mialy nie wiecej niz 100 kcal:) co myslicie? jak tam u Was? domenico zdrowiej, mnie ostatnio tez cos zbieralo ale pilam 3 razy dziennie herbatke z miodem i cytrynka i wrocilam do siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No teraz taki okres chorob, ja tez bylam podziebiona,ale na szczescie choroba ominela mnie. Oliwka teraz jak masz dzidzie w brzuszku, to zapomnij o diecie, bo musisz jesc zdrowo i nie odchudzac sie,aby dziecko dobrze roslo i mialo wszytskie skladniki jakie potrzebuje. Wiadomo bez objadania sie,ale z glowa i madrze:) ja mialam dzis gosci, wiec nie bylo dietowo :) nie chce mi sie cwiczyc dalej. Leniwa jestem i bardzo ostatnio jestem zmeczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj byl upal, a dzis zimno i deszcz, co za pogoda. I nawet dzis apetetu nie mam, zjadlam na sniadanie jedynie kromke chleba z szynka i musztarda. A pozniej wzielam sie za porzadki. Jak Wam mija poniedzielnik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ciagle źle sie czuję :( Biore leki ale one jakos srednio pomagaja i cały czas głowa mnie boli:( Dieta teraz jakos tak srednio, na aktywność fizyczna nie mam siły ani ochoty.... dzis może troche na rowerek pójde albo na spacer chociażby....cos czuje, zę dopiero jak m przejdzie to wszystko, to rusze znowu z dietą.... menu dzisiejsze: śn: 3 małe kromki razowca, 1/2 serka wiejskiego, warzywa, mus z gruszki z jogo nat o: zupa warzywna, krokiet z miesem i grzybami, surówka z jabłka i selera, pomidor pop: kawa,owoce, szklanka koktajlu malinowego z jogurtem, słodzony słodzikiem 3 majcie sie laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa jeszcze jedno, moze znacie jakieś sprawdzone domowe sposoby na przeziebienie bo ja juz dłużej tak nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh widze , że znów tu sama zostałam , szkoda:( teraz juz grzecznie dietuje dzis było: śn: 3 kromki razowe , plasterek sera, plasterek szynki z indyka, warzywa, kawa z mlekiem o: krokiet mięsno-grzybowy, filizanka zupy warzywnej, sałatka z pomidora i selera z jogurtem pop:kawa zmlekiem k:gruszka, 100 g twarogu chudego z jogo i malinami wieczorem poł h cwiczen :)3x fat burner, duzo wody i herbatek, snu chyba z 8 godzie:) tak sie rozespałam podczas tego urlopu , nie wiem co bedzie jak mi sie skonczy:P jutro w planach : śn: 3 kromki razowe, twarożek ze szczypiorkiem i warzywkami, kawa z mlekeim 2śn :owoce(gruszka, jabłko, 2 sliwki)- tylko ze wzgledu na zapotrzebowanie na witaminy teraz, podczas choroby, tyle tego jem :) może nie powinnam, nie wiem, ale nie moge sie powstrzymac, zawsze lepsze toto niż cukierki....:P o: kotlet mielony, warzywa, filizanka zupy pop: kawa z mlekiem To na tyle :) pozdro laski, piszcie co u was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja jestem caly czas, zagladam na forum,ale nawet nie mam kiedy napisac. Dopiero i takiej pozniej porze mam chwile. Teraz duuuzo sie dzieje w moim zyciu zmian, ze nie mam na nic czasu. Waga leci w dol,ale to chyba przez nerwy i stres bardziej, bo nie mam kompletnie apetytu. Wczoraj waga pokazala 66 kg. Teraz mnie dluzej moze nie byc na necie, ok tygodnia bo sie przeprowadzamy z narzeczonym do wlasnego gniazdka i stad ten brak czasu i stresy. Trzymajcie kciuki;) tzn chyba powinnam napisac trzymaj kciuki Domenica, bo dziewczyna harleyowca i Oliwka juz chyba na dobre zapomnialy o nad:( Mam nadzieje,ze choroba/przeziebienie minelo? Chociaz teraz taki czas,ze kazdego bierze, ja tez mam stan podgoraczkowy, wiec nie ma czemu sie dziwic. Dobrej nocki i do milego 😘 za niebawem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh Siubasku, takie życie...ma nadzieję, że wszystko u Ciebie potoczy sie pomyslnie:) ja juz dochodze do siebie...Zdrowieje, znaczy;-) Dzis nawet może na rower pojde:) w domu duzo zajec, sprzatanko, gotowanie, jakies tam swoje sprawy, poza tym mam od wczoraj małego psa, wiec zajec duzo przy nim jest :) narazie dieta ok:) od tych owocow i błonnika z warzyw i chleba z pelnego przemiału a także dużej ilosci płynów(pije teraz tak duzo podczas tego przeziebieia jak jakas...cukrzyczka!) moje problemy z zaparciami stały sie wspomnieniem :) w pn do pracy, ale tylo do konca wrzesia i potem wracam tu i szukam new job..ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) A ja wczoraj po południu dopadłam do miski ze swieżymi owocami i się nawpie..., ale tak ,żepotem cały wiczór spedziłam w wc, tak mnie po sliwkach pogoniło... Ale dzis na wadze 60 kg :) nie jest zle, choc mogłoby byc lepiej...żółwie tempo mam, doprawdy... No cóż, od dzis ma juz byc grzecznie , bez ekscesów.Wyzdrowiałam, wiec nadmiar wit c z owoców wcale nie jest mi juz niezbedny do zycia...... Jestem juzdzis po sniadanku, teraz popijam herbatke waniliową, na obiad dzis kotlet mielony z surówka , buraczki i barszczyk czerwony. Po południu ide na slub kolezanki, więc przynajmniej nie bede w domu siedziec i myslec , ze bym moze cos zjadła....wieczorem pocwiczę. To na tyle... A jak wam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ojej czyzby topik upadl? nikt oprocz domenici nie pisze:( szkodaaaaaa:( u mnie teraz z czasem krucho, ale caly czas pamietam Domenico o Tobie i ze Ty jestes:) ja jem normalnie,ale mam duzo roboty i malo czasu na myslenie o jedzeniu i widze,ze z waga ok. Teraz mam @, ale zwaze sie w poniedzialek i bede wiedziala co i jak:) ale jestem dobrej mysli:) Domenica jak bylo na slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki :) Cały czas o Was pamiętam chociaż czasu nie mam w ogóle :) Topik trochę upada, ale Domenica widzę że ładnie bronisz frontu :D Dietetykowanie jakoś idzie powoli. Próbowałam jeść 4-5 posiłków dziennie, włącznie ze śniadaniem. I tym oto sposobem przez kilka tygodni równo o 8 rano (oprócz weekendów) jadłam śniadania. Teraz od wtorku znowu wróciłam do starych nawyków i już wiem że bez śniadania mój dzień też ma sens :) Jem mało. W pracy przeważnie jeden dwa owoce potem lekki obiad i to wszystko. Staram się nie jeść kolacji, słodyczy itd. Nawet skakałam na skakance kilka razy. Od wczoraj leże w łóżku z grypą więc mam chwilę żeby coś tutaj wyskrobać. Jak to przy chorobie nie mam sił na jedzenie ani na picie ale jakoś leci. Co u was dziewczyny? Trzymajcie się cieplutko bo przy takiej pogodzie to naprawdę nostalgia może dopaść 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane kobiety:) ohhh ale mnie tutaj daaawno nie bylo , od razu mowie ze ciazarnych sie nie denerwuje:P 3 miesiaczne nudnosc trwajace non stop od dnia do wieczora minely tydz temu.........chwala Bogu:) jezeli chodzi o kilogramy to mam 64 63kg:) jak na 3 misiac niech bedzie ze jest okei, stwierdzilam ze od jutra zaczynam jesc zdrowiej dla dzidziusia zero smazonego, za to bede wpieprzac gotowane misko lub duszone, ziemniaczki w mundurkach, duzo ryby, ze slodkim nie mam problemu bo nie moge na nie patrzec, za to kusza mnie slone przekaski co nie jest zdrowe ze wzgledu na sol, duzo wody min 2 litry dziennie itd, jedna kobieta kiedy zaszla w cizae i zmienila swoje nawyki zywieniow na zdrowsze to schudla w ciazy 10 kg, martiwla sie ze cos jest nie tak ze zrobi dziecku krzywde ale lekarz ja uspokoil poniewaz przed ciaza miala spora nadwage a przelwszy na zdrowsze odzywianie sie jej pozbyla, bo bylo to nie za dobre dla dziecka i dla niej w oststnich miesiacach, ja schudna c nie chce natomiast chce zeby te min 12 kg ktore mnie czekaja byly w pozniejszym czasie latwiejsze do zrzucenia, tzn jak dzidzia sie urodzi odejdzie mi 8kg( tak wiem z relacji kolezanek) a reszte bede musiala zrzucic. kupilam sobie stepper zeby pupa pozostala jedrna, powiem wam daje w kosc to cudo, dupa i tyl ud bola, rowerka tez nie odstawilam ale nie jezdze juz tak czesto, ruszac sie trzeba w ciazy wiec wprowadzilam spacery:) czekam na Was wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczeta, ja caly czas jestem, miałam trochę spraw na głowie teraz , ale już do was wróciłam:) pożegnałam prace, kolegów z pracy i sie przeprowadziłam do swego rodzinnego domu, pażdzienik odpoczywam a potem zaczyna nowe wyzwania:) co do odchudzania to ostatnio kiepsko było, a to imprezy i %%, a to słodycze...ale od teraz mam nadzieję bedzie mi łatwiej, bo jestem u siebie i nic nie bedzie mnie kusiło , poza zdrowym zarełkiem i owocami.Poza tym sporcik oczywiście będę uprawiać, chciałabym do konca pazdziernika tak 56-57 wazyc, choć wiem, że moze byc trudno...ale postaram sie :) pozdro laski***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Jak pisałam wczesniej- od dzis wracam na dietetyczne tory...wczoraj znów było nieco %%, słodkosci przy niedzieli i duuuzo owocków, ale teraz- od dziś zaczynam 3miesięczne intensywne odchudzanie:) 10 kg w 3 miesiące, chyba dam radę, jesli sie będę pilnowac? Ostatnio uslyszałam sporo komplementów na moj temat, że ładnie wygladam, ze zeszczuplałam, sporo ciuchow na mnie juz pasuje, ale to ciuchy z czasów 60 kg, ale mam sporo jeszcze fajniejszych z konca liceum i poczatku studiów z okesu 48-50 kg i tez chciałabym je nosic jeszcze kiedys, dlatego powolutku dazę w kierunku okręgłej 50-teczki:);) dzis menu: śn: bułka razowa z warzywami, swojski twarożek ze szczypiorkiem, kawa z mlekiem 2sń:2 jabłka, zielona herbata o: filizanka czystego rosołu, mięso z kurczaka pieczone, surówka z kapusty kiszonej, gotowany kalafior pop: kawa z mlekiem k: 2 jajka z warzywami(pomidor, cebula, papryka, szczypior) Po obiadku rowerek, wieczorem troszke brzuszków i zaczynam na ładne mięsnie brzucha A6W- mam nadzieje, że do konca dam rade:))) Pozdro dla przyszłej mamusi i reszty ekipy:) buziaki jesienne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski, co , znowu sama tu jestem? Hmmm, mam nadzieję, ze to nie koniec naszego watku, ja jakby co cały czas tu wchodze, wpisuje sobie od czasu do czasu co i jak i jakos tak mi to pomaga... Od czasu, gdy wróciłam do domu, jakoś trudno mi wytrzymac na diecie, zwłaszcza wieczorami...Cały czas ktoś cos mi podtyka, albo cos szamią i strasznie mnie to meczy...dzis miałam zjeśc tylko sałatke, a w koncu skonczyło sie na serku, jogurcie z owocami, śliwkach, poza ta sałatka oczywiście, bo ja tez wciągnęłam.....przesadziłam, teraz brzuch mnie boli i mam wyrzuty sumienia ;/ Chyba musze skurczyc żołądek, bo od dużej ilości owoców i warzy znów sobie rozciagnęłam...Nie jem słodyczy, to jedyne pocieszenie...Na pożegnaniu w pracy dostałam całą paczkę słodyczy Lindta, wiadomo, jakie sa pyszne, ale dzielnie pooddawałam innym, bombonierke rozczęstowałam w pracy, czekolady dałam w domu siorce ,tacie...zjedli, zapomnieli, a ja bym miala wyrzuty sumienia hehe:P Postanowiłam jednak zmniejszyć ilośc jedzenia , jaką ostatnio pochłaniam. Przede wszystkim wywalam kolacje, bo wcale głodna nie jestem wieczorem , poza tym jak się najem, a jem czesto ponad program, to potem nie chce mi sie cwiczyc. ŚNIADANIA, 2 SN I OBIAD OK, PO POŁUDNIU KAWA I HERBATKI, WODA DO WIECZORA, CWICZENIA.Jak bedzie mnie mocno ssało, to ewentualnie cos małego, ale narazie bez kolacji dam rade, tym bardziej, ze teraz cały czas pracuje z rodzicami w ogrodzie i wracam wieczorem, jestem padnięta i chodze spac wczesnie, a jakbym miala jeszcze czekac po kolacji min 3 h zeby pojsc spac...ehhh... Jadłospis na 3 kolejne dzionki: jutro: 8'' śn: bulka razowa na 3 przekrojona,cienko posmarowana serkiem topionym smietankowym, dzem malinowy z fruktozą, kawa gorzka z odrobina mleka 1,5% 11'30 2gie sn: jabłko, gruszka 14'30 ob: miesko duszone, grzybki z jajkiem(mało),surówka warzywna 17"00 pop: kawa z mlekiem sb sn: płatki kukurydziane z mlekiem, kawa z mlekiem 2śn: jabłko,szklanka malin o: zupa warzywna, makaron razowy ze szpinakiem pop: kawa zmlekiem nd śn: płatki owsiane z otrebami i siemieniem,jogurt, kawa z mlekiem 2śn: jabłko o: rosół, mięso duszone, surówka warzywna pop: kawa z mlekiem Codziennie jakies ćwiczonka, ruch minimum 30 min W poniedziałek ważenie:) Oby było 5 z przodu, choć mam wrażenie, ze teraz jest wiele więcej, niż ostatnio...buuuuuuuu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej u mnie tak samo, wciaz zabiegana jestem. teraz na pare dni przyjechala do PL i zalatwiam rozne pierdolki i sprawy. Obiecuje sobie ze wezme sie za jakis sport, sprubuje zaczac biegac Nigdy nie biegalam, ale mam nadzieje,ze jakos dam rade. Musze tylko poczytac jak to sie zaczyna, abym nie padla za szybko:) Domenica ja niedawno mialam tez tak, ze jadlam jadlam i bylam wciaz glodna. Moze to spowodowane bylo pogoda, bo widze,ze podobnie masz? A moze policilaby mi ktoras z Was jakis fajne cwiczonka? A ten watek nie zaginie!! :) czasami ktos pewnie nie bedzie pisal pare dni, ale ja wiem,ze zawsze tu kazda z nas wroci :) bo ja to traktuje jak wirtualny dom, a Wy takie moje wirtualne siosrty :) Trzymajcie sie laseczki i zycze Wam i sobie duuuzo wiecej wolnego czasu 🌼 Oliwka plec juz znasz? dz.h.- zdrowiej zdrowiej !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×