Co sądzicie o karmieniu obiema piersiami w miejscach publicznych?

Cześć, Cóż. Udanego odpoczynku. Ja także zaraz zmykam. Pora mi na miasto. Madame poczuje smak zwycięstwa. Ale będzie to zwycięstwo pyrrusowe. Trzeba i to wziąć pod uwagę, że moje wycofanie się na z góry upatrzone pozycje ma charakter li tylko wyłącznie taktyczny. Ta Madame jeszcze gorzko nie raz zapłacze, że tak lekkomyślnie zdecydowała wejść pod moje palce. :)

Nie wiedziałam, że to była jakaś bitwa. Myślałam, że chodzi o to, żeby wypowiedzieć się na jakiś temat. Ale jak widzę forum służy ludziom do różnych celów.

Ta, Madame, ale wiedziałaś, że to zabawa w podchody? Tymczasem nie należy lekceważyć Grubej Berty!

:) Mnie te twoje zabawy ani chłodzą ani grzeją :) Chyba przywiązujesz zbyt duże znaczenie do forum i do nicków na nim używanych :)

Zauważyłem, że ani bawią, ani grzeją. Od przeszło dwóch godzin, Madame, stukasz w klawiaturę aż dym idzie...

Coś muszę robić leżąc chora w łóżku.

do apsik Nic podobnego, Jarmarki! To Ty sugerujesz, że flet pana w parku wygląda bardziej obraźliwie, niż pana stojącego w rozkroku na obrzeżu szosy. Dlaczego tak sądzisz? chwilowo mnie nie było jeśli jest to zboczony onanista, ekshibicjonista to obraża a nawet obrzydza mnie niezależnie od miejsca, tak jak para przedmiotowo traktująca sex w parku i inne czynności seksualne podlegające paragrafom, ale potrafię zdroworozsądkowo rozróżnić ekshibicjonizm od przypadkowego seksu w głuszy, podobnie jak potrafię odróżnić obnażanie piersi na plaży jako aspektu seksualności i aseksualnych piersi matki karmiącej obiema np. w markecie, masz problem bo chciałbyś żeby cycki były tylko obiektem seksualnym, estetycznym, "Poza tym kobiecej piersi nie wolno traktować wyłącznie w charakterze dystrybutora. Jej sąsiadki także nie. Kobiece piersi nierzadko służą również do inny, bardzo wzniosłych ", ciekawe jakich? , macanek, żałosne

Należy ubolewać, że w łóżku nie masz nic innego do roboty... Ale, widać, coś jest w mądrości ludowej, która mówi, że człowiek tak się wyśpi, jak sobie pościele...

:-) Jarmarki, piękne dzięki za tak przenikliwy wywód. Że też tak łatwo się domyśłiłaś, do czego mogą, oprócz karmienia, służyć kobiece piersi... Ale, niestety, ja już muszę iść. Zostawiam Cię na żer Madamie. Możecie się wziąć za włosy. Ale! :-)

Leżąc w łóżku w czasie choroby mam jeszcze kilka innych zajęć, ale doba ma 24 godziny i część tego czasu poświęcam na bezproduktywne stukanie w klawiaturę, podobnie jak Ty.

Wypraszam sobie, Madame. Mów za siebie. Moje stukanie jest bardzo produktywne!

A teraz już definitywne - adję! :)

Jeśli chodzi o liczbę wystukanych znaczków to na pewno produktywne:)

Nie tylko, jeśli idzie o liczbę znaczków. Znaczki są jedynie narzędziem, dzięki którym człowiek może formułować swoje przemyślenia i przedstawiać je światowi zewnętrznemu. Jakże miałbym pozbawić ludzkość znajomości moich głęboko humanistycznych idei?

No i?

No i co w związku z tym? Tylko szybko, bo trochę mi się spieszy.

Koleżanka już w zdrowiu i na sztywnych nogach?

Kudy ten cały pośpiech?

trudno zrozumieć te wywody w poniedziałek rankiem. A jeśli chodzi o karmienie, cóż lepsze widok dwóch cyców, niż wrzeszczących z głodu maluchów.

Masz w końcu jakąś mądrość do przekazania czy nie?

Oczywiście. Mam nadzieję, Madame, że sporo się nauczyłaś dzięki konwersacji z moją skromną osobistością...

Te wywody, bimblondyn, są ciężkie do zrozumienia nie tylko w poniedziałkowe przedpołudnie. Popatrz na Madame - ona się głowi już trzecią dobę i ciągle żąda nowych mądrości...

Na konwersacji owszem, trochę się nauczyłam. Z konwersacji, niestety niewiele bo treść była marna, dlatego czekam na jakąś mądrość spod Twoich paluszków, a jeśli wciąż nic mądrego nie masz do powiedzenia to idę, bo szkoda czasu na takie gawędy.

"lepsze widok dwóch cyców, niż wrzeszczących z głodu maluchów" - dokładnie

Koleżanka usiłuje mi dopiec stwierdzeniem, że "na takie gawędy szkoda czasu". Choroba jest, oczywiście, pewnym wytłumaczeniem zaangażowania emocjonalnego w rozmowę na temat karmienia obiema piersiami w miejscach publicznych, ale czy aby chorobą wszystko się da wytłumaczyć? No, chyba że to nie jest, jak dotychczas zakładałem, choroba natury obłożnej, ale dojmująca choroba rozumu?

Madame, nie stawiaj się, proszę, w sytuacjach dla Ciebie kompletnie abstrakcyjnych, jako współuczestnik zdarzenia...

Zatem tak jak myślałam - przerost formy nad treścią, w dodatku nieudolny. Miłego dnia :)

Sporo to myślenie zajęło czasu koleżance... "Myślałam" - bez przesady. Myślenie jest atrybutem męskiej tożsamości.

No i?

Jak po weekendzie A psik...?W zdrowiu i radości spędziłeś czas? Cześć :)