Co sądzicie o karmieniu obiema piersiami w miejscach publicznych?

Nic podobnego, Jarmarki! To Ty sugerujesz, że flet pana w parku wygląda bardziej obraźliwie, niż pana stojącego w rozkroku na obrzeżu szosy. Dlaczego tak sądzisz?

znaczy dyskryminowane

to nie matki są dyskryminowane:) to wywalone cyce sa dyskryminowane:)

Różnica zasadnicza, Madame. Twoje pytanie wskazuje dowodnie, żeś bardzo młoda...

co wychodzi na jedno, bo cyce są nieodłączną częścią matki

Móchomór, proszę nie rozdmuchiwać i tak bardzo obszernego tematu. Pogubimy się. Męska pierś nie ma tutaj nic do rzeczy, tym bardziej, że nie służy ona do karmienia dziecka.

Kto Ci się każe biedzić nad moim "przypadkiem"? A jeśli już koniecznie musisz się biedzić, to proponuję założyć oddzielny wątek na temat mojego nicka i Twojego protekcjonalnego stosunku do mnie, bo może nie każdy ma chęć o tym czytać na w wątku pod tytułem "Co sądzicie o karmieniu obiema piersiami w miejscach publicznych?"

"Może nie każdy"? Widać, Madame, że sama nie jesteś przekonana do tego, co piszesz. Twoje serce oczekuje, że ja założę dla Ciebie oddzielny "topik"? Hola, hola. Musisz się jeszcze sporo napracować, zanim to ew. nastąpi...

Otóż to - kobieca pierś służy do karmienia dziecka, co więcej obie kobiece piersi służą do karmienia dziecka, więc cóż jest oburzającego w tym, że w takim właśnie celu są one używane? jeśli dziecko jest głodne i płacze w miejscu publicznym to się je karmi w miejscu publicznym. Jeśli kobiecie jest wygodnie zasłonić piersi przed obcymi oczami to je zasłania, a jeśli nie to karmi tak jak jej wygodnie. Jeśli komuś taki widok się nie podoba to niech nie patrzy, nie ma takiego przymusu.

A czy ja się oburzam, Madame? Gdzież Ty widzisz moje oburzenie?

Poza tym kobiecej piersi nie wolno traktować wyłącznie w charakterze dystrybutora. Jej sąsiadki także nie. Kobiece piersi nierzadko służą również do inny, bardzo wzniosłych celów.

MAdame? Kobieta zasłania swoje piersi obcymi oczami? Dobrze Cię zrozumiałem?

najlepiej gdy kożysta się z miejsc do tego wyznaczonych, tylko musi ich być więcej

Nie jestem "każdym", więc nie wiem czy nie ma osób, które mają ochotę czytać Twoje wywody na mój temat. Skoncentruj się na temacie a nie na mojej osobie, bo dla przypomnienia to nie ja jestem tematem tego wątku.

rzeczywyscie musicie sie wslepiac i zazdroscic tym karmiacym mamom, bo zakladajac ze pol piersi jest zaslonieta przez bluzke , ktora opada a a sutek zasloniety przez glowke dziecka ktore ta piers ssie tworzycie niesamowite historie

Czego więcej? Piersi, czy miejsc publicznych, w których się z tych piersi "kożysta"?

Jasne, jasne, Madame. Ostentacyjnym odwróceniem się do mnie plecami i wzniesieniem ramion nic nie wskórasz. Ja jestem odporny na takie gesty.

Co do oburzenia - nie schlebiaj sobie, nigdzie nie pisałam że swoje wypowiedzi kieruję wyłącznie do Ciebie. Zasłaniać piersi PRZED obcymi oczami, czytaj dokładniej.

I ja tak sądzę, btwtwtwtw. To są rzeczywiście nieprawdopodobne historie. :)

Ach ta, Madame? Stokrotne dzięki za wyjaśnienia...

O co Ci w ogóle chodzi? Co masz do mojej osoby? Napisz wprost zamiast bawić się w podchody.

Kiedy znów odwiedzisz Nasze progi Nasza netowa madame? Będzie jak zwykle miło i subtelnie, tak jakoś zmysłowo.

Twoje litery pachną morzem i lasem. Twoja aura przepełniła ten pokój i tak naprawdę wciąż tu jest. Sprawiasz, że ten piątek jest odświętny. Nie wiem dlaczego czuję się jak przed pierwszą komunią.:)

Więc sądzisz, Madame, że to jest zabawa w podchody? Ja czas harcerstwa mam już daleko poza sobą...

Madame na różowo, może wyjaśnisz, o co Ci się rozchodzi. Bo ja aluzji nie zrozumiałem.

No widzisz - a nawyki Ci zostały.

Nawyki czego?

Zabawy w podchody. Jeśli coś do mnie masz to napisz wprost i tyle.

Wszystkiego dobrego na te nadchodzące wolne dni.Do widzenia. :)

Upraszam się wybaczenie, ale to koleżanka pisze o jakichś podchodach. Ja się nigdy w niuanse nie bawię i, jeśli jest potrzeba, od razu wytaczam artylerię kalibru Grubej Berty. (http://pl.wikipedia.org/wiki/M-Ger%C3%A4t - dla ułatwienia. :)