Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość księzycowa mgła

Zrewane zareczyny

Polecane posty

Gość księzycowa mgła

Wczoraj mój narzeczony przyjechał odebrać pierścionek... Wszysyko juz było zaklepane- sala, goscie- ślub miał byc w czerwcu. On uznał,że go zddradam, bo umówiłam się na kawę z kolega z grupy- niezobowiązująco, jak to z kolegą, on włamał się na moje konta-sledził, szpiegował. Nie zdzradziłam- ale on jest przekonany o czyms innym. teraz już po zerwaniu nie am siły mu tłumaczyc, błagac zeby wrócił- jestem wypalona- a trwało to 7 lat... Mam tylko pytanie- bo nie wiem jak mam się zachowac wobec jego mamy i dziadków.Oni sa dobrymi ludxmi- czy mam do nich jechac, rozmawiac z nimi, jakoś się pożegnać? Bo to definitywnie juz zakończone... Prosze was o rady bo sama mam mętlik w głowie. Pomózcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O w mordeczkę. Ty się ciesz kobieto, że Cię rzucił, bo nie miałabyś z nim życia! Zależy w jak bliskich kontaktach byłaś z jego rodziną. Jeśli w bardzo bardzo bliskich, to może i warto się pożegnać. Ja nigdy z "teściami" aż tak blisko nie byłam, więc do głowy by mi to nie przyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzycowa mgła
Ale czy to był powód żeby zerwac zaręczyny? I do tego dowiedziałm się ,że już od dawna miał moje hasła, więc okazuje się,że nie miałam żadnej prywatności. A najgorsze jest to,że on wierzy w to co mu sie wydaje, roi w głowie. Mi się juz nie chce zyc, ale nie będe go przepraszac za to co mu się wydaje... Strasznie to trudne wszystko:( I nie wiem co robic. Nigdy nie byłam zbyt blisko z teściami, ale...to jedno miasto, a w zasadzie mała miescinka. Boże, nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, że wypadałoby pójść i pogadać przez chwilę, choćby z tego względu, że koleś może powiedzieć np; ,,puszczała się na prawo i lewo -dlatego zerwałem,, Raczej nie powie rodzinie, że rzucił Cie bo byłaś na kawie z kolega....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glamourka_25
myśle że powinnać porozmawiać z niedoszłymi teściami, napewno lepiej jak usłyszą kilka słów od Ciebie także a nie tylko wersje ich syna. i zgadzam się z Nagogłaszczką-bo wyszłabyś za śledczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzycowa mgła
Miss- ja nawet nie byłam na tej kawie. Ja tylko dostałam propozucje i się zgodziłam. To wystarczyło... Wiem,że zrobi ze mnie szmate, ale nie wpłyne na to- bo w koncu to on jest jedynakiem swojej mamusi, a ja? Ja juz nie mam na to wpływu co on robi i mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli mialas bliski kontakt z rodzina narzeczonego, to mozesz ich odwiedzic i porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glamourka_25
mam pytanie: bo myśle że jego zazdrośc nie zaczeła się z dnia na dzień, czy nie zaniepokoiło Cie to wcześniej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzycowa mgła
Niepokoiło mnie bardzo, bo On ma bardzo trudny charakter, wybuchowy, obrażalski... Ale wiecie jak to jest- przeciez miłośc jest slepa. Moi rodzice mi tłumaczyli,żebym się zastanowiła, żebym zobaczyła jak jego ojciec traktował matke ( bił i pił). A ja wierzyłam,że nam się uda,że przy mnie on się taki nie stanie. A on...nie cieszył się z moich sukcesów, nie pocieszał, dołował... ale byłu=y i takie dni,że nosił na rekach. Mam pustke w głowie...i dziure w sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glamourka_25
rzeczywiście miłość często uśpi rozum. teraz jest Ci cieżko, ale jestem pewna że wyświadczył Ci przysługe zrywając. Oszczędził Ci życia pełnego niepokoju, upokorzeń, huśtawki jaką byś miala. Spróbuj może tak na to spojrzec a będzie Ci może łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie nie dziwię mu się :o a jakby on łaził na kawki z koleżankami, to ty nie bylabyś zazdrosna? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzycowa mgła
Tak staram się o tym własnie myslec, ale bez srodków uspokajających chyba bym zwariowała. Mimo wszystko chce jego szczęścia i martwię się głupia o niego. jutro ma imieniny- chciałam kupic mu prezent, złozyć zyczenia...ale wczoraj powiedział mi,żebym się na nie nie fatygowała, więc nie wiem nawet czy wysyłac cholerne zyczenia. I oczywiście jutro jest zjazd całej jego rodziny. Moge sobie tylko wyobrazic, co będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glamourka_25
A gdzie zaufanie??Fundament związku. Oczywiście nie bezgraniczne, ale bez przesady, bycie w związku nie polega na trzymaniu siebie na smyczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy Ty wogóle moglas robic co chcesz ( w rozasadnych ranicach) w tym zwiazku? moglas miec kolegow? wychodzic na kawe? NORMALNI ludzie maja swoje zycie poza WSPOLNYM.............a tak jak twoj koncza sie historie, gdzi epelno tajemnic, ukrywania maili, sms-ow............przykre to mamnadzieje ze sie pozbierasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzycowa mgła
Wiesz Bydlaku- ja mu nie robie problemów jak idzie do baru na piwo, jedzie na weekend na zjazd znajomych z netu sam, czy w ogóle gdzies tam. Przeciez związek to zaufanie- poszłabym na kawę- nie pierniczyć się za przeproszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Lepiej powiedz rodzince jakiego psychopatę mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezycowa mgła
Blankini-nie miałam swojego zycia- mielismy wspólne.tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>ja mu nie robie problemów jak idzie do baru na piwo , a jakby szedł z koleżanką, to nie robiłabyś jazd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glamourka_25
on Cie rzucił, zniszczył Ci teraźniejszość a Ty chcesz mu składac życzenia i dawać prezenty???rozmuiem że sie o niego martwisz, że myslisz stale o nim to normalne, ale pamiętaj (z tego co piszesz) że to on Cie skrzywdził!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz sie dziewczyno
i dziekuj Bogu, z uwolnilas sie od niego. No i poza tym burak z niego jak specjalnie przyjechal po pierscionek i sie prosil o niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz sie dziewczyno
i zyczen tez mu nie skladaj, koles cie olal, zdeptal, a ty jeszcze w tylek chcesz mu wlazic, niech spada na drzewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak - ja moga wszystko a ty nic ........... a ja sadze, ze on przyjdzie na kolanach:) tylko czy Ty zechcesz wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzycowa mgła
dzwoniłam teraz do jego matki- nie zwyzywała mnie, rozmawiała normalnie.Wyjasniłam jej co się stało- płakała , ale to jemu wierzy. Ja jednek przedsyawiłam swoje racje.Więc mam czyste sumienie. Nie wróce do niego, bo teraz złamał mi serce. A pierscionek- upomniał się, bo dał za niego 3 tys, co kiedys podkreslił- szkoda mu był go zostawiać...to jest brak klasy tyle wiem nawet będac zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzycowa mgła
fajnaja- dzięki;* Ja pracuje teraz w cywilu na komendzie i tak mi powiedział kadrowiec- ze tylko w woj.śląskim. Chyba,że on był niedoinformowany- to też tak może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz sie dziewczyno
no tak, powiem ci, ze ja zerwalam zareczyny i mialam mu oddac ten pierscioenk, bo tez dal za niego tyle samo i tez nie kryl sie z tym, i nawet jak jeszcze nie zerwalam a tylko sie klocilismy, to w klotni mi sie odgrazal, ze mam mu odeslac pierscioenk. w koncu zerwalam a ten pierwsze co powiedzial, to oddaj pierscioenk. nie zdazylam zareagowac, zeby sama to zrobic:) mowil, ze go wyrzuci, buahahaha, jasne, sknera taka. ech moglabym tragikomedie napisac zesceny pozegnalnej. jak mi kazal oddac, potem oddawal z blaganiem o powrot, potem znowu zabral , i to wszytko na przestrzeni paru godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzycowa mgła
a tak w ogóle to jestem lachociagiem!!:D@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzycowa mgła
Podszywacze znajda się wszedzie:/ Ludzie- miejcie szacunek dla cudzego cierpienia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz sie dziewczyno
ksiezycowa mglo ------ ale ty nie powinnas ciepriec tylko sie cieszyc i czuc ulge po takim psycholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księzycowa mgła
Czuje sie strasznie- ale czuje ulge na mysl o tym,że moge wyjśc chociaz z koleżanką gdzie i kiedy chce bez tłumaczenia się- to duzo daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×