Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doradźcie proszę

DRUGIE DZIECKO - doradźcie, bo nie wiem...

Polecane posty

Gość też mama .....
Ja też przez pięc lat biłam sie z myślami o drugim dziecku i w końcu się zdecydowałam, tym bardziej że lata uciekają, mam 36 lat. Starszy syn ma 6 lat, córka urodzila sie na poczatku tego roku. I jestem szczęśliwa że podjelismy taka decyzję. Z drugim dzieckiem naprawdę jest dużo łatwiej, syn mimo że trochę zawiedziony bo chciał braciszka teraz ni wyobraża sobie życia bez siostry, oczywiście momentami bywa zazdrosny. Mamy bardzo małe mieszkanie, finansowo tez bez kokosów ale naprawdę jest nam dobrze i wreszcie nie musze sie martwić, że syn zostanie sam jak nas już zabraknie ... Decyzję jednak musicie podjąc wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przy dwójce dzieci miałam 5 nianiek :-) Wcześniej był żlobek, ale to była porażka :-( Choroba za chorobą. Przedszkole już milej wspominam :-) Wiem też, że czasem dzieckiem zajmuje się sąsiadka i wtedy jest taniej. Oczywiście, nie będę nikogo tu przekonywać, że koszty utrzymania dziecka są niskie, bo to nieprawda. Wiem jednak, że jak się wychowuje 1 to i 2 nie musi jeść chleba ze smalcem. Trochę inicjatwy i nie jest źle. Można pogodzić i pracę i obowiązki w domu. Wiem, bo ja to przeszłam. Dodam, że mój mąż studiował przez 6 lat zaocznie co drugi weekend. Autorko kochana - Nie mogę cię przekonywać do posiadania 2 dziecka :-) Ja wiedziałam, że nie chcę jedynaka. Wystarczy mi mąż :-) Mój teść nie żyje, więc została mu matka no i my :-) Rodzeństwo jest potrzebne. Ja mam dwóch braci i nie chciałabym być jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 2 w odstępie 8 lat
kurcze ja liczyłam na dziewczynkę :) choc oczywiście teraz bym Miłoszka za żadne skarby nie oddała.... starszy syn, za to chciał brata i ma :D! co ciekawe ja sobie teraz tak dobrze radzę, że praktycznie nie miałam przerwy w pracy - no może 3 tygodnie po porodzie... mam fotelik samochodowy montowany do kół wózka, mam chustę i nosidło ergonomiczne ... termos i specjalne pojemniki na suchy pokarm i dosłownie wszędzie chodzę z Małym - załatwiam urzędowe sprawy i pracuje, może nie na pełnych obrotach, ale raz, że mam satysfakcję, ze jestem potrzebna, a dwa mam kasę.... ludzie często mi oferuję pomoc, np. przy wniesieniu wózka po schodach - a później, kiedy odmawiam, dziwią się jak ja sprytnie wjeżdżam nim sama na tylnych kołach... życie towarzyskie też nam jakoś specjalnie nie ucierpiało, bo ponieważ, bez problemu potrafię zabawi Małego, mogę z nim pójśc dosłownie wszędzie - to nie to co przy pierwszym dziecku, gdzie przez dobry rok czułam się makabrycznie uwiązana, a o pracy nawet nie było mowy, bo jak tylko do kompa siadałam, to Mały zaczynał koncert - a ja nie go uspokoic - nawet na zakupy mąż sam chodził - bo zaraz się Mały darł - teraz, z Młodszym jestem na zakupach dosłownie codziennie i to nie tylko na takich spozywczych pod domem, jeżdżę normalnie po galeriach, po centrum - jak tylko mam ochotę i potrzebę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka ma niespełna 4 latka, moja siostra ma córcię parę miesięcy róznicy od mojej, a więc nasze dziewczynki często mają ze sobą kontakt... Ja nie zdecyduję się na drugie dziecko bo i nie czuję takiej potrzeby macierzyńskiej i nie mam po części siły by jak to już parę kobietek ujęło "wracać do pieluch", nocnego wstawania. Cieszę się, że córka jest coraz starsza, rozumniejsza, a my mamy więcej czasu też dla siebie, by odpocząć, poczytać książkę. Zapewniamy córce kontakt z innymi dziecmi, chodzi do przedszkola, często bawi się z córką siostry, wspólnie spedzamy świeta, jeździmy na urlopy itp. Czujemy się spełnieni jako rodzice, córka ma oparcie w kuzynce, nie mówiła nigdy, ze chciałaby rodzeństwo, a wie i rozumie że np koleżanka z bloku czy z przedszkola ma brata czy siostrę na co dzień w domku. Moja córeczka nie jest egoistką, dzieli się z innymi dziećmi, lubi nosić do przedszkola mentosy owocowe, tictaki, częstuje dzieci itp. Uważam żeby mieć kolejne dziecko to przede wszystkim trzeba samemu bardzo chcieć, bo jak się bardzo tego pragnie to wszystko stanie się możliwe, będzie motywacja do działania. Ale niektórym dobrze jest z 1 dzieckiem i trzeba to zrozumieć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne jest u mnie to
że ja nie chciałam drugiego dziecka, wolałam zostać przy jednym dziecku ale jednak zdecydowałam się na drugie i lipa taka,że nie mogę zajść w ciażę:( :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smutne ......
A dlaczego wcześniej nie chciałaś drugiego dziecka??? Ile lat ma pierwsze dziecko??? Ile Ty masz lat???? Jeszcze wszystko mozliwe, może Ci się uda :-) A teraz jesteś pewna że chcesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 25Lat i córkę czteroletnią,a na drugie dziecko zdecydowaliśmy z mężem 3msc temu. Na początku nie chciałam drugiego dziecka,bo po prostu...miałam okropną traumę związaną z pierwszą ciąża i porodem :(... ale po tak długim czasie doszłam w końcu do siebie i poczułam,że pragnę takiej maleńkiej istotki,czuję się nie spełnioną mamą mając jedno dziecko...przecież tak naprawdę druga ciąża nie musi przebiegac tak jak pierwsza, no i teraz jak oboje chcemy to jakoś nie wychodzi :(. Kiedyś parę lat temu obiecałam sobie,że będę miała dwójeczkę dzieciaczków,póżniej pierwsza ciąża i od razu zmieniłam zdanie co do posiadania następnego dziecka...no i teraz znowu chcę i jestem tego pewna że jestem gotowa na drugie dziecko i mąż też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama ogólnie pochodzę z wielodzietnej rodziny... u nas w domku zawsze było tak wesoło i głośno :)... Jak pomyślę o naszych czasem głupich zabawach,kłótniach...wszystko tak miło wspominam :) chciałabym,żeby w moim domu zagościło drugie dziecko, fakt że to podwójne wydatki,kłopoty itd ale mnie to nie przeraża...to podwójne szczęście i radość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inni też
też mają domy, więc weź sobie kredyt i buduj dom, bo inni budują, jakoś to będzie raty spłacisz, inni mają psa to też sobie zafunduj. widzę że nie chcesz dziecka to po co masz się decydować?inni mają wiele rzeczy i nie znaczy że ty też, inni mają nawet po 3 dzieci to ty też? inni się rozwodzą to ty też? PATRZEĆ na siebie a nie na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drugie dziecko to nie moda.... że przyjdzie a póżniej minie, to drugi obowiązek,więc nie podejmuj pochopnej decyzji, ja mam dwójkę dzieci ale z własnego wyboru i nie dlatego, że niektórzy mają dwójkę, po prostu czuję się teraz spełniona jako mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie dziecko to nie moda, choć niektórzy mówią, że np teraz moda na 1 dziecko lub że wraca moda na dwoje dzieci lub moda na późne macierzyństwo...Tzn że każda z nas ma tak żyć? Każda ma rodzić kolejne dziecko ok 40-45 lat bo "późne" macierzyństwo jest modne? Moda przeminie, przyjdzie nowa i co wtedy? Dziecko to poważna decyzja, a nie moda, nie decyzja pod wpływem chwili, pod presją otoczenia to nie decyzja że "jakoś to będzie", dziecka trzeba pragnąć...Tak jak pierwszego dziecka rodzice pragną, czekają na nie, tak i powinni pragnąć kolejnego, a nie decydować się dlatego,że jest taka moda, czy znajomi mają 2-3 dzieci...Trzeba sobie wyobrazić życie z 1 i życie z większą ilością dzieci, jakie zycie "w marzeniach" nam sie podoba, jakie jest łatwiejsze dla nas (jedne kobiety pisały że im łatwiej z 2 dzieci, inne ,że z 1 bo nie mają siły itp, finansowo też łatwiej), czy jesteśmy szczęśliwsi mając więcej dzieci, czy mamy w sobie więcej radości życia, czy może jednak jesteśmy spoełnieni jako rodzice mając tylko 1 dziecko??? Każdy ma inne cele życiowe, inne wyobrażenia, inny model, inne podejście do życia. Są kobiety, które mają po 5-6 dzieci i spełniają się w tej roli, albo takie które nie chcą dziecka wcale, - każdy więc żyje jak chce...Nie należy sugerowac się "kimś", czyimś zyciem, naśladować kogoś. Każdy ma inny zawód, inne mieszkanie, inne zainteresowania, pasje, tak samo i inne poglądy na model rodziny i wychowanie dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TolkaSiostraBolka
podnosze temat, bo sama nie wiem czy chce drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kowalLosu
Kazdy sam podejmuje decyzje - dziecko to powazna sprawa, muisz chciec Ty i partner a nie ktoś inny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka...
u mnie los sam zadecydował o drugim dziecku. niewiem jak to się mogło stać. różnica między bobasami będzie -niecałe półtora roku. jestem przerażona bo ciąża pierwsza była dla mnie męcząca a poród okropny. strasznie się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jedno i zadnego wiecejj
jak to może los zdecydować, widocznie słabo żeście sie zabezpieczali no to ma cie to co żeście narozrabiali. Najlepiej to zwalić na coś, na kogoś, wtedy tak na duszy lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie żadne z dzieci nie było planowane i teraz tak sobie myślę że bardzo dobrze bo po urodzeniu starszego syna gdyby nie wpadka to chyba broniłabym się z całej siły przed kolejnym dzieckiem. młoda mamuśka - głowa do góry. ja mam dzieci rok po roku i teraz z perspektywy czasu bardzo się cieszę że tak wyszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdego stacccc
no bo jak idziecie na tzw. "żywioł' tzn. co Pan... da, no to moja droga możecie mieć jeszcze nie jedno dziecko. Tylko jedno pytanie, czy będziecie w stanie je utrzymać, i czy aby nie będziemy za kilka lat czytać, że to taka rodzina wielodzietna potrzebuje wsparcia finansowego, bo obydwoje nie pracują a dzieci chcą jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie idziemy na żywioł.gdyby tak było to miałabym juz co najmniej 5 - 6 dzieci. po prostu widocznie nie zabezpieczaliśmy się dostatecznie dobrze. a dzieciaki nie chodzą głodne czy zaniedbane. jeżeli z dwójką dzieci stać nas było na kupno mieszkania i dwóch samochodów to chyba nie jest tak źle. sytuację finansową mamy dobrą żeby wychować troje dzieci. rodzice nam nie pomagają i my tego od nich nie oczekujemy. bo mamy znajomych którzy z jednym dzieckiem klepią biedę bo nie chce się iść do pracy a wóda i fajki kosztują. nie trwonimy pieniędzy na pierdoły. i chyba każdy sam wie najlepiej na ile dzieci go stać. i wierz mi - gdybym nie była w stanie zapewnić moim dzieciom tego czego im potrzeba to już dawno albo podwiązałabym sobie jajowody albo wysłała męża na zabieg. a co najlepsze - nie przysługują nam żadne świadczenia z opieki bo mamy za duży dochód, nawet rodzinnego nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezDecydowannaMamma
ja mam 5 letniego syna i tez czasem mysli by miec drugie,,, teraz tym bardziej juz nie wiem bo bylaby roznica z 6 lat... Mamy problemy z praca, warunki mieszkaniowe- u tesciow mieszkamy , mamy 2 pokoje przechodnie (jeden nasz drugi syna)... ale czasem mam mysli zeby miec drugie mimo wszystko, czasem zaluje ze wczesniej sie nie zdecydowlaismy, ze nie bylo "wpadki" wtedy by los za nas zdecydowal,,, z drugiej strony sama nie wiem czy decydowac sie na drugie wiedzac ze nie ma nam kto pomoc (obie babcie pracuja)... Brat i bratowa maja 1 i zachwalaja ze im wystarczy, wiec i ja sobie tak wmawialam ale czasem mysle ze fajnie byloby miec drugie i nie wiem jaka podjac decyzje... Wiem ze Wy jej za mnie nie podejmiecie ale przynajmniej moze poznam inne opinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezDecydowannaMamma
Nikt nie dopisał po mnie, więc "podnoszę " temat.... W mojej sytuacji chyba nie zdecyduję się na drugie, by skazywać je na życie w ciasnocie, nie móc zapewnić mu tyle co mogę zapewnić jednemu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezdecydowanamama, a moze wczesniej pomysl co zrobic zeby zapewnic rodzinie lepsze warunki mieszkaniowe bo 2 pokoje przech u tesciow na dodatek to naprawde ciasnota straszna. Pomysl o tym bo nie sztuka narobic dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32 lata i
siły nie masz na nic. Pewnie przychodzisz z pracy i cieszysz się że córka już duża i nie przeszkadza Ci jak leżysz przed telewizorem. Kobieto zacznij żyć, uśmiechnij się i zacznij myśleć optymistycznie. Zmień nastawienie do samej siebie. A wtedy 2 dziecko przyniesie Ci radość, i trochę trosk jak zachoruje, ale tego nie da się wykluczyć. Nie skazujcie córki na samotność tylko dlatego że teraz tak Wam wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdagf
zastanów się czy ty chcesz tego dziecka.Powiem ci że rodzeństwo nie daje gwarancji na towarzystwo, czy to że nie będzie się samemu.Ja mam jedno dziecko i nie będe miała wiecej, chociaż mnie tez takie jak ciebie myśli nachodzą.Nie będę miała, bo nie nadaje się do tego. Schrzywdzę swoją córeczkę jak na siłę sprawię sobie drugie i będe nieszczęsliwa. Dbaj o te kontakty dziecka które ma do tej pory. Nie ograniczaj mu towarzystwa, zachęcaj do zawierania przyjaźni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama trójki
ja mam 3 12 lat,8 lat i prawie 2 lata był czas,że pracowałam sama,bo mąż stracił pracę mieszkamy w 2 pokojach ale za niedługo wyprowadzamy się do domku niestety nie da się przewidzieć pewnych życiowych sytuacji ja zdecydowałam się na 3 dziecko po tym jak dostałam awans i wiedziałam,że po porodzie nie będę mogła wrócić do firmy(takie głupie zasady) ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło znalazłam pracę o niebo lepszą od poprzedniej. nie zmienia to jednak faktu,iż myślę,że autorka nie jest gotowa na dziecko ,a myśl o kolejnym jest spowodowana próbą dostosowania się do pewnych ogólnoprzyjętych standardów a to raczej słaby argument,żeby mieć dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci- czy to pierwsze, czy drugie powinni mieć Ci, którzy tego naprawdę chcą!!! Pragną tego dziecka, bo wtedy ma się dużo większą siłę i chęci do wychowywania... a nie, że wypada mieć dwoje bo na przykład mamusia czy teściowa kazała. Bez sensu! Rodzisz drugie dziecko, bo wypada, a potem jesteś sfrustrowana, wiecznie smutna i rozczarowana. Co z tego mają twoje dzieci? Nic ! Wkurzonych rodziców, którzy są już zmęczeni wychowywaniem i tłumaczeniem dzieciom, co i jak. I potem takie dzieciaki biegają rozwydrzone, bez ogłady ... bo mama nie ma już siły i przymyka na wszystko oko. Albo siedzą przed komputerami, bo tak jest rodzicom wygodniej. Jeśli ma się takie podejście do rodzicielstwa to po co rodzić dzieci, a potem ich unikać i starać się pozbyć, wysyłając wiecznie do dziadków,kuzynów, czy kogo popadnie. Są kobiety,które uwielbiają być mamami i są w tym świetnie. Dzieci są dobrze wychowane, nawet jak jest ich troje, a są takie, które tak naprawdę z jednym potomkiem sobie nie radzą, a myślą o drugim, bo tak wypada! Stań przed lustrem i odpowiedz sobie na pytanie, jak dorosła odpowiedzialna osoba - Czy JA NAPRAWDĘ CHCĘ TEGO DZIECKA?Czy chcę się pokazać przed rodziną, koleżankami, że ja tez mam dwa bo tak trzeba, bo chcesz coś komuś udowodnić. To Twoje życie! Natomiast jak bardzo pragniesz mieć drugie dziecko i zdecydujesz się na poświęcenie się dziecku i wychowanie go jak należy to do dzieła. Nie ma na co czekać. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka radosnego chłopca
Uważam, że jeżeli dzieci miałyby tylko osoby, które tego naprawdę bardzo pragną, to w życiu byłoby lepiej. Dzieci byłyby kochane i zadbane, miałyby poświęcone wiele uwagi, a z takich dzieci powyrastaliyby szczęśliwi, pełni wiary w siebie ludzie - bo jak rodzice są szczęśliwi, to i dzieci są szczęśliwe. Ja wiem, że czasem w życiu nie jest tak kolorowo i że czasem układa się inaczej, niż byśmy sobie tego życzyli - nieplanowane ciąże, rozstania, które komplikują życie itp.Natomiast jeśli masz wpływ na to czy będziesz miała dziecko ( czy to pierwsze, czy kolejne), jeśli to zależy od twojej świadomej decyzji i okazuje się, że masz mnóstwo wątpliwości to po prostu tego nie rób! Nie musisz i nikomu nic do tego! Nie czuj się gorsza i nie myśl czy moje dziecko będzie miało rodzeństwo, czy nie. Czy będzie samotne, czy nie?Jak twoje dziecko będzie szczęśliwym człowiekiem, to znajdzie sobie prawdziwych przyjaciół, którzy będą jak rodzina. A jak wychowasz dwójkę nieszczęśliwych ludzi, bo robiłaś to z musu, a nie z powołania, to twoje dzieci mogą mieć problemy w relacjach ze sobą i z innymi w przyszłości. I wyjdzie tak, że Ty się poświęciłaś, swój czas na tym świecie, a oni nie będą nawet ze sobą rozmawiać w dorosłym życiu.Świat się rozwija, istnieje antykoncepcja - po co rodzić dzieci, których tak naprawdę podświadomie się nie chce - bo koleżanki mają? Jak tego pragnęły to niech mają, jak się spełniają w roli mam to chwała im za to. Ważne żeby każdy robił w życiu to co lubi, co daje mu szczęście. Ty możesz spełnić się w innej roli. Wtedy jedna z nas będzie wspaniałą matką, która wychowa mądre i znające swoją wartość dzieci. Druga, będzie wspaniałą matką i fryzjerką lub panią adwokat, a trzecia tylko wspaniałą fryzjerką czy panią adwokat - ale wszystkie będą szczęśliwe i będą robiły to, czego pragnęły. Uważam, że życie byłoby lepsze, gdybyśmy przychodzili na świat, bo ktoś nas bardzo pragnął i czekał bez cienia wątpliwości na nasze narodziny, a nie dlatego, że nasza mama pod presją społeczną czy rodzinna zaszła w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do powyzej ,jedynactwo zawsze i pod kazdym wzgledem jest gorsze .Mozna sobie wymyslac ,wmawiac i dyskutowac ale taka jest prawda ,a zalowac w wieku 45 lat do konca zycia to jest dopiero dramat ,znalam kilka takich osob .Oczywiscie jak ktos nie daje rady ,psychicznie,finansowo ,mieszkaniowo to nic na sile .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz wątpliwości to nadfyu 100% NIEj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolę być szczęśliwym jedynakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zdecydowałam i żałuję i to bardzo . z jednym było na początku ciężko , a potem już tylko bajka . Teraz jest zspiwrdol . Nikt bo nie chce . Starsza ma g o w ddduupppiie. zmieniła się nie do poznania. Nie umie się odnaleźć . Mąż nie ma sił i został mi na glowie. To ja się zastanawiałam i nie mogłam się zd3cydowac ...i kkuurwa podjęłam złą decyzję ...i teraz po oazę największej konsekwencje ..a te namawiacze mówią masz co chciałaś. nie cierpię bachora.....teraz już jednego i drugiego . nie chce mi się żyć ..... Jestem zła sama na siebie ...tyle się wzbranialam i poległa Kurwaaaa jak Bóg dał to niech teraz da miłość i cierpliwość ...bo mnie ukradł rozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×