Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lucyjka

Moje dziecko nie mowi w przedszkolu - jak mu pomoc???

Polecane posty

Mam problem. Moje dziecko ma 2 lata. Jest dwujezyczne i opoznione w mowieniu. Mowi duzo w swoim jezyku, troche wyrazow po polsku i po norwesku, niektore wymawia wadliwie. Mozna sie z nia dogadac. Od ponad roku chodzi do zlobko-przedszkola. I tam nie chce wogole mowic. W zeszlym tygodniu nie odezwala sie slowem. Kiwa glowa, usmiecha sie i milczy! Jak po nia przychodze to od razu nawija... Problem wyszedl juz w zeszlym roku. Rozmawialam z pedagogiem. Prosilam, zeby mala wiecej angazowac w zabawy, zachecac do mowienia. Wydawalo sie, ze po kilku miesiacach mala troche ruszyla z mowieniem w przedszkolu, choc nadal bardzo niewiele w porownaniu z domem. A teraz znowu przedszkolanka mi zglasza, ze mala sie nie odzywa. Zaznaczam, ze mala nie przepada za zlobkiem i napewno tutaj lezy czesc problemu. Od poltora roku staram sie o zmiane zlobka, jestem na liscie oczekujacych na miejsce w innym zlobku, ale do lata 2010 nie mam szans na zmiane. Nie wiem co robic. Szykuje sie na rozmowe z pedagogiem przedszkolnym, ale nie wiem co mam tej babce doradzic. Czy to wina dziecka (bo jest niesmiale)? Przedszkola, bo nie poswieca dziecku uwagi, nie stymuluje? Jak podejsc do problemu? Rozwazam tez rozmowe z psychologiem dzieciecym. W poradni polecaja mi zmiane zlobka, mam nawet dostac list polecajacy od nich. Ale poprzednim razem, gdy skladalam podanie o zmiane zlobka (pol roku temu) nawet list od pediatry nie pomogl nam w uzyskaniu miejsca w innym zlobku. Czy sa tutaj mamy, ktorych dzieci nie chca mowic w zlobku / przedszkolu, a w domu sa gadulami? Co u was jest tego powodem? Jak postepowac, co doradzic przedszkolankom? Bo one najwyrazniej nie radza sobie z tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co w domku poświecacie czas dziecku, w przedszkolu nie stoi nad Twoim dzieckiem przedszkolanka i nie rozmawia non stop z Twoim dzieckiem, moja znajoma jak miała taki problem to wypisała dziecko z przedszkola, dziadkowie z mała siedzieli i była duża poprawa, jeśli nie masz mozliwości żeby twoi lub rodzice Twojego męża siedzieli z dzieckiem to może opiekunka? Wtedy Twoje dziecko będzie w centrum uwagi i zobaczysz poprawę:) myślę że zmiana żłoba w tej sytuacji też nic nie zdziała. Takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej wiesz co, źle zrozumiałam Twój temat :) dziecko mojej znajomej mało mówiło w żłobku i w domku, Ty napisałaś że w domku dużo gada a w przedszkolu nie. Nie bierz pod uwagę tej mojej wypowiedzi:) wyżej. Może Twoje dziecko jest poprostu niesmiałe? Moja córka jak miała dwa latka to w domu gadała jak najęta, do ludzi wogóle się nie odzywała tylko się odwracała jak ktoś ją zagadywał:) a jak na placu zabaw byłam z nią to z dziećmi nawet nie chciała się bawić taki odludek, teraz ma 3 latka,gada z dzieciakami jak nakręcona, ludzi to nawet pierwsza zagaduje:) może z Twoim dzieckiem tak jak z moją kiedys było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak pomóc
a może dajcie więcej czasu dzieciakowi ? napiszę krótko: bardzo szybko zaczęłam mówić i od razu pełnymi zdaniami w wieku 2, 5 lat rodzice oddali mnie do przedszkola, to było ponad 30 lat temu ( po znajomości, bo przyjmowali tylko starsze dzieci ) przez cały pierwszy rok w przedszkolu nie odezwałam się ani razu do pań czy do innych dzieci, a po wyjściu poza teren przedszkola nawijałam jaj najęta :) i do dorosłych i do dzieci jeżeli dziecko jest wesołe, rozumie i wykonuje polecenia to nie ma sensu na siłę zmuszać go do mówienia, zacznie jak będzie gotowe może lepiej na siłę go nie angażować w zajęcia żłobkowe, dać mu czas na samodzielną, spokojną zabawę, a także miejsce, gdzie nikt mu nie będzie przeszkadzał, gdzie będzie mógł odpocząć od gwaru , dzieci i pań przedszkolanek, niech traktują to " niemówienie" jak coś normalnego jak dziecko poczuje się akceptowane to będzie łatwiej mu pokonać blokadę i się otworzyć 2 latek jeszcze nie umie radzić sobie z nadmiarem bodźców i emocji, może to milczenie to jego sposób na radzenie sobie ze stresem, wyciszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki. Obie macie racje. Moja corka jest niesmialym odludkiem. Nie lubi gwaru w przedszkolu. Czyli co? Nadal czekac? Wyrosnie z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak pomóc
Czekać :) Wyrośnie z tego. niech w przedszkolu zwrócą uwagę czy inne dzieci za bardzo jej nie " męczą" , czy ma jakiś spokojny kącik dla siebie niech ją normalnie traktują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podnosze moj stary topik, bo problem z mowieniem w przedszkolu sie utrzymuje. Mimo, ze powyzej dziewczyny sugerowaly, zeby poczekac i nie zmuszac dziecka do mowienia w przedszkolu, to moze ktos jeszcze sie wypowie? Dzisiaj mialam rozmowe z pedagogiem w naszym przedszkolu i to niemowienie zaczyna byc problemem. Przez to, ze moja corka nie chce nic mowic w przedszkolu i jest niesmiala (w domu to rozmowna wiercipieta), to ma mniejszy kontakt z dziecmi, a przedszkolanki tez ja troche zaniedbuja, bo cichego i spokojnego dziecka sie nie zauwaza i nie pamieta o jego potrzebach. Mala nie powie, ze chce sie w cos pobawic mimo, ze ma na to ochote, nie powie, ze chce jej sie pic, a nikt sie tego nie domysli itp. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, zapomialam dopisac, ze w ciagu tych 3 miesiecy od mojego pierwszego wpisu, moja corka zrobila duze postepy w mowieniu. Mowi krotkimi zdaniami, mozna sie z nia dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia7775
ja mam taki problem że moja córka 4latka chodzi do przedszkola rok i nadal od początku nic niemów no może po cichutku coś powie do pani jak się spyta ale tylko wtedy tak to zaczepia pokazuje palcem kiwa głową i tylko tyle byliśmy u psychologa ale zabardzo nam nic nie powiedział tyle zeby ją prowokować do rozmowy może ktoś z was ma jakiś pomysł co ja mam robić bo jestem bezradna czasem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mi wygląda na mutyzm wybiórczy. Udaj się do jakiejś poradni po opinię, np. "Mówię" w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a możesz napisać coś więcej o tym mutyźmie? Bo ja mam z synem podobny problem. Ostatnio jak go odbierałam i akurat mama odbierała jednego z jego kolegów i syn jak tylko mnie zobaczył zaczął nawijać, a ten chłopiec się zdziwił - to on mówi? Syn w przedszkolu rozmawia tylko z paniami i jedną ulubioną koleżanką, do reszty dzieci nawet pół słowem się nie odezwie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele dzieci tak się zachowuje w przedszkolu. Nie ma się czym martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogą to być pierwsze oznaki mutyzmu wybiórczego, jeżeli tak jest to warto zwrócić się do specjalistów w tej sprawie, znam poradnie leczenia mutyzmu wybiórczego - http://mutyzmporadnia.pl/, ona nie tylko pomaga w leczeniu samych dzieci i młodzieży, a również pomaga rodzicom i szkoli pedagogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w przedszkolu..... Zawsze zdążają się takie dzieci, i z tego wyrastają, ale to nie jest kwestia paru mosiecy a np roku/ dwóch..... Nie sądzę żeby wina była o stronie przedszkolanka, bo sama z tobą na ten temat rozmawia wiec myślę że stara się też w ja stymulować ale w przedszkolu jest zasada nic na siłę.... Nie wiem autorko co byś chciała żeby nauczycielka na sile angażowała dziecko w zabawy bo twoim zdaniem wtedy się otworzy i pokaże ze umie mówić???? właśnie takie działanie spowoduje że dopiero może się zamknąć w sobie..... Zmiana przedszkola tez słaby pomysł, sama piszesz ze dziecko jest wstydliwe, i co nagle w całkowicie obcym miejscu zmieni swoją osobowość i stanie się duszą towarzystwa??? kompletna bzdura.... Twoja córka musi się przyzwyczaić i zaufać przedszkolu, nie każdemu dziecku zajmuje to tydzień. Są dzieci które adaptuja się do przedszkola rok /2 lata.... Niby nie płaczą ale do pan i sytuacji przedszkolnych podchodzą z dystansem, zawsze na grypę przypada jeden/ dwóch takich osobników i zawsze jest tak ze dzieci te z tego wyrastają... Nie doszukiwalabym się winy w innych dzieciach w mało zaangażowane nauczycielce, twoje dziecko ten typ.... Z tobą rozmawia bo ciebie zna od urodzenia, ale z innymi ma trudniej bo ich się wstydzi.... Musisz przełknąć tą pigułkę i tyle.... A wierz mi ze najgorsze co robisz to przeniesienie dziecka do jeszcze innego miejsca.... Dopiero się tam może cofnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam za tą poradnie "Mówię", jest to taka pierwsza w Polsce, od wiele lat zajmuje się takimi dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje, że zapisanie dziecka do poradni typu "Mówię" będzie dobrym pomysłem. Jeśli się dziecka nie przebada nigdy nie będzie się miało pewności co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×