Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość najsmutniejsza panna mloda

nie zaproszę ojca ani na ślub ani na wesele

Polecane posty

Gość najsmutniejsza panna mloda
a nie chcesz blizej poznac - no widzisz, ale twoj ojciec jenak coś zrozumiał, starał się to naprawić. Nie rozumiesz mnie w ogóle :O przeczytałam kiedyś "najszlachetniejszą zemstą jest przebaczenie." taaa, ktoś rujnuje ci życie to masz mu przebaczać, ktoś zamorduje ci dzieci to też masz mu przebaczać, tak? Chcesz, to sobie strugaj taką samarytanke, przebaczać można komuś, kto rozumie że popełnił błąd, i kto ci będzie choć troche wdzięczny że mu przebaczyłeś, a nie otworzy tylko oczy i powie "ALE O CO CHODZI JESTEŚ NIEWDZIĘCZNA" a nie chcesz blizej poznac - "ojciec juz nie zyje i ciesze sie, ze nigdy nie doznal ode mnie porzykrosci, lekko mi z tym..." a jakbym ja umarła teraz np w wypadku, to myślisz że mojego ojca obchodziłoby, że wyrządził mi tyle krzywd? Nie, więc nie ma po co obchodzić i mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multimedia
autorko, prosilas o rady, ale nie wiem tak naprawde po co wydaje mi sie, ze z gory juz zalozylas, ze ojca jednak nie zaprosisz wiekszosc czytajacych radzi raczej go zaprosic, Ty to od razu przekreslasz rozumiem, ze mozesz miec takie zdanie i juz ale nie pros o rady, ktore na nic sie nie zdadza juz wczoraj pisalam tu do Ciebie, dzis znow zagladam... wlasnie zmienilam zdanie - moja rada: nie zapraszaj ojca mysle, ze z takim Twoim podejsciem do sprawy nikomu w tej sytuacji nie bedzie milo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
multimedia - bardzo dziękuję ci za radę, mogłabyś jednak sprostować, dlaczego uważasz że powinnam go zaprosić? Wyjaśnij to jakoś, tylko nie pisz "Zaproś go bo cie spłodził" ja oczekuję jakichś konkretnych argumentów. Nie wydaje mi się, żeby większość osó pisała że powinnam go zaprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
czy ktoś poczuł się urażony? Ja kulturalnie odpisuje tym osobom, które są wobec mnie kulturalne, a nie jak tu już było, na wstępie zaczynają mnie bluzgać i wyzywać. Na chamstwo odpowiadam chamstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw dziada wpizdu
powinnas byc lojalna wobec matki ktore cale zycie ci poswiecila a tego dziada olej i nie zapraszaj!!!!! Jestem pewna że twoja matka w glebi serca wcale nie chce zeby on tam byl!!!! Trudno sie dziwic, zazwyczaj nie chce sie obcowac z tymi, którzy nas krzywdza!!!!! On sobie jeszcze o tobie przypomni na starosc!!!! Dzieci jeszcze mogą go olać jak takie rozpieszczone i wtedy będzie ciebie o laske prosił!!!! Ale nie badz glupia nie da sie olej dziada dziecioroba!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
pamietam tez jak kilka lat temu musielismy gdzies jechac, on musial jeszcze gdzies isc a mnie wyslal do sklepu zebym cos kupila i dal mi swoj portfel zebym zaplacila i jak placilam i otworzylam jego portfel to mial tam zdjecia dwójki swoich dzieci, na moje juz niestety miejsca brakło :( Strasznie się wtedy czułam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multimedia
nie twierdze, ze powinnas go zaprosic tylko dlatego, ze Cie splodzil, wcale tak nie napisalam widzisz, ja zaprosilabym ojca, bo jest moim ojcem, bo sie staral, bo probowal pogodzic to wszystko... absolutnie go nie bronie! zdaje sobie sprawe z tego, ze mogl byc lepszym ojcem, ze mogl Cie rowniez zabierac na wakacje, ze mogl oplacic Twoje szkoly itd. ale widocznie tylko na tyle bylo stac osobe z jego charakterem, widocznie tak chcial, widocznie uwazal, ze to jest ok... niestety, nikt nie jest idealny ja zaprosilabym go z powyzszych powodow i to by mi wystarczylo mysle, ze masz bardzo negatywne podejscie do ojca i jego rodziny, powinnas to zmienic, bo zycie nam mija przez palce i kiedys moze bedziesz tego zalowac naprawde, uwierz - "tamta baba" nie wyrwala Twojego ojca z rak Twojej mamie, ojciec tego sam chcial, tak wybral Twoja mama wybaczyla i zyje teraz juz pogodzona z przeszloscia, choc pewnie wycierpiala tyle samo, co i Ty, podejrzewam, ze masz bardzo madra i symaptyczna matke - bierz z niej przyklad mysle, ze prawdopodobnie mnie nie zrozumiesz, bo - albo sie bardzo roznimy, albo po prostu musisz jeszcze wiele w zyciu przejsc szczerze zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO POSLUCHAJ mnie
a ja mialam ojca w domu , pijaka , bil mnie , wyzywal , kopal , krew mi sie lala z nosa za kazdym razem , i tak caly czas z nim wychodzilam za maz , zarzekalam sie nie chce chuja ja moim slubie a i on sam powiedzial ze nie przyjdzie ale na miesiac przed pomyslalam sobie a rob co chcesz , ja cie zaprosze , bo jaki jestes to jestes ale ojciec . przyszedl , z wielka skrucha i lzami , plakal w kosciele i po na weselu siedzial w kacie i plakal co zrobilam?? NIC to byla dla niego najwieksza kara :D :D za krzywdy :P nie zaluje ... niech spada .. przynajmniej nie mam wyrzutow :) i nikt mi nie wypomina nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem ciekawa
dlaczego przez te 14lat odkąd ojciec Cię opuścił utrzymywałaś z nim kontakt?Nie piszesz nic o tym,że przez te 14l dałaś mu odczuć,że masz do niego żal i pretensje.Spotykałaś się w Twoje urodziny,w trakcie świąt.Przyjmowałaś od niego prezenty.Jak tak bardzo go nienawidziłaś to po co to było?Czy uważałaś,że w ten sposób go karzesz?Nie mogłaś już wtedy mu powiedzieć,że nic od niego nie chcesz,że nie chcesz spotkań ani prezentów?Że wystarczą ci alimenty,które na Ciebie płaci?Teraz ze swoim ślubem chcesz odwalić taką szopkę.To nie jemu spieprzysz ten dzień tylko sobie.Nie wierzę,byś choć przez chwilę w takim dniu nie pomyślała o nim.Jak tak bardzo go nienawidzisz to już teraz mu to powiedz,zerwij z nim wszelkie kontakty.Po co czekać z tym do Twojego ślubu.Jeżeli uważasz,że to mu coś uzmysłowi to nie ważne jest kiedy mu powiesz ,że nie chcesz go w swoim życiu.Tylko,że dla mnie to z Twojej strony obłuda i oszukiwanie samej siebie.Przez 14lat utrzymywać z ojcem kontakt a teraz -wypad,już cię nie potrzebuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
multimedia - on właśnnie się nie starał :( Robił wszystko "pod publikę", pogodzić bardzije równo by mógł jakby chciał - ale nie chciał. Tylko na tyle było go stać w stosunku do mnie, dlaczego jest go stać na wiele więcej w stosunku do tamtych dzieci? Nie jest już moim ojcem, on jest ojcem tamtych dzieci. Uważam, że twoje argunemty są troszke takie "na siłę", ale dziękuję ci za kulturalne wyrażenie opinii :D Mi właśnie wydaje się, że to ty troszke za mało w życiu przeszłaś, pod kątem topiku oczywiście. Zauważ, że osoby, które miały sytuację podobną do moje zazwyczaj mnie popierają. A to ich zdanie tak naprawde dla mnie liczy się najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
AUTORKO POSLUCHAJ mnie - tylko że twoj ojciec ewidentnie robił ci krzywdę, a mojemu wydaje się że jest najwspanialszy na świecie :O Mowie ci, bedzie do niego rodzina podchodzić i gratulowac wspaniałej córki którą WYCHOWAŁ!! A on będzie stał dumny jak paw :O Nasze sytuacje są zupełnie ine... a ja jestem ciekawa - ja na początku bardzo chciałam zeby on do mnie przyjeżdzał. Przez wiele lat płakałam jak od nas wychodził. Ale w pewnym momencie coś we mnie pękło, coś się spaliło. Później to już były kontakty takie z przymusu z mojej strony. A teraz już jestem dorosła, mam wspaniałego narzeczonego, mam się do kogo przytulić, jego już nie potrzebuje. Co nie zmienia faktu, ze jakby do mnie podszedł i powiedział że mnie przeprasza, że wie że źle zrobił i że postaramy się to wszystko jakoś naprawić, to niestety obawiam się że napewno bym mu wybaczyła :( Ale nie jak siedzi dumny jak jakiś paw i uważa że jstem głupia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt nie jest idealny
autorka w każdym razie nie. Nie chciałabym jej poznać bliżej, owszem, miała swoje przejścia , jednak jest zajadła do bólu, apodyktyczna, egoistyczn, taki widać charakter. Po co zaklada topik, jeśli z góry wiadomo,ze nie przyjmie do wiadomości innego zdania, niz jej, nawet w częsci. Byc zazdrosnym o własne rodzeństwo - dziwne. Ja bym swojej przyrodniej siostrze wszystko oddała, jest mi bardzo bliska. Ludzie przebaczają większe przewinienia. Może to geny po tatusiu? Nie chcesz, nie zapraszaj, i jeśli wiesz lepiej , nie truj ludziom głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multimedia
najsmutniesza... --> przeszlam w zyciu bardzo wiele i dlatego w ogole smiem sie wyrazac na ten temat moj ojciec jest alkoholikiem, w domu mialam pieklo, nie bylo kasy, bo tylko mama pracowala i probowala to wszystko utrzymac w kupie, tez musialam bardzo szybko po liceum pojsc do pracy,a procz tego musislam bronic matke i dwoch mlodszych braci przed ojcem, bo znecal sie nad nami, nigdy nie wiedzialam co zastane w domu do dzis mam ogromny zal do mamy, ze nie zostawila chlopa i nam (dzieciom) zgotowala takie dziecinstwo Ty tego wszystkiego uniknelas, po prostu nie mialas go przy sobie, mysle, ze jednak bylas w lepszej sytuacji niz ja mimo przezyc z mlodych lat kocham ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multimedia
jesli naprawde nie potrafisz zmienic swego nastawienia, to na Twoim miejscu postapilabym nastepujaco: zaprosilabym na slub i wesele - z zona i dziecmi, a jakis tydzien przed slubem wpadlabym z wizyta i powiedzialbym dokladnie to wszystko co myslisz o jego wkladzie w Twoje wychowanie, o podejsciu do wspolnych wakacji i swiat... po prostu wszystko, co Cie boli i co tu wyzej naklikalas i powiedzialabym, ze nie zycze sobie na slubie jego wynioslosci i chodzenia jak paw, bo nie widzisz ku temu powodow, powiedz, ze zapraszasz go z grzecznosci i "pod publike", tak samo jak on podchodzil do Twojej osoby przez tyle lat przeprowadzilabym te rozmowe w obecnosci jego zony i w miare mozliwosci rowniez dzieci - by wszyscy znali Twoje zdanie na ten temat mysle, ze moze to doprowadzic do malej sprzeczki, ale jesli ojciec bedzie nadal chcial "grac" dla ludzi dobrego ojca, to na slubie sie stawi i bedzie siedzial cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za dużo sobie dopowioadasz
autorko - ojciec siedzi i jest dumny jak paw? a niby z czego? z ciebie? jestes tak zepsuta i pełna jaduk, że nie ma z czegho być dumny, raczej powinien się ciebei wstydzić :o ty sobie wmawiasz cały czas, że ojciec ciagle gra i udaje, że cały czas odstawia szopke pod tytułem jak to mu na tobei nie zależy itp a ja myslę, że on cię poprostu ma daleko w dupie - stąd odwalanie odwiedzin, stąd brak twojego zdjęcia w portfelu, stąd brak ciebei w jego życiu i sercu nie przeżywaj tak czy go zaprosić czy nie, bo na nim to nie robi żadnego wrażenia ty się ośmieszysz wysyłając mu jakies tam sygnały, nie dając zaproszenia albo wygłaszając przemówienie...a jemu ulży, bo nei będzie musiał się już tobą kontaktowac i tak mu z tych kontaktów nic dobrego nie przyszło jak go uważałas za skurwysyna tak go uważasz równie dobrze mógł cię olać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuup
a nie możesz zaprosić i w czasie podziękowania Mamie podziekować za wychowanie te wszytskie lata przez które mogłas na Nią liczyć itp. a ojcu za to, że teraz w tak ważnej chwili jest z tobą(na weselu) i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do uuuuuuuuuup
ale zeby sie tak zachowac, trzeba miec troche klasy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajtojestzas
upppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapros tylko ojca
bez jego nowej baby,jak jej nie lubisz, jak ojca naprawde nie chcesz tez nie zapraszaj, ale jak chcesz mu tylko cos udowodnic- nie wiem czy to dobry pomysl. ja bym go zaprosila bez nowej rodziny, jak strzeli focha i nie przyjdzie- to on zawini, nie ty, bo w imie samopoczucia swojej rodziny zrezygnuje ze slubu corki i bedziesz wiedziala,jakim jest naprawde ojcem. to twoj slub, twoj najwazniejszy dzien, wiec pieprzyc konwenanse moherowe. oni nie wiedza jak sie czulas przez cale zycie, jak to bolalo, potrafia tylko nazwac cie rozwydrzona, a taki moze byc co najwyzej twoj ojciec lub one same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do uuuuuup to nie bylaby
klasa gdyby jednemu z rodzicow dziekowala za wszystko a drugiemu za przybycie, tylko dyplomatyczny przytyk. multimedia- ja mialam podobnie, tylko moje dziecinstwo bylo wiekszym horrorem,biorac pod uwage straszenie mnie i mojej mamy nozem, bronia, krzykiem,ze nas pozabija i tak dalej, najchetniej cale dziecinstwo wymazalabym z pamieci. mojego ojca na slubie nie bylo i w moim zyciu jego nigdy noie bedzie, nie kocham go, jest dla mnie kims zupelnie obojetnym, obcym, wszystko mi jedno,czy zyje, czy nie. nie pisz w imieniu kogos, nie znasz uczuc, emocji, bolu i zalu nikogo, poza swoim, a oceniasz wlasnie wedlug siebie. dla mnie pomoc jakakolwiek mojemu ojcu bylaby policzkiem dla mojej mamy,ktora calkowicie sie mi poswiecila, zrezygnowala z siebie, by nadrobic braki po stronie ojca. nigdy nie bede traktowala ich rowno, w imie przyjetych zasad. dla mnie moj ojciec nie zyje, nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproś oboje jemu podłuż
pod krzesło bombę, jej pierdziawke, dzieciom napluj do salatki, pokazesz mu wtedy, ze nie masz go za idealnego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewicza 25letnia
takie zdanie, czy ktoś mi do pamiętnika wpisał, że najszlachetniejszą zemstą jest przebaczenie. O ludzie! Nie w przypadku kogoś kto jest "bez skazy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
za dużo sobie dopowioadasz tak siedzi dumny jak paw, ze jest takim wspaniałym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
dziewicza 25letnia - otoz to!!! Jak ja mu mogłabym cokolwiek przebaczać, skoro on przecież jest święty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim pim
autorko dla mnie to ty potrzebujesz ewidentnej pomocy psychologa dla mnie jestes niedojrzala 24 latka,rozkapryszona to malo powiedziane z gory zakladasz ze jestes nikim dla ojca,a skad te domysly ,przeciez nigdy nie przeprowadzilas z nim szczerej rozmowy a moze to ty spowodowalas swoim zachowaniem ze ojciec byl taki,a moze to ty na kazdym kroku udawalas zimna,obrazona panne jak czytam twoje wypowiedzi to stwierdzam ze ty nie jestes bez winy ,nie jestes chodzacym idealem dlaczego ze swej strony nieokazalas zainteresowania rodzenstwem,nie probowalas sie do nich zblizyc piszesz ze slyszalas ze sa rozpieszczeni ,a tak naprawde to widzialas ich pare razy w swoim zyciu dlaczego ich zle oceniasz sama przyznalas ze kiedys bylas zazdrosna czy jak ojciec dawal ci prezenty to tez go nienawidzilas piszesz ze ojciec kiedy sie z toba spotykal to robil to zeby ludzie widzieli -pod publike , ale tak naprawde to sa tylko twoje chore domysly ,wyobrazenia-zal mi cie ,bo w zyciu roznie bywa a niewýobrazam sobie ciebie gdy juz bedziesz po slubie i zaczna sie jakies tam problemy to zaraz odezwie sie twoja chora wyobraznia,bo musisz wiedziec ze w zyciu nie zawsze jest kolorowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmutniejsza panna mloda
pim pim - taaak to wszystko moja wina. Jako 10latka bylam najbardziej winna temu wszystkiemu!! Powinnam sie teraz oblac wrzatkiem i na Jasna Gore zapierdzielac na kolanach ze kochany ojczulek byl laskaw mnie splodzic. I ta jego kochanice tez powinnam przeprosic, za to ze mi tatusia zabrala jak mialam 10 lat, bo przeciez to byla moja wina :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
tak na prawde to twoj ojciec nie zasluguje na ciebie i szkoda bylo jego czasu i pieniedzy na ciebie bo jestes niewdziecznym bachorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam cały temat i wnioski, jakie mi sie nasuwają, są następujące: - sądzę, że ojciec naprawdę się starał, na tyle, na ile on pojmował staranie się i nie miał pojęcia, że daje z siebie za mało, świadczyć o tym może ta rozmowa w wieku 16 czy 17 lat, kiedy wydawał się zdziwiony. Dlatego powinnaś z nim porozmawiać o tym, ale nie ma sensu wykorzystywać do tego celu swojego własnego ślubu. To nic nie wniesie, tylko popsuje atmosferę. - żyjemy w społeczeństwie, w grupie są jakieś konwenanse i tradycje. Mówi ona, że rodzice powinni być przy Tobie w ważnych chwilach. Świadomość tego ma również Twoja mama. Ojciec odszedł od niej, a nie od Ciebie. Pewnie mógł dać z siebie więcej, ale nie dał, więc nie ma co patrzeć wstecz, trzeba kształtować teraźniejszość i przyszłość. Dlatego uważam, że powinnaś go zaprosić i wykorzystać swój "start" w nowe życie do tego, by spróbować coś zmienić. - trochę nieetycznie byłoby najpierw iść do spowiedzi przed ślubem, a potem urządzać pokazową zemstę na weselu -rodziny bym raczej nie zapraszała -jeśli już tak bardzo nie chcesz widzieć ojca, to zaproś go tylko na ślub, a nie na wesele ale przede wszystkim: najpierw, zanim cokolwiek zdecydujesz, porozmawiaj z nim, jak dorosły z dorosłym. PS. Żeby uprzedzić pytania-wiem coś na temat ojców na odległość i tym podobnych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pim pim
naucz sie czytac ja ci zasugerowalam ze twoje zachowanie moglo wplynac na zachowanie taty moze ty wysylalas takie sygnaly ,sama przyznalas ze bylas zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×