Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cętka

Do facetów. Ile wydajecie na randce? Za siebie i z dziewczynę?

Polecane posty

Gość renert
W czasach, kiedy ustalano zasady savoir vivre mężczyźni zarabiali a kobiety nie. Wy kobiety to macie super savoir vivre w głowie. Żeby mężczyzna za was płacił, żeby gotował, bo co to za facet co nie umie gotować. A wy jak nie umiecie gotować to żaden wstyd, wręcz odwrotnie, świadczy, że jesteście super wyzwolone i nowoczesne....żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renert
Nic dziwnego, że pradawni mężczyźni trzymali was w ryzach. Obecni mężczyźni - to kwestia czasu - przekonają się, że jeśli znów tak nie zrobią to zginą. Oby nie było za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvdvtvertvdvfdv
Jakie zasady savoir vivre ???? Randka ma służyć poznaniu potencjalnej partnerki a nie jest spotkaniem biznesowym. NIE CHCE KOBIETY BLACHARY, oczekującej ode mnie kasy, prezentów itd. KOBIETA MA PRACOWAĆ I ZARABIAĆ NA SWOJE ZACHCIANKI. NAUCZCIE SIĘ TEGO RAZ NA ZAWSZE. Mamy równouprawnienie. Chcecie szmate z Peeka to se kurde zaróbcie. CHcecie usuwanie wągrów ultradżwiękami to se płaćcie. Chcecie mieć męża i dzieci ?? To do roboty i dokładać się do rachunnków i wydatków. NIE MA ŻE facet ma charować od świtu do nocy żeby spełnić zachcianki i jeszcze spełniać mase innych wymogów typu prace techniczno domowe, spacerki itp. RÓWNY PODZIAŁ OBOWIĄZKÓW. Jeżeli na randce facet wszystko funduje to od początku zaczynam o NIERÓWNEGO traktowania partnerów. Może 50 lat temu jeszcze oczekiwało się od faceta sponsoringu ale w dzisiejszych czasach sponsoring znaczy tyle co prostytucja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50€ i qrva coraz bardziej skłaniam się ku poglądowi, że można by było rozsądniej zainwestować te pinionse :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renert
W krajach skandynawskich jest prawdziwe równouprawnienie a u nas jest połączenie oczekiwań kobiet zarówno nowych, jak i starych. A mężczyźni jeszcze się nie obudzili, nie przejrzeli na oczy, że coś jest nie halo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście mój facet jest normalny :D na randkach zawsze płacił, mimo mojego sprzeciwu, a teraz mieszkamy razem i mamy wspólną kasę i żadnych problemów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbyyyttfff
Randka: kwiaty 40 zł kawa dla dwojga - 20 zł bilety do kina z popcornem i napojami - 60zł w sumie 120 zł Prostytutka -100 zł A zatem randka wychodzi o 20 zł drożej niż prostytutka i JESZCZE NIE MA SIĘ PEWNOŚCI ŻE GAŁA BĘDZIE OPIERDOLONA !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam na randce kiedyś
na którą zaprosił mnie facet i był pierwszym facetem który nie zapłacił za mnie mimo iż on zapraszał. Uważam że to było nie ładne z jego strony gdyz skoro zaprasza to powinien się liczyć z kosztami. Jestem studentką i zyję ze stypendium oraz tego co dorobię w weekend i dla mnie bilet do kina to spory wydatek:O Dlatego nie proponuję i nie proponowałam nigdy facetom rozrywek tego typu i uprzedzałam że wole ten spacer bądź film w domu bo mnie nie stać na takie wydatki. I o jakim równouprawnieniu mówimy? Skoro idę na randkę z facetem np. 4 lata starszym który pracuje, dobrze zarabia a ja nie pracuję jeszcze to co mam płacić za niego i za siebie? Mój obecny facet wie, że moja sytuacja finansowa nie jest najlepsza i jeśli proponuje i nalega na obiad w restauracji, kino czy kolację to płaci. Więc powtarzam gdzie ja tu mam szansę na równouprawnienie skoro ja dopiero się kształcę a on już jest po studiach i pracuje? Może warto na to spojrzeć też od tej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hah.
rownouprawnienie, zaczna bzykac facetow. skoro baby sa takie fe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roznie. Raz 10 zl na zapiekank
i, a innym razem 150 na obiad w restauracji. Nigdy tego nie licze. Ale, ale... moja dziewczyna tez placi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papajuuuu
22:39 [zgłoś do usunięcia] ja byłam na randce kiedyś na którą zaprosił mnie facet i był pierwszym facetem który nie zapłacił za mnie mimo iż on zapraszał. Uważam że to było nie ładne z jego strony gdyz skoro zaprasza to powinien się liczyć z kosztami . Jestem studentką i zyję ze stypendium oraz tego co dorobię w weekend i dla mnie bilet do kina to spory wydatek Dlatego nie proponuję i nie proponowałam nigdy facetom rozrywek tego typu i uprzedzałam że wole ten spacer bądź film w domu bo mnie nie stać na takie wydatki. I o jakim równouprawnieniu mówimy? Skoro idę na randkę z facetem np. 4 lata starszym który pracuje, dobrze zarabia a ja nie pracuję jeszcze to co mam płacić za niego i za siebie? Mój obecny facet wie, że moja sytuacja finansowa nie jest najlepsza i jeśli proponuje i nalega na obiad w restauracji, kino czy kolację to płaci. Więc powtarzam gdzie ja tu mam szansę na równouprawnienie skoro ja dopiero się kształcę a on już jest po studiach i pracuje? Może warto na to spojrzeć też od tej strony Juz wiem czemu laski spotykaja sie ze starszymi - bo moga sie najesc za darmo. Biedny rowniesnik kina nie postawi... A szanse na rownouprawnienie masz... niektore kobiety na studiach tez pracuja, a nie pierdza w laweczke wykladowa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cctttttttggggggsssssssss
Do - ja byłam na randce kiedyś A to jest inna sytuacja. Może dotyczyć zarówno kobiet jak i mężczyzn. Jest niezależna od płci. PROBLEM Z WAMI KOBIETAMI POLEGA NA TYM ŻE NIE UMAWIACIE SIĘ Z BIEDNYMI STUDENTAMI KTÓRYCH NIE STAĆ NA KINO A ZE STARYMI GRZYBAMI MAJĄCYMI KASE. Na tym polega różnica miezy nami i wami. Wam zależy na sponsorze nie na MIŁOŚCI. Nie wierzę żebyś na studiach nie poznała żadnych biednych studentów z którymi mogłabyś się umówić i spędzić szalone chwile np. pod namiotem na mazurach. Ale nie facet starszy a zatem oczywiście lepiej sytuaowany finansowo to jest to co was kręci. A jak żałuje pieniędzy to już zły. Kurde nie lećcie na kase albo PRZYZNAJCIE SIĘ - MIŁOŚĆ TO DLA WAS TYLKO IDEOLOGIA BEZ POKRYCIA. LIczy się KASA, KASA .... choćby facet był kurduplem łysym i oblęśnym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żle do tego pochodzisz
cctttttttggggggsssssssss kiedyś też będziesz miał +-28lat i będziesz mógł dymać takie naiwne studentki :) jak znudzi Ci się jedna naiwniara to wychaczysz następną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chomka
chomka na szczęście mój facet jest normalny na randkach zawsze płacił, mimo mojego sprzeciwu, a teraz mieszkamy razem i mamy wspólną kasę i żadnych problemów Mam pytanie - jesli w Waszym zwiazku on jest normalny, tzn. ze Ty jestes hipokrytka? Bo normalny facet nie robi czegos wbrew swojej dziewczynie. Czy uwazalabys, ze jest normalny, gdybys sprzeciwiala sie, by cala pensje wydawal na gry komputerowe, a on to i tak czynil czy nie miala ochoty na sex a on Cie gwalcil? Bo dla mnie normalnym jest jakis konsensus a nie przymuszanie drugiej osoby do robienia tego, co chcesz. No, chyba, ze Twoj sprzeciw wygladal tak, ze z cierpietnicza mina mowilas "ja zaplace" i modlilas sie, by on sie nie zgodzil. Ale moim zdaniem to hipokryzja i wstretne wyrachowanie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano właśnie, by nie mieć wydatków nie bywam na randkach. :classic_cool: Strata czasu i chajsu. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cvdvtvertvdvfdv
Ja sie kiedys krzywilem slyszac "feminizm" i "rowny podzial obowiazkow", bo kojarzylo mi sie to z krzykaczkami zadajacymi 0 obowiazkow, ale wszystkich praw. Tymczasem jestem zwiazany z feministka i widze ze taka roszczeniowa postawe maja raczej antyfeministki, czesto niewyksztalcone. Moja partnerka jest w stanie sie utrzymac, nie jest ode mnie w zadnym sensie uzalezniona - jest ze mna, bo chce ze mna byc. Nie dlatego, ze podnioslem jej standard zycia. A co do randek - zaprasza mnie rownie czesto, jak ja ja. I w sumie to fajne uczucie, bo widze, ze nie widzi we mnie bankomatu, ze rownie chetnie dla mnie cos poswieci. Na koniec - wbrew stereoptypom "moja" jest bardzo kobieca, filigranowa i swietnie gotuje. Co czyni nie za czesto, bo nie znosi :) ja potrafie gotowac takze, a kiedy nam sie nie chce, idziemy do knajpy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam na randce kiedyś
po pierwsze pracuje ale mogę dorabiać tylko w niektóre weekendy bo nie wiem czy wiesz ale są różne kierunki i na niektórych nie można pracować w tygodniu bo zwyczajnie nie ma na to czasu. Po drugie umawiałam się ze studentami i o dziwo wszyscy płacili, byłam w związku ze studentem i jak wspomniałam proponowałam spacer lub obejrzenie filmu w domu skoro nie stać mnie na kino. Gdzie tu widzicie szukanie sponsora? Bo mam starszego parę lat faceta? No ludzie bez przesady:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ascdef123
ale jedziecie po tej studentce :P kompleksy sie leczy u psychologa a nie przez internet.. to jakby kasa miala byc wyznacznikiem zainteresowania? to jest chore.. mi to nie robi czy przewalam w klubach spore hajsy na drinki czy przez cale popoludnie przy paczce chipsow i coli, to wszystko akurat to szczegoly bo sie raczej liczy to z kim sie ten czas spedza.. a co do tematu to ja podchodze do tego tak ze placi ten co zaprasza, albo jak chce to kazdy za siebie. chociaz mam opory przed placeniem za kogos (i nie chodzi o to ze mi zal scisnie tylek jak wydam jakis $) bo nie lubie gdy pozostaje wrazenie jakbym chcial 'kogos kupic', ze dziewczyna jest nie wiem, zobowiazana do czegos bo wydalem tyle i tyle na nią. ja nic nie musze, ona nic nie musi, a sie widzimy bo kazdy tego chce i na moje o to w tym chodzi. peace. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge Was pojac
czy mozecie powiedziec czym dla kazdego z Was jest feministka i jakie rzeczy macie na mysli mowiaz rownouprawnienie. Ja tam mam w d... rownouprawnienie czy nie. A uwazam ze facet ktory placi za swoja dziewczyne jest dzentelmenem (zaraz sie dowiem ze to stereotyp i cos ponizajacego w tych naszych czasach), uwazam ze to zaszczyt moc miec czym zaplacic za swoja dziewczyne a nie wyciagac reki aby sama za siebie placila. Czy w tych czasach istnieje jeszcze cos takiego jak szacunek dla kobiet czy wsyztsko traktujecie jak interes w zyciu? macie jeszcze jakies wartosci? Spotkanie z dziewczyna z milosci i zaplacenie za nia nie oznacza ze jest ona jak prostytutka ktora ma sie za to odplacic litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuckfcuk
ja ostatnio wydalem 700 podczas randki:( i splynela na mnie refleksja, no po prostu zalosny debil ze mnie.. lubie ta dziewczyne podoba mi sie pod wieloma wzgledami ale juz wiem ze ze wzgledu na jej materializm i roszczeniowe podejscie do mojej osoby niebawem ja zostawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo już
Oj, dzieci,dzieci... Zakładając, że jeśli będziecie mieć na swym koncie "zbyt wiele" miłych gestów, zaczniecie przyciągać jedynie kobiety wyzute z uczuć, dowodzicie, jak bardzo zakompleksieni jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same fakty
same fakty zgadzam sie z poprzedniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chop z mazur
na kondona, loda i cukierka to wyjdzie pare zlociszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×