Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jedupahu

Juz dwóch ginekologów w rozmowie ze mną wyśmiało to że kobiety siedzą na forach

Polecane posty

Gość jedupahu

Zauważyłyście,że lekarze nabijają się,że czerpiemy wiedzę z internetu,moim zdaniem to ich wkurza,bo przestali być dla nas wyrocznią i co za tym idzie mniej na nas zarabiają,bo nie dajemy sobie kitu wciskać,ani drogich leków,z których sprzedaży oni czerpią zyski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli dla kogoś wyrocznią jest internet to jak najbardziej nalezy się śmiać z takiej osoby ;) nigdy bowiem nie możesz sprawdzić kompetencji osoby udzielającej porad, tudzież piszącej artykuły dla mnie zawsze autorytetem był lekarz. jego słuchałam i przyjmowałam leki wg jego zaleceń. dzieki temu mam zdrowe dziecko i donosiłam ciążę do końca. jakbym sugerowała się informacjami z internetu to zapewne odstawiłabym leki w połowie ciąży i dziś nie byłabym szczęśliwą mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Z jednej strony możesz mieć trochę racji, ale z drugiej - faktem jest, że internet jest kiepskim źródłem rzetelnej wiedzy. A to dlatego, że nie mamy dostępu do poważnych portali medycznych, takich, które piszą lekarze i dla lekarzy. To co czytamy na forach to jedynie opinie i osobiste doświadczenia, często emocjonalnie nacechowane, przypadkowych osób, które nawet nie muszą pisać prawdy. Jeśli na czymś się nie znasz, to nie masz możliwości zweryfikować, czy dana osoba pisze sensownie i na temat czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po części masz Ty rację, ale po większej części to mają racje lekarze, bo to co można wyczytać w necie często jest aż śmieszne, zwłaszcza, że piszą te bzdury laicy, jak np. na kafe :/ bardzo często są to niesprawdzone informacje albo fałszywe wywody pseudo fachowców, lekarzy itd.. ludzie opierają się na opiniach w necie nie zdając sobie sprawy jak wielkim narzędziem manipulacji się stają itd. moja firma zajmuje się w pewnej dziedzinie tworzeniem pozytywnych opinii o pewnej marce produktów i moim zadaniem jest wpisywanie na tematycznych forach pochwał i opinii pozytywnych, tworzenie linków i artykułów o tejże marce itd... generalnie pozycjonowanie produktu które najlepsze efekty przynosi poprzez wszelkie fora, więc... nie dziwię się lekarzom którzy wyśmiewają kobiety czerpiące wiadomości z forum, chociaż firmy farmaceutyczne też robią już kampanie na forach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awiecieto
parcetamol to trucizna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wcale sie nie dziwie
skoro sluchacie porad na forach. sa portale medyczne, w ktorych informacje sa jak najbardziej rzetelne, nalezy jednak pamietac zawsze dochodzi kwestia indywidualnego przypadku. lekarz to tez czlowiek, tak samo jak ten kto pisze na artykulu na portalu medycznym. lekarze wiele razy sa niedouczeni albo po prostu sie myla... ostatnio lekarz pomylił u mnie PCO (zespół policystycznych jajników) z POChP (Przewlekła Obturacyjna Choroba Płuc):o zdajecie sobie sprawe, ze po studiach psychologicznych zdarzaja sie slabi psycholodzy, po studiach prawniczka słabi prawnicy itp. itd. po medycynie tez zdarzaja sie slabi lekarze ja wyznaje zasade, ze nalezy czytac, ale tez rozmawiac z lekarzem. ale z tym sie zgodze- nalezy zachowac duzy dystans do "porad" z forum, bo wiekszosc klepie lapami, choc ma mikroskopijna wiedze w danym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedupahu
a ja uważam że lekarze sami sobie są winni,oczywiście nie wszyscy,olewają pacjentki,bagatelizują objawy,nie chce im się udzielić wyczerpujących odpowiedzi,to skąd kobiety mają czerpać wiedzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaaaa
a dla mnie internet to wielka pomoc najwazeniejsza sprawa, zeby umiec selekcjonowac wiadomosci oraz ich źrodła. moja pani pediatra tez spojrzala na mnie z usmieszkiem, kiedy powiedzialam, ze korzystam z netu,ale dzieki niemu udalo mi sie niewyjałowic niepotrzebnie organizmu mojego synka, ktory dostal od innej pani dr antybiotyk na katar. nie podalam, odczekalam tydzien, katar zelżał, poszlam do innej lekarki z zapytaniem, czy jest podstawa do podania antybiotuku - odpowiedź byla- nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarze sa kiepscy
zamiast wysmiewac, powinni sie douczyc, bo to o nich swiadczy ze pacjenci szukaja wiedzy gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedupahu
właśnie to miałam na myśli-wyśmiewają bo tylko tyle potrafią.Są niedouczeni i nastawieni na zysk-na hajc który płynie z firm farmaceutycznych za wypisywanie recept na leki które nierzadko powodują więcej szkody niż pożytku Moi kochani,lekarzom już dziś ufać bezgranicznie nie należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o zdecydowanie powinno się ufać lekarzom... to bym miała dzieci- na cmentarzu! Lekarze (nie pisze, że wszyscy) ale ci z przychodni w których nic się nie dzieje są po prostu niedouczeni. Nie potrafią rozróżnić ugryzienia muchówki od sepsy, zapalenia płuc od grypy, wysypki o podłożu dermatologicznym od różyczki. Spotkałam się z wieloma lekarzami książkowymi tzn wychodzę z dzieckiem a pani doktor wyjmuje zaczarowaną księgę - spis chorób i leków i na podstawie wywiadu ze mną - dziecka nie warto oglądać ani zbadać- szuka w książce co to też może być za choroba a potem szuka leku na nią i dawkowania... jedyny minus to to ze ich książki są tak starzy jak oni sami i 80% tych leków jest już wycofana albo istnieją ale pod inną nazwą czego dowiaduje się w aptece... lub w internecie. Może to mało ważne czy lek nazywa się A czy B skoro to ten sam lek ale... mam potem takie odczucie że skoro lekarz nawet nie wie że lek ma zmienioną nazwę od kilku lat więc może ta cała jego diagnoza też nie jest wcale odpowiednia? Jeśli chodzi o ginekologów to dopiero na forum dowiedziałam się ze badania na toxoplazmozę i cytomegalie w ciąży należą mi się jak psu buda i mogłam odpowiednio porozmawiać z lekarzem, który na moje pytanie o skierowanie na te badania odpowiedział "Paulina ale przecież ty nie masz kota w domu!" Gdybym nie czytała w necie to skąd bym wiedziała, ze to iż kota nie posiadałam w żaden sposób nie wpływa na możliwość zarażenia się toxoplazmoza? Mój dr nie wiedział , albo dobrze udawał, że tą chorobą od kotów zaraza się najrzadziej a najczęściej przez kontakt z surowym drobiem i ziemią w której są odchody zwierząt- prace w ogródku. Oczywiście, ze internet to żadna wyrocznia, ale jeśli mądrze się segreguje informacje wychwytuje to co jest ważne a potem potwierdza w jakiejś fachowej literaturze to na prawdę internet może być skarbem. Oczywiście nie jestem za tym, żebyśmy się leczyli sami bo przecież od czegoś ci ludzie są i mimo, ze niektórzy z nich powinni jeszcze raz skończyć studia bo mam wrażenie że pewnych podstaw już nie pamiętają, to są też tacy, którzy te studia skończyli stosunkowo niedawno, nabrali odpowiedniej praktyki- praktyki a nie rutyny! i można im powierzyć swoje zdrowie. Mimo wszystko najlepiej sprawdzić sobie- jak nie w internecie (i nie mówię tu absolutnie o sprawdzaniu na forach internetowych tylko na bardziej wiarygodnych stronach) to w innych źródłach czy wszystko przebiega jak należy. Nic się na tym nie straci, a można wiele zyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata*34
Lekarz to też człowiek. Lekarze często się mylą w swoich diagnozach. Nie rozpoznają w porę chorób, jak nie dasz w łapę to się za bardzo w Twoje problemy ze zdrowiem nie wczują. Czemu jest łapówkarstwo ???? Bez łapówy nie ma nic. Jest łapówa albo znajomości,jest wszystko. Super opieka,znajdzie się miejsce w szpitalu, itd. Mój wujek jest profesorem na UM. Wystarczy powiedzieć jego nazwisko w szpitalach w dużym mieście w polsce i wszyscy stoją na baczność. Pokój jednoosobowy,a wszpitalu zrobione wszelkie badania na wszystko.. Inni pacjenci czekają rok lub 6 miesięcy na takie badania. Pielęgniarka co godzinę przychodzi pytać..czy Pani czegoś potrzebuje.. itd. I to ma być sprawiedliwość ? Każdy ma prawo do dobrej opieki. Koleżanka miała problem z donoszeniem ciąży. U nas w przychodni lekarz powiedział spokojnym głosem : albo Pani donosi albo nie. Przepisał jeden lek. Teraz dziewczyna jest wysoko w ciąży. Znalazła dobrego (i drogiego) lekarza,który pomógł jej donosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata*34
Nie twierdzę,że internet to wyrocznia ale lekarz też Bogiem nie jest.. Idę do szpitala na izbę dziecka z dzieckiem półtora roku, lekarz w ciemnym pomieszczeniu bez podświetlenia patyczkiem zagląda do gardła -dziecko się wyrywa,więc na mój rozum nie mógł obejrzeć gardła. :( Stwierdza,że konieczny antybiotyk. Jest weekend wstrzymuje się z podaniem leku w poniedziałek konsultuje ten lek z innym lekarzem.... Ten zleca wymaz z gardła... Okazuje się ,że wszystko jest w porządku. Gardło zdrowe!!!! Córka mojej przyjaciółki miała przepisane 3 antybiotyki -prawie,że jeden po drugim-przez pediatrów w szpitalu wojewódzkim,bo niby miała anginę i nie mogli jej wyleczyć. Antybiotyki po kolei coraz silniejsze były przepisywane.:( :( :( Ktoś polecił jej laryngologa, a ten po zbadaniu zaczął kiwać głową powiedział,że to grzyb i zalecił pędzlowanie wodnym.lekkim roztworem gencjany za 15 zł. To są Ci lekarze!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata*34
Dobrze,że jest przepływ informacji bo możemy sobie polecać dobrych lekarzy i odradzać pseudolekarzy. A jeszcze wystawić im opinię. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję wam
o matko, współczuję wam, że trafiacie na takich lekarzy nie wiem czy tylko ja mam takie szczęście, że co pójdę do lekarza to trafiam na sympatycznego specjalistę, który wie o czym mówi zanim znalazłam dobrego internistę musialam 3 razy zmieniac przychodnie ginekologa znalazłam już za drugim podejściem stomatologa za pierwszym jak mi się cos nie podoba to zmieniam lekarza, łaski bez polecam przeczytać kartę praw pacjenta przd każdą wizytą jak pacjent nie wymaga to logiczne, że dostaje niezbędne minimum, albo mniej a wy jak traktujecie swoją pracę, klientów itd ? za każdym razem angażujecie się w 100 % ???????? np. jak która pracuje w banku to stara się znaleźć dla klienta najbardziej dla niego korzystną ofertę, czy taka na której jej bank najwięcej zarobi ? a z porad na forach nie korzystam, umiem czytać ze zrozumieniem i jak muszę to korzystam z artykułów medycznych, są strony, gdzie piszą lekarze i dla lekarzy i są to strony ogólnodostępne, google nie gryzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Błażejka
MaMani co było małej? Co to była za wysypka? Czytałam twój watek o chorobie małej, ale zgubiłam i nie wiem, a ciekawa jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są lekarze i lekarze. czasem warto zerknąć w internet lub jakąś mądrą książkę. Pewien "lekarz" przepisał dla mojego 8 miesięcznego synka syrop miodowy i antybiotyk, ktory przepisauje sie tylko dla dorosłych! dobrze że go nie posłuchałam tylko pobieglam do innego lekarza! okazało się ze pan dr nie zauważył obrzęku krtani!!! czyli sytuacji zagrażającej życiu małego!!!!!!!!!! przepisał za to anytybiotyk na zapalenie oskrzeli! wirusowe!!! bo bez gorączki! do jego wyleczenia wystarczył zwykły syrop wykrztuśny i inhalacje. przyklady można mnozyć i mnożyć. trzeba umieć selekcjonować informacje z internetu ale też umieć selekcjonować lekarzy i to co oni mówią!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieją sie ginekolodzy
jak ktos sie naczyta głupot, rad od jakichs niedoswiadczonych w temacie osób a pozniej sie przemadrza głupotami w gabinecie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję wam
nigdy bym nie podała dziecku antybiotyku bez wymazu a dlaczego lekarze go nie zalecają ? bo mają limity na skierowania na 1000 pacjentow dostaja limit na 5 skierowań i jak wystawią więcej to NFZ im nie zapłaci za to pretensje są uzasadnione, ale powinny być do NFZ a nie do lekarzy lekarz " tez człowiek " i nie bedzie dopłacał do waszego leczenia z własnej kieszeni, taka prawda, w takim państwie żyjemy poczytajcie o prawach i przepisach NFZ, zasadach refundacji, limitach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata*34
Zawsze można zapytać rodziców czy zapłacą za wymaz (jeśli coś wyhodują) czy wolą od razu antybiotyk.. Jeśli chodzi o antybiotyki, to lekarze często źle je dobierają (i tu pomógłby wymaz-no ale po co???) można przecież przepisać silny antybiot. o szerokim spectrum działania.... jak się nie wie co dziecku dolega... ;-) A że dziecko za dwa tygodnie znowu chore... to już nie pana doktora wina :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli26
MaMani---> a co było tej dziewczynie co jej tak noga spuchła? Już wyzdrowiała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata*34
Jeśli chodzi o miłe i kompetentne podejście do pacjenta to lekarz na to nie musi dopłacać z własnej kieszeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyzdrowiała. Ma za sobą kolejne pobyty w szpitalu i kolejne badania. Coś nie tak wyszło na rezonansie ale, ze w naszym kraju wszystko toczy się wolnooooo to na wizytę z lekarzem trzeba czekać kilka tygodni... Są już jakieś podejrzenia ale diagnozy jeszcze nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli26
o matko to się dziewczyna namęczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja opowieść była o dwóch prywatnych wizytach!!! nie miało to nic wspólnego z nfz-em! pan "dr" ma po prostu taki styl! co więcej wg niego moje dziecko jast "uposledzone bo w wieku 8 miesięcy nie ma żadnego zęba". no nic upośledzenie już minęło bo mały ma już 2 zęby :P :P :P ale są lekarze i parapety :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję wam
no mój lekarz zawsze pyta, czy zrobię wymaz odpłatnie ( 30-50 zł ), czy też ma od razu zapisać antybiotyk sek w tym, że czasem na wynik wymazu czeka się 5 dni, a dziecko goraczkuje i nie wiadomo czy to jeszcze wirus czy już bakterie :(, a po 5 dniach ten wynik to mozna sobie wsadzić, bo w organizmie sa już inne bakterie zapalenie oskrzeli jest zwykle wirusowe, ale sluz w oskrzelach jest swietną pozywką dla bakterii, zapisują więc antybiotyk niejako profilaktycznie, zeby nie doszło do zapalenia płuc są lekarze i lekarze, ja nie bronię wszystkich, ale uważam, że nie mozna wszystkich wrzucac do jednego worka, bo jest wielu dobrych lekarzy życzę wam żebyście też znalazły dobrych specjalistów, którym nie trzeba płacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaaaa
oj to moje też było dlugo uposledzone, bo chyba do 10 nie swiecił zębami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhmmmm
a moj lekarz prowadzacy to sam mi powtarzał: TO SOBIE PANI O TYM POCZYTA W INTERNECIE, albo PANI TO NIC NIE WIE, PRZECIEZ MOZNA POCZYTAĆ W INTERNECIE.A ja pytalam, bo chcialam jego rady i informacji.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×