Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PrawieRobiRoznice

brak powodzenia u kobiet

Polecane posty

mam dystans do siebie, nie obrazam sie na krytyke, raczej wyciagam z niej konstruktywne wnioski. czemu uwazacie, ze jesli mowie o jakichs tam swoich wymaganiach, to znaczy ze wykluczam milosc? mowie tylko ze wolalbym aby to byla osoba w moim wieku, a nie studentka (czyli nie duzo mlodsza). pal juz licho przyczyne dla ktorej mam takie a nie akurat inne wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do lodowiska - nagram filmik nie ma bata :> zobaczycie jak fajnie jest. I bynajmniej zadnych obcislych getrow nie nosze :D Na psa rzeczywiscie fajnie sie podrywa.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz focha strzelam, bo jestem studentka drugiego juz kierunku, i nikt mnie nie utrzymuje, psychicznie jestem staaaaara doopa, takze pojechałes po bandzie z ta generalizacja. wymagania odnosnie wieku nieodmiennie mnie dziwia. no czego sie dziwisz, jak twoje wymagania "byleby sie myła, była pracowita sumienna". laski wyczuwaja kto jest nimi zachwycony, a kto ocenia ich przydatnosc na j.w. zasadzie, a wiadomo ze kazde chce byc królewna^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa, naprawde myslisz ze na pierwszym spotkaniu zadaje dziewczynie pytania, albo probuje prowadzic rozmowy z ktorych moglbym wywnioskowac ich 'przydatnosc'? zwykle zaczynam od tego ze mi sie podoba, ze wydaje sie byc ciekawa osoba i ze chcialbym ją poznac (szczegolnie jak nie znam jej - skad moglbym wiedziec czy okaze sie 'przydatna' czy nie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie mysle tak :o sie nie rozumiemy luzu ci brakuje, moze nowosci w zyciu jakiejs radosci.. nooooo ja swoich facetow zawsze poznawalam w zupelnie niespodziewanych okolicznosciach, wiec sobie stworz takowe poprostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje, luzu mi brakuje. przyznaje. laski to naprawde czuja? dlaczego mi go brakuje, mozna by dlugo pisac, a i tak nikomu nie chcialoby sie tego czytac, zreszta i tak to nie ma znaczenia. generalnie wynika to z wypadkowej mojego charakteru, doswiadczen zyciowych i okolicznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala30001
oj głowa do góry, na pewno się uda czasem wystarczy mała wiara jak ziarenko gorczycy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"masz racje, luzu mi brakuje. przyznaje. laski to naprawde czuja? dlaczego mi go brakuje, mozna by dlugo pisac, a i tak nikomu nie chcialoby sie tego czytac, zreszta i tak to nie ma znaczenia. generalnie wynika to z wypadkowej mojego charakteru, doswiadczen zyciowych i okolicznosci." a mi go tez brakuje, i pewnie tez nie chciałoby ci sie czytac :p tyle ze to jest nieistotne tutaj.. chciałoby sie napisac, "najpierw uporaj sie z soba, a ta jedyna sie pojawi tralala", ale tak nie napisze bo kazdy ma swoja droge. ja po 8 latach depresji i totalnego upadku, a wlasciwie na ostatnich centymetrach rowni pochylej poznalam faceta, ktory byl wg mnie duzo za brzydki, duzo za mlody, a przede wszystkim wogole nie w moim typie. poprostu pojawil sie w piatek przypadkiem, a w srode zaczal mnie wyciagac z dolka (serio dokładnie tak było). po roku moge powiedziec ze go kocham, i jest najlepszym co mi sie do tej pory przydarzyło w zyciu. a więęęęc konklużyn: nie ma reguły, jakies tam wymagania odnosnie czegokolwiek w kieszen sobie wsadz, staraj sie w siebie inwestowac, ale w sensie - zyc w zgodzie ze sobe, sprawiac sobie przyjemnosci, tak jak lubisz. wiem, ze to w samotnosci trudne bywa, ale nie ma wyjscia, najgorsze co mozna zrobic, to codziennie czekac na grom z jasnego nieba. miłosci cudne platoniczne koncza sie wraz z osiemnastka (przynajmniej u mnie atk było :P ) nic madrzejszego nie spłodze. w zyciu mozna liczyc tylko na siebie lub na łut szczescia (tak jak ja miałam :P ) a przez te wczesniejszych lat 8 meczylam sie dokładnie jak ty, i mysle ze trzeba bylo to olac i sie bardziej cieszyc zyciem (taka madra teraz jestem, ciekawe czy bym to napisała nie poznajac mojego faceta^^)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, ze jeszcze w czwartek nie miałam pojecia ze moje zycie sie tak odmieni w przeciagu dni kilku. a tak wogole to tego nie czytaj, zmeczona jestem i nie potrafie sie wysłowic składnie, ale za to baaaardzo sie staram ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko. jakies inne opinie jeszcze? dlaczego dziewczyny mnie zlewaja, wygladam przecietnie (nie jestem umiesniony, nie mam 'klaty', jestem szczuply bardzo, ale wysoki - powyzej. 180)? nawet dziewczyny przecietne z wygladu, mam na mysli ze nawet takie mnie zlewają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialem, ale to sie skonczylo. teraz szukam kogos nowego. ale dziewczyny mnie zlewaja. wydawalo mi sie, ze w moim wieku (ok. 30-tki) panie nie lecą juz na bicepsy i tricepsy. chyba jednak sie mylilem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kompletny brak powodzenia u kobiet to nie jest zjawisko jednostkowe. Najczęściej przyczynami jest po prostu wypadkowa naszych cech fizycznych, czyli inaczej mówiąc wyglądu, połączona z wypadkową cech charakteru i osobowości, taki swoisty "Czynnik X". Sam mam podobny problem, 22 lata i jeszcze nigdy nie miałem dziewczyny. Spotkałem się już z hmm pięćdziesięcioma? Nie jestem desperatem i nie robię tego non stop, po prostu przez ostatnie 4-5 lat tyle się tego uzbierało. Pogodziłem się już z tym że zostanę starym kawalerem, co nie znaczy że przestałem umawiać się z kimkolwiek. Ciągle próbuję, ale już mniej intensywnie jak kiedyś (jednak nadal z podobnymi skutkami), bardziej zacząłem inwestować w siebie i swoją własną jakość życia. Nie ma co się katować, że skoro jesteśmy sami to jesteśmy do niczego. Wręcz przeciwnie, ciągle cały świat stoi przed nami otworem, a jeśli ktoś już nie jest w stanie wytrzymać to jest też taka instytucja jak dom publiczny :P Sam nie korzystam, ale gdyby mi kiedyś seks zaczął walić na mózg to chętnie zacznę :) Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej wszystkim. Byłem od wielu lat samotny byłem krótko z dwoma dziewczynami ale tak wyszło ze dalej byłem samotny. Ostatnio kilka miesięcy temu poznałem fajna dziewczynę przez jeden z portali internetowych i zaczęliśmy spotykać się, ale zauważywszy ze lepiej się dogadujemy jako dobrzy znajomi , przyjaciele ,niż jako przyszła para. Ale w tym sęk że ja wciąż potrzebowałem miłości. Zamówiłem w końcu rytuał powodzenia u płci przeciwnej u rytualisty perun72@interia.pl – i już po 2 miesiącach byłem w związku. Jak dotychczas jest świetnie. W końcu czuję że żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jestem kobieta
Majac 30lat rowniez bylam samotna z malym zapleczem,bez dzieci a wiec mam jakies podobne doswiadczenia. Gdy masz juz 30lat wiekszosc osob jest zajetych lub z bagazem(dzieci),ja jako ze bylam bezdzietna to rowniez szukalam bezdzietnego faceta i to juz zawezilo moje poszukiwania.Nastepnie chcialam aby gosc nie byl glupi w miare zadbany ale bez przesady za ladny to przy takim mozna w kompleksy popasc.a teraz odniose sie do Ciebie do tego co o sobie piszesz,mi jak facet zaczynal mowic jaka ma pozycje i czego oczekuje od kobiety to powiem Ci ze nawet gdybym sprostala Twoim wymaganiom to i tak nie umowilabym sie z Toba.Ty nie szukasz laski ktora z Toba bedzie tylko tzw"towarzyszki zycia"bo wypadalo by ja juz miec.To tak jak szeczebelek drabiny w Twoim zyciu.Ty gdy juz zaproponujesz randke masz masz zrobiona analize rynkowa kobiety.A kobieta ktora ma 30lat nie jest naiwna glupia malolat umie czytac miedzy wierszami i nawet nie probuje sie z spotykac bo ma obawy ze nie podola .To tak w skrocie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2016
Nie mam powodzenia u kobiet, bo jestem czubkiem, który nie potrafi okradać innych tak, by samemu mieć i nie zostać złapanym przez policję. Innymi słowy nie mam pieniędzy. Stąd też widzę, że powodzenie mają brzydcy z kasą a ja kończę dochodzenie do orgazmu oglądając kolejnego pornosa w Internecie. Czy winię siebie? Nie! Winę za mój brak powodzenia ponoszą ci brzydale, którzy powinni zostać osamotnionymi i skazanymi na śmierć ze względu na gorszy ładunek genetyczny. W naturze tacy giną w pierwszej kolejności, bo majątek po mamuni i tatuniu, to się dziedziczy. Co innego dorobić się samemu. Jest to teraz niemożliwe do zrealizowania i zajmuje pokolenia a nie kilka lat. W przeciwnym razie już dawno byłbym spełnionym mężczyzną. Oglądam cudze życie, cudze życie seksualne i cudze pieniądze oraz majątki. Tyle na temat powodzenia u kobiet, bo to już sprawdziłem. Kiedyś miałem powodzenie. Wystarczało stać się mniej zamożnym, by wszystkie się odwróciły i odsunęły na maksymalny dystans. Aktualnie jestem traktowany jak powietrze. Nawet dawne koleżanki się odwróciły. Nie chcą mnie znać. .... pieniądze .... Wstydzę się ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety
Nie mam powodzenia u kobiet, bo ominąłem wojsko na swój sposób. Policja woli bym mało zarabiał oraz bym stał się przestępcą, bo za to im płacą (za złapania, bo wtedy przyznawane są im premie i tym podobne) a kryminaliści wolą na mnie zarobić i uśmiercić od razu. Dość często kryminaliści siedzą w Rządzie. Ale o tym się nie pisze... Władza się bawi a ja patrzę na swój marny żywot pozbawiony szans na kobietę w swoim guście. Zablokowany dostęp do zarabiania odpowiednich środków pieniężnych oraz życia na pułapie chociażby średnim kwalifikuje mnie do grona osób niezaradnych życiowo. Wszystko rozplanowane tak aby wyszło po cudzemu a nigdy po mojemu. Tak chce Bóg, czyli władza. Bo władza jest bezwzględna i nigdy nie ustąpi. Nie ważne w czyich rękach. Ze strachu przede mną, zawsze będą trzymać na mnie swoje niewidzialne łapska tak abym nigdy nie miał szans na choć drobne wybicie się z biedy. To wszystko zawsze było, jest i będzie kontrolowane przez służby. Są to służby, które są przeciwko tym, co genetycznie są lepsi. Nie bez powodu sięgają po coraz to różniejsze środki aby odwrócić uwagę odpowiednich kobiet ode mnie. Innymi słowy jestem przegrany i nie mam wyjścia jak zaakceptować ten stan. Nic mi nie pomoże. Nie jestem żałosny ale zblokowany. To jest koniec życia. Nic nie pozostało mi z marzeń. Chciałem być w porządku. Nie zostało to docenione. Zazdroszczono mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena000123
Gość 2016 wspolczuje, ale nie wszystkie kobiety są materialistkami. Nie trafiłes jeszcze na swoją ,po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2016
Do Lena 000123. Wszystkie są bezwzględnymi materialistkami, które generalnie polują na milionera. Gdyby było inaczej, to nigdy w życiu nie siedziałbym na tak dennym portalu upadając tak nisko. Miałbym adekwatną do moich potrzeb kobietę z którą wiązałbym wspólne cele. Wspólnie odłożylibyśmy na dom lub mieszkanie, auto i planowali założenie rodziny. A tego nie ma. Wiesz jak się czuję? Jak bym mieszkał w kraju, który jest domem publicznym. W kraju, w którym miłość jest usługą odpłatną. Związki sponsorowane, szyto-kryte układy, pomówienia. Nic wartościowego i Prawdziwego. Smutny widok i rozpacz w jednym. Jeszcze raz powtórzę. Nie siedziałbym na komputerze gdyby tak nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2016
Dodam tylko, że nikt jawnie o pieniądzach nie mówi, bo to wciąż stanowi temat tabu. Węszą kasę i tego, który ma spory , ponad przeciętny majątek. Kobiety generalizując są bezwzględnymi materialistkami, które związałby się nawet z byle gównem , by mieć dostęp do olbrzymiego szmalu. Nie urażajcie się ale przekonałem się o tym. Mówią, że mają swoją godność, honor = mniejszość chyba tak. Ale wychodzi z tego to co widać. Nazywają to miłością z rozsądku. Czyli sponsoringiem. Innymi słowy zamiennikiem słowa "prostytucja". Bo jakie to ma znaczenie czy robi to z jednym nieodpowiednim czy z trzydziestoma? To w zasadzie bliski poziom. Jeden sponsor się skończy, będzie następny. I tak ciągle. Nie chcę na ten temat dyskutować, bo mnie nie stać na sponsoring. Nie mam powodzenia w życiu. Nawet słowo "kocham" nie skutkuje. Nigdy nie skutkowało. Osobiście wolę być osamotniony niż marnować czas na niegodziwą osobę płci przeciwnej. Czuję się przez to jak homoseksualista ale to wina kobiet. Nie moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2016
Odwróćmy teraz rolę. Wczoraj jechałem tramwajem jak pasażer (nie stać mnie na własne auto) i widzę przez okno jak młoda kobieta, młodsza lub w moim wieku, jedzie Mercedesem klasy S (rocznik 2013). Bardzo atrakcyjna z ciała, młoda kobieta. I jak mam niby poderwać taką kobietę? Przecież boję się. Mam świadomość, że jestem postrzegany jako nieporządany ze względu na brak podobnego poziomu stopy życiowej. Nie wyglądała na kobietę z długami. A mnie nie stać na nic. I jakie wobec tego mam szansę na zaistnienie w jej sercu? Co zrobić, by mnie pokochała jeżeli powodzenia do pieniędzy nie mam? Dla dociekliwych, auto miała takie: https://www.youtube.com/watch?v=--wmUa4ldpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrawieRobiRoznice2_Powrot
Nie ma to, jak trafic na swojego wlasnego posta po ponad 7 latach wpisujac to samo pytanie do przegladarki ;) Nic sie nie zmienilo. Mialem przez 3 lata dziewczyne, ktora byla dosc ladna (fajna, szczuplutka, aczkolwiek troche niskawa), 4 dycha leci (mam juz skonczone 35 lat) a powodzenia jak nie bylo, tak nie ma. Tak sobie mysle, ze najwiekszym bledem chyba bylo niewyprostowanie zebow. Waska klata na pewno tez nie pomogla. Tyle ze bardzo zmienily mi sie potrzeby, bo juz nie mysle 3 razy dziennie o seksie. I dzieki bogu! Nie potrzebuje juz kobiety do szczescia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam przyjacielu to samo 26 lat na karku jestem zadbanym ogarnięty facetem moja wada jest wzrost 168 .. przegrałem życie ludzie się dziwią jak to możliwe że jestem całe życie sam ..zaczynam się pogadzac z daną sytuacja są chwile załamania ... pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię wątłych mężczyzn. Już wolę, żeby miał lekkie boczki i brzuch, niż chude szczapki. Wydaje mi się, że cherlawy wygląd plus brak polotu dyskwalifikują Cię na wstępie. Wydajesz się sympatyczny i do rzeczy, ale cóż z tego, kiedy totalnie przegrywasz w pierwszych sekundach kontaktu. Nie trzeba mieć wielkich mięśni, by wyglądać seksownie. Pomęcz się trochę na siłowni. Jakie są silne strony Twojego wyglądu? Masz ładne zęby, włosy? Zdrową skórę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec , dlaczego nie masz powodzenia i jak temu zaradzić, napisz do mojej wróżki Sofii. Ona Ci powie czy masz szansę na wielka miłość i co zrobić by ją znaleźć. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz o siłownię więc ćwiczę kilka dobrych lat z głową i jakaś tam forma już się zbudowała więc nie jestem cherlawy..jestem ogarnietym i zadbanym facetem z wyglądu wypadam nie najgorzej ale wzrost sprawia że na wstępie przegrywam ale ty i tak nie możesz tego pojąć bo zapewne nigdy nie miałaś takich problemów ..dla mnie miłość nie istnieje jestem nie atrakcyjny dla was drogie panie bo to za niski i tylko kolerzenstwo wchodzi w grę Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do polotów potrafię podejść i nawiązać dialog z każdą osoba bo nie odczuwam jakiegoś strachu czy lęków i nie należę do ludzi nie śmiałych przykładów mogę wymieniać to tysiące jak to wysoki bez mózg bez szkoly ma powodzenie bo jest wysoki.. a ja jestem skreślony za jedną wadę na którą nie miałem wplywu..zrujnowalo mi to życie siedząc samotnie w piękne czerwcowe dni bez tej drugiej polowki patrząc wiecznie z cienia w szczęście innych..dlaczego tak bardzo sobie mierzyćie..przyjemność mi sprawia jak słyszę jak jakaś placze przez jakiegoś patusa z którym jest i jej bo to źle ja traktuje albo zdradza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×