brak powodzenia u kobiet

Wiecie co? Oddał bym 15cm ze swojego wzrostu, sylwetkę V i facjatę za to by nie mieć tego cholerstwa zwanego osobowością unikającą. Wy przynajmniej umiecie zagadać a potem czym i gdzie podwieźć taką babkę bo się dorobiliście auta czy mieszkania, a ja nie mam nic. Jestem niezaradny, głowy do nauki nie mam a więc i prawa jazdy, nawet pracy zarobkowej boję się podjąć. Znajomych mimo starań niewielu bo zwyczajnie nie maja ochoty się ze mną widywać a wiec nawet i okazji do spotkania dziewczyny brak nie mówiąc już o zainteresowaniu jej bo i czym? Super przystojny tez nie jestem gdyby nawet to nadał bym się tylko na jedną noc, a ja potrzebuje jakiegoś wsparcia, kogoś dla kogo mógłbym bys kimś lepszym.

Jesteś przegrany.

(21:55) Nooo to masz problem. Nie bede c***isał bys sie ogarnął bo pewnie i tak tego nie zrobisz puki kogoś nie poznasz a do tego też nie masz za bardzo okazji ani predyspozycji. Szczerze to też nie mam zbytniego powodzenia (178, wątły, przecietna twarz ale juz czegoś sie dorobiłem i mam obycie z laskami wiec nie jestem przynajmniej na straconej pozycji jak kolega, w pewnym wieku wygląd już nie gra aż takiej roli

Autorze.. To moze ustal, ze szukasz bratniej duszy.. Bo na poczatku to sa rozmiary jakies, wyglad, opis zimny. A kobieta to nie pies, czy auto. Jaksie szuka milosci, to czasem tylko wystarczy wlasnie odpuscic i zaczac bywac. Miedzy ludzmi. I kto wie, moze wlasnie tam gdzies spotkasz te jedyna. Powodzenia!

U faceta, (podobnie jak u kobiety) jednak w nieporównywalnie większym stopniu na powodzenie wpływa intelekt. To on jest stanie zdziałać cuda nawet w przydpadku kiepskiej aparycji, zaś jego niedostatek znacząco utrudnić znalezienie kobiety, nawet w jeśli jest się ciachem. Ja jestem niechlubnym przykładem na to że będąc w całkiem przystojnym, wysokim, dowcipnym, otwartym i sympatycznym gościem jestem zlewany nawet przez brzydkie dziewczyny. Owszem, czasem spodobam się jakiejś kobiecie ale im bliżej mnie ona poznaje tym jej zainteresowanie słabnie. Od niektórych słyszałem inwektywy typu że jestem głupi i nierozgarnięty, tudziez zalecenia bym sie ogarnął życiowo. Dziekuję za rady, gdy bym umiał to juz dawno bym to zrobił.

Heh, ciekawe czy autor znalazł do dziś swoją połówkę :) Ale czytając jego posty, to wcale się nie dziwię że dziewczyny go nie chciały. Ja też nie chciałabym faceta, który tak bezuczuciowo podchodzi do kobiet. On najpierw chce znaleźć odpowiednią, spełniającą oczekiwania a dopiero potem stwierdzić czy opłaca się w niej zakochać :D To bardzo przedmiotowe traktowanie kobiety, a że dziewczyny mają intuicję, to szybko to wyczuwają. Nie jest to komfortowe, gdy człowiek od pierwszej chwili czuje się oceniany pod kątem przydatności, tak tak to da się wyczuć od pierwszej chwili.

ale gadasz glupoty wiele kobiet ktore sa w zwiazkach lubi mnie jako kologe jestem dosyc inteligentny i wygadany mam wiele zainteresowan i gwarantuje ci ze czasem jak nawet zagaduje do jakiejs dziewczyny to widze po twarzy zanim cos powiem ze sam wyglad mnie dyskwalifikuje i najchetniej zatluklyby mnie patelnia bylebym nic nie mowil. Wiele razy slyszalem ze po prostu nie ma chemii i to nie to albo ze nie jestem w ich typie. Jak do kogos podchodzisz i na wstepie widzisz kwasna mine pokroju co ten trol chce niestety nawet podczas rozmowy czesto na wstepie od razu spotykam sie z wrogoscia i chamskimi odzywkami nawet. Wyglad to podstawa jesli wydaje wam sie ze bez niego byscie byli tak samo przebojowi to chyba z koniem na lby sie pozamienialiscie :)